Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 marca 2024, 11:10

Twórcy Temtem usuwają mikropłatności i kończą rozwój gry. „Rozumiemy Was i przepraszamy”

Burzliwa historia Temtem nie dobiega końca, ale pierwsza gra z serii wkrótce przestanie być rozwijana i znikną z niej mikropłatności.

Źródło fot. Crema / Humble Games.
i

Nie wszyscy twórcy małych hitów dogadują się ze swoimi fanami – przynajmniej nie na dłuższą metę. Widać to po obecnej sytuacji twórców TemTem, którzy zapowiedzieli usunięcie z gry mikropłatności oraz zaprzestanie rozwoju projektu.

Na długo przed tym, jak Palworld zyskał sławę, to właśnie dzieło studia Crema było kojarzone jako „ta mała gra podobna do Pokemonów”. Tytuł nigdy nie zyskał takiego rozgłosu jak produkcja Pocketpair, ale zaliczył całkiem udany debiut we wczesnym dostępie i sprzedaż szybko przekroczyła pół miliona egzemplarzy. Później projekt trafił także na konsole.

(Nie)masowa gra usługa

Jednakże, jak wspomniano, tytuł nigdy nie sięgnął wyżyn, na które wspięły się takie gry jak Helldivers 2, Palworld czy wiele spośród niezależnych hitów Steama z ostatnich lat. Ot, duży sukces dla twórców, ale nie na tyle wielki, by zagrozić pozycji najpopularniejszych tytułów.

Widać to po liczbie graczy, a choć – jak wiemy skądinąd – nie należy traktować tego jako absolutnego wyznacznika kondycji gry, rzut oka na statystyki TemTem daje do myślenia. Debiut wersji 1.0 przyciągnął w tzw. „peaku” 10,5 tysiąca graczy, czyli nieco ponad 25% tłumów, które sprawdziły tytuł na start Steam Early Access. Później w grze rzadko przebywało więcej niż 2 tysiące osób lub – ostatnio – tysiąc użytkowników platformy (via SteamDB).

Nie jest to fatalny wynik, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę debiut gry na trzech konsolach. Miejcie jednak na uwadze, że mówimy o tytule z elementami MMO. Co prawda ten aspekt TemTem nie jest mocno zaznaczony w grze (interakcje z innymi graczami nie są ani wymuszane, ani zbytnio rozbudowane), ale nawet w tym kontekście około tysiąca graczy jednocześnie to wciąż niewiele jak na produkcję z trybem sieciowym.

Twórcy TemTem: nie oczekujcie nieskończonych nowości

Skromny aspekt sieciowy był jednym z powodów, dla których część graczy była rozczarowana TemTem. Niemniej gra wciąż miała wierną bazę graczy, ale i oni mieli powody do narzekania. Najwyraźniej oczekiwania co do rozwoju gry rozminęły się z tym, jak przyszłość marki wyobrażali sobie twórcy.

Kulminacją tego konfliktu był wywiad przeprowadzony przez Josha Strife’a Hayesa z Enrique’iem „Kikill0” Panosem z 22 lutego (via YouTube).

  1. Prezes Crema stwierdził, że gracze TemTem oczekują po produkcji „MMO” „nieskończonej zawartości”, ale zapominają, że typowe MMO mają albo płatną subskrypcję, albo elementy „pay-to-win”. Tymczasem ich dzieło to raczej gra single player z opcjonalnym MMO, zapewniająca „przygodę na minimum 50 godzin zabawy” i drugie tyle w „aktywnościach pobocznych i innych zajęciach”. Dodał też, że wczesny dostęp pokazał, jak kosztowne jest tworzenie nowej zawartości.
  2. Co jednak najbardziej zirytowało fanów, to deklaracja co do przyszłości marki. Tak, marki, bo Panos stwierdził, że jeśli fanom zależy na przyszłości TemTem, powinni chcieć zaprzestania rozwoju oryginalnej gry, by zespół skupił się na nowych odsłonach serii.
  3. Jakby to nie wystarczyło, wypowiedź zwieńczył stwierdzeniem, jakoby studio Crema cały czas rozwijało pierwsze TemTem, mimo że „wydaje się, że nigdy nie jest to dla Was [graczy – przyp. red.] wystarczające”.

Crema przeprasza, ale kończy rozwój gry

Słowa prezesa Crema były dokładnym przeciwieństwem tego, co chcieli usłyszeć fani. W efekcie na Steamie zaczęły pojawiać się negatywne opinie zirytowanych graczy, a narzekania w mediach społecznościowych przybrały na sile. Część internautów zarzucała twórcom (via Reddit), że zwyczajnie nie wiedzieli, jak powinna być rozwijana gra-usługa i teraz obwiniają społeczność TemTem za własne błędy.

Właśnie na to zamieszanie odpowiada list studia Crema. Pełną treść znajdziecie we wpisach opublikowanych na Steamie oraz w serwisie Reddit, ale poniżej streszczamy najważniejsze informacje.

  1. Patch 1.7 ukaże się w czerwcu i całkowicie usunie walutę premium (Nova) oraz mikropłatności. Elementy dotychczas dostępne za pieniądze zakupicie za środki zdobywane w grze (Feathers), włącznie z przepustkami poskramiacza (Tamer Pass).
  2. Aktualizacja 1.8 będzie ostatnią, która wprowadzi tyle nowości, co wcześniejsze uaktualnienia. Gra nadal będzie łatana, ale ani ten, ani następne patche nie wprowadzą nowego sezonu lub przepustki.
  3. Wersja 1.8 pozwoli też na swobodne przełączanie się między przepustkami, a do tego poprawi aktywności tzw. endgame’u i balans gry. Zapewniono też, że system monetyzacji „nie okradł” TemTem z żadnej zawartości.

W liście omówiono też m.in. kwestie kolejnych odsłon serii oraz zawartości obiecanej w ramach kampanii na Kickstarterze. Po więcej szczegółów odsyłamy do oficjalnego ogłoszenia studia Crema.

Gra-usługa w wersji lite

Fani TemTem mają mieszane uczucia co do ogłoszenia twórców. Ci w końcu przeprosili za swoje „niedociągnięcia i porażki” w rozwoju gry (w tym tzw. PvP Draft, który sprawiał spore problemy deweloperowi), a zapowiedź usunięcia mikropłatności została dobrze przyjęta.

Doceniono też otwartość dewelopera, tyle że ta – zdaniem fanów – przyszła nieco za późno, a zapowiedziane zmiany są zbyt skromne jak na lata zaniedbań. Mało kto też akceptuje tłumaczenia studia i nie jeden internauta zarzuca studiu „niekompetencję”.

Największy żal fani mają o brak zapowiedzi zabawy bez połączenia z siecią. Twórcy nie rozważają takiego rozwiązania, zamiast tego obiecali, że „zawsze zapewnią sposób na zabawę w TemTem”. To jednak nie przekonuje graczy, którzy obawiają się, że prędzej czy później Crema zamknie serwery gry.

Przede wszystkim miłośnicy TemTem nie rozumieją, po co w ogóle deweloper próbował zrobić „grę-usługę” w wersji lite, tj. z typowymi dla „gatunku mikropłatnościami, ale mniej intensywnie rozwijaną. Co bardziej optymistyczni fani mają nadzieję, że twórcy wyciągnęli wnioski ze swoich błędów i nie popełnią ich ponownie przy okazji sequela. Czy tak będzie, i czy losu oryginalnego TemTem nie podzielą najnowsze małe hity Steama – czas pokaże.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej