Od No Man's Sky do szerszej dyskusji
1 629 wyświetleń
(8:36)
24 sierpnia 2016
No Man's Sky jest grą, po której spodziewaliśmy się wiele. Zbyt wiele. Różnica między oczekiwaniami a oceną po premierze jest katastrofalna... ale nadal gra zdobywa serca wielu fanów. Czy dobre gry nadal mogą być rozczarowaniem? A może to wszystko wina nierealnych obietnic, składanych na całe lata przed premierą? (6615)
Nie każda gra może liczyć na drugą szansę. Czasami zdarza się jednak, że kiedy wydawcy rozkładają ręce, do akcji wkraczają sami gracze. Oto pięć tytułów, które po katastrofalnej premierze zostały uratowane dzięki pasji i uporowi fanowskiej społeczności.
tvgry
21 grudnia 2025
Już niedługo rok 2026 a wraz z nim nowe gry. Oto produkcje na które czekamy! | #reklama #współpraca | Materiał powstał we współpracy z firmą ASUS. Sprawdź ASUS ROG Xbox Ally X: https://www.asus.com/pl/store/mobile-handhelds/gaming-handhelds/
tvgry
23 grudnia 2025
Clair Obscur: Expedition 33 pobiło rekord na TGA, ale jednocześnie pojawiła się masa komentarzy, że te nagrody się grze nie należą. Oskar postanowił przyjrzeć się sprawie.
tvgry
24 grudnia 2025
Potrafisz myśleć jak Sherlock Holmes? Oto kilka najlepszych w naszej opinii gier detektywistycznych, które wystawią na próbę Twoją zdolność łączenia poszlak i pozwolą wziąć udział w rozwiązywaniu intrygujących spraw kryminalnych. | Tekst: Mateusz Ługowik. Czyta: Szymon "Rusnar" Rusnarczyk | TEKST: https://www.gry-online.pl/opinie/najlepsze-gry-detektywistyczne-top-10-tytulow-w-ktorych-obudzicie/z9488e
tvgry
28 grudnia 2025
Seria Assassin’s Creed to nie tylko duże gry na dziesiątki lub nawet setki godzin, lecz także szereg mniejszych projektów. Wśród tych ostatnich wyróżnia się Assassin’s Creed Chronicles, które miało zadatki na zostanie udaną podserią.
tvgry
22 grudnia 2025
To nasze ostatnie Podsumowanie Tygodnia. Porozmawiajmy o naszych planach, DLC do Wiedźmina 3, braku kontynuacji LOLa oraz słowach Swena Vincke. | Wspomniane projekty: Rusnar, Kuba i Smoczy: https://www.youtube.com/@Niewyspani_pl | Frozi: https://www.youtube.com/@UCrKxc2GV0ea7Me7f19cI-rA | Ula: https://www.twitch.tv/kweiik
tvgry
20 grudnia 2025
Pamiętacie ten ostatni kadr z finału serialu Fallout? To New Vegas, ikona świata gier.
tvgry
19 grudnia 2025
Kuba postanowił dziś przyjrzeć się rosnącym cenom pamięci RAM i temu czy ta sytuacja, jak niektórzy wieszczą, "zabije gaming"?
tvgry
14 grudnia 2025
Dziś rozmawiamy z twórcami Cooking Simulator 2 ze studia Big Cheese Studio - Łukasz Dębski (CEO) i Vojislav Radojicic (Game Design Manager).
tvgry
18 grudnia 2025
Są święta. Czyli jest czas na granie. Oto gry które kojarzą nam się ze świętami. Przedstawione zupełnie niepoważnie, jak to w święta bywa.
tvgry
27 grudnia 2025
Nie powiem, że sami się nie nakręcamy jak szaleni na jakiś tytuł, bo to oczywiste, że tak jest. Jednak większą część winy zrzuciłbym na twórców, którzy dzisiaj potrafią tak nadmuchać balonik z oczekiwaniami, rzucając na prawo i lewo teaserami, trailerami i pseudo-gameplayami, że niestety bardzo często pęka on wraz z premierą danej gry.
Z grami jest trochę jak z towarem od naciągacza. Jak dasz sobie wcisnąć to w momencie gdy się zorientujesz że masz bubel nie wart swojej ceny, jest już za późno na oddanie. I tak jak wiele innych towarów można oddać w razie czego bo szybko wiadomo, że coś jest nie tak. tak w przypadku niektórych gier zbyt wiele godzin potrzeba na dowiedzenie się że mamy do czynienia z dziadostwem, żeby oddać grę na Steamie. Czas próbny mija i po ptakach. Bardzo sprytnie.
