autor: Luc
Największe niespodzianki 2014 roku - Wiedźmin, Minecraft i Secret Service
Choć mijający właśnie rok obfitował w imponujące wydarzenia, kilku z nich absolutnie nikt nie był w stanie przewidzieć. Przyglądamy się bliżej tym, które spośród wszystkich zaskoczyły lub wręcz zszokowały nas najbardziej.
Spis treści
- Największe niespodzianki 2014 roku - Wiedźmin, Minecraft i Secret Service
- Ken Levine porzuca serię BioShock i zamyka studio Irrational Games
- Oculus Rift w rękach Facebooka
- P.T., czyli Playable Teaser dla Silent Hills
- Tomb Raider eklsuzywnie na Xboksa
- Mojang sprzedany – Minecraft trafia w ręce Microsoftu za 2,5 miliarda dolarów
- Blizzard anuluje Project Titan
- Wiedźmin 3 przesunięty... dwukrotnie
- Reaktywacja i upadek Secret Service
Blizzard anuluje Project Titan
Pomimo tego, że Blizzard nie ma wybitnie rozbudowanego portfolio, niemal każdy z jego nielicznych tytułów nawet w kilkanaście lat po premierze bije popularnością wiele współczesnych produkcji. Znani przede wszystkim z jakości (często okupionej wieloma latami ciężkiej pracy) są jednymi z tych deweloperów, którzy po prostu nie zawodzą, wydając jedynie niekwestionowane hity. Choć od dłuższego czasu skupiali się na swoich trzech głównych markach – Diablo, WarCraft oraz StarCraft – w roku 2006 wyszło na jaw, iż studio pracuje nad całkowicie nowym światem. Mijały kolejne tygodnie, miesiące oraz lata, a o tajemniczym Project Titan wciąż wiedzieliśmy niewiele. Strzępki informacji, jakie docierały do graczy z wypowiedzi pracowników, dawały ogólny pogląd na to, czego możemy się spodziewać, oficjalnej zapowiedzi ani konkretniejszych szczegółów wciąż jednak nie było. I w przyszłości niestety także się ich nie doczekamy.
Pod koniec września mijającego roku okazało się, że Blizzard po kilku latach postanowił zrezygnować z całego przedsięwzięcia. Pomimo milionów wydanych na produkcję w chwili, w której wszyscy spodziewali się kolejnych, potwierdzonych informacji, włodarze firmy ogłosili, że Project Titan został anulowany. Powód? Gra w opinii twórców po prostu nie była wystarczająco dobra i woleli z niej całkowicie zrezygnować, niż oddać w ręce fanów klasycznego „średniaka”. Choć decyzja zaskoczyła i rozczarowała chyba wszystkich, jednocześnie wykazano się dużym zrozumieniem – w końcu nie każde studio potrafiłoby zdecydować się na tak drastyczne kroki. Na pocieszenie kilka tygodni później ujawniono inną produkcję – Overwatch, którą stworzono na szczątkach unieważnionego Project Titan. Czy tym razem twórcy będą zadowoleni z jej jakości? Miejmy taką nadzieję i wypatrujmy kolejnych niespodzianek ze strony Blizzarda – oby bardziej pozytywnych.