autor: Michał Basta
Killzone 2 - zapowiedź - Strona 2
Wygląda na to, że ekipa z Guerrilla Games wyciągnęła wniosek z komentarzy i ocen części pierwszej i ostro przystąpiła do pracy. Na razie efekty są bardzo obiecujące i pomimo kilku niedoróbek Killzone 2 zapowiada się bardzo dobrze.
Przeczytaj recenzję Killzone 2 - recenzja gry
Model rozgrywki zostanie potraktowany w sposób typowo zręcznościowy. Będzie masa efektów specjalnych, eksplozji itd., ale nie zabraknie przy tym również odrobiny realizmu. Dla przykładu, bohater otrzyma możliwość skakania, ale w trakcie wykonywania skoku nie będzie mógł strzelać ze swojej broni. Dzięki temu uniknie się tej irytującej w wielu innych FPS-ach groteski. W grze nie natkniemy się na żadne wskaźniki, takie jak pasek życia. Gracz będzie widział jedynie własną broń, natomiast kluczowe sprawy takie jak postrzelenia czy odniesione rany zostaną zaprezentowane przy pomocy określonych efektów na ekranie. Jeśli nasz bohater otrzyma kilka kulek, to możemy spodziewać się, że obraz zacznie robić się zamazany i niewyraźny. Oczywiście, w takiej sytuacji należy jak najszybciej udać się w bezpieczne miejsce i poczekać, aż energia się zregeneruje.

Autorzy zapewniają, że w grze coś dla siebie znajdzie zarówno gracz lubiący rozprawiać się z przeciwnikami dyskretnie i po cichu, jak i taki, dla którego podstawą dobrej strzelaniny jest totalna zadyma. W tym drugim przypadku należy być jednak ostrożnym, ponieważ mamy mieć do czynienia z dużą interakcją ze środowiskiem. Oznacza to, że zniszczeniu będzie mógł ulec niemal każdy element otoczenia. Należy więc zapomnieć o sytuacjach, w których przez kilka minut ukrywamy się za jedną przeszkodą. Tutaj po paru chwilach zmasowanego ognia najzwyczajniej w świecie nic z takiej osłony nie zostanie.
Tym, co ma szczególnie wyróżniać Killzone 2 na tle konkurencji, stanie się oprawa graficzna. Niejako starając się naprawić swój błąd sprzed dwóch lat, na odbywających się prezentacjach autorzy dokładnie pokazują niemal całe zaplecze związane z grafiką. I mimo, że gra nie robi już tak zapierającego dech w piersiach wrażenia, jak miało to miejsce w 2005 roku, to i tak wygląda świetnie. Twórcy szczególnie zachwalają fakt, że wszystkie elementy widocznie na ekranie to dopracowane w najdrobniejszych szczegółach model, przygotowane całkowicie od podstaw. Na potwierdzenie tych słów w jednym z filmików zatrzymują grę i robią powiększenie na miasto znajdujące się w tle. I rzeczywiście - na zoomie wszystko prezentuje się wyśmienicie.