Bajkowe światy.
17 909 wyświetleń
(10:00)
10 stycznia 2013
Jedna z najlepszych - przynajmniej według autora filmiku - części znanej serii. (3066)
GRYOnline
Gracze
Steam
Baldur's Gate 3 - gra, która zdobyła tytuł Game of the Year 2023 i jeden z najlepszych RPGów ostatnich lat. Czy jednak zawsze tak miał wyglądać hit Larian Studios? Co wycięto z trzeciego Baldura? Jak zmieniały się postacie? O tym opowie dziś Oskar, chyba największy fan tej gry w naszym zespole :)
tvgry
7 grudnia 2025
5 lat temu (i jeden dzień :))premierę miał Cyberpunk 2077. To idealny moment, żebyśmy porozmawiali z twórcami o tym jak gra powstawała. Zapytaliśmy o ciekawostki, nieznane fakty, a także często powtarzające się kwestie dotyczące gry. | Materiał zawiera #reklamę - konkurs z Cyberpunka 2077 we współpracy z @CDPROJEKTRED już niebawem! | WYSTĄPILI: Błażej Augustynek - Quest Director, Ania Bulavina - Senior Environment Artist, Tomasz Marchewka - Story Director, Jakub Knapik - VP, Global Art Director, Paweł Mielniczuk - Art Director, Marek Kawka - QA Analyst, Lucjan Więcek - Art Director, Amelia Korzycka - Senior Community and Social Media Manager. | PODZIĘKOWANIA DLA: Katarzyna Dąbkowska, Marta Piwońska, Michał Giersz, Paweł Burza, Radek Grabowski | REALIZACJA: Szymon @Rusnar Rusnarczyk oraz Mateusz @vanaki "Smoczy" Popielak.
tvgry
11 grudnia 2025
Zobacz u nas w akcji pierwszą, zaskakującą misję jednej z najbardziej wyczekiwanych gier roku! Prezentujemy wersję na Xboxa 360.
tvgry
27 sierpnia 2010
W nocy odbyło się TGA i oprócz Clair Obscur Awards... yyy znaczy nagród dla twórców gier z różnych firm, odbyła się masa zapowiedzi. O tym wszystkim opowiemy Wam dzisiaj w skrócie! 10:10 Zwiastun duchowego następcy Mass Effecta (Exodus)
tvgry
12 grudnia 2025
Wybraliśmy nasze ulubione gry 2025 roku. Nie takie, które koniecznie wygrają nagrody, czy najlepsze w historii, a po prostu takie które naszym zdaniem były spoko!
tvgry
10 grudnia 2025
Szybkie newsy dla szybkich graczy.
tvgry
7 marca 2013
Kolejny tydzień mija, a na jaw wychodzi coraz więcej faktów na temat przejęcia Electronic Arts. Poza tym dostaliśmy zapowiedź Medieval Total War 3, w końcu poznaliśmy datę premiery cyberpunkowego Replaced, a Skyblivion zalicza kolejne opóźnienie. Zapraszamy na Podsumowanie Tygodnia!
tvgry
6 grudnia 2025
Star Wars: Battlefront był dla wielu graczy rozczarowaniem. Prosta mechanika, mało zawartości. Taka piękna wydmuszka, która szybko się nudziła. W końcu doczekaliśmy się wszystkich dodatków, dzięki którym gra miała stać się bogatsza. Czy tak jest na pewno?
tvgry
14 grudnia 2016
Gry potrafią być dziwne, to prawda. Ale te z dzisiejszego zestawienia przekraczają momentami granice absurdu. Usiądźcie, zapnijcie pasy i wyruszcie z nami w podróż do najmroczniejszych zakamarków giereczkowa.
tvgry
8 grudnia 2025
Materiał nie zdradza żadnych zwrotów akcji ani ważnych dla rozszerzenia bohaterów. Geralt z Rivii - zawsze na szlaku, ledwo wiążący koniec z końcem, wykonujący konieczną i niewdzięczną pracę zabójcy potworów. Do tego się przyzwyczailiśmy. Ale czy podczas wizyty w Touissant główny bohater nie stracił kontaktu z rzeczywistością? Czy jego tożsamość wiedźmina nie stoi w sprzeczności z bogactwem, którego się dorobił?
tvgry
1 czerwca 2016
Ja Również tą część Prince of Persia uważam, za ulubioną. Poza tym to był pierwszy Książę w jakiego grałem i to tylko dlatego, że dawali go do CDA, jakoś się na niego skusiłem, chociaż nie przepadałem za zręcznościowymi grami akcji. Tak mi przypada do gustu, że przeszedłem, go całego, zebrałem wszystkie ziarnka piasku i kupiłem wersję w pudełku. A po kilku miesiącach zakupiłem resztę części PoP. Po ukończeniu wszystkich części tak bym je uszeregował pod względem tego jakie wrażenie na mnie zrobiły i ile przyniosły mi radości oraz pod względem oceny jakie im przyznałem. 1. Prince of Persia 2008.
