Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Cyberpunk 2077 Opinie

Opinie 6 stycznia 2021, 11:30

Cyberpunk 2077 mógłby być najgorszą grą świata, a i tak już zwyciężył

Cyberpunku 2077 wylądował. Wielki i piękny, ale z hukiem, w atmosferze kontrowersji. Gracze PS4 i Xboksa One nie mają dla gry RED-ów litości. Są też inne problemy, ale to i tak nie powstrzymało gigantycznego RPG-a przed dominacją. Właściwie pomogło.

Spis treści

Bohater, na jakiego zasługujemy

A co z samymi „Redami”? Cóż, dobra medialna opowieść, którą przeżywamy niczym pierwsze sezony Gry o tron, potrzebuje kilku elementów. Jeśli pojawiają się w pudełku, choćby w przypadkowej kolejności, to ich poskładanie jest proste jak montowanie zestawu LEGO dla pięciolatka z instrukcją. Te składowe to odpowiednie tempo, odrobina dramatyzmu i przeszkód oraz bohater, z którym będziemy sympatyzować. Złoczyńca w mediach nie jest aż tak potrzebny, choć pewnie w końcu się pojawi.

W TPP chyba grałoby się jeszcze lepiej. - Cyberpunk 2077 mógłby być najgorszą grą świata, a i tak już zwyciężył - dokument - 2021-01-06
W TPP chyba grałoby się jeszcze lepiej.

CD Projekt RED stał się drogi graczom, to idealny bohater zbiorowy. To studio underdogów, kompania przepracowanych straceńców, którzy pochodzą (albo wylądowali tu z własnej woli) ze średniego, drugoligowego kraju z przedziwną sytuacją ekonomiczno-polityczno-społeczną. To warunki, z którymi każde z nas zmagało się na co dzień, a i „Redzi” pewnie musieli, choć na innym poziomie jako przedsiębiorcy. Wzbudza to naszą naturalną sympatię, a i do zachodniego odbiorcy przemawia, wręcz podkręca wizerunek kogoś, kto kroczy drogą od zera do bohatera.

Ich dwie pierwsze gry były co najmniej interesującymi, ale skromnymi pozycjami, a Wiedźmin 3 katapultował firmę do pierwszej ligi. Zawstydził dużo bogatszą konkurencję, przyczynił się do światowego sukcesu Geralta i jego ojca – Andrzeja Sapkowskiego. Stał się wizytówką polskiej branży, a dla zachodniego gracza – synonimem dbania o konsumenta, bardzo sprawiedliwej polityki, łączącej stare (soczyste dodatki jak za czasów Diablo II: Lord of Destruction oraz Baldur’s Gate II: Throne of Bhaal) z nowym (pakiety małych, darmowych DLC, którymi wyprzedza Bethesdę i resztę branży). Nawet jeśli projektanci trochę nie dosypiają, to jest to cena, na którą jesteśmy gotowi.

To taki Luke Skywalker (ten z oryginalnej trylogii Lucasa) gamedevu. Odpowiednik skromnego chłopaka/dziewczyny z prowincji, z wielką mocą i odpowiedzialnością dźwiganą na plecach. Bohater, w którego wciąż wierzą miliony graczy. Projektujemy na niego swoją potrzebę wielkich czynów i szlachetności.

Przy okazji Cyberpunka trochę sobie jednak ten nasz heros nagrabił. Oprócz wspomnianych już problemów i kłamstw o stanie portów na PS4 sporo złego uczyniły kwestie crunchu, etyki pracy, nieszczęsne twitty i odbiór reprezentacji transseksualizmu w grze. To ostatnie narobiło więcej rabanu na Zachodzie, ale i u nas odbiło się czkawką. Ujrzeliśmy bardziej mroczne oblicze „Redów”, niczym u Luke’a Skywalkera, który o mało nie uległ ciemnej stronie Mocy i nie zabił Vadera w przypływie szału. Ale ponieważ to ich pierwsze poważne wtopy, to myślę, że im odpuścimy. Przeprosili, zapowiedzieli darmowe DLC, połatają grę (czekamy). Wybaczymy, nawet jeśli pakiet przewin wygląda na spory. A przynajmniej część z nas wybaczy.

Zostało jeszcze 64% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Obecnie jest szefem działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077

Przeprosiny CD Projektu za Cyberpunka, czyli szybka lekcja, czego lepiej nie mówić
Przeprosiny CD Projektu za Cyberpunka, czyli szybka lekcja, czego lepiej nie mówić

Excuses are like assholes. Everyone has one and they all stink. Szkoda, że CEO CD Projekt Red Marcin Iwiński nie znał tego angielskiego powiedzenia. Jego przeprosiny zabrzmiałyby wtedy dużo lepiej.

Dla mnie Cyberpunk 2077 to świetny film, ale gorsza gra
Dla mnie Cyberpunk 2077 to świetny film, ale gorsza gra

Przez kilka pierwszych godzin Cyberpunka 2077 ciężko mi było oderwać się od ekranu. Wciągający scenariusz, trzymające w napięciu wydarzenia, świetne dialogi. Szkoda, że w pewnym momencie ten film musiał zmienić się w grę.

Cyberpunk 2077 - zakochałem się w Night City, najlepszym mieście z gier
Cyberpunk 2077 - zakochałem się w Night City, najlepszym mieście z gier

Uwielbiam wielkie miasta, Paryż, Moskwę, San Francisco, Tokio, Szanghaj. CD Projekt RED mógł popsuć w swojej grze wiele, ale Night City z Cyberpunka 2077 to jest coś pięknego.