https://twitter.com/sotiridi/status/1571194445567066115 https://www.pap.pl/aktualnosci/news,1428462,tragiczne-skutki-konfliktu-na-granicy-kirgistanu-i-tadzykistanu-coraz
Sądziłem, że się poszarpią i przestaną, z drugiej jednak strony dopóki trwa wojna na Ukrainie, dopóty będą wykorzystywać sytuację do wzmocnienia swojej pozycji przy negocjacjach.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8544626,armenia-azerbejdzan-wsparcie-usa.html
Jeżeli za słowami Nancy Pelosi pójdą czyny może się zrobić nieciekawie, zwłaszcza, że Turcja wspiera Azerbejdżan.
Caine - czyżby to była Fosa Nowego Wzoru? W każdym razie kciuk dla Zarysu.
Lordpilot - to jest bezlitosny czas dla analityków od predykcji. Z pewnym rozbawieniem obserwuję, że na razie dość mocno sprawdzają się tezy naszego poczciwego gen. Skrzypczaka.
Abesnai - w międzyczasie w Armenii odbył się pokojowy protest, wzywający do opuszczenia OUBZ i zacieśnienia relacji ze Stanami. Wiem co prawda, że Armenia to kraj sprzymierzony z naszym wrogiem, ale narodu mi szkoda, bo swoim regionie, są trochę jakby między młotem a kowadłem. Inna sprawa, że spodziewałem się, że rola Rosjan w charakterze globalnego policjanta zacznie się chwiać, ale nie przypuszczałbym, że ruchy odsrodkowe będą miały miejsce jeszcze w tym roku.
Minas Morgul przepraszam, uzupełniłem bez adnotacji jeszcze swój poprzedni post. Walka o strefę wpływów odbędzie się kosztem kolejnych istnień ludzkich. Obawiam się, że do rozstrzygnięcia aktualnego konfliktu nie dojdzie na drodze pokojowych rokowań. Kacapy mogą zdecydować się na ściągnięcie dodatkowych sił pacyfikacyjnych w ramach "zabezpieczenia" Armenii, chociażby mieli jechać na rezerwach własnej obronności. W tym kotle jeszcze miesza Erdogan, wieloletni sojusznik Azerbejdżanu, wymierzając przy okazji policzek putinowi.
w Chersoniu miała miejsce jakaś dziwna wymiana ognia, być może TikTokowa armia kręci nowe filmiki
Orki z haradrimami faktycznie często walczą o łupy bądź na tle jakiegoś innego konfliktu interesów. Nie pałają do siebie przesadnie wzajemną miłością.
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art37074991-doniesienia-o-walkach-w-chersoniu-wymiana-ognia-w-centrum-miasta
Wcześniej w Chersoniu słychać było pięć eksplozji. Równie dobrze Ukraińcy wyszykowali im jednak jakiś akt sabotażu gdzie po fakcie orki ostrzelały jakąś latarnię.
Jest filmik na który rosgwardia spuszcza wp@#$ wagnerowcowi. Być bandytą w kraju bandytów to już wyższa półka, i chyba nawet ruscy tego nie wytrzymują.
Podsumowanie działań zbrojnych na 17 września.
Najważniejsze wnioski:
Siły rosyjskie nadal priorytetowo traktują strategicznie bezsensowne operacje ofensywne wokół Miasta Doniecka i Bachmutu nad obronę przed dalszymi ukraińskimi operacjami kontrofensywnymi w obwodzie charkowskim.
Siły ukraińskie wyzwoliły osadę na południowy zachód od Lyman i prawdopodobnie nadal rozszerzają swoje pozycje w tym rejonie.
Siły ukraińskie kontynuowały kampanię przechwycenia w obwodzie chersońskim.
Siły rosyjskie kontynuowały nieudane ataki wokół Bachmuta i Awdijiwki.
Ukraińskie źródła donoszą o rozległych atakach partyzanckich na rosyjskie obiekty wojskowe i logistykę w południowym obwodzie zaporoskim.
Rosyjscy urzędnicy kontynuowali działania krypto mobilizacyjne w celu wygenerowania sił do wojny.
...
Rosyjskie władze nadal wspierają rekrutację w więzieniach za pośrednictwem prywatnych firm wojskowych (PMC). BBC poinformowało, że ojciec więźnia w kolonii karnej IK-6 oświadczył, że kierownictwo Grupy Wagnera aktywnie promuje służbę wojskową w Grupie Wagnera w zamian za ułaskawienie, w tym za narkotyki i przestępstwa seksualne, które wcześniej dyskwalifikowały osoby z pracy w Grupie Wagnera. Szefowa rosyjskiej grupy humanitarnej "Rus Sidyashiy" Olga Romanowa oświadczyła, że siły pod dowództwem rosyjskim zwerbowały co najmniej 7 tys. więźniów do walki na Ukrainie, odwiedziły około 35 kolonii karnych i zwerbowały średnio 200 nowych więźniów na wizytę. - Refleksja, zamienieni w nawóz jeńcami raczej nie zostaną.
https://www.understandingwar.org/backgrounder/russian-offensive-campaign-assessment-september-17
https://twitter.com/TheStudyofWar/status/1571319365076938752?cxt=HHwWgMDTgeWouc4rAAAA
https://storymaps.arcgis.com/stories/36a7f6a6f5a9448496de641cf64bd375
Mianowicie doktor Bartosiak kazał mi czekać, aż Ukraina dokona pierwszych zdobyczy terytorialnych, a wówczas uaktywnią się Niemcy i Francja, którzy aktywnie wymuszą na Ukraińcach kapitulację.
Ale co dziwnego jest w takiej prognozie? Francuzi i Niemcy próbowali robić to od 2014. Próbowali robić to również jeszcze dwa tygodnie przed wybuchem wojny.
https://www.pap.pl/aktualnosci/news,1074557,ukrainscy-eksperci-porozumienia-minskie-na-warunkach-rosji-zagrazaja
Należy raczej zadać pytanie czy obecnie nie chcą, czy zwyczajnie nie mogą/nie mają narzędzi i pozycji do wywierania tego typu nacisków. Wybory we Francji jasno pokazały, że otwarte deklarowanie się po stronie Rosji jest z punktu widzenia opinii publicznej i wyborców dyskusyjne, więc ta droga jest zamknięta. Pozostały słynne telefony, którymi Scholz i Macron próbują przekonać chyba głównie siebie samych i swoich wyborców, że mają jakikolwiek wpływ na sytuację w regionie, bo na arenie dyplomatycznej nie bardzo ktokolwiek traktuje to poważnie.
Bartosiak popełnił jeden zasadniczy błąd. Nie przewidział, że w pół roku nastąpi całkowity kolaps francusko-niemieckiej polityki wobec Europy Środkowo-Wschodniej. Z gracza, który dyktował narrację w regionie i wydawało się, że ma wszystkie atuty w ręku Niemcy i Francuzi stali się w zasadzie marginesem. Przegrali z anglosasami dwudziestoletnią rywalizację o wpływy w regionie praktycznie z dnia na dzień, kiedy wydawało się, że mają sytuację pod pełną kontrolą. Problem polega na tym, że ja nie kojarzę żadnej geopolitycznej prognozy, która choćby delikatnie próbowała sugerować, że coś takiego może nastąpić. Pozostaje pytanie czy brak sformułowania takiej opinii przez Bartosiaka był przypadkowym błędem w sztuce, bo kontakty i źródła informacji po stronie anglosaskiej ma doskonałe, a w to, że anglosasi faktycznie są zaskoczeni rozwojem wydarzeń na Ukrainie wierzę coraz mniej.
Zasadniczo radziłbym pamiętać słuchając Bartosiaka, że jest proamerykański. Jego związki z Potomac Foundation, czyli instytutem, który odegrał kluczową rolę w przygotowaniu Ukrainy do wojny są powszechnie znane. Nie oszukujmy się, nie jest opiniotwórczo niezależny, ale patrząc na jego narrację przez ten pryzmat czasem można wciągnąć z niej więcej niż traktując ją dosłownie. Jeśli słyszę w jego wykonaniu bardzo agresywną narrację wobec Francji i Niemiec. To po prostu zadaję sobie pytanie - czy jesteśmy świadkami integracji "zachodu", czy też anglosasi realnie obawiali się, że Francuzi i Niemcy nie tyle otwarcie opowiedzą się po stronie Rosji w tym konflikcie, co zajmą pozycję pozwalającą im dalej wspierać rosyjską gospodarkę. Niektóre zachowania zwłaszcza niemieckiej dyplomacji w trakcie kilku pierwszych dni konfliktu z jednej strony, a z drugiej rozhulanie przez anglosasów bardzo agresywnej globalnej kampanii, że to Rosja jest tym złym, a "zachód" musi się wobec tego zjednoczyć pokazują, że taka obawa mogła mieć miejsce. Nie oszukujmy się. Ostatnie pół roku jest dla francuskiej i niemieckiej polityki zagranicznej kompletną klęską, a agresywna antyrosyjska kampania prowadzona globalnie wszystkimi możliwymi kanałami oraz to co kacapy wyprawiają na Ukrainie zmusiły ich do biernego zaakceptowania tej klęski.
Troszkę podobna historia jest zresztą z Wolskim, gdzie też nie wszyscy uważają, że jest opiniotwórczo niezależny. Część ludzi otwarcie sugeruje, że nie ma konfliktu Wolski-Bartosiak. Konflikt jest poziom wyżej. Między opinią potrzeby głębokiej reformy polskiej armii, którą podobnie jak na Ukrainie mieliby przeprowadzić amerykanie, a częścią wyższej kadry oficerskiej, dla której taka reforma skończyłaby się emeryturą. Podobnie zresztą jak miało to miejsce w ukraińskiej armii. Z tego punktu widzenia fakt, że Wolski w kwestiach geopolitycznych coraz częściej zaczyna nawijać narracją zbieżną z Bartosiakiem jest znacznie ciekawszy niż grzanie się ich konfliktem samo w sobie.
