Wrześniowe wyniki sprzedaży magazynów o grach
W interencie masz wiecej recenzji, opinii, testow. Placic za "przeterminowane newsy z przed miesiac" nie zamierzam", w internecie jest tego masa, plus filmiki
Koktajl Mrozacy Mozg czasem recenzje są wcześniej niż na sieci. Przyznam, że rozumiem Twój tok myślowy i sam nie kupuje, ale czasem człowiek ma ochotę pomiętosić papier.
No patrzcie. CDA nie pomogly nawet 16 stron wiecej dodatkowych reklam czym tak bardzo sie chelpili na okladce :P
Ja kupuje gazete o grach tylko w 2 przypadkach:
- jak gdzies wybieram sie pociagiem
- jak mam zamiar samotnie zjesc obiad "na miescie" w jakiejs knajpie ( lubie wtedy sobie cos poczytac )
Naturalnie, ekspercie.
Nawet fakt, ze wyniki dotycza WRZESNIA, a +16 stron bylo w GRUDNIU nie ma tu specjalnego znaczenia. :)
smuggler --> Chyba nie zrozumiałeś o co mu chodziło ;)
---------------------------------
Mnie zaskoczyła niska sprzedaż CHIPa. Zawsze mi się wydawało, że to taka dość poczytny magazyn.
Fajnie że smuggler tu zagląda choć czasami musi być ciężko czytać wypociny gimnazjalnych ekspertów.
Ja nie kupuję zbyt często prasy komp czy ogólnie prasy. Niestety dla wydawców internet jest szybszy i ma znacznie większe możliwości - postępu się nie powstrzyma. Wg mnie to co może przyciągnąć do pisma to dobre pełne wersje (wiem że Ameryki nie odkryłem) oraz ja osobiście jestem za tym aby ograniczyć ilość newsów na rzecz felietonów, ciekawych wywiadów. Trochę podobnie jak z gazetami codziennymi i czasopismami gdzie newsy czytam już w necie i nie kupuję np. Gazety Wyborczej ale dalej lubię kupić Newsweek aby poczytać coś ciekawego podsumowującego tydzień gdzie tekst jest przemyślany i zredagowany a nie na prędce wrzucony news byle by był.
CDA ma większe, gdy dają jakieś hity jako pełniaki. Z przeciętnymi (dla niestałych czytelników) pełniakami sprzeda się mniej egzemplarzy, to normalne. Niektórzy kupują czasopismo tylko dla pełnej wersji. Ale jest te kilkadziesiąt tysięcy wiernych czytelników (ja na przykład :P), którzy kupują co miesiąc, bo to już tradycja :p
Jestem stałym czytelnikiem CD Action od wielu lat i stałym bywalcem na Gry Online. Moim zdaniem te media się uzupełniają. Kupując czasopismo nie czuję, że wydałem kasę w błoto. Trochę mnie martwi spadek sprzedaży Actiona... Szkoda :(
Przyczyną owego spadku jest naturalnie internet, a nawet posunę się o stwierdzenie, że to właśnie GOL się przyczynia do spadku sprzedaży. Elastyczny dostęp do treści i właściwie darmowa forma jest bardzo konkrecyjna w stosunku do prasy. Być może, za kilka lat CD-Action będzie zmuszone stanowczo zmniejszyć nakład.
Pozdrawiam!
Wątpię by jakaś znaczna część kupujących robił to dla newsów, recek czy coś tam jest jeszcze przeważa pewnie przyzwyczajenie i poniekąd traktowanie tych gości od CDA jak kumpli. Ale i ci wymierają. Sam nie kupuję niczego.
A ja kupuję, bo czytac lubię. Recenzje z internetu mogą tylko wyczyścic buty tym w gazetach. Oczywiście tam szybciej sie dowiem o jakimś newsie. Mimo wszystko CDA rządzi i już :). Trochę szkoda, że Clicka nie ma. Też czasem kupowałem jak na CDA nie starczyło.
Już dawno przestałem czytać prasę o grach, lecz od niedawna narasta we mnie ochota na kupno prenumeraty.
Czytanie w internecie to nie to samo co miętoszenie papieru ;D
Ja kupuje bo wole czytać na papierze i wole pismo zawsze mogę sobie poszukać i przeczytać to co mnie interesuje. No i ten klimat Cd-Action. Kupuje ekszyna od 4 lat i na pewno nie przestane :)
ja osobiście kupuje CDA od kilku lat regularnie w dniu premiery. Wiadomo internet wyprzedził papier o kila lat świetlnych ale to nie oznacza końca tych gazet jest jescze te niecałe 90tyś osób w polsce co podtrzymują tradycję kupowania recenzji czy zapowiedzi na papierze a nie czytania ich w internecie.Jak dla mnie to czasopiso i internet się uzupełniają i zapene tak zostanie na jeszcze długi czas...
Powiedzmy sobie szczerze. Na dzień dzisiejszy nie ma realnego konkurenta dla CD Action. Ci goście z Wrocławia powinni się bardzo cieszyć. Mi osobiście część tekstów tego pisma, a raczej style pisania niektórych redaktorów się nie podobają. Ale ja nie czytam recenzji by się do gry przekonać, wolę wiedzieć po prostu o co w niej chodzi, bardziej zdawkowo niż znać zdanie oceniającego. AR czyli odpowiedzi na listy ludzi dla mnie mogą nie istnieć. Nic mnie tam ani nie bawi ani nie śmieszy. Czasem jest owszem, ale nad czym zapłakać. Ogółem nie jest źle, ale brakuje mi w tym piśmie paru drobiazgów
Witaj Smuggler! Ciebie jeszcze tutaj nie widziałem ;-). Miło, że "najsławniejsza" osoba z redakcji CDA zaszczyca swoją osobą to forum (jesteś jak Stig w programie Top Gear - większość czytelników CDA się zastanawia kim jest tajemniczy smuggler, heh).
