Data wydania: 10 listopada 2020
Yakuza 7: Like a Dragon to gra akcji stanowiąca kolejną odsłonę popularnego cyklu Ryu ga Gotoku Studio. Tym razem gracze zamiast do Tokio trafią do Jokohamy, gdzie obejmą kontrolę nad nowym protagonistą - Ichibanem Kasugą.
GRYOnline
Gracze
Steam
Yakuza 7: Like a Dragon (tytuł alternatywny: Whereabouts of Light and Darkness) to kolejna odsłona cyklu gier akcji opracowanych przez Ryu Ga Gotoku Studio. W porównaniu do poprzednich odsłon serii produkcja doczekała się wielu modyfikacji. Miejsce akcji uległo zmianie, a zręcznościowe walki zostały zastąpione przez starcia turowe.
W Yakuza 7 głównym bohaterem nie jest Kazuma Kiryu. Zamiast niego gracz wciela się w niejakiego Ichibana Kasugę. Akcja produkcji dzieje się w 2019 roku, kiedy to protagonista opuszcza więzienie, gdzie spędził 18 lat za zbrodnie popełnione przez swojego szefa. Po wyjściu na wolność protagonista powraca do swojej rodzinnej miejscowości, gdzie zostaje zdradzony przez swoich dawnych towarzyszy. W ostateczności Kasuga trafia do Jokohamy.
Głównym miejscem akcji w Yakuza 7 jest dzielnica Isezaki Ijincho w Jokohamie. Jest ona trzykrotnie większa niż tokijskie Kamurocho występujące w poprzednich odsłonach cyklu.
Walki rozgrywają się w trybie turowym, zwanym Live Command RPG Battle. W trakcie starć gracze obejmują kontrolę nad drużyną bohaterów. Każdy z nich charakteryzuje się własnymi unikalnymi umiejętnościami. O tym, w jakiej kolejności jest rozgrywana dana tura decydują głównie statystyki postaci. Dodatkowo bohaterowie mogą wykonywać pewne czynności poza swoją kolejnością.
Wszystkie potyczki mają dynamiczny charakter. Wraz z ich postępem pole walki zmienia się, ułatwiając lub utrudniając dalsze starcie.
Yakuza 7 posiada oprawę graficzną zbliżoną stylistycznie do poprzednich odsłon cyklu. Do największych zmian zaliczyć można nowe miejsce akcji.
Autor opisu gry: Agnieszka Adamus
Platformy:
Xbox Series X/S 10 listopada 2020
PC Windows 10 listopada 2020
Xbox One 10 listopada 2020
PlayStation 5 2 marca 2021
PlayStation 4 10 listopada 2020
Producent: Ryu Ga Gotoku Studio
Wydawca: Sega
Gry podobne:
28GIER
Bestsellerowa seria wykreowana przez firmę Sega oraz należący do niej zespół Ryu Ga Gotoku Studio. Cykl przez lata nosił miano Yakuza (jap. Ryu ga Gotoku – Jak smok), jednak w 2020 roku został przemianowany na Like a Dragon.
9 września 2021
Czasem każdy chce być gangsterem. To taka fantazja. I bardzo dobrze, że spełniają ją GTA, Mafia czy Chłopcy z Ferajny, a nie ulica. Zobaczcie, ile prawdy jest w grach i filmach oraz jakimi mechanizmami prawdziwe organizacje wciągają ludzi.
25 czerwca 2021
Letnia wyprzedaż Steam 2021 ruszyła! Udało nam się znaleźć parę naprawdę atrakcyjnych cenowo pozycji, których zakup warto rozważyć. Oto nasze propozycje, które zdecydowanie warto rozważyć!
1 kwietnia 2021
Nierealne zapowiedzi i fałszywe zwiastuny to pierwszego kwietnia nic niezwykłego. Czasem twórcy decydują się na bardziej przewrotne żarty - pokazują w Prima Aprilis swoje niewiarygodne projekty, w które nikt nie wierzy... a okazują się prawdziwe.
10 stycznia 2021
Wśród Cyberpunkowego zamieszania czy trzystu godzin potrzebnych, by liznąć zawartość Valhalli, sporo tytułów wydanych w zeszłym roku mogliśmy przeoczyć. A niektóre zdecydowanie na to nie zasłużyły. Oto nasza lista niesłusznie przegapionych gier 2020 roku.
