Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 11 września 2009, 14:29

Risen bez tajemnic

Wszystko, co chcieliście wiedzieć o nowej grze twórców Gothica... I nie baliście się o to zapytać.

Liczba pytań, jakie zadaliście w komentarzach pod ostatnimi artykułami o grze Risen, przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewaliśmy się, że pragniecie tak szczegółowej wiedzy na temat różnych aspektów rozgrywki a także innych informacji o najnowszym produkcie firmy Piranha Bytes. Z racji tego, że nasz obszerny, dwuczęściowy test wersji beta nie był w stanie wyczerpać tematu, postanowiliśmy poświęcić grze jeszcze jeden artykuł, tym razem odpowiadający wprost na zadane pytania.

Aby ułatwić ogarnięcie tego wszystkiego, podzieliliśmy pytania na kilka kategorii. W każdym przypadku staraliśmy się udzielić możliwie najbardziej wyczerpującej odpowiedzi, dlatego od razu ostrzegamy wszystkich zainteresowanych, że niektóre z nich mogą zawierać spoilery, psujące radość z samodzielnego odkrywania uroków Risen. Sami zdecydujcie, czy chcecie już teraz poznać dogłębnie ów produkt, czy też poczekać cierpliwie do premiery programu. Zaznaczamy jednak, że nigdzie nie zdradziliśmy szczegółów dotyczących fabuły gry.

Nie przedłużając, serdecznie zapraszamy do lektury niniejszego tekstu, mając jednocześnie nadzieję, że rozwieje on wszelkie wątpliwości. Zaczynamy od najważniejszego pytania, które powinno dać od razu pełny obraz, z jakim produktem mamy do czynienia:

Czy Risen to Gothic ze zmienioną nazwą i fabułą?

Tak, tak i jeszcze raz tak.

O rozgrywce ogólnie

Czy gra podzielona jest na rozdziały?

Tak. Pierwszy rozdział uruchamia się kilka(naście) minut po rozpoczęciu zabawy, kiedy zapoznamy się z prawidłami rządzącymi rozgrywką i wykonamy banalne zadania startowe.

Czy w grze dostępny jest tutorial?

Tak, ale w porównaniu z innymi grami jest on bardzo ubogi. Na ekranie pojawia się kilka użytecznych wskazówek, np. – jak zadawać ciosy i skutecznie blokować ataki przeciwników. Charakter szkoleniowy mają również pierwsze zadania. Dowiadujemy się z nich, że do otwarcia skrzyń potrzebne są klucze lub wytrychy, że surowe mięso można smażyć przy ognisku itp. Najwięcej użytecznych informacji można wynieść ze wskazówek, które pojawiają się w trakcie ładowania gry.

Faranga pokryta jest dżunglą, ale nie oznacza to, że krajobraz jest monotonny. Co to, to nie.

Czy weterani Gothica będą mieć ułatwiony start?

Bez dwóch zdań. Risen to tak wierna kopia Gothica, że gdyby robiło ją inne studio, pewnie zostałoby oskarżone o plagiat. Każdy, kto miał wcześniej do czynienia z produktami firmy Piranha Bytes, po kilku minutach w Risen poczuje się jak w domu.

Czy gra oferuje wybór poziomu trudności?

Tak. Przed rozpoczęciem zmagań w menu odpowiedzialnym za opcje gry użytkownik może dokonać wyboru poziomu trudności. Dostępne są trzy warianty: łatwy, normalny i trudny.

Czy gra na początku przytłacza swoim ogromem?

Nie. Po rozpoczęciu zabawy gracz ma stosunkowo niewielkie pole manewru i może poruszać się tylko po małym wycinku terenu, co ułatwia odnalezienie się w świecie gry. Sytuacja zmienia się natomiast po wykonaniu pierwszych zadań. Wraz z nowym rozdziałem bohater zostaje spuszczony ze smyczy i otrzymuje możliwość eksploracji nieznanej wyspy. W tej fazie rozgrywki może już kierować się, gdzie go nogi poniosą.

Czy rozgrywka jest liniowa?

Nie, choć gra nie oferuje takiej swobody jak np. Gothic 3. Generalnie Risen pozostawia graczowi wolną rękę w wielu kwestiach, ale sam przebieg rozgrywki jest mimo wszystko w pełni kontrolowany, o czym najlepiej świadczy obecność rozdziałów.

Jakiej wielkości jest świat gry?

Faranga nie poraża swoimi rozmiarami. Świat gry jest wyraźnie mniejszy od obszaru, który mogliśmy zwiedzać w Gothic 3. Bliżej mu do wyspy Khorinis z drugiego Gothica.

Z obrazków wynika, że akcja toczy się w dżungli? Co z podziemiami, bagnami itp.?

