Nowa terminologia na nowe czasy?
14 352 wyświetlenia
(5:05)
15 października 2009
Czy nazywanie gier mianem interaktywnego wideo jest zasadne? Rozważania podejmujemy w premierowym odcinku Kroniki Gier na łamach tvgry.pl. (650)
Nie każda gra może liczyć na drugą szansę. Czasami zdarza się jednak, że kiedy wydawcy rozkładają ręce, do akcji wkraczają sami gracze. Oto pięć tytułów, które po katastrofalnej premierze zostały uratowane dzięki pasji i uporowi fanowskiej społeczności.
tvgry
21 grudnia 2025
Clair Obscur: Expedition 33 pobiło rekord na TGA, ale jednocześnie pojawiła się masa komentarzy, że te nagrody się grze nie należą. Oskar postanowił przyjrzeć się sprawie.
tvgry
24 grudnia 2025
Już niedługo rok 2026 a wraz z nim nowe gry. Oto produkcje na które czekamy! | #reklama #współpraca | Materiał powstał we współpracy z firmą ASUS. Sprawdź ASUS ROG Xbox Ally X: https://www.asus.com/pl/store/mobile-handhelds/gaming-handhelds/
tvgry
23 grudnia 2025
Seria Assassin’s Creed to nie tylko duże gry na dziesiątki lub nawet setki godzin, lecz także szereg mniejszych projektów. Wśród tych ostatnich wyróżnia się Assassin’s Creed Chronicles, które miało zadatki na zostanie udaną podserią.
tvgry
22 grudnia 2025
To nasze ostatnie Podsumowanie Tygodnia. Porozmawiajmy o naszych planach, DLC do Wiedźmina 3, braku kontynuacji LOLa oraz słowach Swena Vincke. | Wspomniane projekty: Rusnar, Kuba i Smoczy: https://www.youtube.com/@Niewyspani_pl | Frozi: https://www.youtube.com/@UCrKxc2GV0ea7Me7f19cI-rA | Ula: https://www.twitch.tv/kweiik
tvgry
20 grudnia 2025
Potrafisz myśleć jak Sherlock Holmes? Oto kilka najlepszych w naszej opinii gier detektywistycznych, które wystawią na próbę Twoją zdolność łączenia poszlak i pozwolą wziąć udział w rozwiązywaniu intrygujących spraw kryminalnych. | Tekst: Mateusz Ługowik. Czyta: Szymon "Rusnar" Rusnarczyk | TEKST: https://www.gry-online.pl/opinie/najlepsze-gry-detektywistyczne-top-10-tytulow-w-ktorych-obudzicie/z9488e
tvgry
28 grudnia 2025
Kuba postanowił dziś przyjrzeć się rosnącym cenom pamięci RAM i temu czy ta sytuacja, jak niektórzy wieszczą, "zabije gaming"?
tvgry
14 grudnia 2025
Pamiętacie ten ostatni kadr z finału serialu Fallout? To New Vegas, ikona świata gier.
tvgry
19 grudnia 2025
Dziś rozmawiamy z twórcami Cooking Simulator 2 ze studia Big Cheese Studio - Łukasz Dębski (CEO) i Vojislav Radojicic (Game Design Manager).