30 października 2020
W pełni zdajemy sobie sprawę, że oczy niemal wszystkich skierowane były na jedną, konkretną grę. Przygotowaliśmy jednak dla Was zestawienie premier, które również mogą Was zainteresować oraz umilić oczekiwanie na grudzień.
Humble Choice na maj 2024 oferuje zestaw 8 gier. Wśród nich znalazły się takie tytuły, jak Yakuza: Like a Dragon, Hi-Fi Rush i Steelrising.
gry
Zuzanna Domeradzka
7 maja 2024
Sony powiadomiło graczy o trwającej właśnie dużej promocji na gry z serii Yakuza. Microsoft nie odmówił zaś sobie zareagowania na post konkurencji i przypomniał o lepszej propozycji dla fanów cyklu, jaką jest wykupienie Xbox Game Passa.
gry
Zuzanna Domeradzka
4 stycznia 2024
SEGA wciąż stawia na supergry (przynajmniej jedną z nich), ale planuje też wzmocnić swoje znane marki, przywrócić do życia stare oraz postawić na globalne i multiplatformowe premiery.
gry
Jakub Błażewicz
21 grudnia 2023
Wyciekła lista gier, które trafią w sierpniu do abonentów PS Plus Essential. Wśród tytułów znalazła się między innymi Yakuza: Like a Dragon.
promocje
Agnieszka Adamus
27 lipca 2022
Firma Sega pochwaliła się imponującymi wynikami sprzedaży pecetowych wersji gier z serii Yakuza. W krótkim czasie PC stał się ważną platformą dla tej marki.
gry
Adrian Werner
3 stycznia 2022
Przy okazji reorganizacji w Ryu Ga Gotoku Studio firma Sega ujawniła, że trwają prace nad kontynuacją Yakuza: Like a Dragon 2.
gry
Adrian Werner
8 października 2021
Firma Sega pochwaliła się, że Yakuza 7 stała się największym przebojem w historii cyklu. Sukces ten, jak również wzrost popularności marki poza Japonią, ma być owocem m.in. wydania gry od razu na wiele platform sprzętowych równocześnie.
gry
Adrian Werner
13 maja 2021
Studio Ryu ga Gotoku ogłosiło, że walka w kolejnych grach z serii Yakuza zostanie oparta o znany z Like a Dragon turowy system starć. Klasyczne bitki zaoferuje natomiast cykl Judgment.
gry
Hubert Śledziewski
8 maja 2021
Japoński koncern Sega wysłał do SteamDB żądanie usunięcia karty gry Yakuza: Like a Dragon z serwisu. Wydawca utrzymuje, że portal zajmuje się piractwem.
gry
Bartosz Świątek
30 marca 2021
Serwis Metacritic ułożył ranking najlepszych wydawców gier w 2020 roku. Zdecydowanie wygrała SEGA, wyprzedzając firmy Annapurna Interactive i Capcom.
gry
Paweł Musiolik
28 marca 2021
Popularne pliki do pobrania do gry Yakuza: Like a Dragon.
trainer Yakuza: Like a Dragon - v1.0 +30 Trainer - 17 listopada 2020
mod Yakuza: Like a Dragon - Expanded Job Outfits v.1.1 - 2 stycznia 2021
trainer Yakuza: Like a Dragon - +15 Trainer (promo) - 11 listopada 2020
mod Yakuza: Like a Dragon - Virtua Fighter 5: Final Showdown Unlocker v.19042021 - 2 listopada 2021
trainer Yakuza: Like a Dragon - 12.08.2020 +15 Trainer (promo) - 9 grudnia 2020
mod Yakuza: Like a Dragon - HiRes Font Mod v.1.3.1 - 12 listopada 2021
mod Yakuza: Like a Dragon - True FInal Millennium Tower Save - 23 września 2022
mod Yakuza: Like a Dragon - Straight to Menu 7 v.1.2 - 8 kwietnia 2025
mod Yakuza: Like a Dragon - Like a Brawler v.1.0.5b - 7 kwietnia 2025
mod Yakuza: Like a Dragon - DragonTweak v.0.0.4 - 6 kwietnia 2025
Wymagania sprzętowe gry Yakuza: Like a Dragon:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i7-3770 3.4 GHz / AMD FX-8350 4.0 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce GTX 660 / Radeon HD 7870 lub lepsza, 40 GB HDD, Windows 8.1 64-bit.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i7-6700 3.4 GHz / AMD Ryzen 5 1400 3.2 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 3 GB GeForce GTX 1060 / 4 GB Radeon RX 580 lub lepsza, 50 GB HDD, Windows 10 64-bit.
