Oj nie będzie miał spokojnych Świąt Paul Eibeler, prezes Take-Two. Wczoraj w specjalnym oświadczeniu, "powszechnie znany i lubiany" adwokat, pan Jack Thompson, poinformował o fakcie zakupu akcji wspomnianej firmy, co czyni go jej udziałowcem. Oczywiście, nie uczynił tego z chęci zarobienia pieniędzy ale po to aby "rozłożyć" Take-Two od środka.
pozostałe
Maciej Myrcha
23 grudnia 2005 11:17
Czytaj Więcej
LOL
Będzie im sikać do kawy, zapychać muszle klozetowe, i wyjadać ciasteczka z firmowej kuchni. Oczywiście wszstko w ramach kontroli udziałowców :D.
Moim zdaniem ten czlowiek nie istnieje, a to jest wielka kaczka dziennikarska, zeby newsmani na serwisach o grach mieli o czym pisać :)