tvgry
18 grudnia 2025
Mariusz Borkowski to redaktor naczelny gamemusic.pl i organizator koncertów muzyki z gier. W lutym odbędzie się koncert muzyki z Kingdom Come Deliverance 2. | Film powstał we współpracy z Gamemusic.pl. Link do biletów: https://gamemusic.net/ https://gamemusic.pl/organizujemy-oficjalny-koncert-z-muzyka-do-gier-z-serii-kingdom-come-deliverance-w-polsce/ | #współpraca #reklama
tvgry
13 grudnia 2025
interaktywne widełoo :D
To nie jest chyba materiał TV Gry.pl
PS Więcej takich materiałów
Pierwszy raz rozzłościł mnie materiał na TV Gry! Oczywiście, autor ma wiele racji, sam nie uważam by film był gorszy od gry, nie potrafił niczym zaskoczyć [może to wina dzisiejszych reżyserów? Przy obecnym natłoku masowych, niewymagających intelektualnie filmów nie potrafili zaskoczyć autora tych słów? To temat na inną dyskusję, więc go zostawmy...]. Mimo to, mówienie, że porównywanie gier do "interaktywnego wideo" jest pomylone i próbując uświadczyć widza w przekonaniu, ze każdy kto takiego określenia używa jest w błędzie, mogę się mylić, ale wydawało mi się, ze autor chciał wręcz zasugerować idiotyzm tychże osób, samo w sobie jest pomylone! W czasach rozwoju technologicznego jak najbardziej określenie jest trafne. Grając w grę szykuję się na przeżycie kolejnej przygody, poznanie fabuły, chcę by właśnie było to porównywalne do emocji podczas oglądania filmu, czy nawet czytania książki... ważne jest tutaj słowo chcę, oczywiście mało jest gier, które spełniają te wymagania, jednak trzeba wziąć pod uwage NAJWAŻNIEJSZY aspekt gier - to MY jesteśmy tam bohaterami. To MY przeżywamy jakąś przygodę, to MY sterujemy poczynaniami bohatera i to MY podejmujemy decyzje. MY robimy każdy krok. W filmie nie będzie ekscytującym oglądanie, jak bohater przechodzi przez korytarz. W książce ten sam korytarz możemy sobie wyobrazić, w grach, mimo, ze jego obraz jest narzucony, czujemy pełną swobodę, ponieważ możemy przejść go jak chcemy, obejrzeć każdy jego szczegół, zatrzymać się w każdym miejscu - wolność, choć pozorna, sprawia, ze gra nie potrzebuje tak zawiłej fabuły, by wciągnąć gracza. W chwili obecnej nie stawia to gry na zaszczytnym miejscu, ale wyobraźmy sobie, co będzie za parę lat, jeśli twórcy zaczną próbować [o ile zaczną] robić gry o iście filmowym scenariuszu. Świetna fabuła, wpływ na wybory, uczucia bohatera z możliwością sterowania nim? Chętnie zagram w takie interaktywne wideo :)
W zasadzie to nie mam nawet co dodać, bo wszyscy już powiedzieli dość na temat tego felietonu. Mam nadzieję, że autor wyciągnie z tego jakieś wnioski i po raz drugi nie zaskoczy nas taką bezsensowną paplaniną.
Po pierwsze - panu Konczalskiemu pomyliły się terminy "interaktywny film" z "interaktywnym wideo". Nie pamiętam aby Olaf Szewczyk pisał, że interaktywne wideo musi być fabularnie na poziomie filmów, że nie może do niego należeć zwykły "Snake". Chodzi o niezręczność słowa "gra" - w której z definicji chodzi głównie o konkurencje, "wygrywanie". Tymczasem grom wideo zdarza się wychodzić poza ten schemat, stąd poszukiwanie nowego, bardziej generalnego terminu. Swoją drogą być może niepotrzebne, ale na pewno nie z powodów opisanych w tym felietonie.
Po drugie - uważam, że autorowi felietonu znacznie lepiej wychodzą żarty, niż próby poważniejszych wypowiedzi. Tutaj nie wiadomo czy terść jest w ogóle serio, czy to kpiny. Mam nawet nadzieję, że to drugie. Proszę pana Konczalsiego i to naprawdę całkiem szczerze - niech robi to co wychodzi mu fajnie - czyli np. Polską kronikę gier. Miałem nadzieję, że klęska what2play nauczy pana Juliusza, że poważniejsze wypowiedzi należy zostawić krzynkę poważniejszym ludziom.
mam 45 lat widzialem duzo filmów pewnie wiecej od pana co poruwnuje gry do filmów
pracuje w kinie od 20 i od 20 lat gram w gry
i wniosek wole jednak grac w gry niz ogladac filmy
ponieważ dobrych filmów jest mniej niż fajnych gier
z reszto bohatera filmu nie da sie usmiercic- zabijcie np .rambo
w grze mozna wszystko to ty jestes rezyserem ograniczonym ale zawsze mozesz robic co chcesz
film mozna tylko obejzec -wyjsc z sali kinowej lub wylaczyc televizor a do gry wrócisz zawsze
i zrobisz co chcesz jak ktos sie nie zna na grach niech nie zajmuje głosu -ewentualnie niech oglada filmy moralnego niepokoju-prosze o poparcie fanów gier
Pięć minut werbalnego bicia piany, nieszczególnej zresztą jakości ("płytki i niepogłębiony", "stek banałów podanych w sposób banalny"). Porównywanie poczciwego "Snake'a" do gry "Flower" najprościej skwitować w jeden sposób: "Śniadanie na trawie" nie uchodzi za dzieło sztuki dlatego, że przedstawia śniadanie na trawie, ale dlatego, że robi to w taki, a nie inny sposób. Czary goryczy dopełnia niefortunnie przywołany do tablicy von Trier, który w swojej obecnej artystycznej kondycji mógłby (o ironio!) robić za sztandarowy przykład wyczerpywania się formuły kina (o ile komuś przyszłoby do głowy forsować taką tezę).