Właśnie w tym rzecz, nikt chyba do końca się nie spodziewał, że nastąpi taki kolaps ofensywy Federacji Rosyjskiej, jak i miękkiej polityki wobec Rosji. Może poza generałem Skrzypczakiem, którego chłopięcy optymizm dodawał mi skrzydeł jeszcze w lutym i w marcu, ale postanowiłem wierzyć poważniejszym opiniom.
A panów Wolskiego i Bartosiaka słucham zresztą do dziś. Tego pierwszego lubię dlatego, że nawet gdy myli się drastycznie w samych przewidywaniach, a zdarza mu się, to na bieżąco robi erraty, koryguje i przeprasza. Jest to całkiem niezłe źródło do ogarnięcia bieżącej sytuacji na froncie. Z przewidywaniami przeszłości, różnie, ale taki jest też charakter konfliktu zbrojnego.
To jest wieczne przekleństwo prób przewidywania przeszłości, gdy eksperta zapytasz "to co teraz będzie?". Zdaję sobie z tego sprawę, bo to samo było na początkowych etapach pandemii COVID-19. Mieliśmy cały przekrój opinii, czy dojdzie do formy endemicznej, czy też pandemia się wypali i czy będą takie, a takie warianty. Nie wszystkim epidemiologom udało się trafnie wytypować.
Bartosiaka też w sumie trochę rozumiem, bo wszystkie sygnały na niebie i ziemi - szczególnie przed wojną, wskazywały na to, że jego wersja jest podparta solidnymi podstawami. Postawa Merkel, kontakty rosyjskiego biznesu z niemieckim, uwikłanie niemieckich polityków w ruską energetykę. Sojusz państw kontynentalnych i chęć włączenia Rosji do rodziny. Zgadza się, że politycznie okazało się to kompletną klęską i chyba nawet Niemcy zdały sobie sprawę z tego, jak ucierpiała na tym ich reputacja, w ramach funkcjonowania w NATO oraz jakie konsekwencje ma to dla kontraktów ich własnej zbrojeniówki.
Chyba takim punktem kulminacyjnym było to feralne zdjęcie papierowego kanclerza na tle turbiny Siemens. Po czym Rosjanie i tak przeczołgali go po szyszkach, bo puszczają flarę. Gdzieś w tych niemieckich głowach musiała zrodzić się myśl, że zbudowanie całej energetyki na współpracy z tak niestabilnym partnerem to droga donikąd. Może, nie wiem, chciałbym.
Mnie to akurat cieszy, że Bartosiak się pomylił co do skali. Mimo, że do dziś spoglądam na nagłówki niemieckich gazet z lekkimi obawami. Niemcy są dalej dość opieszali w pomocy, ale wisi nad nimi presja ze strony innych państw. Fiasko miękkiej polityki ma swoje wymierne konsekwencje - i bardzo dobrze. Sukcesy Ukrainy jeszcze to pompują, bo nie dość, że dowiadujemy się o ofiarach, to jeszcze udowadniają, że ta pomoc wojskowa ma sens.
Z ciekawości, która koncepcja modernizacji armii bardziej ci się podoba? Ja się, jak widać, nie znam, za to byłem lekko zdziwiony, że jest u nas jeszcze tyle paździerzu czasów minionych, na poziomie organizacyjnym szczególnie. Spodziewałem się, że tyle lat wspólnych ćwiczeń w ramach NATO jednak zbliży naszą armię trochę bardziej do NATOwskich standardów, ale chyba na tym polu jeszcze jest daleko od optimum?
Niemcy są dalej dość opieszali w pomocy
Wiele prawdy w tym twierdzeniu jednak z drugiej strony to poza Marderami (o których było głośno wiosną) to nie za bardzo mają co przekazywać. Czołgów (jeno Leopardy mają) nie oddadzą bo mają ich zwyczajnie za mało (<200 sztuk). To samo z ich podstawowym IFV czyli Pumą - na papierze to absolutnie najlepszy na planecie pojazd tej kategorii ale w praktyce jest mega awaryjny (kilka lat temu spora ilość pojazdów była kanibalizowana aby utrzymać resztę w służbie). Tak właściwie to z ciężkiego sprzętu mogliby oddać więcej MARSów (czyli ich odmian M270) i PzH2000 ale i te ostatnie okazują się bardzo awaryjne...
Z ciekawości, która koncepcja modernizacji armii bardziej ci się podoba?
Żadna. Bierzesz pod uwagę fakt co kacapy wyprawiają z ludnością cywilną na zdobytych terenach i już wkrada się niemilitarna zmienna, której żaden teoretyk przed wojną nie brał pod uwagę, a którą ciężko zignorować. Następnie cofasz się do września 39 gdzie próbowaliśmy się bronić "na granicach" i w dużej mierze dlatego ponieśliśmy klęskę i błędne koło się zamyka. Zasadniczo konflikt na Ukrainie pokazuje, że bronienie się przed kacapami będzie okupione dużymi stratami w infrastrukturze i ludności cywilnej i jak tej armii byś nie zorganizował to będzie to trudne do uniknięcia. Ogólnie każdy konflikt wyrzuca do śmieci większość militarnych koncepcji, które powstały przez okres dłuższego pokoju. Linia Maginota, niedocenianie znaczenia wojsk pancernych czy lotniskowców na Pacyfiku itd.itp. Dodatkowo to co wiemy na temat działań na Ukrainie to tak naprawdę strzępki informacji bez dokładnych danych operacyjnych. Nawet taka pozorna głupota jak poziom zużycia amunicji artyleryjskiej po obydwu stronach, który w zasadzie zaskoczył wszystkich powoduje, że część przedwojennych dywagacji ląduje w śmieciach.
Zasadniczo zadałbym pytanie, czy w ogóle stać nas na stworzenie defensywnej armii, która skutecznie obroni kraj przed agresją bez katastrofy dla infrastruktury, gospodarki i ludności cywilnej? Czy w ogóle możliwe jest stworzenie takiej armii przy obecnych realiach pola walki? Zresztą to nie jest żadna nowość obecnej rzeczywistości. Pierwsza Rzeczpospolita posypała się w dużej mierze właśnie przez serię wyniszczających gospodarkę wojen na własnym terytorium. Czego tak naprawdę potrzebujemy? Wolnej, demokratycznej Białorusi i zdemilitaryzowanego obwodu kaliningradzkiego. Amen. Proste jak konstrukcja cepa. Nierealne? Dużo mniej niż jeszcze rok temu o tej samej porze. Dalej musielibyśmy zacząć bardzo skomplikowane dywagacje, które na obecną chwilę nie mają sensu. Chodzi o pewien ogólnik. Koncepcja tworzenia buforu pomiędzy nami, a kacapią ma 100 lat. Jesteśmy bliżej domknięcia tego buforu niż kiedykolwiek wcześniej. Bynajmniej nie uważam, że powinniśmy iść na wojnę, ale jeśli zastanawiamy się jak ma wyglądać armia to odpowiedź jest w gruncie rzeczy bardzo prosta. Ma bronić pozycji państwa w regionie i pomagać w realizowaniu jego partykularnych interesów. Jeśli mamy rozmawiać o jej modernizacji to powinniśmy zacząć właśnie od tego. Inaczej taka dyskusja nie bardzo ma sens.
Bardzo mądra opinia, dzięki.
O ile w przypadku Kaliningradu, proces demilitaryzacji mógłby trwać latami, bo ten region jest wciąż mocno związany z Rosją, to jednak już w przypadku Białorusi, wszystko się może zdarzyć. Tam już raz doszło do rozruchów i Łukaszenko zachował się przy stołku przy gigantycznym wsparciu Kremla. Właściwie to dzisiejsze inwestycje Polski w dozbrajanie Ukrainy, to inwestycje w nasze własne bezpieczeństwo.
Potwierdził gotowość rosji do udzielenia niezbędnej pomocy w celu zapewnienia stabilności na pograniczu kirgisko - tadżyckim. Mediator z niego wybitny i do tego jak dba o humanitaryzm.
https://wiadomosci.wp.pl/pilne-telefony-putina-zaskakujace-wezwanie-6813723485723360a
Autentycznie raz w tygodniu sprawdzam też, co tam w Czeczeni. Tam chyba problem jest taki, że jakiekolwiek siły są zbyt biedne, żeby powalczyć o prym po Kadyrowie, a ten mocno inwestuje swoje siły na Ukrainie.
A jeszcze ciekawszy psikus wywinęli Putinowi Chińczycy. Pamiętam, jak mocno zmieniała się narracja prezydenta Tokajewa w Kazachstanie. Początkowo dość nieśmiało nie popierał wojny w Ukrainie, mimo, że udzielono mu wcześniej pomocy przy rozruchach. Wreszcie zaczął otwarcie występować przeciwko Rosji, jednocześnie deklarując silniejsze związki z Chinami. Tymi samymi Chinami, pomiędzy którymi, a Rosją, istnieje nieśmiertelna przyjaźń.
Prawdopodobnie pomiędzy tym, co się dzieje w Azji Środkowej i okolicach Kaukazu, a tendencjami odśrodkowymi w ramach samej Federacji Rosyjskiej, jest jeszcze dluga droga, ale Rosjanie tą wojną rozsmarowali się jak masło. Przywódcy poszczególnych krajów chyba to widzą. W krajach ościennych musiało chyba dojść do pewnych kalkulacji, w związku z osłabieniem potencjału militarnego Rosji. I wygląda na to, że gdzieś stwierdzono, że jeśli działać, to teraz.
Znowu, piszę to wszystko z goryczką, bo w praktyce podpalenie tego regionu to kolejne ofiary, stracone istnienia i cierpienie, ale niestety tak się kończą dyktatury ćwoków i siłowników. Putin miał względnie stabilne sąsiedztwo, mimo przegrania serc Ukraińców. Utrzymanie obecnych zdobyczy terytorialnych stoi pod znakiem zapytania - piłka w grze. Za to dla mnie do końca nie było oczywiste, czy po drodze nie zacznie mu topnieć przedwojenny stan posiadania.
