Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 31 sierpnia 2011, 11:02

autor: Amadeusz Cyganek

Pierwsze spojrzenie na Przygody Tintina - gamescom 2011 - Strona 2

Młody reporter Tintin znów w akcji! Oprócz świetnie zapowiadającej się kreskówki, przygody komiksowego podróżnika trafią także na pecety – sprawdzamy, czy gra Ubisoftu będzie warta uwagi.

Po planszach dla jednego gracza przyszła pora na etapy rozgrywane w trybie kooperacji. W pierwszym z nich dwaj panowie sterują duetem detektywów o łudząco podobnych nazwiskach - Thompson i Thomson, których można by uznać za bliźniaków, gdyby nie różny kształt wąsów. Ich główną bronią okazuje się drewniana laska – mogą nią zarówno atakować przeciwników, jak i odbijać rzucane przez wrogów przedmioty. Jednak bez współpracy graczy nie ma szans na płynne pokonywanie kolejnych fragmentów planszy, które zostały najeżone wszelkiego rodzaju mechanizmami, dźwigniami i przyciskami, odblokowującymi zamknięte przejścia. Często działania te wymagają sporej precyzji, bowiem na wykonanie niektórych posunięć mamy niewiele czasu. Choć wiele z nich to proste kombinacje skoków i uderzeń, zdarzają się również czysto zręcznościowe akcje, polegające na szybkim omijaniu żelaznych pras czy wskakiwaniu na trampoliny w odpowiedniej kolejności. W grze nie brakuje także skarbów i klejnotów, których skompletowanie odblokowuje dodatkowe bonusy, zarówno w trybie dla jednego gracza, jak i w co-opie.

Po zakończeniu etapu następuje kolejna zmiana bohaterów. Tym razem na platformie startowej pojawiają się… Snowy , pies Tintina, z czworonożną partnerką. Niepozorny duet dwóch malutkich zwierzaków potrafi stawić czoła praktycznie każdej przeszkodzie, z jaką mają do czynienia. Ich główną bronią jest donośne szczekanie – w tym etapie służy ono głównie odpędzaniu atakujących grup szczurów. Czworonogi potrafią także doskonale korzystać z rozwiniętego węchu – w wielu lokalizacjach potrafią wyniuchać różne znajdźki czy przedmioty, które uruchamiają znajdujące się na drodze mechanizmy.

 

Co ciekawe, przygody Tintina mają być długą podróżą po fantastycznym świecie. 20 godzin rozgrywki to dość dużo jak na platformówkowe standardy i wygląda na to, że twórcy nie pozwolą nam się nudzić. The Adventures of Tintin zapowiada się naprawdę rewelacyjnie – choć początkowo produkcja Ubisoftu nie robiła wielkiego wrażenia, to każda kolejna minuta spędzona na pokazie utwierdzała mnie w przekonaniu, że nie będzie to typowy odcinacz kuponów od wielkiego kinowego przeboju. Czekam z niecierpliwością!

Amadeusz „ElMundo” Cyganek

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?