Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 kwietnia 2024, 14:39

Stellar Blade i kwestia cenzury. Youtuber i dataminer pokazuje, co zostało zmienione, a co nie

Część nabywców Stellar Blade zwróciła grę i podpisała petycję w celu zniesienia cenzury, jaka ich zdaniem dotknęła grę studia Shift Up. Kwestia ta stała się przedmiotem małego „śledztwa”.

Źródło fot. Shift Up / Sony Interactive Entertainment.
i

Stellar Blade okazało się nad wyraz udanym tytułem. Niemniej umówmy się – to nie rozgrywka lub fabuła była głównym powodem, dla którego o grze studia Shift Up było głośno w ostatnich miesiącach. Widać to choćby po petycji odnośnie do… zniesienia cenzury Stellar Blade, którą rzekomo wprowadzono w ostatnich aktualizacjach i która miała nawet skłonić graczy do zwrócenia gry. Mimo że twórcy obiecali, że nie będzie cenzurowania produkcji (choć, wypada przypomnieć, nie w takim sensie, o jakim teraz chodzi rozeźlonym nabywcom).

Cenzura czy nie?

Całą sprawę podsumował youtuber Lance McDonald w serii wpisów w serwisie X. Informacji dostarcza też opis petycji na stronie Change.org. Otóż gracze donieśli, że część alternatywnych strojów bohaterki została zmieniona. Widać to po porównaniach z fizyczną, „niezałataną” wersją Stellar Blade. Część graczy wskazuje też, że krew jakoś nie przylega do Eve tak bardzo jak przed patchami (via serwis X).

Jednakże tu właśnie wypada przejść do dochodzenia McDonalda. Jak się bowiem okazuje, jeden ze strojów, który rzekomo „zakryto” po debiucie, wcale nie wygląda inaczej w premierowym, „niezałatanym” wydaniu Stellar Blade (via serwis X). Tak, patch zmienił inny, „króliczy” kostium Holiday Rabbit (w łatce 1.0.0.1), ale już Moutan Peony jest identyczny jak w wersjach 1.0, jak i w aktualizacji 1.0.0.2 (która, dodajmy, trafiła do gry nie tylko przed premierą, ale też przed rozesłaniem egzemplarzy dla recenzentów).

Zmiany przedpremierowe

Trzeba też przyznać, że cała ta kontrowersja jest nieco kuriozalna. Nawet bowiem po tej cenzurze nikt chyba nie powie, że te stroje ze Stellar Blade są „grzeczne” i mało odkrywające. Jednakże część internautów argumentuje, ze nie chodzi o stopień zmian, tylko o sam fakt ich wprowadzenia, tj. oferowanie czego innego, niż pokazywano na materiałach. Innymi słowy, oskarżają zespół o „fałszywy marketing”.

Część osób twierdziła, że już wersja 1.0 była ocenzurowana, o czym mają świadczyć starsze materiały promocyjne, ale też grafiki w grze (m.in. w samouczku). Tyle że, jak zwraca uwagę McDonald, takie zmiany w grze nie są niczym niezwykłym ani nawet niekoniecznie wynikają z cenzury. Ba, o wielu z nich gracze nigdy się nie dowiadują, bo są one implementowane na długo przed publiczną prezentacją projektu.

Zresztą na tej zasadzie można by mieć pretensje o każdą zmianę względem zwiastunów, nawet jeśli od ich publikacji do premiery pełnej wersji gry mija kilka lat (przez który to czas mogą zmienić się nawet podstawowe mechaniki, a tym bardziej dopiero „kosmetyczne” detale).

Trzeba też zwrócić uwagę, że „złoty status” (tj. wysłanie płyt z grą do tłoczni) bynajmniej nie oznacza, że twórcy kończą pracę nad tytułem. W końcu obecnie rzadko się zdarza, by tytuł nie otrzymał aktualizacji już w dniu premiery, a czasem nawet przed nią. Tak właśnie było w przypadku Stellar Blade: wersja 1.0.0.2 była tą, która trafiła do recenzentów, czyli jeszcze przed rynkowym debiutem.

Decyzja projektantów, nie Sony

Część graczy uważa też, jakoby owe modyfikacje to efekt nacisków ze strony Sony. Jednakże twórcy zdementowali spekulacje na temat rzekomego wpływu wydawcy na stroje (via FightingCowboy w serwisie X / Reddit). Według Kima Hyeong-Tae (prezesa studia Shift Up) to właśnie strój z wersji 1.0.0.2 jest „finalnym” – takim, jaki chcieli dać graczom twórcy. Nie była to więc cenzura, lecz decyzja projektantów.

Oczywiście są osoby, które uważają te zapewnienia za nieszczere. Niemniej tym jest jeszcze jedna kwestia, o której zwolennicy tych teorii spiskowych zwykle nie wspominają: nawet po tej „cenzurze” w Stellar Blade jest mnóstwo innych strojów, które są nie mniej odkrywające niż rzekomo „niezałatane” kostiumy (via serwis X).

Sama petycja szybko zyskała na popularności. Obecnie podpisy złożyło ponad 45 tysięcy internautów, przy celu ustalonym na 50 tys.

  1. Recenzja gry Stellar Blade – piękna i bestie
  2. Stellar Blade – poradnik do gry

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej