Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Poza grami Programy 26 stycznia 2001, 15:42 Soulcatcher

IRC

Zapewne znaczna część użytkowników sieci słyszała o terminie IRC i kojarzy sobie to słowo mniej lub bardziej mgliście z tzw. "sieciowymi pogaduszkami". Nie wszyscy jednak wiedzą, co ten termin dokładnie oznacza.

Zapewne znaczna część użytkowników sieci słyszała o terminie IRC i kojarzy sobie to słowo mniej lub bardziej mgliście z tzw. „sieciowymi pogaduszkami”. Nie wszyscy jednak wiedzą, co ten termin dokładnie oznacza. IRC to skrót od Internet Relay Chat, usługi pozwalającej nam komunikować się z wieloma ludźmi naraz, w czasie rzeczywistym. Komunikacja odbywa się za pomocą wiadomości tekstowych, pieczołowicie wklepywanych z klawiatury przez poszczególnych użytkowników (a ich liczbę na całym świecie liczy się w setkach tysięcy, jeśli nie w milionach).

Aby sobie poplotkować musimy za pomocą specjalnego programu, tzw. klienta IRC (dla Windows najpopularniejszy jest mIRC) połączyć się z serwerem którejś z licznych sieci IRC-a. W Polsce najstarszą, a zarazem zdecydowanie najpopularniejszą siecią jest IRCnet. Po połączeniu się z daną siecią wchodzimy na tzw. kanał i zaczynamy zabawę (bowiem to właśnie na licznych kanałach „siedzą” ludzie). Nazwy wszystkich kanałów zaczynają się od hasha (#) - np. #polska, #warszawa. Dla zainteresowanych na samym dole artykułu zamieszczam listę podstawowych komend IRC-a. Oczywiście, zamiast uporczywie wpisywać ów skomplikowane komendy można użyć interfejsu graficznego naszego klienta, ale warto się ich chyba jednak nauczyć, chociażby ze względu na fakt, że są one uniwersalne – działają pod każdym programem, a przecież może kiedyś zajść potrzeba skorzystania z klienta tekstowego, np. podczas pracy na uczelnianym koncie unixowym.

Jesteśmy na IRC-u, radośnie sobie czatujemy, z pozoru wszystko wygląda ładnie i pięknie. Ale tylko dopóty, dopóki nie dopadnie nas ochota na utworzenie własnego kanału. Niestety, IRCnet nie udostępnia usługi chanserv, umożliwiającej zakładanie takowych. Na IRCnecie kanały powstają i umierają niejako automatycznie – jeśli ktoś wejdzie na nie istniejący kanał to dostaje od serwera tzw. opa (czy też zdrobniale: opka) i staje się operatorem kanału. Operator to ktoś, kto ma na danym kanale absolutną władzę – może kickować (dosłownie: wykopywać, czyli usuwać ludzi z kanału), banować (ban to taki permanentny kick – nie można już na kanał wrócić), a także nadawać innym status opa. Jeśli natomiast osoba ta wyjdzie z kanału to możliwe są dwie opcje: jeśli była na tym kanale sama to kanał znika i w każdej chwili ktoś inny może „założyć” go na nowo, albo też, jeśli na kanale były inne osoby (a opka miała tylko osoba, która wyszła) mamy pat - nikt nie ma opa i nikt, kto wejdzie na kanał już go nie otrzyma. Sam więc widzisz, drogi Czytelniku, jakie to wszystko sztuczne i pokomplikowane. Nikt nie będzie przecież non-stop siedział na IRC-u i pilnował kanału, zwłaszcza modemowcy. Szczególnie, że bardzo popularne są na IRC-u takovery, czyli przejmowanie słabo chronionych kanałów przez różnych nieprzyjaznych nam ircowników, ot tak, dla pokazania wyższości, dla sportu... Kanał musi być po prostu dobrze chroniony, a taką funkcję skutecznie spełniać może tylko bot. Bot (skrót od słowa robot) to specjalny program, który przez cały czas siedzi na kanale udając zwykłego użytkownika i pilnuje porządku. Kickuje albo nawet banuje osoby przeklinające, reklamujące czy floodujące (flood to wielokrotne zaśmiecanie kanału tymi samymi wiadomościami). Bot daje również opka nam i naszym znajomym. Boty istnieją chyba dla wszystkich niemal systemów operacyjnych (dla Windows też). Zdecydowanie najbardziej znanym botem jest eggdrop, który na IRC-u posiada monopol chyba większy, niż sama T.P. S.A. ma w telekomunikacji :-). Jest on tak popularny, że dla wielu osób słowo eggdrop to synonim bota. Nawet niektórzy „wyjadacze” IRC-a nie zdają sobie sprawy z tego, że istnieją jeszcze inne boty.

1 2 3