Data wydania: 11 lutego 2020
Zremasterowana wersja gry Yakuza 5, czyli produkcji, która w momencie premiery była największą odsłoną tego popularnego cyklu. W trakcie zabawy w Yakuza 5 Remastered wcielamy się w piątkę bohaterów, trafiając w sam środek wojny pomiędzy klanem Tojo i przymierzem Omi.
GRYOnline
Gracze
Steam
Yakuza 5 Remastered jest zremasterowaną wersją gry Yakuza 5; w momencie premiery oryginał był najbardziej rozbudowaną odsłoną cyklu. Opisywana pozycja została wydana przez firmę SEGA.
Akcja gry Yakuza 5 Remastered toczy się po dwóch latach od wydarzeń przedstawionych w poprzedniej części serii. Kazuma Kiryu porzucił gangsterskie życie na rzecz pracy taksówkarza w Fukuoce; niestety sprawy nie idą po jego myśli, gdyż wraz z wybuchem wojny pomiędzy klanem Tojo i przymierzem Omi, Kiryu po raz kolejny musi powrócić na przestępczą ścieżkę. „Smok Dojimy” nie jest przy tym jedynym grywalnym bohaterem; w trakcie zabawy wcielamy się też w Shuna Akiyamę (który przyjechał do Osaki w celach biznesowych), Taigę Saejimę (odsiadującego trzy lata więzienia), Tatsuo Shinadę (byłego zawodnika baseballa) czy wreszcie Harukę (przybraną córkę Kazumy, która występuje w grach z cyklu od jego pierwszej odsłony). Oprócz głównego wątku fabularnego w grze pojawiają się poboczne opowieści poświęcone każdej postaci.
W grze Yakuza 5 Remastered akcję obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby (TPP). Autorzy oddają do naszej dyspozycji pięć fikcyjnych dzielnic wzorowanych na prawdziwych dystryktach japońskich miast; mowa o tokijskim Kamurocho (wzorowanym na Kabukicho), Sotenbori w Osace (odpowiednik prawdziwego Dotonbori), Nagasugai w Fukuoce (zainspirowanym przez Nakasu), części Sapporo wzorowanej na Susukino oraz Kin'eicho, czyli fikcyjnej wersji Sakae w mieście Nagoya.
Każda z nich ma otwarty charakter, a przemierzając ich ulice, wykonujemy zadania fabularne i podejmujemy się rozmaitych aktywności pobocznych oraz bawimy z szeregiem minigier. Wśród tych ostatnich prym wiodą klasyki Segi, czyli automatowe wersje Virtua Fighter 2 oraz Taiko: Drum Master; niemniej na uwagę zasługują również kluby z hostessami, karaoke czy choćby bitwy na śnieżki. Dodatkowo nic nie stoi na przeszkodzie, by jako Kazuma wcielić się w taksówkarza, w skórze Haruki spróbować swoich sił w tańcu, natomiast wcielając się w Saejimę, można udać się na polowanie w górach Hokkaido.
Oczywiście w grze nie brakuje będących znakiem rozpoznawczym serii starć na pięści, w których sukces zapewnia przede wszystkim umiejętne żonglowanie dostępnymi atakami i łączenie ciosów w widowiskowe kombinacje; poszczególni bohaterowie dysponują przy tym unikalnymi ruchami, których wachlarz poszerzamy w miarę postępów.
Pracując nad grą Yakuza 5 Remastered, autorzy skoncentrowali się na poprawie jakości oprawy graficznej; dzięki temu tytuł działa w rozdzielczości 1080p na konsolach i bez ograniczeń na PC. Natomiast na każdej platformie sprzętowej jest blokada do sześćdziesięciu klatek na sekundę.