To fakt, w Risen dominują tereny gęsto porośnięte przez roślinność tropikalną, ale nie oznacza to przecież, że przez całą grę jesteśmy zmuszeni oglądać palmy. W grze pojawiają się rozmaite lokacje, często bardzo różniące się wyglądem. Dobrym przykładem są tu bagna, które znajdują się w pobliżu miejsca startu. Są też skąpane w mroku podziemia, duże miasto i rozrzucone po wyspie osiedla. Na brak różnorodności narzekać więc nie można.

Czy w grze istnieją tereny zamieszkane przez silne stwory, z którymi niedoświadczony bohater nie ma najmniejszych szans?

Tak, w tej kwestii Risen kontynuuje najlepsze tradycje swojego protoplasty. Eksplorując teren, należy mieć oczy dookoła głowy i dbać o to, by nie natknąć się na potężną bestię lub grupę mocnych stworów, z którymi na tym etapie nasz podopieczny na pewno sobie nie poradzi. Siła przeciwników nie dostosowuje się do poziomu bohatera, tak jak ma to miejsce w Oblivionie.

Czy świat gry żyje? Jak wygląda codzienne życie mieszkańców Farangi?

Bohaterowie niezależni zachowują się identycznie jak w serii Gothic, czyli stosownie do swojego fachu – tragarz spędza dzień na noszeniu towarów, rolnik zbiera plony, a kowal pracuje w kuźni nad produkcją broni. Mieszkańcy miast i wsi wykonują po prostu swoje codzienne zajęcia, a gdy przychodzi zmierzch, udają się na spoczynek.

Ludzie są bardzo przywiązani do swojej własności, więc wtargnięcie do domu natychmiast spotyka się ze stanowczą reakcją jego właściciela, a jeśli spróbujemy coś ukraść, możemy być pewni, że gospodarz ruszy na nas z pięściami. Przyjemne jest również to, że publiczne bójki natychmiast ściągają gapiów, którzy otaczają walczących. Małe szczegóły, a cieszą.

Czy w Risen można mieć swój dom?

Tak, ale lepszym określeniem byłby: „kąt do spania”. W Risen dom to po prostu mała buda, w której zawsze czeka na nas wolne łóżko. W chatkach dostępne są także kufry, ale biorąc pod uwagę fakt, że gracz może nosić przy sobie tyle przedmiotów, ile zechce, są one zupełnie nieprzydatne. Domów nie można rozbudowywać ani ulepszać – to nie Oblivion!

Czy w grze występują wierzchowce?

Nie. Gracz porusza się na piechotę.

Risen oferuje bogaty świat i sporo możliwości działania. Sami decydujemy, kim chcemy być i co robić.

Jaki wpływ na rozgrywkę ma cykl pogodowy?

Nie ma żadnego wpływu. Bohaterowie niezależni nigdy nie chowają się w chatach przed deszczem, zmienne warunki atmosferyczne nie wpływają również na nasze poruszanie się bądź umiejętności. Pogoda w Risen to efekt wizualny, nic ponadto.

Czy w pecetowej edycji gry można zdobywać osiągnięcia (achievementy)?

Tak, użytkownicy pecetów również mogą kolekcjonować osiągnięcia tak jak posiadacze konsol Xbox 360. Lista achievementów wyświetlana jest wewnętrznie na specjalnym ekranie (bez udziału systemu Games for Windows LIVE) – w sumie można zdobyć nagrody warte tysiąc punktów.

Ile czasu zajmie ukończenie gry?

Nie znamy odpowiedzi na to pytanie. Wersja prasowa Risen, którą otrzymaliśmy do testów, nie była pełną wersją gry.

Czy autorzy pokusili się o subtelne nawiązania do serii Gothic ?

Tak. Już sam początek gry, kiedy nasz bohater budzi się na brzegu i staje przed wizją eksploracji nieznanego lądu, jest wymownym nawiązaniem do pierwszego Gothica. W trakcie zabawy niejednokrotnie natkniemy się na różne smaczki, które zostały przygotowane z myślą o fanach serii Gothic, ale oczywiście nie będziemy ich w tym miejscu zdradzać. Bez trudu odnajdziecie je sami, gdy Risen ujrzy wreszcie światło dzienne.

Bohater, jego zdolności i rozwój

Czy to prawda, że w Risen nie ma paska wytrzymałości? Jak wygląda bieg?

Tak, to prawda. Twórcy gry zrezygnowali z tej cechy, więc bohater nie odczuwa zmęczenia wskutek wzmożonego wysiłku fizycznego. Bezimienny w Risen porusza się stosunkowo szybko, ale nie potrafi nagle przyspieszyć, co komplikuje ucieczkę przed ścigającymi go przeciwnikami.

Co oprócz biegania potrafi robić nasz śmiałek?

Bezimienny całkiem nieźle skacze a także wspina się na położone wyżej półki skalne i dachy domów, jeśli znajdują się w zasięgu jego rąk. Po wyszkoleniu odpowiedniej umiejętności bohater również potrafi się skradać.

W jaki sposób może odpoczywać bohater?

Tak jak we wszystkich odsłonach cyklu Gothic, czyli wyłącznie na łóżkach. Nic nie zmieniło się również w kwestii długości odpoczynku – gracz może odpoczywać do określonego z góry terminu, czyli do rana, do południa, do zmierzchu i do północy.

Czy bohater musi czasem coś zjeść, napić się i odpocząć, by odzyskać siły?

Jedzenie i spanie służy wyłącznie regeneracji sił witalnych. Postać nie odczuwa głodu z powodu braku pożywienia, nie musi więc systematycznie jeść. Podobnie przedstawia się kwestia snu.

W jaki sposób uczymy się nowych umiejętności?

Risen stawia na doskonale sprawdzony w serii Gothic system nauki za pośrednictwem trenerów. Przechodząc na kolejny poziom doświadczenia, otrzymujemy dziesięć punktów nauki, które możemy przeznaczyć na rozwinięcie dowolnej zdolności. Wcześniej jednak trzeba odnaleźć trenera (bohatera niezależnego), potrafiącego nas czegoś nauczyć i uiścić odpowiedni datek w złocie. Zapłata rośnie wraz z poziomem danej umiejętności.

Czy opłaty pobierane są także za rozwój podstawowych cech?

Tak. Poza wydaniem punktów nauki, przy rozwijaniu każdej z podstawowych cech (siły, zręczności, mądrości) niezbędne jest uiszczenie opłaty w złocie.

Czy w grze pojawiają się księgi, których lektura zwiększa umiejętności?

Tak. Charakterystyczne dla serii Gothic, rozłożone na podestach księgi są obecne w Risen. Ich lektura na ogół zwiększa umiejętność Mądrość o trzy punkty, czasem daje niewielką liczbę punktów doświadczenia (pięć lub dziesięć), a w bardzo rzadkich przypadkach, pozwala skopiować jakiś przepis, np. na potrawkę z mięsa.

Czy bohater potrafi zbierać trofea z zabitych zwierząt i bestii?

Tak, ale podobnie jak w serii Gothic trzeba wcześniej tę sztukę opanować. Oprawiania zwierząt uczymy się w Risen tylko raz i po tym nasz bohater potrafi pozyskiwać skóry. Żeby zdobyć inne trofea, np. skrzydła ciem, musi posiadać w plecaku odpowiedni przedmiot – w tym przypadku przecinak.

Zwierzęta opłaca zabijać się dla trofeów, ale by je zebrać, trzeba dysponować specjalnymi przedmiotami.

Czy bohater może stać się alchemikiem?

Tak, odpowiada za to jedna z umiejętności. W zależności od poziomu wyszkolenia nasz podopieczny może warzyć mikstury różnego typu – od prostych napojów, zwiększających np. o niewielką ilość punkty życia, po najmocniejsze. Wszystkie eliksiry powstają na stołach alchemicznych. Oprócz pustej fiolki i receptury do przygotowania mikstury potrzebna jest jeszcze odpowiednia liczba składników.

Jak bohater radzi sobie z otwieraniem zamków za pomocą wytrychów?

Tak samo jak w pierwszej i drugiej odsłonie cyklu Gothic. Aby otworzyć zamkniętą skrzynię lub drzwi, należy wykonać odpowiednią kombinację ruchów, manipulując wytrychem w lewo bądź w prawo. W Risen pojawiło się jednak małe udogodnienie:sekwencja pokazywana jest cały czas na ekranie, a więc łatwiej zapamiętać, który klawisz został wciśnięty prawidłowo. Warto w tym miejscu dodać, że za otwieranie zamków odpowiedzialna jest jedna z umiejętności. Im wyższe wyszkolenie w tej dziedzinie, tym trudniejsze zamki może otworzyć bohater.

Czy w grze można tworzyć oręż?

Znów odpowiedź twierdząca. Nasz bohater może nauczyć się kowalstwa, które podzielone jest na trzy stopnie zaawansowania. W zależności od przyswojonej wiedzy Bezimienny może stworzyć określoną broń na pierwszym lepszym kowadle, o ile w plecaku posiada przepis i niezbędną liczbę składników.

Czy w Risen można zajmować się górnictwem?

Tak. Wydobywanie cennych surowców (rudy żelaza, złota) odbywa się w takim sam sposób jak w trzecim Gothicu – wystarczy mieć kilof, by uzyskać minerał ze złoża położonego na ścianie. Wcześniej jednak trzeba się nauczyć specjalnej umiejętności, dzięki której górnictwo staje się w ogóle dostępne.

