futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 17 lutego 2020, 13:32

autor: Bartosz Świątek

Przez DVB-T2 musisz kupić nowy telewizor? Telewizję naziemną czekają zmiany

W związku z planowanym rozwojem technologii 5G, Urząd Komunikacji Elektronicznej nakazał polskim nadawcom zwolnienie wykorzystywanego dotychczas zakresu częstotliwości 700 MHz. Będzie się to wiązało ze zmianą standardu nadawania i kodowania.

Polska powoli przygotowuje się do wdrożenia nowoczesnej sieci 5G. W ramach kolejnego etapu prac nad nią, zarządzeniem Urzędu Komunikacji Elektronicznej na potrzeby nowej technologii zarezerwowano zakres częstotliwości 700 Mhz, który obecnie jest wykorzystywany przez popularne stacje (TVP, Polsat, TVN, Puls oraz TV Trwam) do nadawania tzw. bezpłatnej telewizji naziemnej. Jeśli decyzja nie zostanie zmieniona (na razie urząd czeka na uwagi), niektórych Polaków mogą czekać zmiany.

Wszystko dlatego, że nadawcy treści będą musieli zmienić standard nadawania sygnału. Zamiast dotychczasowego DVB-T1 przejdziemy na DVB-T2. Jak to często bywa z technologią, nowsza wersja DVB-T nie jest obsługiwana przez stare odbiorniki. Urzędnicy zapewniają, że większość urządzeń, które zostały kupione w naszym kraju na przestrzeni ostatnich kilku lat, powinna wspierać ten format, ale osoby z naprawdę starym sprzętem, chcąc nadal korzystać z telewizji naziemnej, będą musiały się przygotować na wydatek.

Co to jest DVB-T2

Zarówno DVB-T1, jak i DVB-T2 wykorzystują metodę zwielokrotniania częstotliwości zwaną OFDM. T2 jest jednak standardem nowszym, a co za tym idzie doskonalszym - dzięki zwiększeniu zakresu z 16-QAM do 256-QAM i mniejszej liczbie kanałów pilotowych (0,35% zamiast 2,6%), możliwe jest znacznie lepsze wykorzystanie pojemności pasma radiowego. Co to oznacza w praktyce? „Upchnięcie” na nim większej liczby kanałów.

Poważniejszym problemem może jednak okazać się tzw. standard kompresji - inaczej mówiąc kodek. Obecnie do szyfrowania treści wykorzystywany jest starsza technologia AVC (obejmująca popularne formaty H.264 oraz MPEG-4), ale po wdrożeniu zmiany nadawcy zaczną korzystać z nowszego HEVC. Ten zaś nie jest obsługiwany przez wszystkie telewizory. Urządzenia kupione po roku 2018 powinny ten standard wspierać, ale w przypadku starszych modeli sytuacja może wyglądać różnie. Nie ma dokładnych danych na temat tego, ile odbiorników może znajdować się w tej niepewnej strefie - w latach 2014-2017 w Polsce zakupiono około 5 mln telewizorów i problem zapewne dotyczy części z nich.

Warto przy tym odnotować, że zdarzają się także przypadki, w których telewizor obsługuje standard nadawania DVB-T2, ale za to nie potrafi poradzić sobie z kodekiem HEVC. Wszystko zależy od konkretnego produktu - informacji na ten temat możecie poszukać w instrukcji, a także na stronie producenta Waszego odbiornika.

Po co ten HEVC?

HEVC - lub inaczej H.265 - umożliwia dwukrotne zwiększenie kompresji danych, przy zachowaniu takiej samej jakości obrazu. Pozwala to bardzo zauważalne zmniejszyć objętość plików, co oczywiście ma niebagatelne znaczenie - szczególnie w przypadku przesyłania treści w rozdzielczości 4K. Łącze (lub, jak w przypadku telewizji naziemnej, zakres) jest wykorzystywane wydajniej, co oznacza oszczędności.

Jak rozwiązać problem? Ile to będzie kosztować?

Istnieją trzy rozwiązania tego problemu. Pierwszym - prostszym - jest zakup zewnętrznego dekodera, który będzie obsługiwał DVB-T2/HEVC i wykona tę pracę za nasz telewizor. Jest to wyjście zdecydowanie tańsze, a przy tym wystarczające dla większości użytkowników, którzy są zainteresowani wyłącznie odbieraniem telewizji naziemnej.

Drugą, dość podobną opcją, jest skorzystanie z oferty telewizji kablowej / cyfrowej. Dostawcy usług tego typu na ogół oferują własne dekodery, które zapewnią Wam dostęp do tych samych treści inną drogą - bez korzystania z tzw. naziemnej telewizji. Sprzęt ten powinien też obsługiwać format HEVC/H.265, choć jeśli macie obawy w tej kwestii, to dla pewności zawsze możecie to potwierdzić bezpośrednio u producenta.

Zakup dodatkowego dekodera to najtańsze wyjście z sytuacji.
Zakup dodatkowego dekodera to najtańsze wyjście z sytuacji.

Trzecią i najdroższą opcją jest - po prostu - wymiana telewizora. Tak naprawdę w większości przypadków nie powinno to być konieczne, ale jeśli wsparcie dla HEVC w samym urządzeniu jest Wam do czegoś potrzebne, nie macie jak podłączyć dodatkowego dekodera (choćby dlatego, ze wszystkie wejścia HDMI są zajęte przez konsole do gier) albo też nie lubicie zagracać salonu dodatkowymi pudełkami pod odbiornikiem, taki scenariusz może być wart rozpatrzenia.

Ile mamy czasu?

Faktyczne wdrożenie DVB-T2 i HEVC nastąpi dopiero w czerwcu 2022 roku, więc jest trochę czasu na zmianę odbiornika lub zdobycie dekodera. Warto jednak mieć te zmiany w głowie poszukując nowego sprzętu, szczególnie, że niektórzy niezbyt uczciwi sprzedawcy mogą chcieć wykorzystać niewiedzę klientów do pozbycia się z magazynów sprzętu nie obsługującego nowoczesnych standardów - nie zdziwię się wcale, jeśli w sklepach pojawi się niedługo wysyp „atrakcyjnych promocji”, w wyniku których część osób zapewne skończy z urządzeniem, które nie będzie w stanie odtworzyć programów naziemnych rodzimych nadawców. Bądźcie czujni i uważnie sprawdzajcie specyfikację przed zakupem.