Autor opisu gry: Bartosz Woldański
Platformy:
PC Windows 28 stycznia 2021
PlayStation 4 11 lutego 2020
Xbox One 28 stycznia 2021
Producent: Ryu Ga Gotoku Studio
Wydawca: Sega
28GIER
Bestsellerowa seria wykreowana przez firmę Sega oraz należący do niej zespół Ryu Ga Gotoku Studio. Cykl przez lata nosił miano Yakuza (jap. Ryu ga Gotoku – Jak smok), jednak w 2020 roku został przemianowany na Like a Dragon.
Jhiro po raz kolejny udowodnił, że jest najbardziej ambitnym moderem przerabiającym serię Yakuza. Jego najnowszym dziełem jest modyfikacja Intertwined Fates, która dodaje pełny tryb kooperacyjny do gry Yakuza 5 Remastered.
Pliki do gier
Adrian Werner
26 lipca 2025 22:57
Firma Sega poinformowała, że na PC i Xboksa One trafią The Yakuza Remastered Collection oraz Yakuza 6: The Song of Life, czyli brakujące główne odsłony tego cyklu.
gry
Adrian Werner
11 grudnia 2020 09:55
Do europejskiego i amerykańskiego PlayStation Store trafiła składanka The Yakuza Remastered Collection. Choć obecnie można sprawdzić tylko zremasterowaną wersję gry Yakuza 3, wiemy już, jak długo trzeba będzie czekać na odświeżenie Yakuzy 4 i Yakuzy 5.
gry
Krystian Pieniążek
20 sierpnia 2019 20:12
Zapowiedziane w zeszłym tygodniu remastery gier Yakuza 3, Yakuza 4 i Yakuza 5 doczekają się wersji anglojęzycznych. Co więcej, nie będą one w żaden sposób ocenzurowane w porównaniu z japońskimi wydaniami. Poznaliśmy również wyniki sprzedaży Yakuza 6: The Song of Life, zbliżające się do miliona kopii.
gry
Adrian Werner
31 maja 2018 09:52
Dziś piszemy o zapowiedzi ulepszonych wersji gier Yakuza 3, Yakuza 4 i Yakuza 5 na PS4, udanej zbiórce pieniędzy na grę planszową Crusader Kings i o odebraniu Electronic Arts licencji golfowego PGA Tour, którą teraz mogą pochwalić się twórcy The Golf Club. Witajcie w wieściach ze świata – codziennej porcji krótkich wiadomości.
gry
Krzysztof Sobiepan
22 maja 2018 13:17
Popularne pliki do pobrania do gry Yakuza 5 Remastered.
mod Yakuza 5 Remastered - High res characters textures v.1.01 - 12 listopada 2021
mod Yakuza 5 Remastered - 100% Save - 28 września 2022
mod Yakuza 5 Remastered - SilentPatch for Yakuza 5 v.2722021 - 6 marca 2021
mod Yakuza 5 Remastered - Y5 - HiRes Font Mod v.1.01 - 12 listopada 2021
mod Yakuza 5 Remastered - Intertwined Fates (Co-op Mod) v.1.1.4 - 26 lipca 2025
Wymagania sprzętowe gry Yakuza 5 Remastered:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i3-2100 3.1 GHz / AMD FX-4350 4.2 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 1 GB GeForce GTS 450 / Radeon HD 5770 lub lepsza, 32.5 GB HDD, Windows 7.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i7-3770 3.4 GHz / AMD FX-8350 4.0 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 1280 MB GeForce GTX 570 / 2 GB Radeon HD 6950 lub lepsza, 32.5 GB HDD, Windows 10.