Czy Bezimienny potrafi gotować?

Tak, w Risen występują również charakterystyczne kociołki, których pełno widzieliśmy w grach z serii Gothic. Do obsługi kotła potrzebna jest chochla, przepis na potrawę a także odpowiednia liczba składników. Z reguły warzywa do gotowania, takie jak np. ziemniaki czy cebula, nie wykazują żadnych właściwości i spożyte na surowo nie zwiększają energii życiowej czy many. Co innego gotowe danie. Prosta potrawka z mięsa regeneruje rany równie skutecznie co najprostsza mikstura leczenia.

Z jakim typem magii mamy do czynienia w Risen ?

W grze dostępna jest magia runiczna, podzielona na kręgi, które musimy opanować, by uzyskać dostęp do mocniejszych zaklęć. Chcąc nauczyć się czarować, należy skoncentrować się na rozwoju umiejętności Mądrość, która determinuje ogólne możliwości Bezimiennego w posługiwaniu się magią. Oprócz run w Risen dostępne są zwoje, pozwalające rzucać znajdujące się na nich zaklęcia. Pergaminy może przeczytać każdy bohater, nawet kompletny ignorant w dziedzinie magii.

Czy czary są różnorodne?

Tak i to nawet bardzo. Podstawę stanowią oczywiście zaklęcia ofensywne i defensywne, które wykorzystuje się podczas walki. Oprócz tego dostępna jest magia lecznicza, a także czary ogłupiające przeciwników. Autorzy podeszli do sprawy z dużą dozą humoru, czego dobrym przykładem jest zaklęcie odwracające uwagę. Po jego rzuceniu Bezimienny tworzy iluzję pięknej kobiety, która swoimi wdziękami natychmiast zwraca uwagę stojących w pobliżu osób.

Czy w grze dostępna są zaklęcia przemiany?

Tak. W Risen można znaleźć zwoje, a także nauczyć się czarów pozwalających zmienić się w małego ślimaka. Nie wiemy czy dotyczy to również innych zwierząt.

Rozmowy w Risen zrealizowane są identycznie jak w grach z serii Gothic.

Interakcja z bohaterami niezależnymi

Jak przedstawia się system rozmów?

Identycznie jak w serii Gothic. Po rozpoczęciu konwersacji gracz może wybierać interesujące go kwestie spośród dostępnych linii dialogowych aż do wyczerpania wszystkich opcji. W trakcie rozmowy można też pohandlować oraz nauczyć się nowych umiejętności, o ile bohater niezależny oferuje takie możliwości.

Czy istnieją umiejętności pozwalające wpływać na przebieg rozmowy, np. perswazja?

Nie. Gracz nie ma żadnego wpływu na przebieg rozmowy poza klikaniem na dostępne kwestie. Oczywiście linie dialogowe różnią się między sobą i czasem można z ich pomocą zastraszyć rozmówcę lub sprowokować go do walki, ale w niczym nie zmienia to faktu, że Risen nie oferuje umiejętności, których nauka mogłaby wpłynąć bezpośrednio na dyskusję.

Jak wygląda handel?

Niemal identycznie jak w trzecim Gothicu. Podstawą jest wymiana towarów, odbywająca się w sposób, mający doprowadzić do stanu, w którym oferty sprzedającego i kupującego są warte tyle samo pieniędzy. Jedyną zmianą w stosunku do wspomnianej wyżej gry jest brak możliwości ręcznego dorzucenia złota do puli. Pieniądze są wykorzystywane tylko jako dopełnienie oferty, więc jeśli przedmioty kupca wyceniane są na większą kwotę niż proponowane przez nas rzeczy, program automatycznie dokłada brakującą resztę, posługując się pieniędzmi z ekwipunku.

Niemniej ten element gry w testowanej wersji beta był mocno niedopracowany, więc wydaje nam się, że ulegnie on zmianie.

Czy bohaterowie niezależni dysponują nieograniczoną gotówką?

Tak. W Risen można sprzedawać przedmioty do woli, bez obaw, że handlarzowi nagle zabraknie pieniędzy. W tej chwili nie wiemy jednak, czy tak będzie również w pełnej wersji gry – podejrzewamy, że nie.

Czy w grze istnieje system reputacji?

I tak, i nie. Z jednej strony nie ma w Risen takiego systemu reputacji jak w Gothic 3, ale z drugiej – gracz musi się sporo napracować, by zyskać przychylność niektórych społeczności, w większości przypadków pomagając rozwiązywać ich problemy. Zupełnie inaczej działają dwie główne frakcje. Po przystąpieniu do którejś z nich, automatycznie zamykamy sobie wstęp do drugiej.

Czy w grze można korzystać z usług prostytutek?