Średnie Oceny:
Średnia z 12 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 442 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Bardzo pozytywne"
Średnia z 25730 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
enrique
Ekspert
2024.12.20
Like a Dragon ukończony, na koncie 52h, zrobione 42 z 52 questów pobocznych, lvl. 63. LAD to nowe otwarcie dla Yakuzy - nowy portagonista, nowe miasto, całkowicie zmieniony system walki, wprowadzenie kompanów. Ichiban - nowy protagonista, niekoniecznie każdemu przypadnie do gustu. Jako postać, posiada bardzo dobrze napisaną historię, którą odkrywamy i poznajemy przez całą grę - i jest ona bardzo, ale to bardzo dobra - jednak sama postać, pod względem charyzmy, a także pod kątem pewnych dziwnych zachowań czy podejmowanych decyzji, trochę ( a może nawet sporo?) ustępuje legendarnemu już Kiryu Kazumie z Yakuzy. Jeśli chodzi o system walki - o ile przez pierwsze 5-10 godzin było dość ciężko, biorąc pod uwagę przejście z systemu walki w czasie rzeczywistym na walkę turową, o tyle po 15-20h wsiąknąłem na maxa, i uważam że to był bardzo dobry ruch ze strony twórców. Przede wszystkim mamy kompanów, których możemy dobierać do drużyny, a każdy z nich prezentuje inne unikatowe umiejętności, które można zmienić w trakcie gry na inny system, który preferujemy. Do tego w typowym "grindzie" można włączyć automatyczną walkę, co jest jednym z najlepszych elementów QoL jaki widziałem - gdyby nie to, w życiu nie dobiłbym do 63 levelu, po prostu nie chciałoby mi się tyle walczyć. Kompani mają swoje własne historie, swoje własne side questy, i mają bardzo dużo do powiedzenia zarówno podczas cutscenek jak i podczas kręcenia się po mieście. Nowe miasto jest ok, ale wydaje mi się krokiem wstecz względem tego co widziałem chociażby w Judgement, który był wydany przed LAD. Widać że jest nowy silnik, że gra działa lepiej, że jest więcej możliwości, ale wygląda to trochę... budżetowo? Stare Kamurocho z kolei wygląda tutaj o niebo lepiej. Do tego gra jest zapchana klonami, czy to na ulicach czy w walkach grupowych nieraz przychodzi nam walczyć z 2-3-4 identycznie wyglądającymi postaciami, i tak przez całą grę... Strasznie to słabe, kolejny krok wstecz względem Judgement. Fabuła - robi wrażenie. Całościowo jest bardzo dobrze napisana, ma swoje naprawdę mocne momenty, jest bardzo dużo powiązań z poprzednimi graniami, jest sporo spodziewanych i niespodziewanych powrotów (którzy fani Yakuzy pokochają), jest sporo dramy, jest dużo emocji. Ale są też dziwne, niepasujące, wyskakujące totalnie znikąd motywy. Zachowanie Ichibana drażni w wielu momentach, jest po prostu nielogiczne. Scenarzyści nie do końca popisali się też pewnymi motywami, takimi jak np. zdrada jednego z towarzyszy, który po tym co zrobił zasłużył zwyczajnie na kulę w łeb albo kulę u nogi i skok do rzeki, a tymczasem zaserwowano nam motyw że mu wybaczyliśmy i nic się nie stało, nadal się lubimy. To było tak głupie, że zacząłem orać fora czy może ja czegoś nie zrozumiałem czy może źle to odebrałem - okazało się, że przeważająca większość fanów odebrała to tak samo jak ja. I podobnie jak przeważająca większość graczy, tego kolesia już nigdy nie wybrałem do drużyny, bo nie chciałem oglądać już jego samolubnej zdradzieckiej mordy, ale niestety pojawiał się już do końca gry w każdej cutscence, co nieco zniszczyło mi feeling i dalszy odbiór gry. Szkoda, że nie można było go po prostu usunąć z drużyny. Mam też pewne ale względem finału - wpierw przedostatni boss, który w 2-giej fazie walki miał mnie na 1 STRZAŁA (wystarczy że jeden raz podczas długiej walki blok mi nie wyszedł i było po mnie), pomimo tego, że on był na 60lvl a ja na 63lvl. Absurdalne. A potem ostatnia cutscenka z finałowym villainem, gdzie nagle totalnie znikąd pojawił się ktoś, kogo tam w ogóle nie powinno