Wina stoi oczywiście po stronie naciągacza, bo choć wiadomo jak powinno być, to wiadomo również jak jest. Zawsze znajdą się ludzie słabej woli i mniej ostrożni. Nie mniej ostrożnym warto starać się być. Jak z resztą i ze złodziejstwem. To często od nas zależy to czy prawdopodobieństwo bycia okradzionym będzie większe czy mniejsze, ale winę ponosi ewidentnie złodziej i mamy powód na takie procedery narzekać i chcieć je eliminować.
Podsumowując, narzekanie jest jak najbardziej słuszne, ale trzeba wyciągnąć z tego wnioski i trochę się powstrzymać z przedpłatami albo podchodzić do tego na prawdę bardzo ostrożnie.
W dzisiejszych czasach kupowanie gry mniej niz rok od premiery, zwlaszcza na PC, jest bardzo prawdopodobnym wywaleniem pieniedzy w bloto. Raz, ze przeplacasz i to grubo, dwa, dostajesz produkt, ktory dopiero w rok po premierze po odpowiednich latkach czesto wielkosci samej gry, dostajesz grywalny produkt. Slowem szanujacy sie gracz, a tym bardziej gracz szanujacy swoj portfel, nie MOZE dac sie podpuscic na super ultra nowosc z takiej czy innej stajni. Wyjatki sa, ich liczba nie rekompensuje wydanych pieniedzy.
Mysle ze gracze jako grupa maja zbyt malo doswiadczenia (w sensie sa zbyt mlodzi) i swiadomosci konsumenckiej i dlatego zbyt latwo daja sobie wciskac kit.
Zasada 1- tworca klamie, bo chce sprzedac produkt. Jak ja slysze "generowany proceduralnie" to od razu zapala mi sie lampka- aha, bedzie nudny swiat z klockow. Jak slysze "miliard planet", to sobie w duchu dopowiadam "rozniacych sie kolorkami". Jak slysze rewolucyjny to oznacza "taki sam w innych grach, rozniacy sie malym szczegolem".
Zasada 2- nie kupuje preorderow (no chyba ze to jakis super hiper pewniak jak kolejne Gta). Czekam na recenzje portali i opinie graczy. Jesli portale daja 9 a gracze 4- cos jest nie tak i nalezy sprawdzic co (albo optymalizacja, albo denuvo, albo drenujace portfel mikroplatnosci) i wtedy zdecydowac czy gre warto kupic.
Zasada 3- nie napalac sie i nie dawac nabrac na glupawy hajp i pelne wybuchu trailery. Lepiej przezyc mile zaskoczenie, niz sie napalic i potem przezyc rozczarowanie. Trailery sa po to aby gre sprzedac, a nie po to zeby pokazac jak ona rzeczywiscie wyglada i jak sie w nia gra.
Stosuje te zasady i na No mans lie od poczatku lalem cieplym skosnym, bo to nie moglo sie udac, cala reszta uwierzyla w ten reklamowy belkot, a teraz placze.
To nie jest tak, że Jordan totalnie nie rozumie tematu (przecież nawiązał do fałszywych zapewnień). Różnica na którą nie zwrócił uwagi jest taka, że Fable nadal miało dobry core i brakowało mu bardziej pobocznych ficzerów, a w No Man's Sky ucierpiał okrutnie cały rdzeń rozgrywki generalnie ściągając grę na dno...
Kolejna rzecz jest taka, że Peter Molyneux lubi fantazjować i potrafi się gubić w tym "co będzie" vs "co chciałbym", ale takie rzeczy mogą też być robione celowo żeby nabić hype i na nim zarobić... Zwłaszcza kiedy jest mocny nacisk na preordery i wstrzymywanie recenzji to jest duża szansa, że ludzie byli okłamywani (jeśli nie od samego początku to od dawna) z pełną premedytacją.
Czytam te komentarze i widzę typowe zrzucanie całej winy na innych. To nie gracze są winni, to nie graczy kupili kota w worku bo twórcy naobiecywali im niestworzone rzeczy. To złe kasyno jest winne temu że biedny hazardzista przegrał wszystkie pieniądze?
Marketing to zawsze było mniejsze lub większe wciskane kitu. Niestety ludzie (nie tylko gracze) zamiast przyznać "ok, oszukali mnie, następnym razem nie dam się nabrać" zrzucają całą winę na drugą stronę, co ma oczywiście sens, bo obwinianie ofiary to nic dobrego, ale przez to nie zmieniają niczego w swoim zachowaniu, bo po wskazaniu winnego nie mają już sobie niczego do zarzucenia.
Fable, Spore, Watch Dogs, No Man's Sky, że wymienię najgłośniejsze. Po co się uczyć na błędach co nie? Ludzie którzy preorderowali NMS (w sumie to wszyscy którzy preorderują) powinni sobie wytatuować "Łatwowierność jest cnotą", najlepiej na czole.