Tak. W Risen można odwiedzić dom uciech, który budzi naturalne skojarzenia z dostępną wgrze Gothic II „Czerwoną latarnią”. W środku przebywają dziewczyny skore do całonocnych harców, oczywiście za odpowiednią opłatą.

Walka

Czy w grze występują różnorodne stwory?

Tak. Dżungla zamieszkana jest przez wiele dzikich zwierząt, a także niebezpiecznych bestii. Od samego początku musimy walczyć z nimi o przeżycie, gdyż niemal wszystkie stwory nastawione są do nas agresywnie.

Czy w Risen zobaczymy stwory podobne do tych z serii Gothic ?

Tak. W Risen pojawiają się nie tylko tacy sami przeciwnicy (np. wilki i dziki), ale również stwory bliźniaczo podobne do tych z serii Gothic. Spotkane na początku gry ogromne, egzotyczne ptaki mocno przypominają Ścierwojady (nawet jedzą padlinę), natomiast ogromne ćmy nasuwają skojarzenia z Krwiopijcami.

Czy zwierzęta od razu ruszają do walki?

Nie, dzikie zwierzęta reagują na bohatera w taki sam sposób, jak miało to miejsce w grach z serii Gothic. Najpierw ostrzegają przed atakiem, zwracając się w stronę naszej postaci, a jeśli nadal je prowokujemy, ruszają naprzód. Wykorzystując to, można wywabiać pojedyncze stwory z większych grup i zabijać je w innym miejscu, bez ryzyka sprowadzenia na siebie gniewu pozostałych członków stada.

Czy w Risen występują zwierzęta, które nie atakują gracza?

Tak, czego dobrym przykładem są kury i świnie hodowane przez niektórych bohaterów niezależnych, a także żyjące na bagnach ogromne ślimaki.

Czy w Risen można walczyć na arenie?

Tak, jedna arena dostępna jest już na początku rozgrywki, w obozie banitów na bagnach. Procedura wygląda tak samo jak w trzecim Gothicu: najpierw znajdujemy opiekuna areny i meldujemy mu gotowość do wzięcia udziału w rywalizacji, a następnie odbywamy serię pojedynków w specjalnie przygotowanej do tego celu lokacji. Nowością jest możliwość wyboru rywala z listy, choć nie zawsze jest ona dostępna. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by od razu walczyć z mocniejszym przeciwnikiem o większe pieniądze, bez konieczności przebijania się przez grupę słabeuszy.

Użycie tarczy podczas walki w zwarciu to konieczność, ale słaby bohater nie będzie w stanie utrzymać równowagi po bloku, jeśli stwór będzie bardzo silny.

Czy strzelanie z łuku jest podobne do tego z Gothic 3 ?

Tak, choć tym razem kamera umiejscowiona jest w innym miejscu, dokładnie nad prawym barkiem bohatera. Gracz decyduje o napięciu cięciwy i kierunku lotu strzały – walcząc z nadbiegającymi potworami, należy cały czas uwzględniać odpowiednie poprawki.

Jak prezentuje się walka w zwarciu?

Do walki w zwarciu wykorzystywane są dwa przyciski myszy: lewy służy do zadawania ciosów, natomiast po wciśnięciu i przytrzymaniu prawego uaktywnia się blok. Na początku zmagań wszystkie uderzenia wyprowadzane są automatycznie, przez co można odnieść mylne wrażenie, że system walki w Risen nie różni się niczym od zastosowanego w Gothic 3. Sytuacja zmienia się w trakcie zabawy, gdy bohater podszkoli się w obsłudze wybranego typu broni. Na wyższych poziomach doświadczenia udostępniane są kolejne ciosy, które wymagają użycia klawiszy kierunkowych.

Bezimienny potrafi wyprowadzać kombosy (sekwencje ciosów), ale ilość wchodzących w ich skład uderzeń uzależniona jest od rozwoju umiejętności odpowiedzialnych za użycie danego typu broni. Wrogowie potrafią skutecznie blokować się przed atakami bohatera a także wykonywać uniki (bardzo szybkie odskoki w lewo, w prawo lub do tyłu), dlatego potyczki stają kłopotliwe, zwłaszcza gdy zachodzi konieczność walki z kilkoma przeciwnikami jednocześnie.

Czy bohater może odskoczyć od przeciwnika w czasie walki w zwarciu?

Tak i warto od samego początku doskonalić tę technikę, ponieważ pozwala ona nie tylko uniknąć wyprowadzanego przez przeciwnika uderzenia, ale również znaleźć się w pozycji pozwalającej zadać cios (np. na plecy), którego wróg nie będzie w stanie obronić. Odskok bardzo przydaje się w walce z niektórymi zwierzętami, gdy ich ataków nie można w tradycyjny sposób zablokować.

Czy blokowanie ciosów jest przydatne?