być, bo ta postać zwyczajnie nie miała prawa wiedzieć gdzie jestem, pobawił się w nożownika... i sobie poszedł, a moja postać... w ogóle na to nie zareagowała? Romanse też gorsze niż w Judgement - tam było bardzo fajny system randek, a tutaj jakieś przynieś, zainwestuj, pogadaj - miałem nadzieję że z Saeko będzie coś fajnego, zamiast tego jedna custcenka do niczego nie prowadząca i koniec. Spore rozczarowanie. Bardzo dobre motywy, bardzo fajne nowości, przeplatają się tutaj z nieco dziwnymi. Z jednej strony nowe miasto, nowy protagonista, nowy system walki, kompani, fajna fabuła - z drugiej klony, nieco budżetowe wykonanie Yokohamy, wplecione dziwne i niepasujące motywy fabularne. Z nowszych Yakuz, Judgement zrobił na mnie lepsze wrażenie - lepszy i bardziej charyzmatyczny protagonista, lepiej wykonane miasto, lepsze questy poboczne, fabuła o wiele bardziej dojrzała i niepowiązana stricte z mafijnymi motywami. Ogólnie bawiłem się naprawdę fajnie, zdecydowanie najlepszy element to nowy system walki i kompani, ale pod każdym innym względem jest co najwyżej dobrze. Ode mnie 7,5/10.
kęsik
Ekspert
2023.04.22
Yakuza 7 (z dziwnych powodów nazywająca się inaczej na zachodnim rynku) przynosi wielką rewolucję w serii: nowy główny bohater, nowe miasto i nowy system walki. Nie ma mamy już do czynienia z klasycznym dla serii chodzonym brawlerem, Yakuza 7 to turowy jRPG. I mimo, że gra się w to dobrze to jednak do gry trafiły także te złe naleciałości jRPGowe czyli skoki poziomu trudności, grind czy biedny postgame wymagający jeszcze więcej grindu.Fabuła jest ok ale nie porywa. Według mnie obok Yakuzy 3 i 4 najgorsza historia w serii. Przez 80% gry nie czuć specjalnie, ze gramy w Yakuzę gdyż w zasadzie członkiem tej Yakuzy nie jesteśmy. Przez pierwsze godziny jest to bardziej symulator bezdomnego, potem wojna gangów oraz spiski polityczne. W 12 rozdziale następuje przesilenie fabularne i gra przypomina sobie nagle o tym, ze jest Yakuzą i ósmą główną częścią. To daje nadzieję, że już tak będzie do końca. Nic bardziej mylnego, to był tylko chwilowy zryw i potem gra już go nie utrzymuje do końca. Nowy główny bohater jest solidny ale po prostu nie ma żadnych szans z legendarnym Wujkiem Kazem. Da się go lubić tak samo jak jego towarzyszy ale po prostu to już nie to samo co kiedyś. Nowe miasto Yokohama wypada za to bardzo dobrze, jest to zdecydowanie największa mapa jaka kiedykolwiek się pojawiała w Yakuzie. Jest też ona zupełnie inna od naszej ulubionej Tokijskiej dzielnicy czerwonych latarni. W poprzednich odsłonach mapki po których mogliśmy się poruszać były raczej skromne ale przeładowane zawartością. Używanie na nich szybkiej podróży było zupełnie niepotrzebnie bo wszędzie było blisko. Tutaj natomiast Yokahama jak na model rozgrywki Yakuzy jest czasami zbyt duża bo nagle wszędzie jest daleko. A w grze jest co robić więcej albo biegamy przez całą mapę albo co chwilę korzystamy z taksówek. Dla mnie czyli kogoś kto nie trawi szybkiej podróży w grach momentami było męcząco.W grze jest co robić, jest to trzecia najdłuższa Yakuza obok 0 i 5 ale nowe duże aktywności zawodzą. Nie liczyłem, ze w grze znajdzie się coś na miarę zarządzania swoim klubem z hostessami czy drużyną bejsbolową ale i tak byłem zawiedziony. Part-time Hero to zwykły zbiór fetch questów, Business Management ma potencjał ale nie do końca wykorzystany i finalnie sprowadza się do potężnego grindu a Dragon Kart to gorsza wersja Pocket Circuit tylko, ze teraz sami się ścigamy jak w jakimś Mario Kart. Dużo lepsza wrażenie robią te mniejsze nowe aktywności jak kino czy zbieranie puszek. Jako, że gra jest teraz pełnoprawnym turowym jRPGiem w grze znajdują się także Dungeony w których możemy farmić i gridnować. W grze mamy cały system craftingu i ulepszeń broni do którego potrzebujemy składników. Sama