Dlaczego gracze dzielą się na plemiona i toczą wojny?
Świetne :).
Chyba jeszcze nie widziałem żeby ktoś o tym zjawisku pisał w ten sposób. Naukowa rozprawka z przymrużeniem oka :).
PS. To oczywiste że liczą się tylko konsole, gdyby nie praca i darmowe porno dawno pozbył bym się komputera ;).
Dla mnie odpowiedź jest prosta, zawsze będę wybierał PC dopóki konsole nie zaczną wspierać klawiatury i myszki, bo na padzie jest mi po prostu strasznie nie wygodnie. Na padzie dobrze gra się w Fife albo jakieś bijatyki.
No i nie wiem jak będzie w tej generacji konsol, ale poprzednia generacja była do tyłu jeżeli chodzi o PC, w końcu z jakiegoś powodu wyszły te wersje pro, które dopiero dogoniły PC (i to też nie do końca).
W fife i bijatyki? A zręcznościówki, wyścigowe, poza tym wszelkiej maści gry TPP? Na kompie, przynajmniej mnie, lepiej się gra tylko w FPS'y.
Zręcznóściówki I TPP są bardzo przyjemne na PC o ile mają dobrze przemyślane sterowanie. Wyścigowe to kwestia gustu. Sam cenię sobie to, że mogę się bez problemu podrapać albo wziąć gryza podczas jazdy.
Sam cenię sobie to, że mogę się bez problemu podrapać albo wziąć gryza podczas jazdy.
Proponuję nie używać do tego tej samej ręki ;).
jak można grać na klawiaturze i myszce? to sprzęt biurowy, litości...
Coś mi się obiło o uszy że najnowsze Call of duty ma mieć możliwość grania na padzie i myszce na konsoli.
Tak jak skończyły się wojny konsolowe (już dawno nie słyszałem, żeby ludzie się obrażali z racji tego czy mają xboxa czy ps4), tak samo skończą się wojenki PC - konsole. Zostanie jakiś mały margines tak jak we wcześniejszym przykładzie. Coraz więcej osób, które gra na PC sięga od czasu do czasu po konsole ze względu na exy a i Ci którzy wolą granie na konsoli zwykle mają komputer choćby do pracy i odpalą sobie czasem jakąś strategię, simsy czy gierkę bardziej kompetetywną. Koszt konsoli w obecnych czasach już nie jest zbyt wielki, więc osoba, która pracuje może sobie na to pozwolić, tym bardziej że to wydatek na lata. A komputer czy laptopa i tak każdy ma w domu, kwestia dopłaty do dedykowanej karty graficznej żeby komfortowo w coś pograć.
Przynajmniej tak mi się wydaje :D
Atarowca wal z gumowca!
'Wojenki' byly, sa i beda. I dobrze w sumie. Posrednio napedzaja rowniez rozwoj poszczegolnych platform.
@Garruk_Wildspeaker
Pewnie że tak, jak już wymrą gamingowe PC będziemy dyskutować z "komórkowcami" albo klientami platform streamingowych ;).
PC-ty wymierają już z dobre dwadzieścia lat... I jakoś wymrzeć nie mogą.
"PC-ty wymierają już z dobre dwadzieścia lat... I jakoś wymrzeć nie mogą."
Podobnie jak przygodówki. Od kiedy to już słyszę, że są na wymarciu a coraz to nowe tytuły wychodzą.
Podobnie jak przygodówki. Od kiedy to już słyszę, że są na wymarciu a coraz to nowe tytuły wychodzą.
To fakt ale musisz przyznać że raczej są dzisiaj gatunkiem mocno niszowym, przynajmniej te staroszkolne "point & click", zauważ że nawet na kontynuacje takich klasyków gatunku jak Broken Sword trzeba zbierać kasę na Kikstarterze. Choć moim zdaniem gatunek nie tyle wymarł co ewoluował. Wszystkie gry Quantic Dream czy Taletale Games to pokłosie starych przygodówek. I wiem że odbiór tych gier jest różny, sam mam mieszane podejście, ale za kontynuację The Wolf Among Us zapłaciłbym każde pieniądze.
Najbardziej znane z zasady 34 są dzieła Nintendo (te które autor wymienił to przy tym pikuś )
Nie zgodzę się.
Nintendo często banuje "dzieła" ze swoimi markami. Najbardziej popularny w tym wszystkim jest Overwatch.
I wiem co mówię, jestem SPECJALISTĄ w tym fachu.
Mnie w tych "wojenkach" zawsze najbardziej śmieszyły argumenty w stylu "ee my mamy lepszego pada", "ee my mamy lepsze gry", bo przecież nikt nie wybiera platformy ze względu na swoje preferencje, tylko używa maszyny losującej z TVGry i broni tego co wylosuje.
Teraz będą wojny pecetowo - pecetowe. Steam vs Epic.
