Od kontynuacji świetnego anime Netflixa oczekuję jednego: Cyberpunk Edgerunners powinno być jak True Detective
TD tylko pierwszy sezon miał dobry.
Edgerunners było mega efektowne i totalnie nieefektywne. Praktycznie zero fabuły i ciekawych postaci, jeden wielki chaos niczym po zażyciu speedu.
Nie oczekuję zbyt wiele po drugim sezonie, ale może chociaż muzyka będzie dobra.
Anime to przede wszystkim musi być przyjazne dla ludzi ze spektrum. Nic innego się nie liczy.
Ja oczekuję tego, by z postaciami dało się w jakimkolwiek stopniu utożsamić. Poczuć się w ich skórze. Poznawać inny świat przez nich.
w ER Daniel był aroganckim typkiem z przerośniętym ego, poza wszczepianiem sobie kolejnych rzeczy nie miał żadnej motywacji - bo ten końcowy księżyc osiągnął by szybciej, łatwiej i bez stresu. I tak, celowo przekręciłem jego imię, bo pamiętałem, że to co na "D" i całe zaangażowanie widza poszło w pi...ach.
To ja chyba byłem naspeedowany i w spektrum, bo Edgerunners mega mi się podobało.
A jeśli chodzi o 2 sezon, to nie wydaje mi się aby to była taka "czysta" antologia z zupełnie nową historią i postaciami, bez nawiązań do poprzedniego sezonu. Mimo wszystko to nadal to samo miasto, połowa trailera to sceny z poprzedniej serii, a nawet tytuł to nie "Cyberpunk: Coś tam coś tam" tylko "Cyberpunk: Edgerunners II".
Zobaczymy jak będzie, ale bardzo się cieszę, że 2 sezon powstaje.