Gratuluję za to osobliwego poczucia humoru w podejściu do myśli przewodniej felietonu, a w zasadzie w odejściu od niej, bo autor już na wstępie z rozbrajającą szczerością odżegnuje się od wypowiedzi na temat. ;)
Potencjał na cykl felietonów jest spory, ale osobiście oczekiwałbym dużo głębszej analizy zjawisk, z mniejszą porcją epitetów odnośnie intelektualnej miałkości reszty świata.
Chyba pan Juliusz od czasu sromotnej porażki What2Play.tv ma zbyt dużo wolnego czasu i marnuje go na takie feleitony. Dużo mądrych słów, ale brak konkretów. Taka paplanina bez sensu. Dobrze felieton podsumował HUtH. To, że wg autora gry są płytkie nie oznacza, że nie są filmowe. Jeśli iść tym tokiem rozumowania to prawie każdy obecnie powstający film nie powinien nazywać się filmem. No i samo stwierdzenie, że gry są płytkie i pozbawione emocji też nie jest do końca dobrym stwierdzeniem. Mafia, Mass Effect, GTA IV, czy nawet wspomniany Metal Gear Solid 4 to gry, które pod względem fabuły są dużo lepsze niż obecnie powstające filmy 9z nielicznymi wyjątkami).
Ja mam takie pytanie z innej beczki: wie ktoś może co to za piosenka, kiedy leci filmik z "Flower"?
Z tego co zrozumiałem, to autor uważa, że nazywanie gier wideo interaktywnymi filmami jest nieadekwatne, ponieważ gry nie osiągnęły jeszcze poziomu artystycznego filmów. Aha. Tak jakby każdy film miał zawsze poziom np. Czasu Apokalipsy.
Ogólnie felieton jest zrobiony, jak ktoś wcześniej zauważył, dla kontrowersji, a nie, aby rzeczowo przedstawić problem, bo gdzie tu w ogóle jakaś analiza formy filmu i gry, z której można by wysnuć wnioski. Jest za to jakieś natarczywe czepianie się ludzi nazywających gry interaktywnymi filmami. No i budowa oparta na jednym wielkim uogólnieniu.
Najśmieszniejsze jest to, że pokazywany jest Heavy Rain, który na miano interaktywnego filmu zasługuje jak najbardziej.
Co do malarstwa i tańca barw, czy przykładu o literaturze, to bezproblemowo można nazwać tak pewne pozycje z danego gatunku, oczywiście jest to pewna metafora jednak całkiem trafna patrząc np. na dzieła impresjonistów itp.
Jules fajnie że robisz teraz z GOL jestes super ale w powyższym filmiku twój głos jest... do dupy. Czytasz jak bajeszke małemu dziecku a w podcascie masz super glos następnym razem sie popraw ;)
Całkiem interesujący filmik
Gitara filmok. Co sie czepiacie, jak sie nie podoba to nie oglądajcie.
M@rine -->
Wypowiadanie się rozbudowanymi zdaniami, pełnymi epitetów i subiektywnych wrażeń nie jest formą przekazu odpowiednią do internetowych filmików. Niestety nawał wysublimowanego tekstu czytany przez kogoś jest uciążliwy. Od tego jest słowo pisane.
Co do samej treści muszę się z nią nie zgodzić. Mam wrażenie że pomyliłeś zupełnie cel nazwania gier interaktywnym filmem. Chodzi w tym o spłycanie gier, odciążanie użytkownika od myślenia, ułatwianie graczom zadania poprzez ograniczenie ich roli. Taka postawa twórców denerwuje graczy, bo opowieść można przeczytać w książce bądź zobaczyć w filmie. Gra musi wymagać od gracza umiejętności. Nigdy nie miała za zadanie opowiedzieć graczowi rozbudowanej historii. Dopiero ostatnimi czasy twórcy gier chcą by ich gry były "specjalne". Tylko nie przez to że mają coś do przekazania a po prostu z chęci zysku. W takiej grze się nie wysilisz - większe grono odbiorców. Gra to jedyne medium które pozwala by użytkownik kierował w jakiś sposób bohaterem. Gdy takie kierowanie ogranicza się do przejścia z a do b, naciśnięcia przycisku lub podobnie trudnych czynności tylko po to żeby zobaczyć kolejną cut-scenkę to oburza gracza. My nie chcemy interaktywnych opowiastek, które są w warstwie merytoryczno-wizualnej gorsze od filmów. My chcemy gier, które od gracza cokolwiek wymagają. Historię w grze trzeba poznawać przez interakcję a nie przyglądanie się przerywnikom.
