Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Opinie

Opinie 12 sierpnia 2019, 13:24

Call of Duty: Modern Warfare to Battlefield, na którego czekają gracze

Niedawna prezentacja trybu sieciowego Call of Duty: Modern Warfare pokazała, jak bardzo COD staje się podobny do Battlefielda – i to w momencie, gdy seria DICE przechodzi mały kryzys. Czy Battlefield ma jeszcze siłę, by przyjąć takie wyzwanie?

Spis treści

Polityczna niepoprawność

Nowe Modern Warfare przede wszystkim mocno kontrastuje z ostatnim Battlefieldem podejściem do prezentowanego w grze konfliktu. DICE zrezygnowało z pokazywania jakichkolwiek okrucieństw II wojny światowej, dość luźno traktując jej realia. Infinity Ward z kolei chce, by kampania fabularna oddawała wszystkie okropieństwa współczesnych konfliktów zbrojnych, więc twórcy nie silą się specjalnie na kompromisy. Są bombardowania cywilów i kobiety z dziećmi wchodzące pod lufy. Jest wojna asymetryczna i brak wyraźnego podziału na przyjaciół i wrogów. Kontrowersje nie ominęły również trybu multiplayer, przez dodanie do listy killstreaków możliwości bombardowania graczy białym fosforem, pomimo typowo cywilnych zabudowań na mapie.

Twórcy stawiają na kontrowersje i autentyczną wizję współczesnego pola walki. - Call of Duty: Modern Warfare to Battlefield, na którego czekają gracze - dokument - 2019-08-12
Twórcy stawiają na kontrowersje i autentyczną wizję współczesnego pola walki.

PALĄCY PROBLEM

Twórcy Modern Warfare odnieśli się już do kwestii białego fosforu, tłumacząc, że obłoki dymu powstałe na skutek użycia tego środka bojowego mają dezorientować gracza podobnie jak granat EMP w poprzednich częściach serii. Przypomniano również, że kiedy w drugiej odsłonie Modern Warfare istniał killstreak z taktyczną bombą nuklearną, nikt jakoś nie poczuł się zszokowany tym faktem.

Biały fosfor w realnych konfliktach zbrojnych może służyć jako broń zapalająca, ale również jako produkująca tzw. ekrany dymne, by zasłonić ruchy wojsk. Broni zapalającej nie wolno używać na obszarach z cywilnymi obiektami czy terenach z nimi sąsiadujących, natomiast tworzenie zasłon dymnych lub oświetlanie fosforem pola bitwy jest już dozwolone.

Dym z białego fosforu to jednak o wiele bardziej toksyczny środek niż gaz musztardowy. Powoduje śmiertelny obrzęk płuc i oparzenia wewnętrzne. Palący się fosfor jest bardzo trudny do ugaszenia, a jego żarzące się cząstki przyklejają się do skóry i są wchłaniane do organizmu, powodując o wiele większą śmiertelność niż jakakolwiek inna broń zapalająca.

Bomb fosforowych w ostatnich latach używały Stany Zjednoczone, Izrael i Rosja.

Tam, gdzie Battlefield pokazywał nastolatkę na nartach czy zawadiackiego złodziejaszka samodzielnie likwidujących niemieckie bataliony, Modern Warfare stawia na zgrany zespół wyszkolonych komandosów, zdobywających raptem niewielką posiadłość. Nie ma komiksowej stylistyki na wzór Fortnite’a, nie ma żołnierzy z protezami. Jest autentyczność rodem z telewizyjnych wiadomości i z komentarzy graczy można wnioskować, że wielu z nich woli właśnie takie podejście zamiast beztroskiego luzu czy mieszania klimatów.

Nowe Modern Warfare sporo rzeczy robi lepiej niż Battlefield – chociażby konfigurowanie broni w trybie rusznikarza i błyskawiczne zmiany zestawów uzbrojenia podczas meczów. - Call of Duty: Modern Warfare to Battlefield, na którego czekają gracze - dokument - 2019-08-12
Nowe Modern Warfare sporo rzeczy robi lepiej niż Battlefield – chociażby konfigurowanie broni w trybie rusznikarza i błyskawiczne zmiany zestawów uzbrojenia podczas meczów.

Twórcy Battlefielda powinni dobrze zdawać sobie z tego sprawę, bo jedyny moment, kiedy wszyscy zachwycili się kampanią fabularną w BF-ie (nie licząc historii z Bad Company 2), to prezentacja trzeciej części i pokazanie żołnierzy piechoty morskiej wolno przemieszczających się ulicami bliskowschodniego miasta. To właśnie autentyczność tej sceny niczym z serwisu informacyjnego, osiągnięta dzięki dobremu scenariuszowi oraz dobrym animacjom, zrobiła na nas największe wrażenie.

Nowe Modern Warfare generalnie stawia na ten sam patent, zaczynając kampanię misją wzorowaną na szturmie na posiadłość bin Ladena z filmu Zero Dark Thirty, czyli powolnym, metodycznym oczyszczaniem pomieszczeń bronią z tłumikiem. Efekt to ponad 500 tysięcy łapek w górę przy zwiastunie gry z tymi scenami i tylko 17 tysięcy w dół. Spora różnica w porównaniu z kosmicznym eksperymentem z Infinite Warfare, do którego do dziś należy jeden z rekordów YouTube’a z prawie 4 milionami oznak dezaprobaty.

