Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 2 grudnia 2017, 11:30

15 lat Gothica II – czego kultowy RPG mógłby nauczyć dzisiejsze erpegi?

Gothikowi II stuknęło piętnaście latek, ale nim zdmuchniemy świeczki i zaśpiewamy na cześć solenizanta, zastanówmy się, dlaczego tak dobrze wspominamy dzieło Piranha Bytes – nawet w porównaniu do bardziej zaawansowanych technologicznie gier RPG.

Spis treści

Brak litości dla gracza i satysfakcja z rozwoju

Opisując Gothica II, wiele osób twierdzi, że jest to gra nieprzyjazna dla nowicjuszy. Na pierwszy rzut oka trudno się z nimi nie zgodzić: bardzo drewniana rozgrywka, brak mapy ze wskaźnikiem celu, wytrzymali przeciwnicy na każdym kroku... Ale według mnie to twierdzenie nie oddaje całej prawdy. Fakty są bowiem takie, że Gothic II był grą nieprzyjazną dla absolutnie każdego, i to nie ze względu na kiepskie sterowanie.

Produkcja studia Piranha Bytes była najzwyczajniej w świecie trudna i brutalnie karciła niedoświadczonych graczy za wszelkie próby zaglądania do każdej jaskini i zbaczania z bezpiecznych ścieżek. Dziś jesteśmy przyzwyczajeni do gier RPG, w których możemy rozwinąć bohatera do poziomu, pozwalającego mu na pokonanie absolutnie każdego w grze, bez angażowania się w główny wątek fabularny. Twórcom przyświeca szczytny cel – dać graczowi jak najwięcej swobody. Tymczasem w Gothicu II taka sama decyzja zabiłaby cały specyficzny urok tego tytułu.

Przypomnijcie sobie pierwsze godziny zabawy w produkcji niemieckiego studia. Potyczka z pojedynczym bandytą powodowała przypływ adrenaliny, wejście na parę kroków w głąb lasu było ogromnym ryzykiem, zwiedzanie przydrożnej jaskini mogło zakończyć się tragedią. Niebezpieczeństwo czyhało w każdym zakamarku tego świata. Dlatego w pierwszym rozdziale zaszywaliśmy się na noc w stosunkowo spokojnym Khorinis, dlatego początkowe starcia często kończyły się paniczną ucieczką w stronę strażników, którzy mogli uratować nam skórę.

Bezimienny był po prostu słabeuszem, ale to właśnie czyniło rozwijanie go tak fenomenalną zabawą. Każdy zainwestowany punkt umiejętności czuło się w trakcie starcia z przeciwnikiem, każdy zdobyty poziom od razu owocował w pojedynkach. Krok po kroku stawaliśmy się coraz potężniejsi, aż w końcu byliśmy w stanie pokonać wrogów, o walce z którymi jeszcze niedawno baliśmy się chociażby pomyśleć. I cały czas mieliśmy świadomość, jak skromne były nasze początki – to my sami pokonaliśmy drogę od chłopca na posyłki dla chłopów pracujących w polu do ubijania i skórowania cieniostworów. A to niewyobrażalnie satysfakcjonujące uczucie.

Zbaczanie z wytyczonej ścieżki we wczesnych etapach zdecydowanie częściej kończyło się paniczną ucieczką przed bestiami niż znalezieniem idealnego miejsca na piknik.
Zbaczanie z wytyczonej ścieżki we wczesnych etapach zdecydowanie częściej kończyło się paniczną ucieczką przed bestiami niż znalezieniem idealnego miejsca na piknik.

Wyścig z czasem

Choć Gothic II to bez wątpienia gra mogąca poszczycić się wieloma zaletami, dokładne doszlifowanie kodu nie było jedną z nich. W grze roiło się od różnorodnych błędów, od tych nieszkodliwych i zabawnych aż po takie, które mocno frustrowały. Ale choć deweloperzy z Piranhii Bytes często oskarżani są o to, że ich produkcjom brakuje dopracowania, w tym przypadku wina leżała w równej mierze po stronie wydawcy. Austriacka firma JoWood Entertainment praktycznie wymusiła na niemieckim zespole szybszą premierę, przez co prace nad kontynuacją Gothica trwały jedynie około 20 miesięcy. Trudno więc nie wybaczyć autorom, skoro nie mieli czasu, by odpowiednio dopieścić swoje dzieło – tym bardziej że efekt końcowy ich starań i tak mocno wciągał.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która gra firmy Piranha Bytes jest Twoim zdaniem najlepsza?

Gothic
16,5%
Gothic II
3,2%
Gothic II z Nocą Kruką
64,8%
Gothic 3
8,6%
Risen
2,4%
Risen 2: Mroczne wody
1,2%
Risen 3: Władcy Tytanów
0,6%
Elex
2,7%
Zobacz inne ankiety
Bezimienny vs Geralt – konfrontacja nad kuflem piwa
Bezimienny vs Geralt – konfrontacja nad kuflem piwa

W lewym narożniku Geralt z Rivii, wiedźmin, profesjonalny zabójca potworów. W prawym Bezimienny, wybraniec bogów, pogromca smoków i król Myrtany. Myślicie, że to ring, że arena? A nie lepsze byłyby narożniki karczmy i konfrontacja nad kuflem piwa?

Ile Gothica jest w Elexie – 9 rzeczy, dzięki którym na Magalanie poczujesz się jak w domu
Ile Gothica jest w Elexie – 9 rzeczy, dzięki którym na Magalanie poczujesz się jak w domu

Elex pozornie odcina się od Gothica mechami i laserami, ale w grze stale widać widmo Górniczej Doliny unoszące się nad Magalanem. Oto przegląd budzących sentyment elementów, dzięki którym fani poczują się swojsko w najnowszym dziele Piranha Bytes.

Najlepsze mody do gry Gothic II: Noc kruka -  kultowa odsłona serii na sterydach
Najlepsze mody do gry Gothic II: Noc kruka - kultowa odsłona serii na sterydach

Gohtic II wraz z dodatkiem Noc kruka doczekał się sporej ilości świetnych modów. Przedstawiamy wybór najlepszych z nich wraz instrukcjami instalacji oraz linkami do plików.