Skrzeczycie jak stare dziadki borowe. ;]
mały ~~~>
nie-ma-nic-do-robienia
Ty masz jakieś nie-ma-nic-do-robienia?? :o Chcesz się zamienić?
A jak tam z tą hardkorową dyplomówką? :)
Zostały mi równo dwa tygodnie. Nie byłoby z nią źle, gdyby nie fakt, że na początku lipca musiałem wyrzucić połowę pracy. Wdepnąłem w temat, który okazał się być dużo zbyt duży. No i mam za swoje. Może zdążę.
mery ~~~>
Skrzeczycie jak stare dziadki borowe. ;]
Powiedziałbym: i kto to mówi! Ale nie powiem ;p
Jak nie grasz w WoTa, to można z Tobą nawet porozmawiać. Jak zaczynasz o nim opowiadać, to robi się z Ciebie szowinista "weteranów". Aż oczy bolą, gdy się to czyta.
A ja się położyłem spać jakiś czas temu, ale sen figę pokazał. ;x
Kto jak kto, ale ja na miano dziadka borowego zasługuję. ;]
Zrobiłem sobie kawę i se czytałem Nasze Skrzeczenia Dziadków.
Nie graj mery w wota tylko decadance rób. :D
I jak tam 2 tygodnie po wakacjach ludziska?:)
Ja właściwie nie mam powodów do narzekań, liceum całkiem blisko, nowo poznane osoby też sympatyczne, w ramach integracji wewnątrz-klasowej prowadzimy turniej we Fruit Ninja na nokii naszego wspaniałego darczyńcy który ów sprzęt do grania nam wypożycza.... i chwilowo ja prowadzę, ale to się może szybko zmienic więc trzeba się pilnowac^^
W sumie ta sytuacja dała mi do myślenia że najwyższy czas abym zamienił mojego 2.5 calowego kolosa na andku 2.1 na coś jednak większego i mocniejszego, najlepiej na WP8, ale ten system dopiero za miesiąc wychodzi i cegiełki do tanich należec nie będą:(
A dla fanów moich Raportów Z Arkham (w liczbie mam nadzieje więcej niż ja samxd) chwilowo nie mam żadnych nowych wieści, może za 2 tygodnie zagospodaruje trochę czasu i stoczę samotną (choc nie zupełnie) batalie z niemagicznym przedwiecznym, na Steva Jobsa, mijają 2 miechy jak ją kupiłem a tu ani jedna wygrana rozgrywka! Koszmar
Leżymy i kwiczymy pod ciężarem podatków i powietrza. :D
Czy tylko mi się wydaje, że powietrze w ostatnich latach robi się cięższe? Woda tak samo...
Czytam Neuromancera - jacyś ludzie twierdzą, że to ''Biblia Cyberpunku''. No właściwie, to zaraz zacznę czytać. ;)
Neuromancer spoko, zresztą jak wszystko Gibsona.
Po Neuro polecam doczytać jeszcze "Mona Lisa Overdrive" i "Count Zero". ;)
Grind tankietek coś w ten weekend oporny. :/
Całkiem przyjemny klimacik w Neuro jest. ;D Dzięki za pozycje mery. ;)
Grind tankietek coś w ten weekend oporny. :/
Sumienie Ci nie pozwala grindować, gdy tłumy fanów czekają...
ojtam ojtam ;]
Obecny grind był udany na tyle, że może coś skręcę, choć bardziej niesie mnie w stronę jakiegoś minimalistycznego secisza z produkszynami dżefę majlsę. ;]
Mills?
BERLIN : >
Hłe hłe...
Dobrze że przed weekendem zrobiłem miejsce na dysku z zamiarem zainstalowania Wow'a.
Wlazłem na pocztę, a tam zaproszenie na tydzień, które przegapiłem. :D
No to za jakąś godzinkę wracam do łowienia rybek. :3
boskijaro --> ale chyba nie było tak źle?