Kampania fabularna w Battlefieldzie 3 miała momenty, przy których szczęka opadała – czas to powtórzyć. - Call of Duty: Modern Warfare to Battlefield, na którego czekają gracze - dokument - 2019-08-12
Kampania fabularna w Battlefieldzie 3 miała momenty, przy których szczęka opadała – czas to powtórzyć.

Nowy silnik, nowe możliwości

Modern Warfare będzie końcu działać na nowym silniku, wprowadzającym sporo usprawnień zarówno do tego, co widzimy i słyszymy, jak i pod maską. To właśnie dzięki niemu w Call of Duty pojawią się duże mapy na 40, 64, a nawet i 100 graczy jednocześnie, podczas gdy Battlefield 5 był krytykowany za wciąż jedynie 64 osoby w trybie battle royale. W CoD-zie ulepszono również system strzelania, tworząc od podstaw animacje odrzutu i przeładowań, system opierania broni o elementy otoczenia oraz zastępując „hitscanową” rejestrację trafień techniką „projectiles”, czyli fizycznymi modelami pocisków.

Zastosowana przy teksturach fotogrametria nie jest może tak atrakcyjna wizualnie jak w korzystającym z niej również Battlefieldzie, ale dystans w tym aspekcie pomiędzy obydwiema seriami znacznie zmalał. W Call of Duty zabraknie za to jakiejkolwiek destrukcji otoczenia, niemniej w zamian otrzymamy walki w nocy z noktowizorami czy starcia w trybie „authentic”, bez pomocy interfejsu ekranu – miłe urozmaicenie od momentu premiery, a nie w kolejnych rozdziałach i aktualizacjach.

Nowy silnik ma również pozwolić na cross-play, czyli swobodną rozgrywkę pomiędzy platformami. Nie tylko powinno to znacznie usprawnić proces dobierania graczy, ale przede wszystkim umożliwić grupom znajomych, a nawet rodzinom mieszkającym w jednym domu wspólną zabawę. Mroczniejszą stroną tego rozwiązania jest, niestety, ryzyko inwazji pecetowych oszustów do znacznie spokojniejszego pod tym względem świata konsol, ale cross-play ma być ponoć opcjonalny, a nie obowiązkowy.

Mapy w wersji nocnej, rozgrywka bez HUD-a – tak dla odmiany: od razu. Nie w którymś tam rozdziale po premierze w ramach gry-usługi „live service”. - Call of Duty: Modern Warfare to Battlefield, na którego czekają gracze - dokument - 2019-08-12
Mapy w wersji nocnej, rozgrywka bez HUD-a – tak dla odmiany: od razu. Nie w którymś tam rozdziale po premierze w ramach gry-usługi „live service”.

Ewentualny sukces Modern Warfare nie jest oczywiście jeszcze przesądzony i wszystko może się zdarzyć. Biorąc jednak pod uwagę moje własne wrażenia po przetestowaniu przedpremierowo zaledwie fragmentu trybu wieloosobowego oraz o wiele dłuższy czas z Battlefieldem 5 po premierze, jestem dobrej myśli. Pierwszy raz grało mi się w Call of Duty tak dobrze jak kiedyś w Battlefielda 3, a niektóre drobiazgi, jak chociażby konfigurowanie i zmiana zestawu broni, wykonano tu o niebo lepiej. Skoro więc CoD oferuje niezły model strzelania, udaną grafikę i dźwięk, tryb podboju dla kilkudziesięciu graczy i okazyjną walkę w pojazdach, czym może nas zaskoczyć, a zarazem przekonać do siebie kolejna część serii Battlefield?

SZPILE?

Kiedy w Call of Duty się odradzamy, widzimy pole bitwy z lotu ptaka, a następnie zniżamy się do ziemi w ułamku sekundy – zupełnie jak w nowych odsłonach Battlefielda. Kiedy z kolei rzucamy skrzynki z amunicją członkom zespołu, animacja bardzo przypomina podobne akcje klasy wsparcia z trzeciej i czwartej części BF-a. Czyżby twórcy z Infinity Ward odrobinę prowokowali DICE?

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Nowe Modern Warfare zdeklasuje Battlefielda?

Tak
81,4%
Nie
18,6%
Zobacz inne ankiety
Battlefield 6 – co DICE musi zrobić, żeby BF6 był sukcesem?
Battlefield 6 – co DICE musi zrobić, żeby BF6 był sukcesem?

Coś się kończy, coś się zaczyna. Battlefield 5 dostanie swoją ostatnią aktualizację, więc DICE bierze się za BF6 na pełnych obrotach. Jaki powinien być nasz next-genowy Battlefield 6 marzeń?

Zobacz, jak Polacy rewolucjonizują Call of Duty – nowe Modern Warfare pod lupą
Zobacz, jak Polacy rewolucjonizują Call of Duty – nowe Modern Warfare pod lupą

Lokacja: Kraków. Czas: 14.55. Misja: Zinfiltrować krakowski oddział Infinity Ward i wykraść tajne technologie, aby świat dowiedział się, że Polacy pracują przy Call of Duty: Modern Warfare.

Gdzie się podziała II wojna światowa? Analiza gry Battlefield V
Gdzie się podziała II wojna światowa? Analiza gry Battlefield V

W zwiastunie Battlefielda V trudno odnaleźć klimat II wojny światowej, jaką znamy. Pod tą kolorową i przesadzoną akcją kryją się natomiast liczne i bardzo istotne zmiany w rozgrywce, dzięki którym może jednak bardzo polubimy nowego Battlefielda?