Dwa lata temu Ubisoft wypuścił The Division, które miało spory potencjał, ale nie spełniło wszystkich składanych przed premierą obietnic. Tym razem twórcy deklarują, że posłuchali graczy i stworzyli sequel, który sprosta naszym oczekiwaniom.
Opinia
Michał Mańka
14 czerwca 2018
Czytaj Więcej
Jedynka nauczyła mnie żeby nie przywiązywać wagi do wypuszczanych przez ubi gameplay'ów. Bo ostatnio miało być tak pięknie a wyszła kupa
Na dzień dzisiejszy nie wierzę, że w gra doczeka się jakichś rewolucyjnych zmian. Większość z nich będzie zapewne miała charakter kosmetyczny. Od premiery minęły 2 lata, rok temu Ubi pracowało nad wydłużeniem życia pierwowzoru i nagle wyciągają drugą część jak z rękawa. Ile oni ją robili? Kilka miesięcy? Jedyne sensowne wytłumaczenie takiego stanu rzeczy to, że być może Ubisoft, jak wspomniał sam autor, próbuje zrobić z tego grę usługę, a premiera kolejnej części to tylko zabieg marketingowy, zwykły boom, który ma przypomnieć o istnieniu marki. Tylko czekać aż pojawi się tu słynny Battle Royal...
Srutu tutu - biorę w ciemno!! 700+ godzin w jedynce - super gra - jedyny minus za trailery division bo mało oddają dynamikę gry!
30 na karku, za stary jestem na gry Ubiszoftu, za dużo już się ograło tego żeby ciągle ogrywać to samo i to samo tylko z innymi teksturami.
jakieś konkrety o tych klanach? tego w jedynce bardzo brakowało.
a tak to tekst tragiczny, nic o talentach na broni, nic o zestawach pancerza - ot wziął pada do ręki i pew-pew pare minut.
A myślałeś, że jak wygląda hands-on za zamkniętymi drzwiami? TD2 to była 15-minutowa sesja z presetami, których nie dało się ruszyć, a do tego deweloper mówi Ci co masz zrobić, żebyś zobaczył dokładnie to, co chcą pokazać. :)
Elessar90 więc skoro tak tak wygląda to po pierwsze wyjazd na takie pokazy nie ma absolutnie sensu a co za tym idzie tym artykułem można się co najwyżej podetrzeć bo służy robieniu graczy w wała. To tak jakbym zbudował samochód zaprosił cię na pokaz pokazał zajebisty silnik ale nie powiedział że samochód nie ma hamulców.
@Up
A co poradzić? Takie są po prostu realia konferencji tego typu. Nie robi się ich z "miłości do graczy", tylko w celach marketingowych i promocyjnych. Niemniej nawet w takich "zmanipulowanych" warunkach można wyciągnąć sporo przydatnych informacji, np. odnośnie sterowania, grafiki, animacji, płynności działania, AI, bugów, udźwiękowienia, feelingu strzelania, responsywności itp. Niby niewiele, ale i tak znacznie więcej niż po obejrzeniu trailera czy zapisu cudzej rozgrywki.
Bierz co dają albo nie czytaj :).
Dla mnie gra wygląda jak The Division 1, której po prostu zmienili numerek na 2.
Dla fanów to pewnie bez różnicy, ale jak ktoś był niezdecydowany i nie kupił jedynki, to myślę że dwójki też nie kupi.
Ja tam wolałbym żeby The Division nie stało się aż tak za bardzo popularne bo się skończy "casualizacją" i napływem dzieci z COD i CS i zacznie się narzekanie że wysokiego skakania nie ma, jetpacków nie ma, że wrogowie za twardzi, że to jakiś mmorpg a nie shooter, że rajdy za ciężkie, że straefować nie można, że endgamowy lot trzeba zbierać miesiącami a nie dostaje się go w tydzień.
Tak to właśnie skończyło się dla Battlefielda, niegdyś gra dla elit, dzisiaj 90% tam grających graczy biega i ginie bez współpracy bez planu bez składu, radośnie strafe'ujące casuale. Teraz dorośli ludzie szukają znowu jakiejś normalności albo w Rising Storm: Vietnam, albo Post Scriptum (jedynie gry wymagające odrobiny cierpliwości są w stanie nadal skutecznie odpychać narwanych graczy) bo Arma 3 już tez opanowana przez pokolenie GTA. Szkoda mi serii "Tom Clancy's".
Tak, bo faktycznie The Division miał tak skomplikowaną rozgrywkę, że wcale tam nie grały dzieci albo ludzie, co w strefach pvp robili sobie polowania na graczy z małym lvlem, a ty nawet shotgunem z bliska nic im nie robiłeś.
Mhm. Elytarna gla, podkreślam, elytarna.
Zbyt wielu tych dinozaurów już nie ma - Rising Storm: Vietnam ma teraz 900 graczy...
Dokładnie. Rising Storm Vietnam - realistyczny, ale nie jakiś na maksa hardkor kosztuje ciągle koło 30 zł, dostaje ogromne darmowe dodatki regularnie i ma wsparcie moderów - ma wszystko, o czym marzą narzekacze na Battlefielda pisząc o tym elaboraty, jednak ci w ogóle w niego nie grają. Paradoks?
Problemem tego typu gier jest niestety grafika, nie ma co się łudzić gdzie nie zajrzę na forum, to na pierwszym miejscu grafika.
@Heinrich07
1 - gram od bety, ponad 2000h, w DZ zazwyczaj ludzie używają mikrofonów, nawet jak maja PTT. Nigdy nie spotkałem nikogo o głosie dziecka. Ale nawet gdybym spotkał 100 osób w tej chwili to nie byłoby to nawet 10% całości osób które podczas tych ponad dwóch lat spotkałem.
2 - DZ jest trybem PVP+PVE gdzie zasad nie ma. Tak jak w życiu. Jak ci wyjdzie wydziarany łysy typ z nożem to ty nawet kijem mu nic nie możesz zrobić.
3 - Od sprawiedliwego PVP są inne tryby dostępne w grze.
@DM
- nie narzekam na BF, ale na napływ ludzi którzy słabo współpracują ze sobą
@domino310
- wszystko jest ważne, ale faktycznie ceny kart graficznych mówią wyraźnie co jest decydujące dla wielu ludzi. Większość graczy to płeć męska - wzrokowcy.
Zbytnia popularność często kończy się źle dla miłośników serii które miały dotąd bardziej zamkniętą społeczność.
W jedynce mam póki co 345 godzin i dla mnie była to gra której potrzebowałem - połączenie mmo ze strzelaniem w plus minus współczesności. Bez japońskich wodotrysków. Faktycznie, fabuła kulała, jak kilka innych rzeczy. Jednak ze wszystkimi dodatkami i ze znajomymi na prawdę świetna gierka. Zagram w dwójkę. Z tym, że nie wiem czy na premierę.