autor: Wojciech Ząbek
Soccer Manager Pro - zapowiedź - Strona 2
Soccer Manager Pro to nowy manager piłkarski ze stajni JoWood. Podobnie jak w innych tego typu produkcjach, tak i tutaj gracz zarządza zespołem piłkarskim, prowadząc go do triumfu w każdych możliwych rozgrywkach, ze szczególnym uwzględnieniem mistrzostw.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
W grze spotkamy się również z innym dość interesującym aspektem – kartami motywacyjnymi. Można będzie ich użyć w trakcie meczu, kupując wcześniej za odpowiednią stawkę. Oczywiście im lepsza karta, tym wyższa cena. A co to właściwie jest? Można je porównać do środka dopingującego. Po kupieniu, przykładowo, karty siła powietrza, nasi zawodowcy będą mieli przez pierwsze 20 minut zwiększoną powietrzną moc. Będą zdecydowanie przewyższać rywali w tym aspekcie, co może rzecz jasna wpłynąć na korzystny dla nas wynik końcowy. A samych kart będzie oczywiście bardzo dużo: karta dryblingu, obrony czy szybkości. Sprzedając słabsze, możemy po pewnym czasie za zaoszczędzone pieniądze wykupić lepsze i wykorzystać je w ważnym meczu. Rozwiązanie wielce innowacyjne i ciekawe, ale jak zostanie przyjęte przez samych graczy?
Ponadto postarano się o zróżnicowanie poziomu trudności. Jeśli uważamy, że w pewnej kwestii jesteśmy za słabi bądź po prostu nie chcemy się nią zajmować, możemy zadanie powierzyć jednemu z naszych asystentów. Gracze, którzy tym tytułem zadebiutują w gatunku managerów, nie powinni się więc obawiać zbytniego skomplikowania. Twórcy zapewniają o łatwym w obsłudze interfejsie i kilku poziomach trudności, uzależnionych od naszego wyboru. Każdy będzie mógł wybrać wariant odpowiedni dla siebie, stąd odnajdą się tu zarówno doświadczeni gracze, jak i zupełni nowicjusze.
Czy SMP faktycznie może być doskonały?
Niestety, chyba nie. Już teraz, na długo przed wydaniem tytułu, musimy sobie o czymś szczerze powiedzieć. Największą bolączką SMP może okazać się brak licencji jej twórców. Co to oznacza? Już mówię. Otóż w grze zabraknie prawdziwych nazwisk piłkarzy, nazw stadionów i działaczy piłkarskich. Uuuuu..... prawda, że boli? Na szczęście panowie z Heart Line zarzekają się, iż dodadzą edytor. Mimo wszystko to już nie to samo, gdyż z pewnością trzeba będzie spędzić kilka wieczorów, aby w pojedynkę ‘ożywić’ i urealnić choćby jedną wybraną ligę.
To będzie największy mankament gry. W końcu wielu graczy od tego właśnie uzależnia decyzję o zakupie gry! Trzeba się z tym liczyć. Jednak realizm nie zawsze jest najważniejszy. Liczy się sama grywalność, a ta – jak donoszą niemieccy współfanatycy komputerowi – stała dotąd na bardzo wysokim poziomie.