Mimo że jednak chyba raźniej jest jak się idzie z drugą osobą
Nie poszedłem na rozpoczęcie. Mimo poznania już kilku ludków, bo rozpoczęcie mieliśmy po kilku dniach wykładów :)
Tak sobie słucham soundtracku do Saints Row 3 i musze powiedzieć, żę ta produkcja ma lepszą muzykę klubową niż wszystkie kluby w których kilkukrotnie byłem razem wziętych :) No może z wyłączeniem Czekolady bo DJ akurat był zajebisty :)
U mnie nie było takiego oficjalnego rozpoczęcia, tzn było ale tylko dla chętnych i mało kto się tam zjawił. Swoją grupę poznałem dopiero przed pierwszymi zajęciami (mocny stresik był), po tych zajęciach poszliśmy do pubu (ale mało kto zamówił piwo bo to było 10 rano :]) bo było okienko w planie i potem kilka kolejnych zajęć, i po tym pierwszym dniu już jakoś poszło. Nie ma co porównywać tego np. do klasy gimnazjalnej czy licealnej, ma się o wiele mniej zajęć w tygodniu i nie spędza się aż tak dużo czasu z tymi ludźmi ... niemniej jak się ma dobre kontakty to jest o wiele przyjemniej na uczelni :)
[216] a propo muzyki klubowej, nie słucham jej raczej (bo i nie bywam w klubach) ale ten utwór bardzo mi przypadł do gustu ostatnimi czasy : http://www.youtube.com/watch?v=bpOR_HuHRNs
mannan -> Chyba mało kto zna kogoś w grupie jak idzie na studia. Ja znałem kilka osób na całej uczelni z lat pre-studenckich ;) A to i tak tłumy biorąc pod uwagę ile ludzi wyjeżdża, ile idzie na inne uczelnie, na inne wydziały...
Mam nadzieje, że trafi Ci się fajna grupa.
A tak BTW... Rozpoczęcie?
PatriciusG. --> ja właśnie nikogo nie znam i wolałbym to zmienić przed 1 października ;)
Rozpoczęcie?
?
Dokładnie, u mnie też było oficjalne, ale i tak mało kto poszedł :) Jako, że byliśmy zaocznie to czasami były problemy ze zgadaniem sie na piwo po okienkami, których de facto nie było :) W tym wieku ludzie są już w miare normalni i jeśli masz kontakt to jest dobra sprawa :)
boskijaro -> wybacz, ale tej piosenki i wogóle reszty Floridy słuchać nie moge. Po prostu nie trawie tego kolesia i jemu podobnych (np. Tinchy Strider) :) A i też nie chodze do klubów. Pub? Jasne! Piwko, posiedzieć, pogadać. Ale nie miejskie kluby. A nie, zapomniałem, moja mieścina nie ma kubów. Ma piwnice wypchaną ludźmi i alko, gdzie laska mająca narzeczonego z koleżanką robią laskę gościowi w męskim kiblu... Gdzie, żeby podejść do baru musisz przeciskać się najpierw przez kolejkę osób wchodzących i wychodzących (drzwi na szerokość jednego człowieka a ruch dwupasmowy) i cwaniaków rozlewających na bar kupione shoty... Dziękuję, ale wole zostać w domu i wypić z kumplami, ewentulanie pub :)
mannan -> bez spiny... Nie przezywaj tego tak, bo boje się co z Tobą będzie podczas pierwszej sesji :) Idziesz na dzienne czy zaoczne?
Co śmieniejsze moja była już uczelnia ma absolutorium połączone z inauguracją :) za jednym zamachem dwie ceremonie :P
Merry -> no co? napisał przecież, zę nie chodzi do klubu. Pewnie za którymś razem był i akurat puścił to DJ bo było w modzie i tak mu sie skojarzyło. Żeby nie było to przez to właśnie nie chodze, bo jak ma w klubie leciec oryginał Plastikowej Biedronki czy właśnie takiego Floridy to ekhm.. no sorry
Flo Rida i muzyka "klubowa"...
<hahaha> i <lol2> :D
Klubowa bo zależy o jakich klubach mówimy ... ja miałem na myśli takie popularne, nie chcę mi się już wnikać to że to może być osobny gatunek muzyki elektronicznej :)
Ostatnio zdarzyło mi się być parę razy w tych zapchanych lochach. Jakoś w marcu czy kwietniu byłem pierwszy raz, następnie jakoś w połowie czerwca dwa razy i w ostatni weekend. i możecie uwierzyć lub nie- za każdym razem leciały te same kawałki. i byłem w tym przybytku, bo ludzie mnie wyciągali wołami i postrałem sie dla nich :)
Boski -> wiesz, merry to forumowy samozwańczy znaffca i ekspert od dziedziny muzyki techno, specjalista ds ambientu i chilloutu :)
Nigdy się nie określałem jak "znawca".
