filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 4 kwietnia 2021, 09:30

autor: Karol Laska

Wielcy reżyserzy, których nienawidzili aktorzy

Najwybitniejsze kinowe dzieła powstają zwykle w bólach, a za męki te często odpowiada szalona i brutalnie egzekwowana wizja reżyserów. Z którymi twórcami filmowymi pracuje się najtrudniej i dlaczego? Na te pytania sobie dzisiaj odpowiemy.

Spis treści

Stanley Kubrick – reżyser Lśnienia

  1. Kto to: chory geniusz odnajdujący się w każdym gatunku filmowym
  2. Jakie filmy nakręcił: Lśnienie, Mechaniczna pomarańcza, 2001: Odyseja kosmiczna

Postawiłem samego siebie trochę pod ścianą, nazywając Finchera perfekcjonistą, bo teraz nie wiem, jak określić Kubricka. Reżyser ten wykazywał się jeszcze większą manią powtarzania danych ujęć, działając w myśl zasady: „Jeśli musisz nakręcić coś stukrotnie, aby się udało, to nakręć to dwustukrotnie, aby udało się dwa razy”. Logiczne, prawda? I nie chodzi tu nawet o nagrywanie jakichś złożonych scen – na planie Lśnienia Scatman Crother (grający Dicka Halloranna) był zmuszany do przechodzenia z pokoju do pokoju jakąś chorą liczbę razy. Niby prozaiczna czynność, ale nieustannie powtarzana potrafi zmęczyć.

Zostało jeszcze 56% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej