Najdroższe sceny, które kosztowały miliony
Dziś prezentujemy dziewięć scen filmowych, za które twórcy i wytwórnie zapłaciły całkiem spore sumy. Z jakich tytułów pochodzą? Jaka jest ich historia? Przekonajcie się sami!
Spis treści
- Najdroższe sceny, które kosztowały miliony
- Jestem legendą – scena na moście
- Spectre – scena pościgu w Rzymie
- Superman: Powrót – powrót Supermana na Krypton
- Pearl Harbor – rozpoczęcie inwazji
- Szeregowiec Ryan – lądowanie w Normandii
- Transformers: Ostatni rycerz – scena na śmietnisku
- Speed 2 – scena ze statkiem pasażerskim
- Ben-Hur – wyścig rydwanów
Transformers: Ostatni rycerz – scena na śmietnisku
- Budżet filmu: 217–260 milionów dolarów
- Budżet sceny: 15 milionów dolarów
- Gdzie obejrzeć: Netflix, Chili, Rakuten, Player
Raczej nie powinno was dziwić, że Michael Bay pojawia się w tym zestawieniu po raz kolejny! Tym razem mowa o jego widowiskowej serii Transformers, a dokładnie – o część Ostatni rycerz z 2017 roku. Produkcje Baya o wielkich robotach raczej nigdy nie były czymś zbytnio ambitnym, ale nie zapominajmy, że intelektualna jakość nigdy nie była tutaj celem. To rozrywka w najczystszej formie, która ma cieszyć audiowizualnie, a nie pod kątem opowiadanej fabuły.
W tym wypadku zatrzymajmy się na chwilę przy scenie na śmieciowisku, w której pojawia się przerażający Megatron. To właśnie w tym miejscu odbyła się walka dobra i zła. Bayowi udało się dopieścić tę scenę: wynajęto około dziewięćdziesięciu osób, nad całością pracowano dwa miesiące, a scenę kręcono dziesięć dni. Następnie nad wszystkimi innymi efektami twórcy pracowali już w studiu.
I nawet jeśli twórcy otrzymali za ten film osiem Złotych Malin, to gdy zamkniemy oczy na narracyjne głupotki, otrzymamy zadowalający film zrodzony z pasji do Transformersów (i efektów specjalnych).