Skuteczna deratyzacja z 64 brygady piechoty zmechanizowanej, pozostało 10% stanu do wybicia. Niestety część zdezerterowała. Tym co przeżyli i zdołali zbiec życzę jak najgorszego losu.
https://english.nv.ua/nation/russia-s-64th-mechanized-infantry-brigade-responsible-for-war-crimes-and-atrocities-against-civilia-50270800.html
https://english.nv.ua/nation/war-crimes-investigators-uncover-grim-fates-of-murdered-ukrainians-50270791.html Niech morderców z Izium również dosięgnie bezwzględna sprawiedliwość.
Czasem czytam na GOL i w kilku innych miejscach newsy o wojnie na Ukrainie. Od około dwóch dni mega promuje mi wszędzie prześmiewcze rzeczy związane z NATO, USA, wojną itp. Jak dla mnie jakość materiałów nudna i słaba, ale może ktoś się łapie, screen dla przykładu.
Jak sądzicie, algorytm promujący się zepsuł czy celowo artykuły sponsorowane z Rosji?
Tymczasem 17.09. na Białorusi
https://twitter.com/TadeuszGiczan/status/1571524622687911939?t=TjXvSyXuCxMd9p164qaxjw&s=19
Teraz jest najlepszy czas na obalenie i powieszenie na rynku w Mińsku tego łysego brudasa Łukaszenki.
https://twitter.com/grishchukroma/status/1572084236324327424
Niesamowite. I niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Potworność, broń fosforowa. W takich chwilach marzę, żeby to samo doświadczyło rosjan, ich miast i domów. To już jest kolejny przypadek jej użycia na obiektach cywilnych.
Ruska propagandowa tuba zaczyna przyznawać się do porażek i ponownie przekonywać do użycia broni nuklearnej ... na Wielkiej Brytanii w trakcie trwania uroczystości pogrzebowych.
https://twitter.com/JuliaDavisNews/status/1572087951416336385
No to zgodnie z przewidywaniami, ruscy planują za chwilę pseudoreferenda na okupowanych terenach. Dalszy ciąg zdarzeń jest dość oczywisty, poparcie ponad 80% wzięte z kosmosu i aneksja. Podobno ma to być podstawą do przeprowadzenia powszechnej mobilizacji i ogłoszenia stanu wojennego w razie kontunuowania kontrofensywy (co nastąpi ponieważ Ukraina oczywiście się nie zatrzyma). Pytanie, czy powszechna mobilizacja pozwoli jednak niestety wygrać ruskim wojnę. Oczywiście tu pojawia się wiele pytań o jakość bojową poborowych i sprzęt jakim będą dysponować. Mam nadzieję, że Ukraina mimo wszystko będzie w stanie odeprzeć nawałnicę.
Dzisiaj miało miejsce kolejne spotkanie zjednoczonej opozycji poświęcone wojnie na Ukrainie i modernizacji Wojska Polskiego.
Obecny był m.in. ambasador USA
Dla zainteresowanych: https://www.youtube.com/hashtag/natokonferencja Przyznam, że obecność Gowina nieco mnie zaskoczyła, chociaż nie aż tak bardzo jakbym sądził.
Orki przygotowują się na ciężkie czasy https://meduza.io/en/feature/2022/09/20/almost-an-exact-copy-of-stalin-s-amendments ale powszechnej mobilizacji nie ogłaszają.
Ani fałszywe "referenda", ani hybrydowa "mobilizacja” niczego nie zmienią. Rosja była i jest państwem-agresorem, który nielegalnie okupuje część terytorium Ukrainy. Ukraina ma pełne prawo do wyzwalania swoich terytoriów i będzie je dalej wyzwalać, bez względu na to, co mówi Rosja. - Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba
Podobno absolutnym hiciorem w ruskich szukajkach jest "jak opuścić Rosję" i "jak odmówić służby w armii".
Najpopularniejsze kierunki migracji to podobno Tadżykistan, Armenia, Kirgistan, przynajmniej do niedawna, Kazachstan, Uzbekistan, Chiny, Wietnam, Indie. Państwa europy zachodniej pewnie dla części z nich ciągle stanowią atrakcyjny cel zmiany stałego pobytu, tylko że na to potrzeba pieniędzy i kwalifikacji. USA kontynuuje od miesięcy "drenaż mózgów" i udogadnia naukowcom oraz specjalistom sektora technicznego przesiedlanie się, co już podobno negatywnie skutkuje w kacaplandzie. Odmówić to chyba mogą tylko ci, którzy nie mają wszystkich kończyn, skoro zmuszają do służby nawet chorych psychicznie i z niepełnosprawnościami. Wkrótce staną przed alternatywą, łagry albo front, samą biedotą i kryminalistami nie nadążą uzupełniać strat.
Wygląda na to, że w tym tygodniu wejdziemy (no nas też to dotyczy jak nie patrzeć) kilka szczebelków wyżej na drabince eskalacyjnej:
- przeprowadzenie pseudo-referentów w obw. donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim unicestwi jakąkolwiek możliwość dyplomatycznego zakończenia ruskiej agresji;
- dwa źródła podają, że najpóźniej jutro ruski ogłoszą zakaz opuszczania granic przez kacapów w wieku 18 - 35 lat a to oznacza mobilizację (najpewniej ograniczoną ale jednak);
- na koniec największy hit (póki co nieoficjalny) -> jutro na otwarciu posiedzenia ONZ Biden ma zgłosić wniosek o wykluczenie rusków z tejże organizacji. Być może jest coś na rzeczy bo ławrow miał wezwał dzisiaj sporą część swoich 'dyplomatów' (właściwie z całego globu) i smutno bredził coś o zadaniach ONZ itp.
Niemniej jednak nadzieja na zakończenie ruskiej napaści w przeciągu kolejnych 12 miesięcy jest bardzo niewielka.
Jedyna nadzieja ----->
przeprowadzenie pseudo-referentów w obw. donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim unicestwi jakąkolwiek możliwość dyplomatycznego zakończenia ruskiej agresji;
Tylko w najbliższym czasie. Coraz mniej prawdopodobne, żeby ta wojna mogła się w inny sposób zakończyć.
Dzisiaj przeszły w dumie poprawki do ustawy, zaostrzające kary za unikanie obowiązku poborowego, dezercję i niewykonanie rozkazu. To też wstęp do mobilizacji. Ciekawe co na to społeczeństwo, bo co innego werbować Buriatów czy Jakutów, którzy mają w dupie politykę a zależy im na nowej pralce czy lodówce (lub Ładzie), a co innego zrobić zaciąg w Moskwie czy innych dużych miastach.
I tak nie maja zbytnio czym ich uzbroic... a jak nagle zaczna umierac moskiewskie dzieci, to moze el putino spadnie szybciej ze stolka.
to moze el putino spadnie szybciej ze stolka
Tylko to jest tak trochę słabe w naszym interesie.
Niech rządzi jak najdłużej, ale zrujnowaną i odizolowaną rassiją. To państwo musi upaść.
- na koniec największy hit (póki co nieoficjalny) -> jutro na otwarciu posiedzenia ONZ Biden ma zgłosić wniosek o wykluczenie rusków z tejże organizacji
Czyli jednak pośpieszna rozbudowa wojska RP może oznaczać zbliżającą się wielkimi krokami misję stabilizacyjną ONZ/NATO.
Rosja ma taki mental, że nigdy nie upadnie. Są jak karaluchy. Zresztą kraju z bronią atomową nie można pokonać.
Czyli jednak pośpieszna rozbudowa wojska RP może oznaczać zbliżającą się wielkimi krokami misję stabilizacyjną ONZ/NATO
Nope. To by de facto oznaczało 3 wojnę światową. Nikomu z tym nie jest po drodze. Zresztą o jakiej misji mowa, jak nawet dozbrajanie Ukrainy nie idzie tak, jak mogłoby iść.
Zresztą kraju z bronią atomową nie można pokonać.
można, rosja nigdy nie będzie samowystarczalna, może za 30 lat najszybciej
Naprawdę myślisz, że Rosja na skraju upadku zacznie odczuwać empatie i nie użyje broni atomowej? Ten sam kraj, który bez mrugnięcia okiem dopuszcza się gwałtów i mordowania cywilów?
Naprawdę myślisz, że Rosja na skraju upadku zacznie odczuwać empatie i nie użyje broni atomowej?
Skoro sobie gdybamy, to uważam, że nie użyje. To kraj zwyrodnialców, ale nie samobójców. Prędzej wojskowi powieszą Putina na latarni, niż potulnie przystaną na wojnę nuklearną. Jeśli Putin użyje atomu na Ukrainie, Ameryka będzie musiała odpowiedzieć (choć raczej nie atomem), bo w przeciwnym wypadku cała układanka sił legnie w gruzach. A Chiny uważnie patrzą.
IMHO, w momencie, w którym broń jądrowa przestanie być tylko straszakiem, Rosja przegra.
Oczywiście, to tylko opinia dyletanta. Ale nawet opinie ekspertów teraz niewiele znaczą.
Decydenci rosyjscy nie są samobójcami? A proszę Cię. Jeśli zdadzą sobie sprawę, że upadli, zabiorą tyle osób ze sobą, ile się da.
Zgodnie z ich ostatnią doktryną będą w stanie rozważyć takie rozwiązanie tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia rozpadu federacji. Chociaż pewnie dla putina i jego wierchuszki utrata władzy jest temu równoznaczna. Jednakowo, te same męty które zawdzięczają mu obecną pozycję, zakładam, że jako jedne z pierwszych będą gotowe napoić go nowiczokiem w przypadku widma radioaktywnych gruzów w miejsca ich posiadłości. Nawet, wystarczyłoby poszczuć grupę twardogłowych, którzy sami by rozwiązali problem jak to miało miejsce za czasów zsrr. Sądzę, że zbyt często mitologizujemy putina. Mimo skupienia wszystkich aparatów władzy w swoich pazurach jest również współzależny chociażby od tych samych służb, które umożliwiły mu wspięcie się na szczyt kremlowskiego łańcucha pokarmowego. I te same służby wbrew obiegowym opiniom, mogą go z urzędu zdjąć, jeżeli zaszkodzi ich prominentnym włodarzom. Tutaj pojęcie lojalności i wspólnoty interesów nie istnieje. Samo pobekiwanie kremlowskich propagandystów jest stworzone na użytek ciągłości indoktrynowania społeczeństwa, nas również.
może oznaczać zbliżającą się wielkimi krokami misję stabilizacyjną ONZ/NATO
Nope. To by de facto oznaczało 3 wojnę światową.