walka to typowa czteroosobowa turówka i wypada ona całkiem nieźle. Z naszymi towarzyszami możemy tworzyć relacje i poznawać ich historię w barze, który pełni jakby funkcję naszej bazy. Kompanów jest kilka i każdy z nich ma różne dostępne "prace" czyli w zasadzie klasy postaci, które różnią się statystykami, ekwipunkiem i umiejętnościami. Klasy postaci rozwijają się niezależnie od siebie i głównego poziomu postaci więc jeżeli chcemy przełączyć się na inna klasę to rozwijamy ją od zera. W pewnym momencie wbijanie tych poziomów robi się po prostu trochę żmudne. Mamy pasywne i aktywne umiejętności, część z nich po odblokowaniu staje się dostępna dla wszystkich klas. Wspomniałem wcześniej o skokach poziomu trudności? Ano właśnie, czasami nagle okazuje się że musimy mierzyć się z przeciwnikami, którzy są nawet o 10 poziomów wyżej niż my. W przypadku zwykłych przeciwników nie jest to może jeszcze wielki problem ale w przypadku bossów to może już powodować problemy. Tym bardziej gdy ten boss zabija cię w 3 uderzenia. Sprawia to, ze co chwilę trzeba się leczyć i taka walka potrafi trwać dobre pół godziny. A to przecież nie tak, ze wcześniej się obijałem i nie levelowałem moich postaci. Robiłem co się dało, zadania poboczne i arenę ale i tak ci bossowie są na dużo wyższych poziomach i dają nieźle w kość. Ciężko sobie wyobrazić jak to wygląda gdy ktoś nie angażuje się w poboczny content tylko chce samą fabułę zrobić. A postgame? True Final dungeon? Bez maksymalnego poziomu lepiej nie podchodzić. A ile godzin grindu żeby go wbić? Nienawidzę postgamu w grach, zawsze chcę zrobić absolutnie wszystko przed skończeniem fabuły/gry. Po napisach to się gra kończy a nie odblokowuje nową zawartość. Poprzednie Yakzuzy miały zawsze ukrytego bossa, z którym można było się zmierzyć po zrobieniu wszystkich zadań pobocznych. Te walki były zawsze bardzo ekscytujące i były jednymi z najbardziej wymagających walk w całej grze. Do dziś pamiętam walkę z Kiwami 1 i jakie satysfakcjonujące było to zwycięstwo z Amonem. Jednak nie były one schowane za potężnym gridnem i dungeonami. Nie wymagały także skończenia fabuły. Wymagały bardziej skilla gracza a nie odpowiedniego poziomu postaci wbitego nie w naturalny sposób grając tylko podczas wielogodzinnego grindu.Yakuza 6 była jedną z najładniejszych gier na rynku. Yakuza 7 mimo iż wyszła kilka lat później i jest na tym samym silniku wygląda zauważalnie gorzej, sporo gorsze oświetlenie i o wiele gorsze modele postaci od razu rzucają się w oczy. Wydajność także nie zachwyca, szczególnie efekty cząsteczkowe w trackie walk potrafią dać w kość. Ogólnie wizualnie nie ma dramatu ale to trochę dziwne, że nowsza gra wygląda gorzej niż jej starsza poprzedniczka. Oprawa dźwiękowa jak zawsze topowa, wiele hitów z poprzednich części ale także z innych hitów SEGI można posłuchać. Karaoke jak zawsze czysta poezja. Japońskie głosy oczywiście wypadają rewelacyjnie. Yakuza 7 to pierwsza część serii od pierwszej Yakuzy z 2005 roku, która otrzymała angielskie głosy. Po co i na co nie mam pojęcia. Strata czasu i pieniędzy. Nie wiem jak można tak grać, angielskie głosy zabijają oryginalny klimat i mordują wszystkie postaci.Ogólnie mimo iż teoretycznie miałem sporo złego do powiedzenia o Yakuzie 7, i uważam ją za trzecią najgorszą odsłonę serii bawiłem się przy niej świetnie. Nawet najgorsza Yakuza jest nadal świetną grą. Tylko nie wierzcie w to, ze "Like a Dragon" jest samodzielną odsłoną i można w nią grać bez znajomości poprzedniczek. Niby można ale po co sobie pogarszać zabawę? A zważywszy na to co wiemy o kolejnej części serii (tak swoją drogą to ciekawe jak ją teraz nazwą na zachodzie: Yakuza: Like a Dragon 2 czy po prostu Like a Dragon 8? Ale się wpakowali na minę z tą zmianę nazewnictwa serii) to wiedza o poprzednich odsłonach jest bardzo wskazana.
