Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 23 marca 2019, 11:30

autor: Mateusz Zdanowicz

Hearthstone – przygody dla jednego gracza. Najlepsze karcianki dla jednego gracza

Spis treści

Hearthstone – przygody dla jednego gracza

Ta gra spodoba Ci się, jeżeli: oczekujesz nieskomplikowanej rozgrywki, lubisz uniwersum Warcrafta lub chcesz poćwiczyć przed spróbowaniem swoich sił w trybie online.

Blizzard zaskoczył chyba wszystkich, kiedy zapowiedział karciankę w uniwersum Warcrafta. Był to strzał w dziesiątkę, bo gra okazała się szalenie popularna i właściwie zapoczątkowała modę na tego typu produkcje, które wcześniej pozostawały niszowe. Tytuły takie jak The Elder Scrolls: Legends czy Gwint prawdopodobnie nigdy by nie powstały, gdyby nie sukces Hearthstone’a. Najważniejsze w dziele „Zamieci” od zawsze były sezonowe zmagania wielu osób, ale od pewnego czasu twórcy zaczęli dość regularnie – choć nadal zbyt rzadko jak na nasz gust – wprowadzać atrakcje dla tych, którzy wolą bawić się kartami w samotności.

Co ważne, już od premiery rozszerzenia Hearthstone: Rycerze Mroźnego Tronu w 2017 roku wszystkie wyzwania i misje dla jednego gracza są dostępne za darmo. Zazwyczaj otrzymujemy proste pod względem struktury zadania – musimy pokonać konkretną liczbę wrogów, a na końcu zmierzyć się z bossem. Zawsze też rozgrywce towarzyszy jakiś niespotykany w normalnej sieciowej zabawie element. Przykładowo w „Trollowej rozróbie” bohaterowie dysponują kapliczkami wzmacniającymi różne typy jednostek czy zaklęć. Trzeba więc brać pod uwagę inne czynniki niż w zwykłych meczach. W singlowych trybach możemy też sprawdzić nowe karty bez kupowania paczek i zaliczyć przy okazji klasyczne wyzwania dzienne.

  1. Więcej o grze Hearthstone
Co dalej z Hearthstonem? Zastanawiamy się nad przyszłością hitowej karcianki Blizzarda
Co dalej z Hearthstonem? Zastanawiamy się nad przyszłością hitowej karcianki Blizzarda

Hearthstone to nie tylko fajna karcianka. To także miliony dolarów dochodów – pytanie więc czy Blizzard swoimi decyzjami nie zabija tej kury znoszącej złote jaja?