Wątpię. Teraz nawet najwierniejsi wyznawcy wielkiej rosji (może poza Kadyrowem) widzą jak opłakana w skutkach byłaby konfrontacja Rosji z Nato. Ruscy w takiej sytuacji mogliby zastosować stary dobry numer: ogłaszamy że zostaliśmy zdradzeni, znajdujemy kozła ofiarnego w postaci obecnej władzy, wyznaczamy nową władzę, rozbudowujemy kraj z obietnicą że teraz to im pokażemy. I tu do akcji wchodzą utrzymywane stale sankcje i izolacja Rosji, nie pozwalająca jej nigdy być mocniejszą od zachodu.
Polite reminder, że dzieci, żony, matki i dziwki wszystkich tych Rosjan co mają nacisnąć czerwony guzik siedzą na Zachodzie
Demilitaryzacja
Dekomunizacja
Denuklearyzacja
Dekonstrukcja
Myślisz, że aż tylu osobników wśród tej swołoczy się bardziej przejmuje swoimi kobietami niż swoją skórą?
Celem Zachodu jest osłabienie, podział i zniszczenie Rosji - stwierdził prezydent.
Wladimir chociaż raz w życiu powiedział prawdę XD
Tymczasem eksperci byli raczej pewni że mobilizacja nie wchodzi w grę :)
Przynajmniej do wczoraj, czy kiedy tam Duma uchwaliła nowelizację :)
Eksperci mieli na myśli raczej pełna mobilizacja i przestawienie gospodarki kraju na tryb "wojna".
Tutaj mamy częściowa mobilizację, która pewnie niewiele zmieni.
Putin ma jeszcze jeden super sprytny plan, w DRL i ŁRL na dniach ma zostać przeprowadzone referendum o przyłączenie do Rosji, ruskie myślą, że jak szybko zaanektuja oficjalnie wschód Ukrainy to Kijów i NATO się nie ośmiela atakować bo atak na terytorium Rosji daje jej prawo do uderzenia jądrowego.
Ale już Ukraina i NATO ogłosiły, że mają w pompie te referenda.
Ja to tam zaczynam myśleć że Ukraina wcale tak mocno tej broni jądrowej się nie boi, w sensie jej przywódcy.
Wiedza ze ten ruch zmusi USA - nie zachód bo widomo niemcy i francja za dużo warte nie są.
Wiec ruch atomowy rosji spowoduje włączenie się usa do gry, a na pewno jego lotnictwa.
Wiec ruch atomowy rosji spowoduje włączenie się usa do gry, a na pewno jego lotnictwa.
Otóż to.
Oczywiście, Putin może straszyć ale żadnego atomowego uderzenia (nawet taktycznego) nie będzie bo to oznacza koniec Rosji, i to brutalny koniec.
Tutaj jedyna nadzieją dla Rosji jest to, że Chiny w jakiś sposób się zaangażują a nie zaangażują się bo nie mają w tym żadnego interesu.
Dziwi mnie tylko to, że Putin tak ostro nadal szczeka. Po tym jak nawet reżimowa telewizja Putina zaczęła przebąkiwac o porażce myślałem, że narracja będzie łagodniejsza i Władimirowicz będzie raczej dążył do ustabilizowania sytuacji politycznej, może pojawia się jakieś głosy o rozmowach z Ukrainą. A ci nadal o tym, że się nie zatrzymają i że zły zachód chce zniszczyć Chrystusa Narodów czyli Rosję.
Putin ma jeszcze jeden super sprytny plan, w DRL i ŁRL na dniach ma zostać przeprowadzone referendum o przyłączenie do Rosji, ruskie myślą, że jak szybko zaanektuja oficjalnie wschód Ukrainy to Kijów i NATO się nie ośmiela atakować bo atak na terytorium Rosji daje jej prawo do uderzenia jądrowego.
Ale już Ukraina i NATO ogłosiły, że mają w pompie te referenda.
^^Zastanawiam się na ile te groźby putina są realne, bo tyle razy już straszył tymi atomówkami, że "panie, dej pan spokój". Aż tym razem musiał podkreślić, że "to nie blef".
No to "sprawdzam", na szybko - podobne referendum "przyłączeniowe" odbyło się lata temu, na Krymie. Jego wyniki zaakceptowały nieliczne państwa (większość nie zaakceptowała), a w Polsce tylko wybitnie proruscy, pożyteczni idioci (Janusz Korwin-Mikke, śp. Kornel Morawiecki i jeszcze kilku, tego typu dzbanów). Podczas tej wojny, niczym nie sprowokowanej, ani przez Ukrainę ani przez Zachód, a wynikającej tylko z rojeń kacapstwa, Ukraina atakowała Krym (rakietami). Ruscy coś tam się pultali, ale broni atomowej jednak nie użyli.
Raczej podzielam tutaj zdanie Bukarego, że tej czerwonej linii kremlowski zwyrodnialec nie przekroczy, ewentualnie - nie pójdą na to jego wojskowi.
atak na terytorium Rosji daje jej prawo do uderzenia jądrowego.
A co im dało prawo do ataku na Ukrainę?
Nic, nie ma czegoś takiego jak uprawniony atak, każdy kraj ma jednak prawo do obrony swoich granic i terytorium i do takiej sytuacji chce doprowadzić Rosja (nomen-omen - też bezprawnie i bezpodstawnie).
Ale jest to ostatni krzyk rozpaczy, upadku Rosji nic już nie zatrzyma. Jak słusznie wskazał lordpilot - na Krym już spadały ukraińskie rakiety i jakoś Putin czerwonego guzika nie wcisnął. A przecież według niego to jest terytorium Rosji.
Czyli powszechna mogilizacja.
Dzisiaj ten wątek otwierałem bardzo ostrożnie i z lekką obawą, czy Rumcykcyk zalinkował już wszystkie wypowiedzi Sołowiowa o atomowej paruzji. Z ulgą stwierdzam, że na razie jesteśmy bezpieczni.
ta mobilizacja jest ogłoszona o rok za późno, tak, brakuje im ludzi, ale dużo bardziej ważne są braki sprzętowe, dochodzi do masowej kanibalizacji pojazdów, brakuje im amunicji, nie mają przewagi w powietrzu, obrona przeciwlotnicza jest coraz bardziej dziurawa - chcą zaradzić tym problemom zasypując front i uzupełniając straty nie doświadczoną piechotą z przymusu - paradoksalnie dla nas jest to korzystne, zginie jeszcze więcej ruskich, im dłużej trwa konflikt tym powiększa się przepaść pomiędzy Niemcami, francuzami, a ruskimi, sankcji będzie tylko przybywać, ruscy coraz bardziej będą zapadać się gospodarczo - wariant z kimś ala Kiereński, który by dawał szansę na nowe otwarcie odsuwa się w czasie - Rosja tylko się stacza.
Minas Morgul
Powiem Ci, że już dawno olałem ten temat wojny bo takie dyrdymały wszędzie w necie sadzą, że szkoda się podniecać. Codziennie ruskie przegrywają, a za chwilę wygrywają i tak wkoło macieju. Prawda jest taka, że USA postawiła sprawę na końcu noża podczas kryzysu kubańskiego i ZSRR się wycofało. Dojdziemy do momentu w którym USA mocniej tupną nóżka i będzie powtórka z okresu zimno wojennego bo nikt na świecie (nawet Chiny) nie są gotowe na konfrontację z USA i ich sojusznikami.
Onuca Sykulski mało się nie zapluł ze złości. Gość tak bredzi, mimo to chyba tylko ja jako jedyny wpisałem kilka krytycznych słów. Pi...lony łachudra.
https://www.youtube.com/watch?v=FT3rbCAMLU8&ab_channel=LeszekSykulski
Jeśli autor filmiku na YouTube dodaje przy nazwisku tytuł naukowy, to wiem, że klikać nie warto.
Chyba mnie jeszcze nie zawiodła ta zasada.
Ale jak to? Jeszcze tydzien temu gotowi byli umrzec za ojczyzne, byleby tylko "russia stronk" i "nazi ukraine dead".
https://www.youtube.com/watch?v=XpTWE8ysNn0&ab_channel=1420
To jest dobre. Minki trochę zrzedły, ale jeszcze do końca nie dociera do kacapstwa co się dzieje. Jak studenciki pójdą do walki, to uśmieszki znikną.
https://dorzeczy.pl/swiat/348127/panika-wsrod-rosjan-po-decyzji-putina-lotwa-odmawia-pomocy.html
Niedługo pozostanie im tylko kierunek wschodni do swobodnej ucieczki, bo "zgniły zachód" pozamyka granice.
W tym filmiku słyszę w 90 % że oni nie przegrywają , że nie zaczęli , wspierają rosję... więc nie wiem co tu jest dobrego ....
Dobre jest to, jak bardzo oni są otumanieni propagandą i jak bardzo wypierają fakty. Dobre jest to jak chłopak mówi, że oni jeszcze nie zaczęli, a pytany czy jak będzie mobilizacja pójdzie walczyć na Ukrainę, to trochę mu mina rzednie.
Podoba mi się ich zakłamanie.
Już od doby najczęściej wyszukiwaną frazą w rosyjskim internecie według Google Trends jest "jak opuścić Rosję". Wzrosła także liczba zapytań "jak odroczyć powołanie do wojska" czy "jak złamać rękę". Szczyt zapytań odnośnie wyjazdu przypadł na wtorek na godz. 18.00. Najtłumniej chcieli zmienić miejsce pobytu mieszkańcy Kraju Chabarowskiego, który leży, paradoksalnie, przy granicy z Chinami. Nie jest to zaskakujące, zważywszy że powołania do wojska raczej omijają Moskwę i Sankt Petersburg, skupiając się na wschodzie kraju.