Przypominam że w internete to ludzi uwielbiają komuś przyklejać łatki, jakie im się żywnie podoba...
Co do "klubowatości" muzyki, to przypominam, ze funkcjonują kluby w których puszcza się rock chociażby.
czy pozwala to nam nazwać wtedy muzkę rockową, muzyka "klubową"?
;)
Nie filozofuj ... Nie trzeba być znawcą, żeby stwierdzić, że Moshic ssie po całości :)
A tutaj wiele się nie zmieniło ... Ruch między 23:00-00:00 a później "cicho wszędzie, głucho wszędzie".
A tak poważnie to zrobiłeś maturę w tym roku ?
Lord Moshic niezadowolony, bo ostatnio prawię w ogóle niescrobluję. ;(
A matura nie zając, nie ucieknie. :D
Miałem iść teraz dokończyć te dwa semestry, ale olałem na razie.
Grindowanie tankietek ważniejsze. :3
Nah. Aktualnie nie.
Gram tylko w weekendy, gdy jestem u siorki. ;]
Gram tylko w weekendy, gdy jestem u siorki. ;]
Więc kleisz secisza jak obiecałeś?
]:>
Co to znaczy "obiecałem"? o_O
;D
Nic nie "kleję", chyba że złoto z mobów i questów w Wowie. =]
No nie obiecywałeś wprost, ale wiem, że udało mi się rozbudzić w Tobie chęć tworzenia.
Tej chęci nie uśpią próby expienia w WOWie ;D
Nie chowaj się...
Wiem że tam jesteś.
;]
Nie. ;]
Kolejny stracony na rzecz WoWa [*], jedyny przypadek gdy zgadzam się z nawiedzonymi ludźmi twierdzącymi, że to narzędzie szatana czy diabelskie narzędzie.
Wczoraj ukończyłem Lands of Lore, kawał dobrej gry. Biała Wieża dała mi w kość ale dałem z nią radę.
Teraz gram sobie w Black Mesa ciągle zabierając się za tego Betrayar at Krondor...
[226]
bo jutro do roboty...
A ja sobie zmodowanego Stalkera przeplatam RE4.
Heeihu, wczoraj do tego spędziłem jak wmurowany 3 godziny w The Tiny Bang Story. Extra klikanka, tylko oczy mnie potem bolały od wypatrywania puzzelków. ;D
spoiler start
<piorun>
<rękawice>
<panatinajkos ateny>
spoiler stop
Nowa miłość, nowe wyzwania jednak strach wszystko paraliżuje aczkolwiek staram się z nim walczyć.
A tam stracony.
Gdybym był "stracony", to już dawno miałbym max level, a nie jak widoczny 72 mainem. ;D
Grałem przez półtora roku w Wow'a i gdzieś od 2008 gram tylko przy takich darmowych okazjach jak teraz.
Może wrócę na parę miesięcy przy okazji MoP, ale na pewno nie zaraz przy premierze.
SpecShadow -> Kolejny stracony na rzecz WoWa [*]
Jakiś czas temu napisałem o tym na Gameplayu, ale że zawsze byłem leniwy i nie chce mi się szukać linka to napiszę swoje zdanie: czas marnowany na przyjemności nie jest marnowany ;)
Ostatnio mnie naszła taka refleksja oglądając przy obiedzie jakieś Trudne Sprawy czy inne Dlaczego Ja - jeśli są ludzie, którzy marnują swoje życie na to, żeby rozkminić tą marną fabułę zagraną przez marnych aktorów w marny sposób, to ja wręcz kwitnę przy moim "marnowaniu" czasu przed komputerem :D
A WoW skończył się na TBC.
Avenger - > Powodzenia.
Prawie wszyscy poszli w stronę skrótów, nawet bloggersi...
Wszystko po prostu się zmieniło w kwestii internetu...
Nie ma na co czekać...
spoiler start
poza seciszem ;]
spoiler stop
Witajcie wszyscy !
Dzisiaj bez Grigorija Michaiłowicza i pewnie dlugi czas sie nie pojawi - po udanym wystepie na olimpiadzie w ramach integracji ze wschodnia Europa, dostal kupe kasy - 20 tysiecy hrywien ! Polowe wplacil do Amber Gold, a za druga pojechal na wczasy do Hurghady, gdzie posiedzi miesiac.
Do jego nieobecnosci zagosci u nas Polski wykonawca muzyki bigbitowej Filip Koliński. Podbil serca wielu swoimi hitami. Dzisiaj mam smaka na przeboj pt. "Jeszcze jedna noc" pochodzaca z longplaya "Kurtka jest niepotrzebna" (wyd. Pronit) ktorego zachecam posluchac (choc zapewne i tak wszyscy go znacie).
http://www.youtube.com/watch?v=zKVq-P3z5Vg
Oprocz tego jestem dumny z malutkiego postepu w remoncie gitarki dla mlodego. Gdybym mial wiecej kasy rozwazylbym kupno jeszcze jednej (okazyjnie rzecz jasna), ale w chwili obecnej pieniadze sa mi potrzebne.
A co u was ?
No to troche pozno napisales mannan.
Jestem po 4 piwach, ktore wypilem w krotkim odstepie czasu. Po dluzszej abstynencji nie jest latwo myslec na 100% trzezwo. A ja jeszcze gadam z dziewczyna, ktora nie jest MOJA dziewczyna, wiec staram sie pilnowac :P
spoiler start
Powiem ci krotko - bedac milym nie zajdziesz daleko. Uwierz mi. Wiem ze wlasnie pisze duzo za duzo jak na forum publiczne, ale nic to. W koncu troche jestem pijany. Ja poderwalem 3 lata starsza kolezanke w jeden wieczor, wlasnie bedac bezczelnym i zuchwalym. To wbrew pozorom dalo mi wiecej jej sympatii niz bilety do kina i kolacja przy swiecach.
spoiler stop
szymon_majewski -->
spoiler start
Ja poderwalem 3 lata starsza kolezanke w jeden wieczor, wlasnie bedac bezczelnym i zuchwalym.
Jakoś właśnie nie mogę się przekonać do tego, zawszę jestem miły :D
Ale taka starsza koleżanka to musi być fajna rzecz
spoiler stop
mannan chyba lepiej bedzie sie przeniesc na jakis komunikator albo e-maila. Tutaj za duzo publiki. Ale to nie dzisiaj - dzis ide juz spac. Posluchaj Filipa Kolinskiego - jutro pewnie podesle kolejny utwor.
spoiler start
Mam byc szczery ? Cialo ma boskie, wlosy rude, cycuszki jedrne ... w sumie co tu sie rozpisywac. Nie bede z nia, bo juz mam ukochana. Ale gdybym jej nie poznal, to na pewno bylibymy razem i na pewno spedzilbym z nia sporo pikantnych i niezapomnianych chwil.
Tez kiedys bylem jak ty. Ale po prostu zauwazylem ze to nie ma sensu. Stracilem w ten sposob kilka okazji na zdobycie dziewczyny. Sprobowalem pewnego razu z dziewczyna na ktorej mi nie zalezalo (ale byla ladna). I udalo sie. Od tamtej pory nie mam stresow. O czym mam nadzieje ci opowiedziec jak pogadamy na PRAJWIE :P
spoiler stop
szymon_majewski -->
spoiler start
każda rada się przyda, dzięki ;)
Posłucham, posłucham.
Cialo ma boskie, wlosy rude, cycuszki jedrne ... w sumie co tu sie rozpisywac.
Skąd ja to znam O_o
Cóż, trzeba będzie zrobić małą zmianę w nawykach
spoiler stop
A ja bym posiedział, ale wymęczony jestem nieco dwudniowym grindem, więc pewnie będę się dobijał niebawem do Morfeusza. ;]
Ale na razie dobroci same w głośnikach:
http://www.youtube.com/watch?v=2tY_kGWYuJA
<umc><umc>
Eh, tak bardzo nie chce mi się spać, ale tak bardzo muszę. Mógłbym całą noc siedzieć i słuchać muzyki jednocześnie poprzdękując na gitarze, ale świadomość, że jutro nie będę mógł wstać... Ale chyba najbardziej mnie boli, że zepsuły mi się słuchawki i dzień będę musiał przeżyć bez muzyki :(
NIe spałem całą noc...