Średnie Oceny:
Średnia z 5 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 402 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Bardzo pozytywne"
Średnia z 5669 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
enrique
Ekspert
2024.09.01
Yakuza 5 skończona, na koncie 41h. W odróżnieniu od poprzednich gier, ta jest po prostu OGROMNA. Składa się z aż 21 aktów które potrafią być naprawdę długie, opowiada 4 różne historie 5 różnych osób, które łączą się ze sobą w finałowych 4 aktach. Gdybym w każdej tej historii robił cały dostępny content poboczny i minigierki, to przypuszczam że mógłbym przebić barierę 150 godzin. Ze względu na jej ogrom, dość ciężko ją ocenić. Bardzo podobała mi się historia Shinady i Haruki/Akiyamy. Obie wniosły sporą dawkę świeżości w świat Yakuzy, do tego zupełnie nowe lokacje, bardzo wiernie odwzorowane na podstawie prawdziwych miast Japonii. Historia bejsbolisty była zupełnie inna niż historie do tej pory pokazane, ale fabularnie była topowa, interesująca od początku do samego końca, taka ludzka, zwyczajna. Haruka z kolei dodała uroku tej historii, naprawdę fajnie grało się te jej tańce i wyzwania, do tego wątek związany z Mirei Park i "marzeniami" był po prostu rewelacyjny, jedna z najlepiej ukazanych postaci w wszystkich grach z tej serii. Wątek Kiryu był ok, nie podobał mi się zaś kompletnie wątek Saejimy - w jego aktach było mnóstwo wymuszanych i frustrujących motywów, sporo bezsensownych elementów i totalnych przedłużaczy, które po prostu denerwowały. Na plus jedynie Baba-Chan - bardzo fajnie nakreślona postać - i ekipa z celi Saejimy.Fabularnie nie ma rewelacji. Gra przez długi czas bawi się z graczem w kotka i myszkę, próbując tworzyć wielką atmosferę tajemnicy i sekretów, które przyjdzie nam odkryć w wielkim finale. BŁĄD. Już w połowie gry założyłem, kto tutaj jest głównym złolem, i nie pomyliłem się. Motyw z nieznaną przeszłością Goro kompletnie nietrafiony. Finałowe akty są bardzo efektywne i efektowne, bo dzieje się naprawdę dużo, ale fabularnie pod wieloma względami rozczarowują. Słabe twisty, historia ma więcej dziur niż ser szwajcarski i czasami jest nielogiczna w wielu momentach, szczególnie scena na dachu. ZNOWU - ZNOWU ten sam motyw, 3-cią grę pod rząd - znowu ktoś celuje, nie strzela, strzela kto inny, ktoś znowu zapomina zabrać broń itd. Czy naprawdę twórcy aż tak utknęli w tym schemacie, że już kompletnie nie potrafią z niego wyjść ? Czy to już będzie stały motyw w każdej kolejnej odsłonie ? Gry z tej serii charakteryzują się też ogromną dozą przesady, szczególnie jeśli chodzi o finałowe walki, ale tutaj już lekko przegięli. Kolesie, których obijałem albo we wcześniejszych aktach albo w poprzednich grach, tutaj nagle w finale dostali tryb Terminatora. Goro dostał supermoce Flasha, Kanai tak mnie obijał że nie byłem w stanie wstać, Baba-Chan z kolei nagle dostał immuna na moją pałkę bejsbolisty (choć do tej finałowej walki to robiłem tą pałką co chciałem), a ostatnia walka Kiryu to był legalnie pojedynek z Terminatorem, Predatorem, Rockym i Rambo w jednym. Do tej pory prym w tej kwestii wiódł Ryuji z Y2, ale tutaj został przebity po całości. A już totalne przegięcie było, jak kolesia w końcu po dobrych 10-12 minutach walki zniszczyłem, a ten nagle sobie wstał, zrobił okrzyk Hulka... i całe zdrowie mu wróciło - musiałem zrobić sobie krótką przerwę, bo inaczej wyłączyłbym grę. Ja naprawdę rozumiem, że w tej serii lubią przeginać, i to bardzo, ale trzeba wiedzieć gdzie jest sufit. I jeszcze jedno - Daigo Dojima to oficjalnie najbardziej zmarnowana postać w całej tej serii, dla wszystkich (łącznie z nim) było lepiej gdyby ktoś go w końcu ukatrupił. Pod wieloma względami gra bardzo na plus - widać że twórcy się starali - historie, lokacje, postacie poboczne, minigierki - ogromna ilość fajnego contentu. Trochę jednak zabrakło odpowiedniego prowadzenia historii, może przez tą dużą ilość wątków i postaci. Były momenty w fazie finałowej, że gdy o kimś mówiono, nie pamiętałem o którą postać z której historii chodzi. Do tego gra trochę jakby straciła swój charakter, dalece wykroczyła poza ramy wcześniej znane w tej serii. Czy to dobrze czy źle - trudno powiedzieć. Wolałbym jednak, żeby w kolejnych odsłonach twórcy wrócili do opowiadania nieco bardziej kameralnych historii, na nieco mniejszą skalę, więcej skupiając się na postaciach i ich relacjach, niż wielowątkowych intrygach, które w podsumowaniu nie robią wielkiego wrażenia. No cóż, jedziemy dalej z tym koksem :)
May_Day
Ekspert
2024.06.17
Fascynująca, wielowątkowa kryminalna opowieść jest tu obecna głęboko pod powierzchnią aktywności pobocznych wszelkiej maści. Od drobnych misji, przez minigierki związane z rytmiką, po rozbudowane wątki poboczne, w których podejmujemy się na przykład zawodu taksówkarza czy myśliwego. Aby doczekać się najlepszych scen w tej grze, trzeba przejść przez długą drogę, mozolnie zdobywając nowe umiejętności i tłukąc zastępy przeciwników. Albo i nie – w końcu to aktywności poboczne. Tak czy owak, Yakuza 5 to bezlitosny pożeracz czasu. Kto jednak zechce wziąć się za bary z tą grą, nie pożałuje.
kęsik
Ekspert
2021.04.27
No i oficjalnie Yakuza 5 stałą się najdłuższą Yakuzą wyprzedzając 0 o kilka godzin. Zdecydowanie Y5 najlepsza z tej zremasterowanej kolekcji. Zdecydowanie najlepsza fabuła i najwięcej bardzo dobrej zawartości. Nowe lokacje bardzo dobrze wypadają naprawiając największą bolączkę Y4. Poboczne aktywności bohaterów znowu bardzo dobrze: jazda taxi, polowanie, symulator idolki i bejsbol. Super gra, ostatecznie 3 najlepsza Yakuza według mnie po 0 i Kiwami 2.
Szymon Rusnarczyk
GRYOnline.pl Team
2024.10.08
zvr
Ekspert
2022.04.17
Stranger. Senator
Niee, będzie zawierała angielskie napisy, tak jak wszystkie inne części Yakuzy wydane na PS4. W tej chwili nasza encyklopedia informuje o japońskiej wersji ponieważ zachodnia nie miała jeszcze premiery.
zanonimizowany1270138 Legionista
Okropna paskudna gra, masa błędów nie da się grać, wstyd takie oceny. Szybko zwróciłem i nigdy nie kupie żadnej chińskiej gówno gierki
enrique Generał
Yakuza 5 skończona, na koncie 41h.
W odróżnieniu od poprzednich gier, ta jest po prostu OGROMNA. Składa się z aż 21 aktów które potrafią być naprawdę długie, opowiada 4 różne historie 5 różnych osób, które łączą się ze sobą w finałowych 4 aktach. Gdybym w każdej tej historii robił cały dostępny content poboczny i minigierki, to przypuszczam że mógłbym przebić barierę 150 godzin. Ze względu na jej ogrom, dość ciężko ją ocenić. Bardzo podobała mi się historia Shinady i Haruki/Akiyamy. Obie wniosły sporą dawkę świeżości w świat Yakuzy, do tego zupełnie nowe lokacje, bardzo wiernie odwzorowane na podstawie prawdziwych miast Japonii. Historia bejsbolisty była zupełnie inna niż historie do tej pory pokazane, ale fabularnie była topowa, interesująca od początku do samego końca, taka ludzka, zwyczajna. Haruka z kolei dodała uroku tej historii, naprawdę fajnie grało się te jej tańce i wyzwania, do tego wątek związany z Mirei Park i "marzeniami" był po prostu rewelacyjny, jedna z najlepiej ukazanych postaci w wszystkich grach z tej serii. Wątek Kiryu był ok, nie podobał mi się zaś kompletnie wątek Saejimy - w jego aktach było mnóstwo wymuszanych i frustrujących motywów, sporo bezsensownych elementów i totalnych przedłużaczy, które po prostu denerwowały. Na plus jedynie Baba-Chan - bardzo fajnie nakreślona postać - i ekipa z celi Saejimy.