Z kolei o odroczenie powołania do wojska wyszukiwane było już od godz. 13.00, a więc w momencie pierwszych doniesień prasowych o możliwej mobilizacji.
Na piątek nie ma już także dostępnych biletów na trasie Moskwa - Dubaj. Ich cena osiągnęła astronomiczny poziom 598 tys. rubli, co daje około 47 tys. zł.
Wysłano
Z kolei ceny biletów na trasie Moskwa - Stambuł podskoczyły z 81 tys. rubli, czyli 6 tys. zł (wylot w środę, 21 września, godz. 11.50) do 167 tys. rubli, czyli 12 tys. zł (wylot w środę, 21 września, godz. 19.20). I te bilety wyprzedały się na pniu aż do soboty, 24 września.
Na rosyjskich portalach ogłoszeń pojawiają się także oferty "ekonomiczne" uniknięcia obecnego poboru. Za 1500 rubli (około 120 zł) oferują "bezbolesne złamanie ręki".
Na rosyjskich portalach ogłoszeń pojawiają się także oferty "ekonomiczne" uniknięcia obecnego poboru. Za 1500 rubli (około 120 zł) oferują "bezbolesne złamanie ręki".
LOL.
Zawsze myślałem, że kacapy tak uwielbiają walczyć, bo tym się zawsze chwalili, a tu taki sabotaż wojenny? Psucie mięsa armatniego?
Na rosyjskich portalach ogłoszeń pojawiają się także oferty "ekonomiczne" uniknięcia obecnego poboru. Za 1500 rubli (około 120 zł) oferują "bezbolesne złamanie ręki".
Z jedną złamaną ręką można strzelać z pistoletu. Sugerowałbym łamać dwie.
Tak, pewnie jakimś normalnym jednostkom nie jest do śmiechu...
Im bardziej Kacapia leży, kwiczy i sra pod siebie, tym głośniej ryczy o atomówkach, rakietach hipersonicznych i innych wynalazkach. Podobnie jest z Koreą Północną jak głód do dupy zagląda też zaczyna się straszenie atomem, i świniak KIM, wie że w razie jakiejkolwiek agresji militarnej na USA, ten ich północnokoreański kurnik zostałby rozjechany w 2 dni.
Tutaj widać, że część Rosjan jednak znajduje odwagę mówić prawdę i protestować przeciw wojnie. Wiąże się to z wielkim zagrożeniem. Ten chłopak dostał w twarz przed kamerą bo nie mówił po rosyjsku. Szacunek dla tych ludzi. Uzmysławiam sobie, że my tu siedzimy przed komputerem i robimy sobie podśmiechujki, a dla nich jest to rzeczywistość i prawdziwy strach.
Osiemnasta minuta.
https://www.youtube.com/watch?v=VdFZLhVAhTk&ab_channel=NikiProshin
Dziwnym trafem "znalazła odwagę" dopiero jak Botoksowy Car ogłosił mobilizację i się pod dupami podpaliło że jednak tę "operację wojskową" mogą zobaczyć na własne oczy. Niech się gonią. Oby dziś w nocy spłonęły co większe ruskie miasta podczas walk z policją.
Może i tak, ale nie trzeba wszystkich do jednego worka wrzucać. Przecież protestowali ludzie od początku. Pamiętam na przykład facet trzymający czystą kartkę, kiedy go milicja aresztowała. Inni też byli. Widzę że się chłopaczyna boi, żaden z niego zabijaka.
Komentarz cyrylicą pod filmem, że protestujących wysyłają na Ukrainę. Nie wiadomo czy to ostrzeżenie dla niego czy groźba. Co za k...ski reżim.
To jest genialne. Darth Putin głupich kacapów zaszachował.
Mobilizacja > Protest > 15 lat za obrazanie armii czerwonej > Idziesz siedzieć > Przyjezdzaja wagnerowcy i proponuja kasacje wyroku za 6msc na froncie.
Tez o tym pomyślałem. Niezłe "drzewko kariery". Na końcu gruz 200.
Ostatnio byłem w takim nastroju po obejrzeniu filmu "Ładunek 200". Ten sam brud, poczucie beznadziei, patologia i zwyrodnienie systemu. Ale to nie film, to brutalna prawda.
z tych demonstracji zabiorą ich prosto na front na Ukrainie,
tak samo było w hitlerowskich Niemczech, przeciwnicy wojny byli wysyłani na front rosyjski.
Przebudzili się, teraz. 300 tysięcy, tyle ma wstępnie wynieś pobór. Ciekawe ilu spośród nich do tej pory dumnie wznosiło slogany i z kpiną oraz pogardą mówiła/pisała o "chochołach". Teraz będą mieli okazję wykazać się odwagą. Ukraina dopiero może zamienić się w maszynkę do mielenia orczego mięsa. Szybkie szkolenie, uzbrojenie w złom bądź eksponaty muzealne i uraaa !
Ten stary filmik z maja to najlepiej pokazuje ;)
https://twitter.com/Kiborgzzz/status/1525430549396996097?t=pxzFLhJ7ZV564N219UblIg&s=19
dopóki zdychały wieśniaki z Buriacji, więźniowie i dobrowolcy to była gitara, ale jak im dupa się zaczyna palić, O to nie dobra jest!
Ponieważ kilka dni temu wypłynął temat dr. Bartosiaka, jego ekipy i ich projektu pn. "Armia Nowego Wzoru", nie mogłem się powstrzymać przed wrzutką zamieszczoną obok --->
Listę można wydłużać jeszcze baaaaardzo mocno.
Żeby też nie było wątpliwości - absolutnie nie kwestionuję wiedzy Bartosiaka i jego zespołu. Problem z tym, że wysuwane przez nich wnioski są często niestety komiczne.
Krzysztof Wojczal ora to teraz straszliwie na swoim TT. Jak już pisałem, nie znam się, natomiast argumentacja jest przeprowadzona logicznie i chyba trochę się nie dziwię, że oberwał tam banem na S&F. Z całą moją sympatią dla p. Bartosiaka.
A swoją drogą, Krzysztof Wojczal to jest jedna z tych kilku osób, którym przewidywania się czasem jednak sprawdzają. Wszystko, co sie teraz dzieje za Kaukazem, toczka w toczkę zostało przez niego opisane. Od miesięcy trąbił o tym, że Ukrainę czeka jeszcze kolejna runda z Rosją i mobilizacja jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Wg Wojczala, cel się nie zmienił - Kijów (a przynajmniej taki był cel polityczny tego konfliktu. Na ile jest to realne teraz... widząc popisy Ruskich, nie dałbym złamanej kopiejki). Na ile Rosjanom ta mobilizacja się uda, to jest jedno pytanie, natomiast Ukrainę czeka jeszcze jedna próba, gdzie w zależności od stanu rozwinięcia sił rosyjskich, może pojawić się konieczność obrony kraju na większej ilości kierunków.
Szczęście w nieszczęściu ma polegać na tym, że nie osiągnięto pauzy oraz tymczasowego zawieszenia broni, po którym Rosja mogłaby wziąć oddech i uderzyć mocniej. Deklarowana mobilizacja jest spora. Jednak sporo tego ma szansę ugrzęznąć w samej maszynce mobilizacyjnej, której elementy są gruzem 200 lub siedzą na froncie. Wciąż - kolejne kilkanaście miesięcy będzie decydujących i tu już rola Zachodu w prawidłowej ocenie sytuacji. Słuchając ekspertów wojskowych, wydaje się, że Putler może się na tej swojej mobilizacji mocno przejechać.
No, co by nie mówić, ruscy chcieli zająć Ukrainę w dwa tygodnie, powiedzmy, że z zaskoczenia :)
Kijów obroniono m.in. dzięki rozciągnięciu linii zaopatrzenia i kolumn ruskich, więc wciągnięcie wroga w głąb kraju w pierwszym etapie wojny w pewnym sensie zadziałało. Obrona granic była w ogóle możliwa? Lotniska też chyba starali się zniszczyć, prawda?
Oczywiście część to truizmy, bo chyba nie da się obecnie inaczej (np. nie atakując w pierwszej kolejności lotnisk i stanowisk OPL)
Tak, trzeba przyznać, że w wielu punktach Barto popłynął - precyzyjne ataki omijające cywili i infrastrukturę, walka manewrowa, znikome, jak mniemam, użycie rakiet, skoro obrona przeciwrakietowa pozbawiona sensu...
Część jest naciągana, bo przecież Barto cały czas powtarza, że pomysł jest taki, by najpierw wroga doprowadzić na dogodne pozycje obronne, oflankować, kąsać od tyłu, a potem wykończyć wojskami pancernymi.
Mam wrażenie, że to taka trochę walka teoretyków, kto ma większEGO. :)
Aczkolwiek nie śledzę dokładnie żadnego już kanału, ani Wolskiego, ani Zychowicza, ani tym bardziej Wojczala. Niemniej z optymizmu jednego generała też sobie wszyscy kręciliśmy bekę... :)
Herr Pietrus - u nas to jest chyba kulturowe. Optymizm z automatu odejmuje około 40 IQ w dyskusji. Dlatego chłodni realiści lepiej się sprzedają.
Tutaj orka Wojczala, po Bartosiaku i ANW, o której wspominał Minas:
https://www.youtube.com/watch?v=eh9-q3ezWuw
Widzę że zaczęło się masowe sranie w gacie przez kacapów? Tyle sloganów o wielkiej rasiji i nagle uciekają z kraju? Ja tam myślałem że wszyscy młodzieńcy pastują buty oraz prasują mundury tupiąc niecierpliwie i z hymnem na ustach rwą się w kierunku Ukrainy! Jak mawia ich botoksowy przywódca? Za rodinu ni huja?