Przespałem się 3h w dzień i na kolacje zachciało mi się czekolady i cały plan poszedł...
Ojtam ojtam...
I tak połowę życia przesypiamy bezczynnie, więc masz nieco więcej czasu na zrobienie czegoś pożytecznego i konstruktywnego, choćby i było to słodkie nicnierobienie. :3
Przynajmniej już wyzdrowiałem z jesiennego przeziębienia ;D (albo tak mi się wydaje)
Teraz byle przetrzymać dzień...
Witajcie dzisiaj !
Znowu niewyspany, wiec za chwilke udam sie do lozka. Ale przed snem smutne widoki
http://m.auto-swiat.pl/zdjecia/supersamochody-na-szrocie/1#gallery
Ludzie sie mnie dziwia ze szkoda mi porzuconych aut. A skoro porzuca sie nawet to co widac powyzej, to chyba cos jest z tymi ludzmi nie tak.
Oj ludzie. Wiecie co, jedna rzecz jest bardzo prawdziwa. Kiedy juz sie nie ma z tym klopotu, to smiesznie sie to czyta troche.
Powinienem was zabrac na piwo i porozmawiac o tym co mozecie robic zle. Ale pewnie w stolicy nie bedziecie predko
No ale zeby rozluznic atmosfere powrot do Filipa Kolinskiego, ktorego mam zaszczyt zaprezentowac utwor pt. "Dzis wieczorem w powietrzu" pochodzacy z pierwszego longplaya Filipa pt. "Wartosc twarzy" (wyd. Pronit). Polecam zwrocic uwage na solowke perkusyjna, ktora Filip nagral na zestawie firmy Polmuz.
http://www.youtube.com/watch?v=YkADj0TPrJA
Spać za dnia by w nocy nie móc usnąć...
AvengerXXX
Nie dokładnie jak wygląda twoja sytuacja, coś tam wcześniej opisywałeś i tak po części kojarzę.
Związki przeważnie zaczynają się od przyjaźni. Generalnie im więcej ma się znajomych koleżanek tym większa szansa. że się którejś spodobasz.
Dziewczyna nie powie ci wprost, że jesteś ładny, jej się podobasz etc.
To się po prostu czuje.
No chyba, że przebierasz w wysokiej lidze.
Dziewczyny generalnie dzielą się na trzy grupy :
-są takie, z którymi fajnie jest się pokazać, ale lepiej żeby się nie odzywały.
-takie, z którymi się świetnie rozmawia, ale pokazać się jest gorzej
-no i ostatnia grupa, czyli tzw. Friendshipped
Tak mniej więcej to wygląda w wieku młodocianym, potem jakoś to się wyrównuje i co jak co, dziewczyny zamieniają się w kobiety i pięknieją :)
Nie pamiętam ile masz lat, ale tak generalnie od 18/19 lat najłatwiej znaleźć sobie dziewczynę. Wtedy jesteś 2/3 Liceum i młodsze czyli 3gim/1 liceum właśnie wolą starszych od siebie chłopaków.
Zdobywanie nowych znajomości ułatwiają twoje zainteresowania i podróże ;)
Lubisz gry? Masz targi.
Muzykę? Grasz na instrumencie, szukasz zespołu, grasz koncerty.
Informatykę? No cóż... Masz komputer :)
Rysowanie? Kółka plastyczne, cokolwiek.
Sport? Siłownia, sporty, piłka nożna, siatka.
VIdeo/Zdjęcia - bardzo społeczne zajęcia ( w sumie całe te profile XXX Photography denerwują na fejsie) - ale ułatwia znajdywanie kontaktów.
Chyba, że nie masz żadnych zainteresowań, to wtedy jeździsz do klubów ze znajomymi i tam szukasz drugiej połówki. Swoją drogą taka społeczność w Polsce stanowi spory procent ludności.
Czyli odpowiedź jest prosta.
Nie masz dziewczyny, rozwijaj swoje pasje i zainteresowania.