"odruchowy lęk przed osobami innej rasy czy narodowości depczemy ciężkimi buciorami tolerancji"
Nie widzę żeby wszyscy byli tacy chętni do tego deptania. Wystarczy ze gdzieś pojawi sie inna rasa "a budzą sie upiory".
ee konsolaki a jak wam się procek zgore to jak go wymieniacie? lutownicą? haha potem kupujo nowo konsola a staro wrzucajo do oceanu i wieloryby trujo
Szczerze to dla mnie granie na PC stało się w ciągu ostatniej dekady wygodniejsze od konsol choć zdarzają się wpadki. Minusem jest też brak rynku wtórnego, który niestety został zabity przez Steam i inne platformy oraz bariera wejściowa w postaci dośc wysokiej ceny komponentów(choć tutaj zależy kto w jaką wydajność i rozdzielczość celuję).
Natomiast na PC mogę sobie kupić taki pierwszy z brzegu przykład GTA V, poświęcić czas na pobranie i po prostu grać. Wymagane biblioteki instalują się przy pierwszym odpaleniu gry i to właściwie tyle.
Do PC możesz podpiąć sobie pada, kierownice, Vive i masę innych peryferiów nieobsługiwanych przez konsole, o myszy nie wspominając. Podpiąć PC do telewizora i grac z kanapy czy nawet przesyłać sobie obraz na smartfon czy tablet.
Tak naprawdę to każda platforma ma swoje zalety i wady. Najważniejsze to po prostu wybrać sprzęt dla siebie i dobrze się bawić. I z tą właśnie myślą zostawiam was na noc. ;)
Minusem jest też brak rynku wtórnego
Jednym z bardzo wielu minusów należałoby dodać.
Natomiast na PC mogę sobie kupić taki pierwszy z brzegu przykład GTA V, poświęcić czas na pobranie i po prostu grać.
A jakiesz to straszliwie skomplikowane operacje musi wykonać gracz konsolowy żeby w owo GTA zagrać? Nie chciałbym burzyć Twojego światopoglądu ale to właśnie konsole są tymi urządzeniami na których nie musisz się martwić o nic w kwestii konfiguracji, po prostu uruchamiasz grę.
Do PC możesz podpiąć sobie pada, kierownice, Vive i masę innych peryferiów nieobsługiwanych przez konsole, o myszy nie wspominając.
Peryferiów stricte gamingowych również jest na konsolach więcej, choćby z tego powodu że oprócz tych wszystkich standardowych jak kierownice itd. są kontrolery ruchowe o których nie słyszałem na PC, no i VR jest w ludzkiej cenie.
Podpiąć PC do telewizora i grac z kanapy czy nawet przesyłać sobie obraz na smartfon czy tablet.
Po raz kolejny, nic czego nie zrobisz na konsoli. Na PS4 są wręcz gry towarzyskie dedykowane dla użycia smartfonów, a podłączenie do TV jest dla konsoli bardziej naturalne. Opcja "gry zdalnej" z przesyłem na telefon/tablet/PS Vita/ PS TV to też na tej konsoli standard.
Nie walczę z fanami konsol i nie widzę większego sensu w wojnie co lepsze. Każdy wybiera co woli, co mu się wygodniej obsługuje. Boli mnie jedynie to że twórcy gier zwykle robią gry na konsole a potem adaptują je do PC. Co za dziwaczne podejście. Nie lepiej od razu zrobić dobrze grę a potem ją wykastrować pod konsole (słabsza grafika i uboższe sterowanie)? Każdorazowo muszę czekać i się modlić czy wydadzą zajebistą grę na PC jakby to miała być jakaś łaska. Nieporozumienie jakieś.
Chodzo o kase przeciez, konsole to priorytet. Poza tym wielu posiadaczy pc je ma bo to maly wydatek w porownaniu do blaszaka. Wtedy jest szansa ze kupia gre na konsole a potem, za jakies dwa lata, jeszcze raz na pc. Np ja tak zrobie wyjatkowo w przypadku RDR2 jak wyjdzie na pc, bo raz ze chetnie do tego wroce, a dwa ze bedzie lepsza grafika i mozliwosc wygodnego strzelania myszka.
Łatwiej jest zrobić grę brzydszą i potem do niej dokładać bajery niż na odwrót. Poza tym na konsolach masz konkretnie ustalony sprzęt więc jest łatwiej napisać kod.
Łatwiej jest zrobić grę brzydszą i potem do niej dokładać bajery niż na odwrót.
Na odwrót. Łatwiej jest downgrade'ować grafikę. Jeśli coś domyślnie działa na "ustawieniach wysokich", to w większości przypadków automatycznie będzie działało także na niskich. W drugą stronę nie masz tej pewności, czy dodając bajery, coś się nie wykrzaczy, silnik nie wytrzyma, cokolwiek.