Tak i to bardzo, gdyż tylko zasłona pozwala uniknąć wrogich uderzeń. Bohater potrafi blokować ataki zarówno swoją bronią, jak i tarczą, o ile takową posiada. Istotne jest to, że trzymanym w ręku orężem można chronić się wyłącznie przed ciosami wyprowadzanymi na głowę i korpus – jeśli przeciwnik atakuje nogi, a tak postępują np. wilki, Bezimienny będzie cały czas narażony na obrażenia. Do obrony wszystkich części ciała wymagana jest tarcza, choć i tutaj zależy dużo od charakterystyki postaci – jeśli bohater nie jest wystarczająco silny, stwór może uderzeniem w tarczę pozbawić go równowagi i pogrzebać szansę na szybkie oddanie ciosu.

Czy walki są trudne?

To zależy. Na początku rozgrywki sporo trudności sprawia walka z dzikimi zwierzętami, których ataków nie można zablokować za pomocą broni. Tak jest np. z wilkami. Grając niedoświadczonym bohaterem, nie miałem za to większych problemów, by pokonać niektórych wrogów na arenie, choć każdemu starciu musiałem poświęcić sporo czasu (nawet kilka minut na jednego przeciwnika!) i cierpliwości. Moje uderzenia nie zadawały, co prawda, zbyt wielu obrażeń, ale taktyka zasłaniania się przed ciosami przeciwnika i wyprowadzania kontrataku, w końcu przyniosła upragniony rezultat. Na pewno walka nie jest tak prosta jak w trzecim Gothicu, gdzie generalnie wszystko sprowadzało się do ciągłego wciskania lewego przycisku myszy. Pod tym względem Risen kładzie wymieniony wyżej produkt na łopatki.

Ekwipunek

Czy w grze wystąpi ograniczenie związane z ilością zebranego ekwipunku?

Nie, w tej kwestii Risen nie odbiega od gier z serii Gothic. Ekwipunek nie jest w żaden sposób ograniczony i bohater może bez obaw zbierać wszystko, co wpadnie mu w ręce.

Czy przedmioty podzielone są na kategorie?

Tak, każdy przedmiot przyporządkowany jest do określonej grupy na ekranie ekwipunku, dzięki czemu jego odnalezienie w gąszczu tysiąca innych rzeczy nie nastręcza trudności. Wśród dostępnych kategorii znajdziemy: broń, zbroje/biżuterię, rośliny/składniki alchemiczne, magiczne zwoje, dokumenty oraz pozostałe akcesoria, którymi są pochodnie, patelnie i tego typu asortyment.

Zwolennicy gier RPG z nieograniczonym ekwipunkiem nie będą po kontakcie z Risen zawiedzeni.

Czy w grze pojawiają się rośliny?

Tak i kolekcjonuje się je dokładnie tak samo jak w grach z serii Gothic. Rośliny mogą zostać użyte do przyrządzenia mikstur alchemicznych, ale istnieje też możliwość zjedzenia ich na surowo. Konsumowanie zieleniny przynosi określony efekt, najczęściej jest to regeneracja punktów życia lub energii magicznej. Niektóre rzadziej występujące rośliny potrafią na stałe zwiększyć wybraną cechę.

Czy w grze dostępne jest jedzenie?

Tak. Risen oferuje całą masę rozmaitych artykułów spożywczych (mięso, ryby, nabiał itp.), które nasz bohater może pochłaniać w dowolnym momencie rozgrywki, nawet w biegu. Jedzenie pomaga na ogół zregenerować energię życiową, ale istnieją również przedmioty (np. dostępne na początku rozgrywki jaja), których konsumowanie daje niewielką liczbę punktów doświadczenia.

Czy bohater może piec surowe mięso?

Tak, ale do tego celu niezbędna jest patelnia. Smażenie przeprowadza się przy dowolnym ognisku. Przed położeniem patelni na ogniu gracz określa, ile sztuk mięsa chce w ten sposób przyrządzić. Smażone mięso wykazuje lepsze właściwości niż surowe, co objawia się np. odzyskaniem większej liczby punktów życia po konsumpcji.

Z ilu elementów składają się pancerze?

Podobnie jak w serii Gothic – w Risen wszystkie zbroje są jednoelementowe.

Czy oprócz pancerza bohater może przywdziewać inne akcesoria?

Tak. Oprócz pancerza Bezimienny jest w stanie nałożyć jeszcze dwa pierścienie, amulet i hełm. Ekran cech bohatera zawiera niewielki obrazek, na którym przedstawione są wszystkie noszone przez niego przedmioty – skojarzenia z Diablo są jak najbardziej na miejscu.

Czy każda z frakcji dysponuje unikatowymi pancerzami?