2. Pop Piaski Czasu
3. PoP Dwa Trony
4. PoP Zapomniane Piaski
5. Pop Dusza Wojownika.
Dusza wojownika moim zdaniem była słabsza od reszty ze względu na zaburzone proporcje walki i eksploracji/akrobacji. Walki było tam za dużo, była przekombinowana, i dość trudna nawet na normalnym poziomie, przez co niektóre fragmenty były dość wnerwiające, nie mniej wszystkie części uważam za udane. No i też z chęcią bym pograł w kontynuacje 4 części, oczywiście w Cel- shedingu (nazwa stylu graficznego).
Fredej1990 ---> A nie wpadłeś na taki pomysł, że nie każdy ma czas na to, żeby się z jakąś grą męczyć dniami i nocami? No ale co Ty możesz o tym wiedzieć skoro ledwo co przekroczyłeś 20 latek. Poczekaj aż trochę bardziej dorośniesz, wtedy zrozumiesz...
Mentalność graczy XXI wieku, dusza wojownika i dwa trony złe bo zbyt trudne i w niektórych momentach trzeba się było troszkę wysilić żeby jakiś element przejść, no dajcie spokój ja wolę się trochę pomęczyć i później mieć satysfakcję że to przeszedłem, a nie patrzeć jak gra się sama przechodzi.
Nie miałem jeszcze okazji zagrać w tą odsłonę Księcia Persji, zawsze jakoś odrzucał mnie ten cell shading. Ale tak się zastanawiam czy nie dać jej szansy, bo skoro gra nie jest aż tak trudna to może grać się całkiem przyjemnie. Pamiętam że swego czasu Dusza Wojownika i Dwa Trony dały mi nieźle popalić pod względem poziomu trudności i nie chciałbym jeszcze raz przez takie coś przechodzić ;)
Proszę, proszę, Del wziął na warsztat tę część Księcia, która wywarła na mnie największe wrażenie. Grałem w Piaski Czasu i Duszę Wojownika, ale te pozycje nie potrafiły mnie wciągnąć i nie zachęciły do ich skończenia. Jednak PoP z 2008 roku to zupełnie inna bajka... A raczej baśń. Piękna opowieść, snuta we wspaniały sposób dzięki świetnej narracji dwójki bohaterów. Można zarzucać, że jest prosta, że to nie jest wcale PoP (tak jakby ludzie zapomnieli na czym polegał pierwszy-pierwszy Książę i nie widzieli różnicy między nim, a Dwoma Tronami), można wieszać psy na samej otoczce fabularnej, ale w tym wszystkim dla mnie tkwi siła tej produkcji. Ten Książę to piękna opowieść, zaprezentowana w doskonały sposób. Uroczy i smutny zarazem.
Dziwię się Delowi, że nie wspomniał więcej o postaci Eliki i jej relacji z Księciem. Nie przesadzę mówiąc, że w dużej mierze to ona buduje cały klimat gry. Nie myślę tu jednak tak bardzo o samej fabule, jak o drobnych szczegółach związanych z samą Eliką. Animacja, gdy to Księżniczka puszcza się ściany, a Książę łapie ją i delikatnie odkłada na ziemię zrobiła na mnie takie wrażenie, że parokrotnie wdrapywałem się ponownie, tylko po to by zaraz zejść i znów Elikę złapać. Taki drobiazg, ale bardzo cieszy.
Z jednej strony Elika jest naszym "Dobrym duchem", który służy nam pomocą i uratuje nas z każdej opresji, jednak gracz czuje na sobie ten - nadany przez fabułę - obowiązek ochrony jej i dbania o nią. Widząc jej cierpienie po wyleczeniu kolejnej krainy, tak jak i sam Książę coraz bardziej się o nią martwimy, nabieramy poczucia obowiązku wobec niej. I wobec świata, dla którego tak bardzo sama siebie rani.
Najgorsza część 'nowej' serii. Nawet słaby Forgotten sands był ciekawszy. A do trylogii na czele z TTT nie ma w ogóle startu.
Nie mogłem sie nawet zmusic żeby przejść całą. Przynudzało. Za duży nacisk był położony na eksploracje imo, a za mało walk pomiędzy bossowych.
Zgadzam się z opinią Marcina, rozgrywka w tej odsłonie serii jest niesamowicie przyjemna i relaksująca, można się zatopić w ten świat i czerpać z niego przyjemność, nie martwiąc się o życie naszego bohatera, w końcu czuwa nad nami nasz własny anioł stróż, Elika. Dla mnie numer 1 wśród Książąt.
Rzeczywsicie niemożności śmierci w tej grze, czy grach ogólnie, jest kontrowersyjna. Jednak zgadzam się ze zdaniem Dela, praktycznie nie różni się to od quick save'a, choć pewnie growych 'hardcoreów' krew zalewała jak z nią mieli styczność ;)
Phi najlepsza część, najlepsza była Dusza Wojownika, ogólnie ten Prince mimo że jakoś strasznie zły nie jest to jednak trylogii piasków czasu nie dorasta do pięt, strasznie irytowało mnie to że nie można zginąć, a gra jest tak banalnie prosta, zero wyzwania i słabe zakończenie, a gwoździem do trumny było dlc wydane tylko na xboxa, które to podobno wprowadzało nowe zakończenie które nic nie wyjaśniało, tak słyszałem sam nie grałem bo xboxa nie posiadam, grę ratowały jedynie dosyć przyjemne elementy platformowe mimo że zbyt łatwe.
Dzięki Tej grze poznałem tvgry :) Jeszcze pamiętam jak w kółko oglądałem Twoją recenzję jak czekałem na przesyłkę z grą :)
W 100 % się z Tobą zgadzam Del i podsumowaniem całej gry.
Faktycznie gra raczej kojarzy się z letnią porą roku. Pamiętam jak w nią grałem przez wakacje, i w sumie warto dodać że była to z pierwszych gier w jakie grałem po kupieniu konsoli XBOX 360.
Pamiętam ze dużo czasu z nią spędziłem, a zbieranie tych święcących kul faktycznie było niesamowicie przyjemne i uzależniające zwłaszcza ze względu na system przemieszczania – akrobacji który naprawdę sprawia dużo frajdy i satysfakcji, gdy płynnie przemieszczamy się między platformami. W sumie można w pewnym stopniu porównać go do gry Mirror's Edg gdzie również jest prosty, a zarazem bardzo przyjemny.
Świecące kule jako swego rodzaju znajdźki faktycznie są chyba z jednych z najprzyjemniejszych jakie można spotkać w grach, jeżeli mówimy o takiej ilość bo jak dobrze pamiętam było ich 1001, i zbieranie ich jest niesamowicie przyjemne.
Również walka z przeciwnikami była naprawdę fajnie zrealizowana.
Warto wspomnieć także o aspekcie wizualnym gry jak również muzycznym, tworzy to razem niesamowity i niezapomniany klimat.
Wszystko to łączy się i sprawia że grając w tą grę spędzamy naprawdę przyjemnie czas.
Jest to jedna z moich ulubionych gier w jakie do tej pory grałem i bardzo miło ją wspominam.
@Andreyew
Soundtrack to Warrior Within (jak i całej serii PoPów od Ubisoftu) stworzył Stuart Chatwood. Od Godsmacka pochodziła tylko jedna piosenka.
O dziwo mam dokładnie tak jak Del, dla mnie to był to najlepszy PoP a drugie był Piaski Czasu, resztą była cienka i nawet ich nie ukończyłem
Bardzo fajna część. Grałem na laptopie i bym przeszedł, ale dostałem już komputer i save straciłem. Ale chyba przejdę od nowa.
Moim zdaniem ten cały hejt innowacyjnego systemu "nieśmiertelności" jest spowodowany ludzką mentalnością. Jest jednak różnica pomiędzy zginięciem i wczytaniem sejwa a graniem dalej jak gdyby nigdy nic. W pierwszym przypadku odczuwamy uczucie porażki, utożsamiamy się z bohaterem, jeśli on zginie to tak jakby giniemy i my, myślimy "cholera, znowu spieprzyłem ten fragment". W drugim przypadku, gdy nie ma możliwości abyśmy umarli, nie martwimy się o losy naszego bohatera, co tam że spadniemy w 20 kilometrową przepaść, przecież nie możemy zginąć to jest nie możliwe, zaraz tu wrócimy i pobiegniemy z bananem na ustach dalej. Co oczywiście nie oznacza że gra ma być przez ten system gorsza, uważam tak jak ty, można się przy niej odprężyć nie martwiąc się że jak tylko zdekoncentrujemy się na 2 sekundy będziemy musieli zaczynać od któregoś tam checkpointa\sejwa\ogniska(dark souls to może lepiej nawet nie próbować tu przytaczać) a zgromadzone przez nas punkty doświadczenia pójdą w błoto.
Dla mnie jedna z leprzych gier o księciu, zaraz po zapomnianych piaskach. Ta część była ciekawą odskocznią od pozostałych gier z serii.
Do mnie nie przemawia komiksowa grafika i przede wszystkim dlatego nie grałem w tę odsłonę księcia. Ale pomijając grafikę gra się może fajnie i ten pomysł z ratowaniem księcia nie jest zły. Checkpointy lubią być rzadko a przechodzić dany etap po raz któryś nie lubię.