Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 4 września 2006, 11:47

autor: Maciej Kurowiak

Ninety-Nine Nights - przed premierą - Strona 3

Przygotować dodatkowe baterie do swoich padów, gdyż już teraz wiadomo, że gra nie ma dla nich żadnej litości! To nie jest nowe Kingdom Under Fire, ale raczej jatka z bitwą w tle.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Wynoszenie w powietrze, niszczenie całych oddziałów i używanie specjalnych możliwości naszych bohaterów w połączeniu z odpowiednio szybkim naciskaniem przycisków stanowi klucz do sukcesu w N3. Bitwa jest więc właściwie tłem dla show, jaki tworzy główny bohater, a ten możliwości ma wyjątkowo dużo. Tyurru może na przykład używać swojej magii przywołując hektolitry wody i zatapiać wrogie oddziały lub po prostu polewać je niszczącym strumieniem. Oprócz zwykłych, i tak zresztą efektownych ataków, będziemy też mogli posłużyć się specjalnymi, wyjątkowo destrukcyjnymi. Przypominacie sobie czerwone kule, które wypadały z martwych wrogów w Devil May Cry? Mechanizm w N3 jest bardzo podobny – zbieramy kule tak długo, póki ich liczba nie przekroczy wartości krytycznej. Wykorzystując wszystkie zebrane kule stajemy się niezniszczalni, a do użytku otrzymujemy dwa supersilne ciosy. Jeden demoluje wszystko i wszystkich wokół, a drugi robi jatkę w linii prostej. Wykończeni w ten sposób przeciwnicy porzucają błękitne kule, które oczywiście także kolekcjonujemy. Wykorzystanie błękitnej mocy jest spektakularnie niszczycielskie i razi niemal całe pole bitwy – wiele jednak zależy od tego, którą z postaci akurat gramy, gdyż efekty takich ataków różnią się między sobą.

Twoje szczęśliwe numery.

Ninety Nine Nights, gdy zostało zaprezentowane po raz pierwszy, narobiło sporo szumu, rozbudziło duże nadzieje i niemal ślepą wiarę w olbrzymie możliwości sprzętu nowej generacji. Szara rzeczywistość szybko jednak skorygowała oczekiwania i pierwsze tytuły na konsolę Microsoftu w swojej większości, w kwestiach czysto technicznych, nieba i ziemi nie poruszały. Najbardziej spektakularną cechą N3, której możemy być pewni w stu procentach, jest wprost olbrzymia liczba wrogów na polu bitwy. Rośnie ona w tempie geometrycznym, więc spuchnięty kciuk jest na szczęście lub nieszczęście, gwarantowany. Zarówno nasi bohaterowie, jak i ich wrogowie sprawiają wrażenie dobrze dopracowanych, a wersji japońskiej zarzucić można jedynie brak synchronizacji ust z wypowiadanymi kwestiami. Także animacja postaci, a w szczególności ruch włosów, mimo że sprawnie zrobiona, przypomina miejscami minioną epokę. Ogólnie rzecz biorąc grafika jest bardzo dopracowana, bitwy nadzwyczaj efektowne, a hordy wrogów niezliczone, czyli wszystko zdaje się być w Ninety Nine Nights na miejscu. Oprawa dźwiękowa nie odbiega stylem od większości tego typu produkcji, ale w N3 za jakość aranżacji i kompozycje odpowiada Pinar Toprak, wschodząca gwiazda muzyki filmowej, współpracująca wcześniej z Hansem Zimmerem przy takich megaprodukcjach jak Piraci z Karaibów czy Ostatni Samuraj. Pompatyczne melodie pełne chórów i patosu łatwo wpadają w ucho, a jeśli ktoś chce posłuchać i wczuć się w klimat bitwy, nim dostąpi takiej możliwości w grze, może odwiedzić oficjalną stronę kompozytorki.

Europejska premiera Ninety Nine Nights powinna mieć miejsce zaraz po wakacjach, więc niektórzy powinni już przygotować dodatkowe baterie do swoich padów, gdyż już teraz wiadomo, że gra nie ma dla nich żadnej litości. To nie jest nowe Kingdom Under Fire, ale raczej jatka z bitwą w tle, aczkolwiek miłośników tego typu produkcji gra pewnie zainteresuje. Jeśli jednak ktoś spodziewa się strategii z elementami zręcznościowymi, to niestety trafił pod zły adres. Spektakularna grafika, charakterystyczni bohaterowie w stylistyce anime, ogromna liczba wrogów i przede wszystkim niekończąca się młócka w dobrym japońskim stylu powinny zainteresować amatorów takich produkcji. Wyspiarze już grają, my musimy jeszcze trochę poczekać.

Maciej „Shinobix” Kurowiak

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.