Z tego, co zaobserwowaliśmy, to tak. W zależności od tego, dla której frakcji decydujemy się pracować, mamy dostęp do innych pancerzy. Zdobycie lepszej zbroi nie jest w Risen proste. Zanim ktoś zechce sprzedać nam jakikolwiek pancerz, musimy mocno się napracować. Frakcje wychodzą ze słusznego założenia, że tylko zaufanym członkom społeczności należy się dostęp do ich uzbrojenia.

Czy broń w Risen jest niezniszczalna?

Tak. Co prawda podczas gry wielokrotnie napotkamy zardzewiały, a co za tym idzie – gorzej sprawujący się w walce oręż, ale posiadana broń nie psuje się w wyniku częstych starć z przeciwnikami.

Co jest walutą w Risen ?

Złote monety, które nie zajmują miejsca w ekwipunku.

Zadania

Jak dużo zadań głównych i pobocznych dostępnych jest w Risen ?

Nie znamy dokładnej liczby questów, ale z naszych obserwacji wynika, że trzeba liczyć je w setkach. Nie istnieje wyraźny podział na zadania główne i poboczne. Wszystkie oznaczane są w dzienniku w taki sam sposób, bez wyróżnień.

W jaki sposób zadania opisane są w dzienniku?

Niemal identycznie jak w grach z serii Gothic. Dziennik podaje stenogramy rozmów dotyczących zadania, dzięki czemu można je sobie przypomnieć w dowolnym momencie. Oprócz tego dostępny jest zwięzły opis misji, w kilku prostych zdaniach określający ich cel.

Czy gracz może przypadkowo zaliczyć zadanie, tak jak w Gothic 3?

Niestety tak. O wykonaniu niektórych zleceń często decyduje przypadek i bywa, że otwierając niewinnie wyglądającą skrzynię, nagle przekonujemy się, że był to główny cel nieznanego nam zadania. Jeśli quest nie został wcześniej uaktywniony, a nam i tak udało się go zakończyć, zostaje on automatycznie wpisany do dziennika, a bohater otrzymuje część należnych mu punktów doświadczenia. Pozostałe punkty a także ewentualne nagrody (przedmioty lub złoto) dostaje dopiero wtedy, gdy uda mu się odnaleźć zleceniodawcę i przekazać informację o wykonaniu misji.

Jakiego typu zadania spotkamy w Risen ?

Bardzo różne. W grze pojawia się sporo prostych zleceń w rodzaju „dostarcz 10 młotków” lub „zabij cztery szkaradne stwory znajdujące się na bagnach”, ale nie brakuje również bardziej złożonych zadań, wymagających od gracza zdecydowanie większego wysiłku.

Większość bohaterów niezależnych boryka się z rozmaitymi problemami. Tylko od nas zależy, czy pomożemy im je rozwiązać.

Czy w Risen pojawiają się misje eskortowe?

Tak. Niejednokrotnie przychodzi nam eskortować bohaterów niezależnych z jednego miejsca na drugie, uważając przy tym, by włos im nie spadł z głowy.

Co skłania bohatera do wykonywania misji pobocznych? Reputacja?

Głównie chęć zysku, zarówno w złocie, jak i w punktach doświadczenia. Nie mamy tu do czynienia z taką sytuacją jak w Gothic 3, gdzie gracz musiał odbębnić nudne zlecenia, by dostać się do „ciekawszej” części miasta. Co prawda czasem w Risen można spotkać się z podobną sytuacją (łańcuszek przysług za określoną pomoc), ale twórcy gry nie doprowadzili do takich absurdów jak w trzecim Gothicu.

Czy zadania mogą kończyć się na różne sposoby?

Tak. Stosunkowo często Bezimienny staje przed wyborem drogi postępowania, która wpływa nie tylko na wynik wykonywanego zadania, ale również na jego dalsze relacje z bohaterami niezależnymi. Jeśli w efekcie podejmowanych decyzji zdołamy kogoś do siebie zrazić, ta osoba może przestać z nami rozmawiać a także odmówić handlu i trenowania nowych umiejętności.

Interfejs użytkownika

Czy w grze dostępna jest automapa?

Nie. Risen nie oferuje takiego udogodnienia.

Czy w grze dostępny jest marker questów?

Normalnie nie, ale jeśli dysponujemy odpowiednią mapą, nanoszone są na nią kolorowe punkty, które wskazują ważne postacie lub obiekty związane z wykonywanym zadaniem.

Czy w dzienniku uwieczniani są trenerzy i handlarze?

Tak, zarówno jedni, jak i drudzy zostają zapisani w dzienniku, gdy dowiemy się, że pełnią którąś z wymienionych funkcji. Oprócz imienia i typu towaru/usługi Risen prezentuje też na mapie (o ile nią dysponujemy) położenie delikwenta.

Czy mapa dostępna jest od początku rozgrywki?