Większość moje gamingowej historii to jednak PC (a wcześniej Amiga i ośmiobitowce) ale i na konsoli, najpierw PS2 a później PS3 się swoje pograło. Fanboje byli po jednej i po drugiej stronie, dużo ich różniło ale i też łączyło ich kilka rzeczy takich jak:
- durnowatość
- zajadłość
- emocjonalność na poziomie 5 latka
- kompletna odporność na argumenty.
Klasyk --->
Pc master race zawsze w moim sercu, konsolowcy to podludzie, tfu. A tak serio to ludzie po prostu lubią się spierać i udowadniać że moja prawda jest najmojsza
A ja myślałem, że to już samo zdechło.... te całe wojny. Bardziej widoczne były w latach 90-tych - Amiga vs Atari i gdzieś tam z boku PC.
Owszem płytkie, ale takie miało być - wszystko napisane w konkretnym celu, żeby pokazać jak jedna ze stron może "argumentować" niechęć do drugiej strony
Choć możliwości ma Spectruma toż to atarowców duma. Atari ST je, je, je.
Możliwości ma Spectruma...
Skoro już cytujemy, to chociaż wiernie.
Jakie wojny!?
PC vs konsola? - toż to żadna wojna - Konsola to taki biedny piec(Low End) z drogimi grami dla masowego odbiorcy który nigdy nie wydał by 7-10 tysięcy na komputer do grania.Piec zawsze będzie górą a jak ktoś zawzięcie broni konsol to jest po prostu ignorantem lubiącym grać w okrojonej grafice w 30 klatkach(i to ze znacznymi spadkami w wielu tytułach nawet na PS4 Pro) lub nie zaznał nigdy płynnej wymaksowanej rozgrywki na PC...Moja przygoda z konsolami skończyła się na PS2 wieki temu...Jedyny sens ich zakupu to ten ekonomiczny.Konsole spowalniają niestety w rozwoju PC-ty - wiele tytułów robi się pod konsole a potem z taką wykastrowaną stroną wizualną robi porty na PC zamiast na odwrót,najpierw zrobić wymaksowane na PC a potem wykastrować poniżej ustawień LOW(na PC) i w 30 klatkach przenosić na konsole...Zresztą każdy gra na czym woli i na co go stać - rybka mnie to...
CoD vs BF? - już nie aktualne - BF się skończył wraz z 5-ką.Fani CoDa zatriumfowali w tym wieloletnim konflikcie...BF już nie wie czym chce być - BF-em,Battleroyale z Fortnite czy CoDem,grą usługą bez wsparcia mamiącą zapowiedziami wieloletniego darmowego wsparcia.Szkoda gadać!
taki słaby bait na 2/10
konsole dawno nie są low-end, tyle tysiaków na PC? Może jakaś garstka, większość tyle na niego nie wydaje, przez to że ich nie tyle nie stać co nie chce im się zwyczajnie tyle wydawcać
@SpecShadow
No właśnie chyba nie bardzo :), trafiłem już kilka razy na jego wypowiedzi i moim zdaniem w jego wykonaniu to nie bait on faktycznie jest hmmm... bardzo oszczędnie zaznajomiony z tematem.
a to spoko
w takim razie kolejny troll dodany do Ignorowanych
Bo to nie żaden bait tylko fakt...Co do specyfikacji sprzętu to was obu zjadam na śniadanie więc nie pisz mi JohnDoe666 'bardzo oszczędnie zaznajomiony z tematem".
W ogóle kto ci pozwolił odpowiadać na moje posty!? Mi zablokowali możliwość odpisywania na twój śmiechu warty antypiracki skowyt a w drugą stronę to już zapomnieli !? Cóż, nie szkodzi zaraz to naprawimy...
Konsole spowalniają niestety w rozwoju PC-ty
Bzdura. Pecetowcy sami sobie hamują rozwój siedząc w zdecydowanej większości na średnim sprzęcie. Gry muszą się sprzedać, więc są tworzone pod sprzęt, który ma najwięcej graczy.
Pecetowcy sami sobie hamują rozwój siedząc w zdecydowanej większości na średnim sprzęcie.
Dodałbym do tego fakt że tak czy inaczej spora część pecetowców zapierniczy grę na torrentach zamiast kupić, więc dla wydawcy zwężanie tego i tak już wąskiego gardła zbyt wysokimi wymaganiami to byłoby wręcz samobójstwo.
Dlatego właśnie PC-towe gry f2p wyglądają jak kreskówki (da się uprościć modele i tekstury i udawać że tak miało być) albo tytuły sprzed 10 lat. To po prostu musi uruchomić się na byle tosterze żeby był z tego pieniądz.
