John Sullivan (w pewnych kręgach znany jako Cipher) to kolejny agent specjalny w historii gier video. A jednak jest coś, co wyróżnia go od reszty. Johnowi bliżej do Kratosa niż Bonda – jest niewiarygodnie brutalny, wciąż pragnie przelewu krwi.
Opinia
Bartłomiej Kossakowski
22 maja 2007
Czytaj Więcej
Moze byc niezle ale do gustu nie przypadla mi twarz bohatera, jest taka standardowa, nie to co np: geba Fishera, ktory mial twarz raczej niespotykana, taka bardziej realistyczna, zywa, bylo na nim widac starosc i zyciowe doswiadczenie. Za to gęba Johna to taki growy standard, poza tym wyglada za bardzo amerykansko, a co za tym idzie kretynsko, jak by mial IQ 70 (choc tu akurat sie nie mozna przyczepic bo amerykanem jest) Ale mysle, ze mogli sie panowie developerzy postarac o jakis oryginalniejszy wizerunek bohatera. Np: ciekawie wygladaja postacie z gry Kane & Lynch Dead Men. Moze tak ma byc? No coz, nie rzuca sie w oczy, i nie bedzie tak latwo rozpoznawalna i ,,zapamietywalna" jak geba Fishera, czy Agenta 47. A to wlasnie bohater i interakcja z nim jest w grach wazna.
Hehe... coś podobnego do serii MGS, a ta gierka byla warta uwagi. Ciach, ciach ciach i po sprawie - to mi sie podoba.
Bardzo liczę na tą grę i mam nadzieję że będzie tak dobra jak MGS czy Splinter Cell.
To może być bardzo nowatorska gra. Przynajmniej tak wnoskuje z licznych recenzji, które można przeczytać w innych serwisach.
iee tam jakies dziwne:P