Nie. Po przebudzeniu na brzegu morza bohater nie może określić swojego położenia na mapie, gdyż takowej nie posiada. Wszystkie plany traktowane są w taki sam sposób jak zwykłe przedmioty, a więc należy je zdobyć.

Jak szczegółowe są mapy?

To zależy od samych map. Plany oferują różny stopień szczegółowości, w zależności od tego, jak duży wycinek terenu prezentują. Na mapy nie są nanoszone żadne dodatkowe napisy, np. nazwy wiosek. To ostatnie może się jednak zmienić w pełnej wersji gry.

Jak oznaczana jest pozycja bohatera na mapie?

Tak samo jak w Gothic 3. Niewielka strzałka wskazuje położenie naszego śmiałka, a jej grot skierowany jest w stronę, w którą aktualnie patrzy bohater.

Jak ogólnie prezentuje się interfejs, ikony, ekrany statystyk itp.?

Interfejs użytkownika jest ładny i przejrzysty, w porównaniu z ostatnim Gothikiem wygląda zdecydowanie korzystniej. Na uwagę zasługują bardzo czytelne ekrany statystyk, ekwipunku a także świetnie wykonane ikony przedmiotów. Przeglądanie statycznych ekranów nie jest w Risen katorgą, ale prawdziwą przyjemnością.

Oprawa audiowizualna, kwestie techniczne

Na obrazkach grafika wydaje się być bardzo kolorowa. Jak to wygląda w grze?

Zdecydowanie mniej cukierkowo. Ciepłych barw faktycznie w Risen nie brakuje, ale gra nie jest tak kolorowa, jak sugerują to obrazki, o czym można się przekonać, odwiedzając bagna.

Jak przedstawia się animacja postaci?

W scenkach przerywnikowych, zrealizowanych zresztą na modłę innych gier z serii Gothic, bardzo przyzwoicie, ale już w trakcie normalnej rozgrywki – dyskusyjnie. Sporo do życzenia pozostawia animacja głównego bohatera, a zwłaszcza wyjątkowo paskudne, długie i powolne skoki. W pełnej wersji gry liczymy na poprawki.

Jakiej muzyki możemy spodziewać się w Risen ?

Zdecydowanie mniej pompatycznej niż w trzeciej odsłonie cyklu Gothic. Tym razem Kai Rosenkranz postawił na klimatyczne, spokojne i doskonale komponujące się z atmosferą gry utwory.

Nie jest to oczywiście poziom Crysis, ale pod względem oprawy graficznej Risen prezentuje się bardzo ładnie.

Czy w trakcie gry pojawiają się ekrany ładowania, doczytujące nowe lokacje?

Nie, gra doczytuje lokacje „w locie” i nigdy nie występuje tu sytuacja, w której po wejściu do nowego pomieszczenia, pojawia się ekran ładowania.

Jak przedstawia się kwestia odczytywania i zapisywania stanów gry?

Testowaliśmy grę na komputerze wyposażonym w procesor Core 2 Quad Q9300, 4 GB RAM, kartę graficzną GeForce 9800 GT i Windows Vistę. Od momentu kliknięcia na opcję Nowa gra do załadowania lokacji startowej mija około 20 sekund. Ładowanie stanu gry trwa około 10 sekund, a same save'y tworzone są w mgnieniu oka. Dla porównania: na tej samej konfiguracji Gothic 3 z łatką 1.7 uruchamia nową grę przez około minutę, a odczytanie zapisu pochłania około 40 sekund. Biorąc pod uwagę, że graliśmy w nieukończoną wersję beta Risen, możemy pokusić się o stwierdzenie, że firma Piranha Bytes odrobiła pracę domową.

Ile jest bugów?

Niewiele. Biorąc pod uwagę fakt, że testowaliśmy niepełną wersję gry, jesteśmy bardzo, ale to bardzo zaskoczeni jej wysoką jakością. Risen nie wywalał się co kilka minut z bliżej niezidentyfikowanym błędem, nie potykaliśmy się również o bugi, które wołały o pomstę do nieba. Raz mieliśmy problem z detekcją kolizji, gdzie postać zawiesiła się na małym płotku, innym razem eskortowany towarzysz zaczął wymachiwać mieczem w powietrzu. Nie było to jednak nic, czego nie dałoby się usunąć w pełnej wersji gry – pamiętajmy, że prace trwają.

Czy gra ukaże się w pełnej polskiej wersji językowej?

Nie, w naszym kraju dostępna będzie wyłącznie lokalizacja kinowa, co niestety nie ucieszy graczy nieznających języka angielskiego. Jeśli nie zostaną wprowadzone napisy dla tekstów wypowiadanych przez mijane postacie, to część wypowiedzi nie doczeka się tłumaczenia.

Na pytania odpowiadał:

Krystian „U.V. Impaler” Smoszna

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Risen

Risen