To dobrze to znaczy że jest dla nich nadzieja tylko trzeba by to kgb odsunąć od władzy.
https://www.youtube.com/watch?v=NiItG4SsxIE&ab_channel=BIE%C5%81SATPL
To jest złoto. Równi i równiejsi w kacaplandzie.
Pan Pieskow chędożony...
Toż to każdy kacap powinien zobaczyć.
Ale serio go wkręcili, czy to tylko jakiś kabaret i odegrana scenka?
Mobilizacja poborowych w Rosji daje nam jasno do zrozumienia, że ten konflikt się prędko nie skończy. Zanim całość poborowych (gdzieś słyszałem o liczbie 300 tys.) dotrze pod granicę ROS-UKR, to minie co najmniej kilkanaście tygodni. A zanim wywrą jakiś wpływ na tę operację miną kolejne miesiące. Może i Ukraina ma ciągle nowe zabawki z NATO, ale żołnierzy ma tylko swoich. Pamięta ktoś jeszcze te negocjacje Rosji z Ukrainą, które były na wiosnę? Teraz nikt o zawieszeniu broni nawet słówka nie piśnie. Każda ze stron chce osiągnąć jakieś konkretne cele i nie uznaje żadnych kompromisów, Putin chce wyzwolić Ukrainę i obalić ich rząd, co jest mało prawdopodobne, a Załęski/NATO chce odbić Donbas i cały Krym co jest równie nieprawdopodobne. Jeżeli w tym konflikcie nie dojdzie do jakieś rewolucji (wkroczenie wojsk NATO, atomówka etc. (obu tych wariantów nie chcę, bo oznaczałyby katastrofę również dla Polski)) to konflikt będzie trwał długo, jak konflikty na Bliskim Wschodzie, a tereny Ukrainy będą tak zdewastowane, że głowa mała.
Jak dziala system poboru w rosji, oni maja tam obowiązkową sluzbe wojskowa, kazdy z tych poborowych mial do czynienia z wojskiem w jakis sposob, czy po prostu biora kazdego z danej grupy wiekowej?
Jezeli ci ludzie nie przeszli zadnego szkolenia wczesniej, to teraz beda sluzyc tylko jako uzupelnienie tabelki w excelu. Czego ich naucza w kilka tygodni? Ubrać sie, ze pocisk wylatuje z lufy a nie z kolby, jak wykopac slawojkę i tyle. To jest posyłanie ich na rzeź w takim razie. Moga ich nawet milion wyslac, to jak walka doroslego z dziecmi.
A cóż to się porobiło?
https://twitter.com/nexta_tv/status/1572825644551245825
Rosja zaczyna śmierdzieć padliną?
Również odnoszę wrażenie, że kacapia jedzie teraz pod prąd nawet wobec swoich dotychczasowych 'sojuszników'. Już jednoznaczne wypowiedzi Erdogana z ostatnich dwóch tygodni były dla mnie zaskakujące a reakcja ping-ponga (ze środy) na mobilizację i wezwanie do niezwłocznego zakończenia konfliktu to już niemalże szok.
chociażby tu:
Żeby nie było - w dyplomacji publiczne wezwanie sojusznika do wstrzymania działań i rozpoczęcia negocjacji to bardzo mocne oświadczenie.
Bukary wstawił link o Północnej Korei, Ty o Chinach. Chyba nie zrozumiałem żartu
Nie no ale FSB mogłoby popisać się większą kreatywnością. Znowu upadek z dużej wysokości? Nuda.
Ale w przypadku szefa Instytutu lotnictwa to jednak dowcipne, że wybrali upadek z wysokości
strach przed tym, eu sobie jednak poradzi bez rosji ale rosja bez eu już nie, widać ciepło na kremlu o tej porze roku
Aż niewyobrażalne jest to , że młodzi ludzie chcą iść na front bez przygotowania .... i wiem co mówię - sam mam szkolenie w żandarmerii za tydzień a owe szkolenia mam co roku jako rezerwista .
Szkolenia obejmują tydzień zajęć - strzelanie , organizacja , relokacja, patrole etc. i mimo że mam to od 7 lat to uważam , że nie jestem w żaden sposób przygotowany by iść na front i nie obciążać ludzi , którzy się na wojnie znają ..... a co mówić by ich wspierać....
No to na pewno nie są rezerwiści którzy już mieli jakieś doczynienia z wojskiem. Zbieranina nastolatków których wartość bojowa jest minimalna
No to na pewno nie są rezerwiści którzy już mieli jakieś doczynienia z wojskiem. Zbieranina nastolatków których wartość bojowa jest minimalna
Minimalna to jest właśnie wartość rezerwistów ... szkolenie z fajką w gębie i uśmiechem na twarzy z myślą , że za godz koniec i wrócę do żony /dziewczyny i zagram w Cyberpunka przy winie i pizzy to nie jest przebywanie na obcej ziemi z wizją rychłej śmierci bądź kalectwa ....
Nie wiem co napędza tych młodych ludzi , ale na pewno nie jest to słuszność sprawy , więc może czysta głupota i brak wiedzy o tym w co się pakują - a może mimo wszystko nie mają wyjścia jak w 1914...
Ich wartość bojowa jest żadna .
A ta cała mobilizacja jest pośmiewiskiem całej mocarnej Rosji a zwłaszcza Putina - 100 lat po I wojnie światowej stosować te same taktyki na zwycięstwo to aż głowa boli ... ale dla zachodu to dobrze .
Ich wartość bojowa jest żadna
Ich wartość bojowa jako celu - kulochwytu jest ogromna, wyeliminowanie każdego z nich wymaga co najmniej jednego poisku, który bez nich mógłby być wystrzelony do kogoś doświadczonego w boju, no i taki pocisk też cośtam kosztuje.
Ale za rok będzie wysyp zdjęć pięknych słoneczników na Ukrainie.
A napędza ich propaganda. Wielu z nich autentycznie łyknęło że pół ukraińskiej armii już w piachu a rosjan zginęło 3 tysiące, czy ile tam ten mongoł powiedział.
Cieszę się na niespodziankę jaka tych chłopaczków czeka, gruzu nigdy dość.
Ich wartość bojowa jako celu - kulochwytu jest ogromna, wyeliminowanie każdego z nich wymaga co najmniej jednego poisku, który bez nich mógłby być wystrzelony do kogoś doświadczonego w boju, no i taki pocisk też cośtam kosztuje.
Nie zgodzę się, każdy młody człowiek , który bez przygotowania umrze na Ukraińskiej ziemi będzie eskalował złe nastroje w Rosji .
Więc ich śmierć w dużych ilościach będzie warta 10 pocisków na jednego
Obrońcy Mariupola wracają do domu, w tym autor tego teledysku !
218 jeńców, w tym obywateli UK, USA, Gruzji wymieniono na ruskiego oligarchę. Kacapy się pieklą na Telegramie, a Girkin drze się o zdradzie.
I to jest swietna wiadomosc. Widac, ze dyplomacja jednak nie odpuscila. I po drugie: widac, ze jencami w USSR zajmuje sie jednak ktos, kto ma troche oleju w glowie a nie fanatyk "torturowac i wyrznac wszystkich ukraino-nazioli". Nie mozna jednak zapomniec, ze akurat ta grupa jencow byla bardzo "medialna" i ciezko byloby ich "zniknąć".
Ej a swoją drogą.
Pamiętacie może rok 2015 i rosyjski przekaz o:
Młodych byczkach z obcych kulturowo państw, które szturmują europejskie płoty, granice, zamiast walczyć za swój kraj?
To się zestarzało tak dobrze, jak mleko!
dla kogo ruscy są bliscy kulturowo?
Taka rozkmina...
Obecnie według ruchów Gogle maps itp Rosjanie ponoć masowo w ogromnej ilości spiepszają do szlachetnej Gruzji, Armenii, a nawet Turcji ( bo ponoć ruscy nie potrzebują żadnych wiz czy tam pozwoleń aby dostać się do tych państw) z obawy przed wcieleniem do kacapskie armii, i paradoks tej sytuacji polega na tym, że w ten sposób Gruzini zorganizują sobie dużą mniejszość Rosyjską, która za chwile oskarży ich o prześladowanie i Putin będzie mieć za parę lat pretekst by najechać sąsiadów... tak właśnie działa Kacapia...
Ruskie w dupie mają te mniejszości. Powód to ataku potrafią wziąć z powietrza
Niezła rozkimnka niuniuś, ale sowieci pretekstu ochrony mniejszości używają tak czy siak. Nawet jeśli takowa nie istnieje.
Tak jak GoHomeDuck napisał, wystarczy prześledzić sobie powody, dla których zaatakowano Ukrainę.
1. Państwo ukraińskie jest sztucznym wytworem,
2. Rządzą nim naziści,
3. Jest Rosją,
4. Dlatego nasi bracia muszą zostać wyzwoleni
5. A każdy wybity do nogi
6. Bo to nie Ukraina a Murzyni z Polski i USA tam walczą
7. Więc Ukraina zostanie zniszczona
8. Bo to nasi
9. Którzy nie dają żyć tym innym naszym z Donbasu
10. A więc będą ginąć przede wszystkim ci z Donbasu, bo ich zmobilizujemy
11. A imperium rosyjskie jest nieskończone.
^ zamiast powiedzieć wprost: "Chcemy zdobyć na nowo tereny z czasów ZSRR. Zabijemy wszystkich, którzy się sprzeciwią".
Putin mógłby stwierdzić, że "wypowiada wojnę Mołdawii, bo musi umyć włosy". Kremlowski bełkot wytłumaczy wszystko. Ludność rosyjska jest wygodnym wytłumaczeniem, no i z militarnego punktu widzenia, łatwiej w takich sytuacjach o kolaboratorów. Ale jeśli ma się znaleźć powód do ataku, to Kreml ci spisze 100 powodów na kolanie i oznajmi je światu bez najmniejszej żenady.
Ci, co uciekają do Gruzji, raczej nie będą tęsknić za kacapią i będą ostatnimi, którzy będą wołali matuszkę o pomoc. W przeciwnym razie będą w pierwszym szeregu.