Powinna powstać nagroda w stylu Nagrody Darwina w dziedzinie konsumpcjonizmu. Czekam na Star Citizen, to dopiero będzie ból dupy.
Pierwsza minuta, a mnie już trzęsie. Sean Murray leje na graczy, a Jordan mówi, ze to deszcz pada.
Cóż, teraz ludzie są oburzeni, ale poszczekają sobie i za jakiś czas zapomną o sprawie. I dalej będą łykać marketingową papkę, kupować preordery, early accesy i inne takie syfy. I pewnie za jakiś czas znowu dojdzie do takiej afery jak z NMS. I wtedy znów ten sam cykl: oburzenie, zapomnienie o sprawie i robienie tego samego co przedtem, i znów - kolejna afera. I to tak będzie trwać. Pytanie jest jedno: do kiedy.
Pierwszy raz daje unlajka pod filmem Jordana. Gra nie jest hejtowana dlatego że jest kiepska, ale dlatego że sam twórca zaserwował nam dziesiątki kłamstw tuż przed premierą czego to jego gra nie będzie mieć.
Jordan - to ze to male studio o niczym nie swiadczy. Ich patronatem bylo Sony a wiadomo ze oni potrafia sypnac kasa na tyle, ze z malego studia robi sie duze.
Pozatym w NMS jest bardzo prosta grafika, wiec tam duze studio nie mialo by az tyle roboty jak Ci sie wydaje. To gierka proceduralnie generowana, zajmujaca smieszna wartosc powierzchni dysku twardego.
Oni mieli wiekszosc featuresow zrobiona, bo przeciez pokazywali to na wywiadach i trailerach, tylko cos poszlo nie tak i nie znalazly sie w grze.
Bardzo mozliwe ze sony naciskalo na date premiery, a ze male studio przeliczylo swoje sily to wydali w takim stanie jakim jest teraz.
Pozostalo poczekac na kilka patchy i DLC i kupic w jakims bundlu, dopracowana gre.
Ogólnie to z większości postów można wyczytać coś takiego: "Nie kupowałem w dzień premiery, żal frajerów co kupują, tak będzie dalej, jeśli ludzie będą kupować pre-ordery".
Temat i argumenty wałkowane tak samo jak te o piractwie i szczerze - temat pre-orderów i hype`u jest podnoszony przy premierze KAŻDEJ gry AAA, nawet jak ma dobrą premierę, bo przecież trzeba pokazać jakim to jest się buntownikiem systemu i nie kupuje się zgnilizny zachodu. Zawsze pod tematem o grze musi się pojawić jakiś wojownik, co się pochwali swoją postawą rycerskości. Jednak nie w tym rzecz.
Ja osobiście nie jestem przeciwko wszystkim pre-orderom (mimo, że swojego czasu naciąłem się na AK). Są firmy, których pre-ordery omijam szerokim łukiem (np. Ubi), ale często jest tak, że trudno nie złapać się na hype. To na przykład robią gry Ubi, budują taki ogromny hype. For Honor wygląda świetnie, WD 2 też wygląda na podrasowaną jedynkę, a przecież AC 2 też był O WIELE lepszą grą niż jedynka. Kultura hype jest problemem.
Niemniej, jak pisałem uważam, że nie we wszystkich przypadkach pre-order jest zły. W ciemno kupuję gry Blizzarda czy Rockstar Games. Nigdy się nie zawiodłem, nigdy nie miałem problemów z optymalizacją. Gry od Square Enix? RoTTR miał swoje problemy, ale działał stabilnie. Deus Ex: MD? Pewnie, działa bardzo dobrze.
Dlatego w samych pre-orderach nie leży problem, tylko po pierwsze to lenistwo deweloperów, a po drugie jeżeli chcę zagrać w dzień premiery, bo jestem fanem danej gry, to co jest w tym za problem? Dlatego sam pre-order nigdy nie był żadnym problemem. Problemem jest hype i to, że często twórcy nie przykładają się do portów, zwłaszcza na PC.
"Ogólnie to z większości postów można wyczytać coś takiego: "Nie kupowałem w dzień premiery, żal frajerów co kupują, tak będzie dalej, jeśli ludzie będą kupować pre-ordery"."
Tak, bo taka jest prawda. Ludzie łykają papkę marketingową, wydawcy to widzą i nie przestaną tak robić dopóki to się będzie sprzedawać.
"W ciemno kupuję gry Blizzarda czy Rockstar Games."
I to jest złe podejście. To tylko kwestia czasu aż się sparzysz.
"Kultura hype jest problemem. "
Tak, ale to nie sami wydawcy ją zbudowali. Gracze też przyłożyli do tego rękę.
"bo przecież trzeba pokazać jakim to jest się buntownikiem systemu i nie kupuje się zgnilizny zachodu"
Nie, nie chodzi o to. Chodzi o pokazanie że nie jest się bezmózgą owcą łykającą wszystko jak leci.
