Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 kwietnia 2024, 19:00

autor: Zuzanna Domeradzka

Frostpunk 2 bardzo różni się od „jedynki”, na dobre i na złe. Beta polskiej strategii zbiera dużo pochwał, ale również krytyki

Gracze wyrażają swoje opinie na temat bety Frostpunka 2 od polskiego 11 bit studios. Druga część strategii ekonomicznej diametralne różni się od „jedynki”.

Źródło fot. 11 bit studios
i

Chociaż do premiery polskiego Frostpunka 2 pozostały ponad 3 miesiące, to od wczoraj można grać w wersję beta tej strategii ekonomicznej. Niestety testy dostępne są tylko dla osób, które zdecydowały się na preorder edycji Deluxe produkcji (na Steamie kosztuje ona w promocji ponad 230 złotych). Dla graczy, którzy nie są skorzy płacić tyle przed debiutem gry, bardzo pomocne mogą okazać się wrażenia fanów i gameplaye z bety publikowane w sieci.

Frostpunk 2 stoi decyzjami

Jeżeli graliście w pierwszą część cyklu o zarządzaniu miastem skutym lodem, to musicie wiedzieć, że „dwójka” bardzo się od od niej różni i wprowadza dużo zmian w rozgrywce. Wiele osób, które grało już w wersję beta Frostpunka 2, docenia owe nowości.

  1. W sequelu wszystkie budynki wznosimy w dzielnicach, które są od siebie zależne (w „jedynce” budowaliśmy pojedyncze struktury). Przekłada się to na ogromną skalę Frostpunka 2 i wygląda na to, że dążąc do rozbudowy metropolii w pełnej wersji, będziemy mogli „utopić” w grze setki godzin.
  2. Gracze chwalą system Rady, w ramach której uchwalamy nowe ustawy. Mechanika zmusza nas do podejmowania trudnych decyzji oraz dogadywania się z frakcjami – i nie wydaje się łatwa.
  3. Prowadzenie polityki spodoba się więc osobom kochającym wyzwania, a trzeba zaznaczyć, że niezwykle istotne jest także dokonywanie wyborów dotyczących stawiania odpowiednich budynków, zapewniania surowców i utrzymywanie dobrych stosunków z mieszkańcami.
  4. Oprócz tego doceniana jest przez fanów oprawa graficzna.

Jeśli chcecie sami zobaczyć, jak prezentuje się w akcji Frostpunk 2, to zerknijcie na bardzo długie gameplaye (poniżej).

Zmiany na gorsze

Niestety beta Frostpunka 2 nie jest pozbawiona wad. Chociaż zdania graczy podzielone są odnośnie do tego, czy produkcja jest bardzo trudna czy „tylko trudna” do zrozumienia przez swoją złożoność, wielu fanom „jedynki” nie podoba się to, że sequel został okrojony z wielu rzeczy i tak bardzo różni się od pierwszej części.

  1. Przede wszystkim zawodem wydają się być detale Frostpunka 2. Kamery nie da się przybliżyć tak bardzo jak w „jedynce”, by podziwiać detale budynków. Ba, sequel zawiera znacznie mniej dźwięków i np. po zbliżeniu się do kopalni, nie słychać odgłosów pracy, co dodawałoby grze immersji.
  2. Minusem jest także nowy system upływu czasu. W Frostpunku 2 dni kończą się w mgnieniu oka, a my nie możemy obserwować pojedynczych przechodniów kierujących się do pracy, gdyż mieszkańcy są w grze reprezentowani jako niezwykle szybkie, migające światełka.
  3. Graczom nie podoba się też interfejs użytkownika, który jest nieprzejrzysty. Ponadto często powtarza się zarzut dotyczący ilości tekstu na ekranie – Frostpunk 2 zasypuje nas informacjami i obszernymi opisami, co może zaburzać rytm gry.

Wydaje się, że niektóre wady bety twórcy mogą jeszcze poprawić, jeśli wezmą pod uwagę opinię fanów (np. czcionkę czy kolorystykę interfejsu). Jednakże podstawowych założeń rozgrywki deweloperzy już raczej nie zmienią, dlatego jeśli komuś nie spodobała się wczesna wersja Frostpunka 2, to na premierę też może nie bawić się zbyt dobrze.

Mimo tak mieszanego odbioru bety gry, cieszy się ona sporym zainteresowaniem. Świadczy o tym fakt, że Frostpunk 2 w ciągu 24 godzin od startu testów trafił do pierwszej piątki najlepiej sprzedających się produkcji na Steamie.

Warto zaznaczyć, że w becie dostępny jest tylko tryb sandbox, więc nie wiadomo, na jakim poziomie jest sama kampania. Przypomnijmy, że Frostpunk 2 zadebiutuje 25 lipca na PC-tach. W późniejszym czasie gra wyjdzie na konsole PS5 i XSX/S.