autor: Bartłomiej Kossakowski
Godzilla: Unleashed - przed premierą - Strona 2
Godzilla: Unleashed to bijatyka. Nie liczcie jednak na możliwość wykazania się znajomością kung-fu i karate. Nie będzie też potrójnych salt i kopniaków z półobrotu. Zamiast tego można ziać ogniem, rozwalać budynki machnięciem ogona i rzucać samochodami.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Nunchuck, zwany też popularnie gruchą, posłuży do kierowania ruchami potworów. Umieszczony na nim przycisk Z odpowiadać ma za kucnięcie, a przytrzymanie go przy jednoczesnym wychyleniu analogowej gałki w górę sprawi, że monstrum podskoczy (można atakować też w powietrzu – choćby ziejąc ogniem). Pięść i kopniak przyporządkowane są odpowiednio pod A i B na padzie. Prawdziwa zabawa zacznie się jednak dopiero przy ciosach specjalnych. Aktywujemy je wciskając wymagany przycisk i wykonując w przestrzeni odpowiedni ruch. Ciężko na razie ocenić, jak będzie wyglądać sytuacja ze stopniem skomplikowania specjali, ale niektóre z nich zmienią się wręcz w mini-gierki. Dla przykładu: gdy dwie kreatury zaczną jednocześnie zionąć ogniem lub dowolną atomową wydzieliną i promienie spotkają się po drodze, pojedynek zaczyna przypominać coś w rodzaju siatkówki. Odpowiednie manewrowanie kontrolerem w prawo i lewo powoduje, że moc wyziewu się zwiększa, aż w końcu któryś potwór otrzyma obrażenia. Brzmi to może trochę skomplikowanie, ale w praktyce powinno się sprawdzić – podobnie jak machanie w różnych kierunkach i potrząsanie pilotem w celu zadania ciekawszych ciosów.

Która Godzilla?
Godzilla jest najpopularniejszym potworem znanym japońskiej kinematografii, ale na pewno nie jedynym. W ciągu wielu lat kariery napotkała na swej drodze dziesiątki najróżniejszych kreatur – od mutantów, przez cyborgi, po swoje własne klony czy stwory przybywające z przyszłości. Wszystkie te gigantyczne poczwary, występujące zresztą nie tylko w filmach z Godzillą, nazywane są w Japonii „kaiju”. Trójgłowy smok, wielki chrząszcz z przyrośniętymi wiertłami, potwór powstały z odpadów przemysłowych – to dopiero początek listy kumpli i wrogów naszej dzielnej, radioaktywnej jaszczurki. W wydanym w Kraju Kwitnącej Wiśni filmie „Kamen Rider Super-1” pojawiły się nawet olbrzymie monstra w postaci żyjących parasolek czy opakowań po popcornie.
Również w Godzilla: Unleashed pojawi się sporo – oby żaden z nich nie czytał tego tekstu – tego rodzaju paskudnych dziwolągów. Wszakże duża jaszczurka potrzebuje równie wielkich przeciwników. Będziemy mogli wybierać spośród szesnastu potworów. Fanów „kaiju” z pewnością ucieszy to, że dwa z nich nigdy dotąd nie pojawiły się na wielkim ekranie. Zostały zaprojektowane specjalnie na potrzeby gry i zaakceptowane przez odpowiedzialną za filmy z Godzillą wytwórnię Toho.