Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 marca 2002, 13:59

autor: Maciej Kuc

Hitchcock: Ostatnie Cięcie - zapowiedź - Strona 2

Gra przygodowa inspirowana twórczością mistrza horroru, Alfreda Hitchcock’a. Gracze wcielają się w prywatnego detektywa Joseph’a Shamley, posiadającego nadprzyrodzone moce umysłowe, które obudziły się w nim w dniu śmierci jego rodziców.

"Dobry dreszczowiec powinien zacząć się od trzęsienia ziemi, a później napięcie powinno stopniowo wzrastać" - to oto stwierdzenie Alfreda Hitchcocka już na stałe przeszło do kanonu cytatów, pomimo całej swej przewrotności i... nieprawdziwości. Kto jak kto, ale ów arcymistrz filmowy wiedział doskonale, co oznacza umiejętna zabawa nastrojem - nie na darmo nazywany był mistrzem suspensu, a tzw. "cisza przed burzą" to jego znak rozpoznawczy. Twórcy gier już od dawna korzystali z jego doświadczeń, lecz chyba jeszcze nikt nie starał się przenieść do swej produkcji jakiejkolwiek fabuły mistrza - aż do teraz.

Panowie z Arxel Tribe, bo oni podjęli się tego wiekopomnego zadania, chyba pragną przejąć kontrolę nad światem - a jeśli nie od razu, to na pewno chcą zmonopolizować rynek przygodówek, które pojawiają się teraz na rynku. I dobrze! Niech wreszcie w tym światku się coś ruszy, będę niepomiernie wdzięczny.

W przeciwieństwie do innej ich gry, niedawno zapowiadanej przeze mnie "Casanovy", The Final Cut jest już dużo bardziej zbliżony do klasyki przygodowej. Jak za starych czasów, gracz kierować będzie postacią poruszającą się po statycznych, prerenderowanych lokacjach. Tych zresztą nie zabraknie - co więcej - nawet ich wygląd będzie nie lada gratką dla fanów Hitchcocka, gdyż bedzie on wzorowany na prawdziwych wnętrzach z filmów. Zgadza się - filmów, nie filmu. Jak widać nawet po tytule, "Final Cut" nie jest oparty tylko na jednej opowieści ("Alfred Hitchcock: The Final Cut" to tytuł serialu telewizyjnego, z krótkimi hisotoryjkami kryminalno obyczajowymi - nie zawsze napisanymi przez mistrza, lecz mającymi jego "błogosławieństwo".) - jest raczej swoistym miksem wielu dzieł z kilkoma autorskimi pomysłami twórców z Arxela.

Fabuła przedstawia się następująco: główny bohater, Joseph Shamley, stracił rodziców w wypadku samochodowym w dniu pogrzebu Alfreda Hitchcocka. Od tamtego czasu stał się kimś na wzór medium - prześladują go przedziwne wizje niemalże uniemożliwiając pracę w charakterze prywatnego detektywa. Nie mogąc znieść napięcia psychicznego, bierze on sobie krótki urlop, żeby wyjechać na ryby. Niestety/na szczęście na dzień przed wyjazdem odwiedza go w biurze pewna tajemnicza "zimna blondynka" (Jeśli ktoś widział choć jeden film Hitchcocka, to wie jaki typ urody będzie ona reprezentowała), której urokowi i sowicie wypełnionego zerami czekowi bohater nie mógł odmówić. Zadanie miało polegać na odszukaniu ekipy filmu, która w tajemniczych okolicznościach zniknęła z planu filmowego, będącego prywatną inicjatywą wuja blondynki - rekina farmaceutycznego. Na owym planie ekipa miała brać udział w kręceniu filmu podobnego do Hitchcockowych thrillerów...

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?