Najpierw wymagajmy od siebie, potem od innych.
P.S.
Nie bierz tych słów tak konkretnie do siebie ;)
Dałem tylko taki obraz, jak młodzież szuka dziewczyn i przebiera.
Niemożliwym jest znalezienie dziewczyny, jeżeli nasze życie polega na (Szkoła -> Komputer )
A i takie małe ale:
"Bądź sobą"
I dzis znowu nikogo
Avenger, mannan lub ktokolwiek kto ma problemy sercowe - jeszcze pewnie godzinke posiedze, wiec macie okazje napisac na GG co was trapi, a ja sprobuje pomoc.
Azeby nie bylo nudno, dzisiaj chyba najwiekszy przeboj Filipa pt. "Przeciwko wszystkim innym" napisany na potrzeby filmu o tym samym tytule (w rolach glownych G. Szapołowska, M. Opania). Slyszany czesto w radiu, nagrany z uzyciem pianina Unitra Eltra B11
http://www.youtube.com/watch?v=wuvtoyVi7vY
Fanklub Filipa jak i Bezsennosc sie kurczy. Maly tez juz nas opuscil, a chyba na koniec jego historii jest wiecej chetnych niz na kolejne piosenki FK.
Poleci ktoś film akcji z dobrą fabułą i znanymi aktorami?
12 rund, potępiony (the condemned czy cuś takeigo xd)
Nic mi ciekawego nie przychodzi :/
Niezniszczalni? Ale nie wiem jak z fabułą, nie widziałem
[278] Dzięki, wiem czego nie oglądać.
Naszła mnie ochota na klimaty jak w Sin City lub Equilibrium tylko jakoś mi nic do głowy nie przychodzi. Myślałem też, żeby w końcu obejrzeć Kill Bill ale jeszcze nie doszedłem do siebie po pierwszym sezonie Spartacusa.
E: Niezniszczalni są zbyt chilloutowi, no i jest to fabularne dno (co nie znaczy że film zły).
Tymczasowo nie mam nocek, więc jakoś sie nie udzielałem niestety :P
a chyba na koniec jego historii jest wiecej chetnych niz na kolejne piosenki FK.
Dzięki :) FK? Któz to?
Napisałem ostatnio dwie części będące prequelem do tych wczesniejszych a zarazem są one jakoby sequelem. No wiecie, ta scena jest ostatnia z ich perypetii jakie chce pokazać aż akcja niespodziewanie cofnie się i pójdzie od początku do tamtego własnie momentu :) aha i postanowiłem miejsca akcji przenieść na plażę.
Bartosz ani myślał, że z pozoru głupie, infantylne pytanie zadane Patrycji tylko ze wzgledów czysto humorystycznych przerodzi się w realny czyn. Zapakował w plecak najlepsze prześcieradło z atłasu i czym predzej wsiadł do samochodu. Nie wyjechał nim daleko, ponieważ zapomniał wziąć kluczyków ze stolika. Wrócił więc po nie. W czasie biegu po klatce schodowej pojawiła się wątpliwość. Nie miał w swoim portfelu prezerwatyw. "Musze zdać się na Pati, jeśli i ona nie będzie mieć to trzeba będzie zrobić to bez gumek"- pomyślał. Przeliczył się, będąc pewien dokładności i skrupulatności kobiet. Wrócił do auta i wyjechał czym prędzej. Brakowało czasu. Droga na miejsce miała mu zając 30 minut. Spóźnił się 10 minut. Nikogo nie widział i rad był, z tego, że jest tu przed jego Patrycją. Znów nieprawie uogólnił stereotyp spóźnienia kobiet. Jego bogini czekałą już na małym drewnianym mostku nieopodal.
tu na razie szaaa..