No i jadą:
Znaczna część z nich będzie z pewnością gwałcić, rabować i mordować. Zgodnie z zasadami psychologii tłumu.
Samogon sponsorowany przez armię, taka tradycja dodawania animuszu, żeby wyłączyć resztki rozumu. Myślenie orkom zbędne. Niech im taka dyscyplina towarzyszy na polu walki.
Zamiast w geście solidarności do Ukrainy zamknąć granice przed orkami, Niemcy jak zawsze rzucają kacapom ponton.
https://wiadomosci.wp.pl/zabronic-rosjanom-wjazdu-do-europy-teraz-opinia-6815122295573312a
Podpisuję się pod tym.
Wdzięczni "uchodźcy" przyozdobią zfastykami ściany zabytków i budynków użyteczności publicznej jak to miało miejsce w Barcelonie. Ogłoszą mogilizację miliona to dopiero będzie popłoch.
Dodam słowo od mojego ulubionego optymisty: https://tvn24.pl/swiat/czesciowa-mobilizacja-w-rosji-jak-wplynie-losy-wojny-w-ukrainie-general-waldemar-skrzypczak-komentuje-6124733
Abesnai nawet nie wchodzę czytać tych ekspertów szkoda czasu bo prawie zawsze się mylą.
Nie żeby wszyscy eksperci wraz z glapinskim nie znali się ale dlatego że eksperci w oficjalnych mediach są tylko od uwiarygadniania propagandy A nie od mówienia prawdy.
Decyzja o mobilizacji została opublikowana na rządowych stronach w formie 10 paragrafów. A właściwie 9 - bo brakowało siódmego. Ludzie zaczęli pytać gdzie się podział siódmy paragraf? W końcu ministerstwo odpowiedziało że jest tajny. I że dotyczy liczby zmobilizowanych. Która to liczba została publicznie podana przez ministerstwo, jako 300 tys. Więc po co ją utajniać? Nowaja gazieta i Medusa dotarły do informacji, że liczbę zmobilizowanych ustalono jednak na milion.
https://www.wprost.pl/swiat/10871701/tajny-siodmy-paragraf-dekretu-putina-szokujace-przecieki.html
Nie wiadomo czy to prawda, ale w ciągu ostatnich kilku miesięcy Rosja trzykrotnie oficjalnie oświadczała, że żadnej mobilizacji nie będzie, w tym ostatnim razem tydzień przed jej ogłoszeniem. Pierwsze wcielenia do armii rozpoczęły się kilka godzin po ogłoszeniu, więc przygotowania musiały się zacząć ze 2 tygodnie temu. Pieskow kłamał w oczy swojemu społeczeństwu, więc co do liczby powołanych też może się trochę rozminąć z prawdą.
Oficjalna wersja mówi także, że mobilizowani będą ludzie z doświadczeniem wojskowym. Ale dzisiaj powołanie otrzymał - uwaga, będzie hit - senior IT specialist Spierbanku. Nie wiem czy informatycy mają aż tak dużą wartość dla armii, czy to może afirmacja siły i wpływów, czy po prostu podpadł komuś ważnemu.
I taka ciekawostka - ponoć w historii Rosji trzykrotnie ogłaszano powszechną mobilizację: w 1914, 1941 i teraz.
Co do mobilizacji będzie pełna tzw tyle ile potrzeba. A co do tego że kłamali. Powiem Ci jedno nasi też będą kłamać. Słyszałeś o ustawie o przydzieleniu lokatora wyburzeniach i innych takich to wszystko jest zbieżne a ma służyć do celów wojennych tam też można umieścić powszechna mobilizacje w PL.
Było spotkanie z panem z chin ustalono cel i będzie realizacja bez względu na koszty w końcu to Rosja obywatel to tylko mięso armatnie.
Dziś sprawdzałem ruchy kapitału i jest duży odpływ z Tajwanu A to znaczy że szykują się do sankcji na Chiny. A toznaczy że znowu mam rację i juz w wakacje pisałem że Chiny z ukrycia rozgrywają wojnę i są w sojuszu z Rosja.
Najgorsze jest to że jeszcze w wakacje o tym wszystkim pisałem zresztą tutaj trochę też i mi nie wierzono. To samo z tą ściama że szczepionkami i covid. I Wtedy mówiłem przypomnę się wkrótce.
Więc przypominam się i zalecam brać na poważnie to co piszę.
Odpowiedź prezydenta Zełeńskiego, dostępne angielskie napisy.
Wojna z Ukrainą wkroczyła do każdego rosyjskiego domu.
https://www.youtube.com/watch?v=qIcLXhqZq6c
Jeżeli ktoś nie miał okazji obejrzeć wystąpienia podczas posiedzenia ONZ, polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=5eWjC0rEkTw
Łgawrow po steku bzdurnych kłamstw podczas sesji Rady Bezpieczeństwa pokazał wychodząc jaki szacunek rosja żywi do organizacji.
Problem z tym, że wielu uważa Putina za idiotę i wariata. Wszyscy śmieją się, że jego plany są z góry skazane na niepowodzenie, zapominając że to co robi może mieć ręce i nogi. Może sama Rosja nie pokona prymu Państw Zachodnich, ale BRICS może realnie zniszczyć nasze kraje nawet bez użycia broni i wojska.
Co do Chin to dla nich jest sytuacją win win, bo to dwie pieczenie na jednym ogniu, osłabiają i rosję i zachód.
Siła zachodu jest sprzęt, a rosji ludzie w tej wojnie każdy traci to co ma.
Jak dla mni putler to dalej glupek i idiota, a że prowadzi ludzi na rzeź to nie polepsza jego sytuacji.
Antyzyeb - nie o to chodzi. Wirus był i to była jedyną prawda. Reszta to sciema i realizacja planu. Plan jest kontynuowany.
Gerbart- nowy porządek światowy.
Przecież nawert Putin to oficjalnie powiedział obudź się chłopie. Nie wierz w putinflacje i zabójczy covid.
Zauważ że szczepionki zostały olane i covid odwołany jak rozpoczęła się wojna.
Powtarzam z covid tylko jedno jest prawdą- pojawił się wirus.
Jak coś się zawali w systemie monetarno gospodarczym w najbliższym czasie i zaczną być wprowadzane nowe rzeczy może nowe waluty może programowalny pieniądz to wpadam się przypomnieć.
Spokojnie. Miałem dostęp do pewnych danych więc mądrzejszy jestem. Ale spoko przypomnę się.
Ps. Wypatruj pełnej mobilizacji na Białorusi.
Przecież nawert Putin to oficjalnie powiedział obudź się chłopie.
może to ty powinieneś się obudzić
[link] wikipedia org/wiki/New_World_Order_(conspiracy_theory)
[link] wikipedia org/wiki/New_world_order_(politics)
Zauważ że szczepionki zostały olane i covid odwołany jak rozpoczęła się wojna.
fajnie tylko że nie zostały
Spokojnie. Miałem dostęp do pewnych danych
danych z dopy? czy danych z facebooka?
więc mądrzejszy jestem.
tym tylko udowadniasz że nie jesteś, no ale każdy szur myśli że jest mądrzejszy od wszystkich no bo w końcu poznali ten sekretny plan
Nie lękajcie się nie ma co się atakować.
Zalecam patrzeć nie w sposób covid wojna A to co się dzieje przy okazji. Dobrze patrzeć i dobrze się zastanawiać. I zadawać pytania czy to było niezbędne i czy na pewno tak jest. A co to jakieś dziwne podwyżki cen prądu w pl przecież mamy bezpośrednio z państwowych spółek materiał do produkcji energii. I czemu tak wszędzie na zachodzie. Tak myśleć.
JA to folia przy covid też byłem folią mnie nie słuchać.
Wprawdzie wyszło że miałem rację i przypomniałem się ale ją to folia.
To co polonu, trzecia wojna na początku 2023? Ruskie ruszają na Europę Środkową a Chiny na Tajwan? Takie jest to twoje ejugkatycsme proroctwo?
Nie wiem.
Nowy porządek.
A wojna to Putina się zapytać trzeba. Ukrainę chcę cała plamy mają aby przegonic USA wraz s chinami ale nie wiem bo chodzi o nowy porządek światowy jak nie będzie potrzeby to nie.
Gerbart nie ten nowy porządek światowy. Spokojnie mkończę przypomnę się niedługo.
przypomnę się niedługo.
przypomnę się przypomnę się przypomnę się przypomnę się przypomnę się przypomnę się przypomnę się przypomnę się
ty znasz jakieś inne słowa?
nie ten nowy porządek światowy.
Ah nie ten porządek światowy ok, a który? ten 3ci? ten 7my? czy może ten 15ty?
Tak mnie naszło.
Póki do Wietnamu wyjeżdżali czarni, latynosi i biała biedota ze wsi, Amerykanie też nie przejmowali się losem wietnamskich chłopów pieczonych napalmem.
Gdy w kamasze wzięto dzieci klasy średniej, nagle wszyscy wyszli na ulice.
To w sumie napawa optymizmem.
Tylko że ruskie w porównaniu do Amerykańców nie mają nic do powiedzenia w swoim kraju. Ruskie, przyzwyczajeni do bierności i od lat ogłupiani propagandą, nie zdobędą się na żadne gwałtowniejsze ruchy.
Póki do Wietnamu wyjeżdżali czarni, latynosi i biała biedota ze wsi, Amerykanie też nie przejmowali się losem wietnamskich chłopów pieczonych napalmem.
Piszesz nieprawde. W USA pobór (nie mobilizacja) był w systemie loteryjnym. Losowali bodaj roczniki, które mają się stawić do służby. Poza tym ochotnicy stanowili 2/3 wojsk na tej wojnie.
Spadek popularności (bo na początku wojna była popierana) nie miał nic wspólnego z warstwą społeczną walczących.
Ragnor -> Za to jest ich znacznie więcej niż wynosi pojemność ruskich kazamatów. Wszystkich nie zamkną.