mastarops
Ekspert
2023.03.13
Ma swój urok, ale walka turowa mi nie podeszła. Fabula nawet fajna, ale to za mało. Siadając do niej wieczorem po prostu usypiam. Doszedłem do siódmego rozdziału i już nie mogę. Wytrzymałem 15 godzin. Nie kumam też fenomenu mini gier, w mojej opinii nieciekawe, no może poza VF5, tylko po co mi ona w grze o yakuzie. Graficznie słabo, ale przynajmiej działa ok.
Michał Grygorcewicz
GRYOnline.pl Team
2024.11.22
Szymon Rusnarczyk
GRYOnline.pl Team
2024.10.08
Krzysiek Kalwasiński
GRYOnline.pl Team
2024.04.13
Izabela Budzyńska
GRYOnline.pl Team
2020.11.20
Ocena STEAM
Bardzo pozytywne (25 730)
Główne zalety gry
Główne wady gry
Funkcje lub elementy, których brakuje w grze według użytkowników
Podsumowanie
Podsumowanie recenzji użytkowników wygenerowane przez AI,
EmhyrVarEmreis Centurion
Tyle spoilerów to nie widziałem nigdy. Takie komentarze powinny być z miejsca usuwane, które nie mają oznaczenia jako "spoiler" nie ma tak jak tutaj pisać spoilery fabularne i jeszcze napisać jak gra się kończy xdd.
robsen Legionista
A jaki jest sens tych romansów w obu grach skoro nie są kanonem tylko zostały dodane tak sobie o.
black-aro Pretorianin
Ukończyłem.. po 4 latach... fabuła genialna teraz dałbym 10/10.. Gra dla cierpliwych i nieugietych ludzi :P
enrique Generał
Like a Dragon ukończony, na koncie 52h, zrobione 42 z 52 questów pobocznych, lvl. 63.
LAD to nowe otwarcie dla Yakuzy - nowy portagonista, nowe miasto, całkowicie zmieniony system walki, wprowadzenie kompanów. Ichiban - nowy protagonista, niekoniecznie każdemu przypadnie do gustu. Jako postać, posiada bardzo dobrze napisaną historię, którą odkrywamy i poznajemy przez całą grę - i jest ona bardzo, ale to bardzo dobra - jednak sama postać, pod względem charyzmy, a także pod kątem pewnych dziwnych zachowań czy podejmowanych decyzji, trochę ( a może nawet sporo?) ustępuje legendarnemu już Kiryu Kazumie z Yakuzy.