No dokładnie. Opłacalność tworzenia gier pod konsole jest dużo większa. Crysis to doskonały przykład, który pokazuje, dlaczego większość wydawców postępuje tak, a nie inaczej.
Crysis pasuje tutaj idealnie. Tytuł który jest uznawany za wzór PC-towego gamingu sprzedał bodajże 100 tys. sztuk przez pierwsze 2 miesiące od premiery. Doczłapanie do pierwszego miliona zajęło Crysisowi około roku. Dla porównania gry AAA startujące na wszystkich platformach, lub nawet co konkretniejsze konsolowe exy robią tyle w tydzień czy dwa od premiery, masakryczna różnica.
Mieli szczęście, że nie zbankrutowali przez to.
Ano jakimś cudem przetrwali i nie popełnili już tego błędu ponownie. Pozostałe dwie części trylogii zrobiono zgodnie z rozsądkiem na konsole i nijako przy okazji na PC. Nie zapominajmy że pierwszego Crysisa też w zębach dostarczyli na konsole.
Szkoda, tylko że później zamiast robić kolejne duże gry, zaczęli kombinować z VR i grami multiplayer.
WOW. Serio jeszcze są ludzie grający na sprzęcie biurowym? Myślałem, że to pokolenie już zakończyło swoją "kariere" w grach i zajęło sie np. wychowywaniem dzieci... masakra. Komputer służy do nauki, pracy, przeglądania internetu, do rozrywki w postaci gier służy konsola, ludzie...
Mam prośbę przyjacielu. Uwielbiam strategie 4X z turowym systemem walki. Najlepiej z możliwością obsługi całkowicie przez mysz. Lubię sobie także od czasu do czasu wgrać jakąś modyfikację aby było trudniej lub po prostu lepiej się bawić. Możliwość wgrywania riszejdów też by się przydała, sam nawet kilka stworzyłem. O takich rzeczach jak 60 fps i minimum 1080p nie wspominam, bo to przecież podstawa w XXI wieku. Jaką konsolę mi polecisz?
chłopie, jesteś w swojej mniejszości wujków lubiących pograć w strategie turowe, jarających się fpsami.
A co cie obchodzi kto na czym gra?
No cóż, nie każdego stać na PC, niektórzy muszą męczyć się na sprzęcie wartym połowę dobrej karty graficznej. Z tymi ludźmi nie należy walczyć, ani się z nich śmiać, im trzeba współczuć.
niektórzy wolą inwestować kase, zamiast trwonić na karty graficzne.
PC+PS4 PRO - Idealny zestaw. Na PC zagrasz prawie (?) we wszystko z XBOX1, a na PS4 w ekskluziwy, bo tylko dla nich kupuje sie te konsole (przynajmniej w moim wypadku). Nie gram na konsoli w zadne gry, ktore sa wydane na PC.
Obie są okej ale wydaje mi się ze o wiele lepiej się gra na konsoli gry solo w sensie jakaś fabuła albo exclusiv na ps4 a gry multi na kompie.
W sumie to PC zawsze do mnie przemawialo z argumentami takimi jak np. klasyczny gryzon z klawiatura jest znacznie bardziej dla mnie wygodny od joysticka czy pada, czy mniej ograniczen w pewnych rzeczach jakoby np mozliwosc instalaci modow itp. Mialem nie jednokrotna okazje wyprobowac ps1, ps2 i ps3. Jednak wiadomo co do mnie juz zawsze przemowialo...
Warto tez wspomniec ze PC ma wlasne obecnie wewnetrzne "wojny" bo Epic czy Steam bija sie obecnie o graczy. Epic u mnie jest na przegranej pozycji u mnie ale wrocmy do konsol. U mnie wygrywa PC i nie widze zadnego sensu aby robic przesiadke lub decydowac sie na PC+Xbox/Ps lub PC+Xbox+Ps.
No cóż ja jako reprezentant mega low end gamerów nie mam wyboru i ostatnio zwyczajnie przeniosłem się na konsole, rodzice nigdy nie byli w stanie mi kupić chociażby czegoś co było blisko high endu a pomimo tego przegrałem setki (w jednym przypadku nawet tysiące) godzin w różnych grach a na Steamie mam ich ponad 70. Jednak doprowadza do szału performance wielu nawet jakby nie patrzeć starych gier w których fpsy to tragedia. Dlatego nie ma dla mnie nic przyjemniejszego od w końcu odpalenia jakiejś giereczki triple A w której można coś widzieć a nie muszę grać na najmniejszej rozdziałce plus ze skalowaniem tekstur. Przykładowo dziś kupuje rdr2 i nie dużo mnie to obchodzi że jest to gra na konsole bo przynajmniej mam możliwość zabawy w niej
Dajcie następny artykulik jakie to zuo i diabolo rządzi wśród graczy, byle dalej od tematyki toksyczności wydawców i lovely game industry chasing your money at any cost...