No i nie podoba mi się nazywanie tego z czym się nie zgadzasz bzdurami itp. Wykorzystujesz swoją pozycję by zachęcić odbiorcę do konkretnej reakcji. Mówiąc "przyznacie, że", "moglibyśmy" itd. + arogancko ironiczny ton jest wręcz odpychający.
Teraz dodam swój komentarz. Uważam podobnie jak kolega zacytowany wyżej. Gry które grają miliony osób to nie Mirrors Edge czy Transformers czy jeszcze inna gra zrobiona z filmu lub na zasadzie przerywnikow filmowych. Ludzie grają w WOW-a, cs-a, Call of Diuty. To są gry nie posiadające dokładnej fabuły, ale wymagającej na swój sposób interaktywności z otoczeniem oraz zaangażowania gracza w grze. Są to gry które nie muszą mieć fabuły, przerywników czy choćby nawet pięknej grafiki. Mówi się że to świetna fabuła przyciąga gracza do gry. A to tylko częściowa prawda, gdyż nawet najlepsza fabuła po przejściu za drugim razem po prostu się nudzi. W tych grach które wymieniłem nie ma tam co się znudzić. One zatrzymują gracza nie na długie godziny, a na miesiące czy nawet lata.
Na pewno autor mówił trochę zawile i musiałem się bardzo skupić, aby coś wywnioskować z tekstu.
Felieton mnie zaciekawił, ale możecie zmienić trochę jego układ. Zwracacie się do graczy. Większość z tego co tu czym z komentarzy nie dość że nie zrozumiała przesłania to jeszcze nawet nie zrozumieli w połowie wypowiedzianego przez autora tekstu. Musi być on o wiele prościej powiedziany, wytłumaczony. Wy staracie się coś przekazać. Róbcie to na chłopski rozum. Wtedy każdy czy chce czy nie chce was zrozumie.
Pozdro dla redakcji.
fredman
Moja definicja "Interaktywnego wideo" jest taka. Gra, która ma tylko jedną ścieżkę fabularną (tak jak film), jest przerywana częstymi cut scenkami (przypomina tym film :-)), gracz nie ma wpływu na fabułę (tak jak podczas oglądania filmu) i fabuła jest na w miarę wysokim poziomie (tak jak dobry film), a jego interaktywność polega na kierowaniu bohaterem między cut scenkami. Przykładem takiej gry jest np. Mafia.
Ty grałeś w ogóle w Mafię? To o czym napisałeś to np. Call of Duty, a nie Mafia. W mafii mamy parę wyborów, do tego gra jest sandboxowa i nie musimy zawsze przechodzisz misji tak jak autor chce. Całkowicie nietrafiony przykład.
Kolego , płyty nie chodzą...
siemka niewiem co zrobic z porysowanom plytom?
co zrobic zeby normalnie chodzila
prosze o pomoc
Jeden z najgorszych filmików na tvgry.pl
O czym w ogóle jest ten filmik? Nie o terminie "Interaktywne wideo" tylko o orędownikach tego terminu. Jak sam autor napisał być może, że ten termin jest słuszny (bo jest), ale z powodu, że do obrony tego terminu daje się nierzadko niesłuszne argumenty to cały termin jest do bani. No ludzie, tok myślowy na poziomie przedszkolaka. Film nie powinien nazywać się "Rzecz o interaktywnym wideo" tylko "Rzecz o orędownikach interaktywnego wideo, którzy podają głupie argumenty". Proponuje napisać felieton "Jak nie powinno robić się filmików na tvgry" cha cha koleś godny pożałowania, jeżeli chodzi o treść, jak i o formę
Moja definicja "Interaktywnego wideo" jest taka. Gra, która ma tylko jedną ścieżkę fabularną (tak jak film), jest przerywana częstymi cut scenkami (przypomina tym film :-)), gracz nie ma wpływu na fabułę (tak jak podczas oglądania filmu) i fabuła jest na w miarę wysokim poziomie (tak jak dobry film), a jego interaktywność polega na kierowaniu bohaterem między cut scenkami. Przykładem takiej gry jest np. Mafia. To chyba kończy dyskusję na jakże interesujący temat jakim jest "Interaktywne wideo" i mam nadzieję, że już żadnemu panu nie przyjdzie na myśl robienie felietonów na ten temat.