Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 10 sierpnia 2014, 13:01

Wiedźmin / Wiedźmin 2. Najlepsze systemy rozwoju postaci w komputerowych grach RPG

Spis treści

Seria Wiedźmin to świetne cRPG-i i jednocześnie najważniejsze gry w dotychczasowym dorobku polskiego game-devu. Jednak nie to jest przyczyną, dla której gry o przygodach Geralta z Rivii znalazły się w zestawieniu. O co więc chodzi? Mechanika ewolucji bohatera w omawianym cyklu zasługuje na uwagę z tego względu, że twórcy poskąpili nam możliwości jakiejkolwiek personifikacji protagonisty na starcie (wiadomo, Geralt nie może być niczym innym niż człowiekiem wiedźminem), a mimo to w nasze ręce oddany został zaskakująco bogaty system rozwoju, pozwalający wypracować indywidualny styl gry.

W pierwszym Wiedźminie otrzymujemy aż piętnaście drzewek zdolności – po jednym na każdy atrybut (siła, zręczność, wytrzymałość, inteligencja), magiczny Znak (Aard, Igni, Quen, Aksji, Yrden) i styl walki mieczem (silny, szybki, grupowy), przy czym ostatnie występuje podwójnie, jako że Geralt ma dwa miecze na różne okazje: stalowy i srebrny. W obrębie wszystkich tych drzewek mamy po kilkanaście talentów, dzielących się na główne, wydatnie zwiększające możliwości bohatera (potężniejsze formy Znaków, dodatkowe sekwencje ciosów mieczami), i poboczne, poprawiające tylko jeden aspekt, zwykle o określoną wartość procentową (np. większa szansa na podpalenie przeciwnika). I chociaż ciułanie procentów nie jest wybitnie pasjonującą formą rozwijania postaci, okno umiejętności potrafi przykuć do monitora na długi czas, zmuszając do rozważnego rozdzielania punktów i dając sporo satysfakcji.

Wiedźmin 2 przeobraził mechanikę progresji Geralta i uprościł ją zarazem. Tym razem dostaliśmy trzy rozbudowane drzewa zdolności plus skromne czwarte, przez które przechodzimy na początku zabawy. Każde drzewo reprezentuje jedną z możliwych specjalizacji wiedźmina: walkę mieczem (zarówno stalowym, jak i srebrnym), Znaki oraz alchemię. Ponieważ wszystkie te schematy rozwoju mają konstrukcję pionową – czyli zdobycie najsilniejszych mocy wymaga uprzedniego wykupienia szeregu innych zdolności – nie sposób jest znać się na wszystkim i podczas awansowania na kolejne poziomy w dalszym ciągu wymagana jest spora doza główkowania. Chociaż twórcy powtórzyli grzech z poprzedniej gry, umieszczając wiele perków, których zakup daje mało wymierne korzyści, to uwalnianie pełnego wiedźmińskiego potencjału jest zajęciem całkiem ciekawym i przyjemnym.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej