autor: Maciej Stępnikowski
Król Artur - zapowiedź - Strona 2
Hybryda RTS-a oraz strategii turowej z wplątaną w to legendą króla Artura i elementami RPG. Czy się uda to jeszcze nie wiadomo, ale zapowiada się smakowicie.
Przeczytaj recenzję Król Artur - recenzja gry
Kluczową rolę odegrają bohaterowie, czyli rycerze Okrągłego Stołu. Przede wszystkim widoczny w grze mityczny stół, za pomocą którego mamy wszystko kontrolować, będzie początkowo pusty. Zaczniemy od rekrutacji rycerzy, na różne sposoby. Gdy znajdą się już w naszej armii, trzeba będzie o nich dbać i kontrolować ich poziom lojalności. Dobrym sposobem będzie podarowanie im silnych artefaktów bądź też danie jakiejś księżniczki na żonę. Rycerze będą oczywiście czynnie uczestniczyć w walce, a ich wyjątkowość ma polegać na specjalnych magicznych mocach, umiejętności rzucania czarów czy olbrzymiej sile.

W grze zaistnieją trzy zasadnicze klasy postaci: champion, warlord oraz sage. Wpłyną one na to, jakimi dane osoby będą bohaterami oraz jakich czarów będą mogły używać. Zabijanie przez nich wrogów spowoduje zdobywanie doświadczenia oraz punktów do statystyk, które będzie można dowolnie rozdysponowywać pomiędzy różne cechy. Oprócz tego każdy bohater posiądzie pewne unikatowe właściwości, które uczynią go wyjątkowym (mogą być one zarówno zaletami, jak i wadami). Bohaterowie przemierzający królestwo będą podejmować różne działania i decyzje, co nie pozostanie bez wpływu na bieg wydarzeń (twórcy obiecują kilka różnych zakończeń) a także na ich osobowość. Każdy z nich będzie posiadał swoją własną Kartę Moralności i jeśli będziemy mieć skrajnie inną moralność od danego bohatera, możliwe, że nas opuści bądź nawet zdradzi. To właśnie w przypadku rycerzy i ich działań ujawnią się cechy gier RPG, którymi twórcy tak się chwalą.
Jednym z ciekawszych akcentów w grze jest zmiana pór roku, która będzie dokonywać się na mapie kampanii. To miłe urozmaicenie, które na pewno pozytywnie wpłynie na rozgrywkę. Kwestie klimatycznie nie ominą także pola walki. Tyle że tutaj oprócz pór roku wpływ będą miały aktualne warunki atmosferyczne, czyli m.in. pojawienie się wiatru czy ulewnego deszczu. Oczywiście nie muszę dodawać, że bardzo zła pogoda uczyni naszych łuczników bezużytecznymi, a ciężkozbrojnych rycerzy znacząco spowolni. Warto wspomnieć, że w grze pojawi się nawet Stonehenge.

Nie mógłbym pominąć tematu muzyki, która w takich grach dopełnia budowanie odpowiedniej atmosfery. Po tym, co do tej pory zaprezentowali twórcy, jestem o nią spokojny. Graficzne gra z pewnością będzie trzymać poziom. Szczególnie dobrze wyglądają setki jednostek oraz sami bohaterowie. Rewelacyjnie prezentują się warunki atmosferyczne podczas toczonych walk oraz najrozmaitsze czary, dobrze – mapy kampanii. Warto zauważyć, że grafika nie będzie cukierkowa. Należy także wspomnieć, że twórcy nie zapomnieli o rozgrywce online – w grze ma być tryb dla wielu graczy.
Cóż, hasanie sobie po Brytanii wraz z Sir Lancelotem i Merlinem przy boku oraz innymi rycerzami Okrągłego Stołu brzmi naprawdę zachęcająco. Obiecująco zapowiada się zaimplementowanie cech gier fabularnych, które na pewno urozmaicą rozgrywkę i dodadzą jej ducha wolności wyboru znanego z gier RPG. Dobre wykonanie strategicznej hybrydy wzbudza naprawdę spore nadzieje, że Król Artur będzie interesującym produktem. Na co, przyznam szczerze, gorąco liczę.
Maciej „Psycho Mantis” Stępnikowski
NADZIEJE:
- dobry klimat;
- wykorzystanie legendy króla Artura;
- udane połączenie strategii turowej i RTS-a;
- rozsądne rozwiązania w sferze bohaterów-rycerzy.
OBAWY:
- hmm... monotonia?