Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 października 2005, 10:24

autor: Michał Basta

Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie II - zapowiedź - Strona 2

Porządne wykonanie, a przede wszystkim reklama w postaci licencji filmowej, spowodowały, że Bitwa o Śródziemie odniosła ogromny sukces. Nic więc dziwnego, że panowie z Electronic Arts już prowadzą prace nad kolejną kurą, znoszące złote jajka...

Dotarcie na szczyt to zaledwie ułamek sukcesu. Prawdziwą sztuką jest utrzymanie się na nim przez jak najdłuższy czas, a ten wyczyn udaje się tylko nielicznym. W tej elitarnej grupie z pewnością mieści się Władca Pierścieni, przewijający się w kółko od ładnych kilku lat.

Prawdziwy bom, związany z krainą Śródziemia, nastąpił na początku obecnego milenium, czyli w roku 2001. To właśnie wtedy światło dzienne ujrzała pierwsza filmowa część trylogii Petera Jacksona pt. Drużyna Pierścienia. Entuzjazm, jaki obraz wywołał na całym świecie, można porównać chyba tylko z osobą Beckhama po przeprowadzce do Realu Madryt. Szaleństwo nie ograniczyło się do zwykłych, kolekcjonerskich figurek, ale pociągnęło za sobą wielki biznes, gdzie specjalne przebrania i ogromne zloty fanów, stanowią zaledwie początek góry lodowej. Kolejne odcinki trylogii, wypuszczone w ciągu dwóch następnych lat, jeszcze bardziej napędziły tę ogromną machinę. Nic więc dziwnego, że Władca Pierścieni wylądował w końcu na komputerach oraz konsolach. Dziś trudno już zliczyć tytuły i gatunki, w których mogliśmy pokierować poczynaniami bohaterów z krainy Śródziemia, jednak fani gier strategicznych z pewnością mają w pamięci, wydaną pod koniec 2004 roku, produkcję The Lord of the Rings: The Battle for Middle-Earth.

Porządne wykonanie, a przede wszystkim reklama w postaci licencji filmowej, spowodowały, że Bitwa o Śródziemie odniosła ogromny sukces. Nic więc dziwnego, że panowie z Electronic Arts prowadzą prace nad kolejną kurą, znoszącą złote jajka, czyli oficjalnym sequlem Battle for Middle-Earth. Na szczęście pewne znaki na niebie i ziemi mówią, iż gracze nie będą zmuszeni do wcinania odgrzewanej jajecznicy, tylko zostaną uraczeni naprawdę porządnym daniem. Pierwszą, a zarazem jedną z ważniejszych, zmianą jest wykupienie licencji książkowej. Jak dobrze pamiętamy, w „jedynce” mogliśmy wziąć udział w większości zdarzeń i bitew, znanych z filmowej trylogii. Aby nie powielać tych samych przygód, autorzy postanowili poszerzyć grę o wątki znane z książki. Na pierwszy rzut oka nie jest to może jakaś rewelacja, jednak jeśli przyjrzymy się, ile elementów zostało w filmie przeinaczonych oraz najnormalniej w świecie wyrzuconych, to objawia się niezły kawał materiału, niewykorzystanego w poprzedniku.

Jak widać łyżwiarstwo jest popularne również w Śródziemiu.

Poważnym modyfikacjom ulegną wszystkie strony, biorące udział w wojnie. Jak dobrze pamiętamy, w jedynce mogliśmy opowiedzieć się za jedną z czterech frakcji. Były to: po stronie dobra Rohan i Gondor, natomiast zło korzystało z usług Mordoru i Isengardu. Tym razem autorzy przygotowują aż sześć rywalizujących ze sobą stron. Rohan i Gondor zostaną połączone w Ludzi Zachodu, których wesprą oddziały Krasnoludów i Elfów. Mordor i Isengard nie ulegną większym zmianom, jednak pojawi się przy nich nowy sojusznik – Gobliny. Każda z walczących ras będzie charakteryzować się zupełnie odmiennymi budynkami, wojskami oraz sposobem prowadzenia walki. Oczywiście całość pozostanie wierna książkowemu oryginałowi, i tak dla przykładu podstawową bronią Elfów będzie łuk, natomiast Krasnoludy staną się niezastąpionymi inżynierami i wynalazcami oryginalnych machin wojennych.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.