Jeśli chodzi o system walki - o ile przez pierwsze 5-10 godzin było dość ciężko, biorąc pod uwagę przejście z systemu walki w czasie rzeczywistym na walkę turową, o tyle po 15-20h wsiąknąłem na maxa, i uważam że to był bardzo dobry ruch ze strony twórców. Przede wszystkim mamy kompanów, których możemy dobierać do drużyny, a każdy z nich prezentuje inne unikatowe umiejętności, które można zmienić w trakcie gry na inny system, który preferujemy. Do tego w typowym "grindzie" można włączyć automatyczną walkę, co jest jednym z najlepszych elementów QoL jaki widziałem - gdyby nie to, w życiu nie dobiłbym do 63 levelu, po prostu nie chciałoby mi się tyle walczyć. Kompani mają swoje własne historie, swoje własne side questy, i mają bardzo dużo do powiedzenia zarówno podczas cutscenek jak i podczas kręcenia się po mieście. Nowe miasto jest ok, ale wydaje mi się krokiem wstecz względem tego co widziałem chociażby w Judgement, który był wydany przed LAD. Widać że jest nowy silnik, że gra działa lepiej, że jest więcej możliwości, ale wygląda to trochę... budżetowo? Stare Kamurocho z kolei wygląda tutaj o niebo lepiej. Do tego gra jest zapchana klonami, czy to na ulicach czy w walkach grupowych nieraz przychodzi nam walczyć z 2-3-4 identycznie wyglądającymi postaciami, i tak przez całą grę... Strasznie to słabe, kolejny krok wstecz względem Judgement.
Fabuła - robi wrażenie. Całościowo jest bardzo dobrze napisana, ma swoje naprawdę mocne momenty, jest bardzo dużo powiązań z poprzednimi graniami, jest sporo spodziewanych i niespodziewanych powrotów (którzy fani Yakuzy pokochają), jest sporo dramy, jest dużo emocji. Ale są też dziwne, niepasujące, wyskakujące totalnie znikąd motywy. Zachowanie Ichibana drażni w wielu momentach, jest po prostu nielogiczne. Scenarzyści nie do końca popisali się też pewnymi motywami, takimi jak np. zdrada jednego z towarzyszy, który po tym co zrobił zasłużył zwyczajnie na kulę w łeb albo kulę u nogi i skok do rzeki, a tymczasem zaserwowano nam motyw że mu wybaczyliśmy i nic się nie stało, nadal się lubimy. To było tak głupie, że zacząłem orać fora czy może ja czegoś nie zrozumiałem czy może źle to odebrałem - okazało się, że przeważająca większość fanów odebrała to tak samo jak ja. I podobnie jak przeważająca większość graczy, tego kolesia już nigdy nie wybrałem do drużyny, bo nie chciałem oglądać już jego samolubnej zdradzieckiej mordy, ale niestety pojawiał się już do końca gry w każdej cutscence, co nieco zniszczyło mi feeling i dalszy odbiór gry. Szkoda, że nie można było go po prostu usunąć z drużyny. Mam też pewne ale względem finału - wpierw przedostatni boss, który w 2-giej fazie walki miał mnie na 1 STRZAŁA (wystarczy że jeden raz podczas długiej walki blok mi nie wyszedł i było po mnie), pomimo tego, że on był na 60lvl a ja na 63lvl. Absurdalne. A potem ostatnia cutscenka z finałowym villainem, gdzie nagle totalnie znikąd pojawił się ktoś, kogo tam w ogóle nie powinno być, bo ta postać zwyczajnie nie miała prawa wiedzieć gdzie jestem, pobawił się w nożownika... i sobie poszedł, a moja postać... w ogóle na to nie zareagowała? Romanse też gorsze niż w Judgement - tam było bardzo fajny system randek, a tutaj jakieś przynieś, zainwestuj, pogadaj - miałem nadzieję że z Saeko będzie coś fajnego, zamiast tego jedna custcenka do niczego nie prowadząca i koniec. Spore rozczarowanie.
Bardzo dobre motywy, bardzo fajne nowości, przeplatają się tutaj z nieco dziwnymi. Z jednej strony nowe miasto, nowy protagonista, nowy system walki, kompani, fajna fabuła - z drugiej klony, nieco budżetowe wykonanie Yokohamy, wplecione dziwne i niepasujące motywy fabularne. Z nowszych Yakuz, Judgement zrobił na mnie lepsze wrażenie - lepszy i bardziej charyzmatyczny protagonista, lepiej wykonane miasto, lepsze questy poboczne, fabuła o wiele bardziej dojrzała i niepowiązana stricte z mafijnymi motywami.
Ogólnie bawiłem się naprawdę fajnie, zdecydowanie najlepszy element to nowy system walki i kompani, ale pod każdym innym względem jest co najwyżej dobrze.
Ode mnie 7,5/10.