Do protestujących amerykańskich studentów, którym nagle poprzychodziły wezwania do wojska, w końcu zaczęto strzelać i nawet to nie pomogło, więc mimo wszystko jest jakaś nadzieja.
Radm -> Dziwnym trafem loteria omijała dzieci prominentów oraz tych, których było stać na wykupienie swoim dzieciom służby w gwardii narodowej gdzieś w Ohio, a nie rocznych wakacje w Sajgonie (opady ołowiu w opcji all-inclusive).
Rozwarstwienie społeczne miało ogromny wpływ na przemiany w USA w tym okresie, to wojna dała paliwo między innymi do protestów kierowanych przez MLK (a zwłaszcza powracający z niej czarni chłopcy, często w workach). A za tymi protestami poszła reszta.
Wykpienie się prominentów ze służby nie oznacza, że loteria ich omijała. Zresztą zdecyduj się - albo prominenci albo średnia klasa. A ta ostatnia wojnę na początku popierała a w dalszym okresie stała się w dużej mierze obojętna. Odniesienia do obecnej sytuacji w roSSji nie ma tu żadnego.
Fakt, że prominentów wojna jakimś dziwnym trafem omijała, nie uszedł uwadze reszty społeczeństwa (podobnie jak to, że draft jakimś cudem zgarniał do woja ponad 60% obywateli ze znacznie mniej licznych grup etnicznych, gdy w najliczniejszej ryzyko wylosowania biletu wynosiło circa 30%). Klasa średnia popierała wojnę na fali globalnej walki z komunizmem, ale gdy rząd, z braków kadrowych (bo ładował coraz większe fundusze w wojnę) zaczął zgarniać do wojska także studentów i dzieciaki z przedmieść (które demonstracyjnie darły swoje karty poborowe albo spieprzały do Kanady), coś zaczęło pękać. Protesty antywojenne nie wzięły się stąd, że nagle Amerykanie dokonali przewartościowania swojej etyki z czystej dobroci serca - nieuczciwy draft, w połączeniu z rozruchami mniejszości i zmianą optyki mediów na sam konflikt, miały poważne konsekwencje.
Dzieciaki z przedmieść (czyli klasa średnia) to w dużej mierze służyli bo się zgłosili, nie dlatego, że zostali wcieleni. Peak wcieleń był w 1966; długo przed tym jak wojna zaczęła tracić na popularności.
Ale wracając do poboru - twierdzenie, że był to powód, z powodu którego ludzie wyszli na ulice jest dyskusyjne; nadzieja, że coś podobnego może wydarzyć się u ruska to naiwność.
Asmo -> ruscy telewizyjni szczekacze już złagodnieli, jeszcze w maju i czerwcu straszyli wszystkich atomówkami i ruskim mirem, teraz trochę im zmiękła rura. Zobaczymy, jak się to potoczy, jak się jenerałom skończą Buriaci i Tatarzy zdolni do służby wojskowej.
Radm -> Poparcie opinii społecznej dla wojny spadło na łeb po Tet w 68, gdy większość wreszcie zdała sobie sprawę, że końca konfliktu, wbrew zapewnieniom rządu, nie widać. Połaczmy to z dużą liczbą zdemoralizowanych wojną weteranów (zwłaszcza tych z loterii, którzy nie jechali tam z pobudek ideologicznych), którzy opowiadali w po sąsiadach i w mediach, co widzieli i uświadamiali społeczeństwu, że to nie jest "sprawiedliwa wojna", domieszajmy rozruchy na tle rasowym (także nakręcane przez niesprawiedliwy draft) i mamy idealne kombo do rozpieprzenia systemu.
Analogii do obecnego burdelu jest aż nadto - jak dotąd na froncie giną głównie rosyjskie mniejszości, które nie mają zbytniego wyboru ani jakiejkolwiek siły przebicia. I to one są póki co wciskane w kamasze w pierwszej kolejności. Poczekamy, kogo jeszcze zgarnie ruska mobilizacja, w ukraińskiej maszynce do miejsca zostało sporo miejsca. Ponadto, końca wspaniałej operacji specjalnej wciąż nie widać i każde społeczeństwo, nawet żyjące od dekad w ruskim mirze, ma swój punkt graniczny. To są niewolnicy z mentalnością pańszczyźnianego chłopa (i to faktycznie odróżnia ich od skrajnego indywidualizmu wpajanego Amerykanom od urodzenia), ale nawet uciskane chłopstwo bez prawa głosu w końcu wyciągało siekiery, cepy i kosy i szło rżnąć panów. Niejednokrotnie.
którzy opowiadali w po sąsiadach i w mediach, co widzieli i uświadamiali społeczeństwu, że to nie jest "sprawiedliwa wojna"
ale nawet uciskane chłopstwo bez prawa głosu w końcu wyciągało siekiery, cepy i kosy i szło rżnąć panów
Nie w Rosji. Jeżeli przyjdzie tam jakaś zmiana to nie będzie miała charakteru oddolnego, bo jak sam napisałeś, żyją tam niewolnicy. Ewentualne przetasowania to będzie zmiana jednego Putina na Putina z liberalną (na jakiś czas) twarzą.
Niektórzy są nie do zdarcia. https://wiadomosci.wp.pl/rosyjscy-propagandysci-sa-wsciekli-skandaliczne-slowa-z-moskwy-6815462450330464a
Przemówienie oszołoma: https://twitter.com/JuliaDavisNews/status/1573129462518272000?cxt=HHwWgMDS8am68NQrAAAA
Moje ulubione: Chcecie nas zniszczyć ? Musicie użyć broni jądrowej. To proste. - Olga Skabiejewa w Rossija-1. Niech wyją, ujadają i toczą pianę. Ich urojona rzeczywistość i tak się sypie.
Niemieckie onuce faktycznie chyba przestraszyły się ofensywy Ukrainy nie mniej niż Putin
Jako jedyny kraj blokują wypłatę ostatniej transzy unijnej pomocy dla Ukrainy, gdyż nie chcą partycypacji w kosztach
Deklarują też przyjmowanie uciekających rusków ... opozycjonistów hehe, którzy od lutego byli przeciwko , ale spierda..... dopiero po ogłoszeniu mobilizacji .
Niemcy to najbardziej zdradziecki kraj Europy w historii .
Cieszy to , że w Stanach wiedzą gdzie popełnili błędy obstawiając w Europie u swojego bukmachera- teraz zagrają inaczej .... i na nas kurs jest dużo mniejszy tym razem.
Przypomnę tylko:
Niemcy to naród równie zakłamany jak ruski. Różnica polega na tym, że u ruskich to jest rezultat dziesiątek lat prania mózgu przez partyjniakow, Niemcy są po prostu wyrachowani i fałszywi z natury.
Nic dziwnego, że tak świetnie się dogadywali i dogadują ze sobą.
A tutaj Zełenski tracący cierpliwość w trakcie wywiadu z Bildem:
https://twitter.com/WarNewsPL1/status/1573202985227894784?t=HR7TRVe717ulQX3XBkwlwA&s=19
Skąpe, dwulicowe, zakłamane, pełne pychy. Niemcy AD 2022.
Dodam jeszcze: głupie. Niewiele ich II wojna światowa nauczyła.
niemy wiedzą że światem rządzi pieniądz i musza go mieć jak najwięcej, dlatego jest on na szycie ich piramidy wartości.
Najlepsze jest to że to kraj który przegrał wojnę i to 2x a mimo tego jest największa finansową i gospodarczą potęga w naszej części świata. Przy tym nie opierają jaj na złożach, tylko na przemyśle i własnej innowacji czy pomyśle, trzeba im przyznać że potrafią zarobić na tym dobrze.
Taką pozycje nie zawdzięczają czystemu sumieniu, czy postępowaniu zgodnie z odruchem ludzkim.
U nich wszystko kalkuluje się i podążają droga która przyniesie wymierne korzyści, można ich bardziej porównać do korporacji, bilans musi wychodzić na plus i robią wszystko by to osiągnąć.
Wiem że nie powinienem, ale nawet w czasie ww2 przerabiali ludzi na mydło czy włosy na coś tam, pokazuje jakie maja do tego podejście, w sensie nic się nie marnuje na wszystkim można zarobić.
Wiadomo ze obrzydliwe, ale z drugiej strony przedsiębiorcze.
To gdzie teraz są zawdzięczają wyłącznie Amerykanom i Brytyjczykom którzy uznali, że po wojnie w Europie potrzebne są silnie gospodarczo Niemcy jako kraj frontowy ewentualnej wojny z ZSRR, Amerykanie pompowali w nich dolary strumieniami.
Zdarzają się narody szlachetne, ale ani Niemcy ani Rosjanie do nich nie należą.
Zdarzają się narody szlachetne
To mnie zaciekawiło. Które narody są szlachetne?
10 lat pierdla z konfiskatą majątku dla wszystkich bez wyjątków zaciągających się po stronie orków.
https://wiadomosci.wp.pl/w-rosji-trwa-mobilizacja-uzbekistan-i-kirgistan-zapowiadaja-kary-6815131461348192a
Branka w kacaplandzie idzie opornie pod rygorem kar a co dopiero znajdywanie chętnych za granicą. Mogilizacja jedno, mięso trzeba przeszkolić i jakoś uzbroić, także pierwszy kwartał 2023, chyba, że putin wyciągnie wcześniej kopyta.
https://twitter.com/WarNewsPL1/status/1573263904385425412?t=B0p92b6H2ItXFO9RVf8zaQ&s=19
Brawo Niemcy!
Spokojnie, przecież nawet jeśli kacapy jednak zajmą Ukrainę i wlezą do Polski, to nas przecież i tak Niemcy nas obronią
Wynika, że głosowanie w sprawie Leopardów zostało przełożone.
Niemniej jednak chyba nikt nie ma złudzeń jak się ono finalnie zakończy.
Na pociechę dodam, że przy ilości tychże czołgów w siłach Bundeswehry (mniej niż 200 sztuk) wysłać mogliby ich co najwyżej kilka. Zresztą mam wrażenie, że bardziej przydatne byłyby Mardery (te co ich też dać nie chcieli wiosną).