Fabularnie nie ma rewelacji. Gra przez długi czas bawi się z graczem w kotka i myszkę, próbując tworzyć wielką atmosferę tajemnicy i sekretów, które przyjdzie nam odkryć w wielkim finale. BŁĄD. Już w połowie gry założyłem, kto tutaj jest głównym złolem, i nie pomyliłem się. Motyw z nieznaną przeszłością Goro kompletnie nietrafiony. Finałowe akty są bardzo efektywne i efektowne, bo dzieje się naprawdę dużo, ale fabularnie pod wieloma względami rozczarowują. Słabe twisty, historia ma więcej dziur niż ser szwajcarski i czasami jest nielogiczna w wielu momentach, szczególnie scena na dachu. ZNOWU - ZNOWU ten sam motyw, 3-cią grę pod rząd - znowu ktoś celuje, nie strzela, strzela kto inny, ktoś znowu zapomina zabrać broń itd. Czy naprawdę twórcy aż tak utknęli w tym schemacie, że już kompletnie nie potrafią z niego wyjść ? Czy to już będzie stały motyw w każdej kolejnej odsłonie ? Gry z tej serii charakteryzują się też ogromną dozą przesady, szczególnie jeśli chodzi o finałowe walki, ale tutaj już lekko przegięli. Kolesie, których obijałem albo we wcześniejszych aktach albo w poprzednich grach, tutaj nagle w finale dostali tryb Terminatora. Goro dostał supermoce Flasha, Kanai tak mnie obijał że nie byłem w stanie wstać, Baba-Chan z kolei nagle dostał immuna na moją pałkę bejsbolisty (choć do tej finałowej walki to robiłem tą pałką co chciałem), a ostatnia walka Kiryu to był legalnie pojedynek z Terminatorem, Predatorem, Rockym i Rambo w jednym. Do tej pory prym w tej kwestii wiódł Ryuji z Y2, ale tutaj został przebity po całości. A już totalne przegięcie było, jak kolesia w końcu po dobrych 10-12 minutach walki zniszczyłem, a ten nagle sobie wstał, zrobił okrzyk Hulka... i całe zdrowie mu wróciło - musiałem zrobić sobie krótką przerwę, bo inaczej wyłączyłbym grę. Ja naprawdę rozumiem, że w tej serii lubią przeginać, i to bardzo, ale trzeba wiedzieć gdzie jest sufit. I jeszcze jedno - Daigo Dojima to oficjalnie najbardziej zmarnowana postać w całej tej serii, dla wszystkich (łącznie z nim) było lepiej gdyby ktoś go w końcu ukatrupił.
Pod wieloma względami gra bardzo na plus - widać że twórcy się starali - historie, lokacje, postacie poboczne, minigierki - ogromna ilość fajnego contentu. Trochę jednak zabrakło odpowiedniego prowadzenia historii, może przez tą dużą ilość wątków i postaci. Były momenty w fazie finałowej, że gdy o kimś mówiono, nie pamiętałem o którą postać z której historii chodzi. Do tego gra trochę jakby straciła swój charakter, dalece wykroczyła poza ramy wcześniej znane w tej serii. Czy to dobrze czy źle - trudno powiedzieć. Wolałbym jednak, żeby w kolejnych odsłonach twórcy wrócili do opowiadania nieco bardziej kameralnych historii, na nieco mniejszą skalę, więcej skupiając się na postaciach i ich relacjach, niż wielowątkowych intrygach, które w podsumowaniu nie robią wielkiego wrażenia.
No cóż, jedziemy dalej z tym koksem :)