autor: Maciej Żulpo
1000 złotych oszczędności na karcie graficznej? Tak, ale trzeba uważać
Czy warto kupić używaną kartę graficzną z Chin? Nasz poradnik podpowie jak kupić tańszego GeForce'a lub Radeona i nie dać się nabrać.
Spis treści
- 1000 złotych oszczędności na karcie graficznej? Tak, ale trzeba uważać
- Nowe karty graficzne vs. karty graficzne z Allegro
- Na co zwrócić uwagę przed zakupem (i w jego trakcie)
- Gwarancja sklepu (rękojmia) czy gwarancja producenta?
- W jakich warunkach pracowała karta graficzna?
- Karty graficzne z Chin - czy warto kupić od „górnika”?
- Czy sprzedawca z Allegro nie wciska kitu?
- Co robić po zakupie używanej karty graficznej?
- Konserwacja ogólna i pogwarancyjna – smarowanie i czyszczenie
Na co zwrócić uwagę przed zakupem (i w jego trakcie)
O ile konsolowiec „po prostu kupuje konsolę i gra”, pecetowcy wymieniający podzespoły – szczególnie na te używane – muszą się trochę nagimnastykować. Po pierwsze – muszą wiedzieć, co, po co i czy w ogóle rozsądnie kupują dany podzespół. Po drugie – muszą uważać. Na Allegro czy na OLX, krętacze znajdą się wszędzie, ale łatwo ich zdemaskować. Żeby nie trafić na nieprzyjemne niespodzianki, przed zakupem nowego-używanego procesora graficznego odpowiedzcie sobie na poniższe pytania.
Czy Wasz sprzęt w ogóle uciągnie wybraną kartę?
Niekiedy ulepszenie karty graficznej wiąże się z... kosztownym odświeżeniem reszty sprzętu. Dlatego najlepiej wypnijcie się na zasadę „mądry Polak po szkodzie” i obowiązkowo:
Sprawdźcie moc swojego zasilacza
Po sprawdzeniu mocy zasilacza dowiedzcie się, ile wynosi pobór mocy karty graficznej, którą zamierzacie kupić. Informację tę znajdziecie na oficjalnej stronie producenta. Pamiętajcie jednak, że podana moc odnosi się często do energii zużywanej w spoczynku. Dlatego najbezpieczniej sprawdzić sugerowaną moc zasilacza, wklepując nazwy wszystkich podzespołów do kalkulatorów takich jak ten. Dzięki temu będziecie pewni, że posiadany przez Was zasilacz poradzi sobie z nowym, bardziej prądożernym nabytkiem. Co robić, gdy okaże się zbyt słaby? Cóż, w takim wypadku... „zmieńcie zasilacz”.
Sprawdźcie, czy procesor nie ogranicza karty graficznej
Bottlenecking to – najogólniej ujmując – zjawisko, w wyniku którego zbyt słaby procesor nie pozwala karcie graficznej na wykorzystanie całej drzemiącej w niej mocy. Innymi słowy: gry nie chodzą tak płynnie, jak powinny. Choć z każdą kolejną generacją procesorów stopień bottleneckingu zmniejsza się, warto wiedzieć, czy wymiana i tego podzespołu nie okaże się konieczna przed zakupem świeżej karty graficznej. Pomoże Wam ten kalkulator. Jeśli uzyskany wynik przekracza 10% – powinniście zakupić nowy procesor.
ŻĄDAJ PARAGONU
W serwisach bywa różnie. Choć okazanie tylko karty gwarancyjnej (lub dołączenie jej do paczki wysłanej do autoryzowanego serwisu) często wystarcza, by załatwić sprawę, wielu producentów może zażądać okazania dowodu zakupu sprzętu. Wówczas paragon pod ręką zamknie usta nachalnemu serwisantowi ze skutecznością „wymasowanego” znaku Aksji. Dlatego zawsze sprawdzajcie, czy sprzedawca dodaje do karty rachunek.