"tylko po pierwsze to lenistwo deweloperów"
Fajnie, ale gracze na to lenistwo pozwolili. Gry się sprzedają. Są te wszystkie narzekania, no weźmy to NMS jako przykład. Były kłamstwa, było oszukiwanie, ale to gówno znaczy, bo gra się sprzedała jakoś. Najbardziej mnie rozwala to że ludzie łyknęli to, i nie zapaliła się w ich łbach lampka że coś tam jest nie tak. że studio które zrobiło tylko kilka gier mobilnych nie da rady zrobić takiej gry o jakiej mówiono. Ale jak widać, wystarczy wyjść i naobiecywać głupot, ludzie to łykają jak pelikany.
"a po drugie jeżeli chcę zagrać w dzień premiery, bo jestem fanem danej gry, to co jest w tym za problem?"
Ano, problemu nie ma, tylko potem nie płacz na złych wydawców i deweloperów, bo sam im w zębach pieniądze nosisz. Na obecną chwilę kupowanie gier na premierę to głupota. O pre-orderach nie wspominam, bo chyba każdy kto ma rozum w głowie wie że kupowanie czegoś czego nie ma jest idiotyczne.
O pre-orderach nie wspominam, bo chyba każdy kto ma rozum w głowie wie że kupowanie czegoś czego nie ma jest idiotyczne.
Tak samo można powiedzieć o zamówieniach konsol. I zawsze możesz złożyć tylko samo zamówienie, a opłacić kilka dni przed premierą. Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka, takie uogólnianie jest bez sensu.
I to jest złe podejście. To tylko kwestia czasu aż się sparzysz.
Ile to już lat... :)
Chodzi o pokazanie że nie jest się bezmózgą owcą łykającą wszystko jak leci.
Czyli potwierdzasz mój punkt widzenia.
Były kłamstwa, było oszukiwanie, ale to gówno znaczy, bo gra się sprzedała jakoś.
Dlatego, że kwasy typu "brak multi" wyszły na tydzień przed premierą. I co mieli zrobić ludzie, którzy wtopili kasę albo mieli nadzieję na coś lepszego?
Ja nigdy nie kupowałem pomysłu NMS, ale rozumiem frustrację ludzi. Jest cała masa aspektów, które są wycięte i tak jak pisałem wyżej: czym innym jest papka marketingowa, a czym innym brak konkretnych elementów. Zupełny brak.
" I co mieli zrobić ludzie, którzy wtopili kasę albo mieli nadzieję na coś lepszego?"
Nadzieja matką głupich, a ci którzy kupili pre-order, no nie wiem, może będą mieć nauczkę na przyszłość żeby tego nie robić?
Pre-order to kupowanie kota w worku. Fakt, że mnóstwo graczy jest gotowych takiego kota w worku kupować psuje rynek. Między innymi przez wystawianie wydawców i producentów na pokusę obiecywania gruszek na wierzbie.
Co do gier Rockstar - jak widać pecetowe premiery GTA 3 i GTA 4 cię ominęły.
GTA 3 działało mi spoko, "czwórka" faktycznie była tragedią, ale już "piątka" jest pięknym portem, więc jak dla mnie rehabilitacja. Czego nie mogę powiedzieć o na przykład grach wydawanych przez WB.
Rynek psują DLC czy mikrotranskacje w pełnoprawnych grach - dla mnie to jest największy rak, pre-order jest jakby sprawą drugorzędną, bo są sytuacje, gdy nie ma nic złego w jego kupieniu gdyż jesteś pewien produktu.
Ale po co właściwie śledzić co ma wyjść i jakie będzie? Zwłaszcza w czasach, kiedy ludzie en masse narzekają na odtwórczość i konserwatyzm wydawców i developerów? Pomijając kwestię potencjalnego rozczarowania mamy jeszcze tzw. kupkę wstydu. Niezmiernie rzadko kupuję nowości, bo moje zaległości w graniu sięgają czasów ps2, którego nigdy nie miałem, a od jakiegoś roku nadrabiam. Jak wyjdzie coś dobrego - a wychodzi cały czas - to jest duża szansa, że w to zagram. Kiedyś.
Za mało mam czasu, żeby się ekscytować grami, które wyjdą za rok, czy pół i może będą dobre, skoro stos na pewno dobrych czeka, aż nadejdzie ich moment.A dobra gra za 250 pln będzie tak samo dobra, kiedy będzie ją można kupić za 60. Fakt, że ja gram dla przyjemności, a nie po to, żeby móc się kolegom na przerwie pochwalić, olewam oprawę, o ile gameplay i fabuła mnie wciągnie, a i multi mnie średnio interesuje.