Klęczac Bartosz zdjął z Patrycji jej czerwoną koronkową bluzkę. Pomogła mu w tym podnosząc lekko ramiona niby ptak lub anioł rozpościerając skrzydła do lotu. Jej długie włosy dotąd proste, rozpierzchnęły się i każdy z jej ciemnych włosów ciągnął się w swoją stronę sprawiąc, że lśniły one małym acz wyrazistym płomieniem. Patrycja zdjęła jego śnieżnobiałą koszulę. Tors jego nie zdradzał efektów codziennych treningów acz jeden mięsień górował nad pozostałymi. Wten męzczyzna objął swoją muzę i połozył ją delikatnie na białym atłasowym posłaniu. Jego lewa ręka powedrowała do jej krągłych bioder, rozpinając od spodni, prawą już mial przygotowaną do zsunięcia z niej jej ulubionych czarnych jeansów. Jej oczy zapłonęły jasnym błękitem płytkiego morza przemieszanego szarą zielenią kwiatów wodnych. To księżyc wyjrzał śmiało zza chmur i załamał się w jej bezkresnym oceanie jej oczu. Po długim spojrzeniu w oczy Patrycji zaczął powoli na łokciach przesuwać się w stronę jej stóp...
Sorry panowie, ale ide w kime, bo suche oczy już mam od patrzenia w ten monitor ;/ a jutro na nocke ide, wiec pewnie przy chwili odwiedze bezsennych :) Bajo!
Brakuje mi dzisiaj kontaktów międzyludzkich. Pewnie przez to kogo dzisiaj poznałem. A mianowicie uczęszczam od jakiegoś czasu do szkoły angielskiego i dzisiaj byłem właśnie na pierwszej lekcji nowego roku szkolnego. Szkoła ta skupia się na właśnie rozmowach między sobą itd. A teraz dochodzę do sedna. Był tam jeden koleś, który zdefiniował u mnie na nowo pojęcie nieśmiałości. Nie dość, że zdrowo przed mutacją (tak, jestem tam najstarszy) to jeszcze sprawiał wrażenie jakby rodzice kazali mu tam iść pod groźbą lania w dupe i zabrania komputera. Jakbym miał go opisać jednym słowem to nazwałbym go po prostu wielką pierdołą. Tak nijakiego człowieka dawno nie widziałem.
Nie twierdze oczywiście, że według mnie powinien nie chodzić na te zajęcia. To ze mną jest problem, dlatego zmieniam grupę jak szybko się da. Ogólnie reszta grupy (7 osób) nie była wiele lepsza.
O matko, ale oglądałem gniota - na polsacie 2012 chyba.Nieźle się uśmiałem :D:D
czyli siedzi cicho?
Ciężko będzie mi go opisać, ale jako humanista przyjmuję wyzwanie.
Wyraz twarzy zbitego spaniela z depresją. Tonacja jego głosu przypomina mi stereotypowego chłopca z kreskówek który zawsze siedzi w kącie i nikt nie chce się z nim bawić. Tzn. odzywa się tylko jak go pytają, a jak już to bardzo cicho i woooooolnooooo. Jakby miał do kutasa przyczepioną jedną z pułapek z piły i każde jego złe słowo miał się skończyć uruchomieniem tej pułapki.
sewciu50 - ale Kill Bill teraz leci :)
Tak w ogóle, to czego mnie jeszcze w liście stałych bywalców nie ma?
O ja cie...
Nawet nie wiedziałem, że istniał oficjalny storyline dla Matrixa po Revolutions.
Ale tak czy srak zamiast wymyślić coś faktycznie dobrego, to jakąś srakę wymyślili w tym Matrix Online.
trololo
mannan -> no i cośmy mówili? To nie rozmowa o prace czy spowiedź przed papieżem, ale i tak nie byliby oni sami spięci, wrecz przeciwnie. Także spoko, bez nerwów. :)
co do 2012 to oglądałem jakoś od 75% filmu i dziwi mnie sytuacja matkui blondyny co została w korytarzu chroiąć syna i pieska. Zdali se sprawe z tego, że umarła? :)
mery -> widziałem Animatrix, ale o tym też pierwsze słysze :)
Ale tak czy srak zamiast wymyślić coś faktycznie dobrego, to jakąś srakę wymyślili w tym Matrix Online.
oj tam... nie sumuj, tylko się w robienie secisza wkręć. ;]
;]
No dla mnie te odkrycie też było mindfuckiem, szczególnie że...
spoiler start
Morfeusz zostaje zabity
spoiler stop
. ;P
http://matrix.wikia.com/wiki/The_Matrix_Online
Na jutubcu jest cała seria cutscenek z wydarzeń w grze.