Ja kupuję CDA od podstawówki. Zawsze lubiłem zapach farby nowego numeru, naszpikowanego różnymi informacjami o grach (i nie tylko), no i AR ... co tam się dzieje (te przebłyski inteligencji co niektórych osób).
Myślę, że na sprzedaż pisma wpływa też ogólnoświatowy kryzys, wiele ludzi straciło pracę, a co za tym idzie, ludzie, których los źle doświadczył nie myślą o kupowaniu gazet. Po drugie spora liczba saloników prasowych, gdzie każdy może poczytać sobie czasopismo też wpływa na zmniejszenie sprzedaży - wiele razy widzę, jak faceci (czytelnicy CDA), zamiast kupić CDA , wolą rozpakować je z folii i pójść na tapczanik poczytać najciekawsze dla nich artykuły (jak skończą to wkładają do folii z powrotem i odkładają na półkę). Od takie prasowe cwaniactwo - po co ma kupować, jak może poczytać za darmo - przecież sprzedawca mu nie zabroni, ani nie będzie go popędzał czy wyganiał. Po trzecie wpływ na mniejszą sprzedaż ma też niewątpliwie internet - co wiele osób już tutaj wspomniało. Stanowi on wielką konkurencję dla prasy, chociaż nie wszystkie tytuły są jeszcze mocno zagrożone (trzymają się OK) - czyt. prasa specjalistyczna, np. bankier, CEO, edukacja prawnicza BECK itp. Nawet niektóre gazety sportowe wyprzedzają internet, po mimo, że wychodzą raz na miesiąc - sam kupuje pewien tytuł o sportach motorowych, który dostarcza wielu ciekawych informacji + super fotki, których próżno szukać w necie - nawet na najlepszych stronach tematycznych. Dobrze mają się też dzienniki oraz tygodniki typu polityka, itp. Przeważnie kupowane dla zabicia czasu (do pociągu, bądź autobusu). Niestety w przypadku gazet komputerowych, filmowych (np. DVD reporter, movies) , muzycznych jest inaczej (jest źle) - tu internet ma wiele dobrych stron, które deklasują konkurencję papierową.
Jest oczywiście wiele innych czynników wpływających na taki stan rzeczy, ale nie warto już się rozpisywać.
Warto jednak skończyć optymistycznie - uważam, że prasa typu CDA, nawet jeżeli mocno spadnie sprzedaż, i tak będzie istnieć - są ludzie, którzy wolą papier od internetu; po za tym czasopismo można w każdej chwili i w każdym miejscu otworzyć (nie potrzeba do tego kompa z dostępem do internetu). To tak jak z książką. Jak powiedziała pewna zacna Pani - jest to intymne przeżycie, którego nie zastąpi komputer. Tu się zgadzam. Pachnący farbą, nowy numer CDA z pięknymi stronami - bezcenny. Po za tym jest jeszcze to coś ... (ale to już zostawię dla siebie).
Przy okazji pozdrawiam całą redakcję czasopisma CDA!!! Odwalacie kawał dobrej roboty chłopaki. Wasze czasopismo jest najlepsze (inne to ochłapy, namiastki gazet komputerowych, na które nawet nie spoglądam) - po prostu CDA ma JAJA i tyle (pisany przez entuzjastów dla entuzjastów).
P.S.
W mojej dawnej pracy, cała załoga mojego działu kupowała co miesiąc CDA!!! Nawet nasz rodzynek - jedyna dziewczyna w zespole, maniaczka gier przygodowych. To były czasy, które mile wspominam i te długie dyskusje na temat gier, te podniecanie się ciekawą recenzją w CDA dotyczącą oczekiwanej gry (wiedźmin, mass effect).
Cuauhtemoc nie mów każdy, skoro nie znasz mojego zdania.
Witaj Smuggler! Ciebie jeszcze tutaj nie widziałem ;-)
Smuggler regularnie tu pisze. Co miesiąc tworzy wątki o nowym numerze CDA, poza tym pisuje normalnie na Forum :)
Myślę, że na sprzedaż pisma wpływa też ogólnoświatowy kryzys, wiele ludzi straciło pracę, a co za tym idzie, ludzie, których los źle doświadczył nie myślą o kupowaniu gazet.
A raczej o kupowaniu ich dzieciom. Niewiele gimnazjalistów (największa grupa docelowa?) ma stałą pracę ;)
Ja też wolę papier od Netu, choć przeglądam różne serwisy i tak w CDA zawsze jest sporo newsów których nie widziałem. Poza tym kolekcjonuję CDA od wielu lat, więc nawet jakby mieli konkurencję (a od wielu lat żadnej nie mają) to i tak tradycyjnei bym je kupował.
Czarno-białe na żółtym papierze i bez płyty :)
Co do newsów to moim zdaniem nie ma w CDA takich o których bym wcześniej ja i każdy inny z internetu nie wiedział.
A kolekcjonować kolekcjonuję, owszem. I czekam na jakieś zmiany.
Smuggler na maile też moglibyście odpowiadać czasem.
b4r4n [4]
Polecam książki ;).
EDIT:
Po ponownym przeczytaniu mojego posta, doszedłem do wniosku, że możesz go uznać za obraźliwi, dlatego zaznaczam: to nie jest obelga (a to nie jest ironia).
Wow to jeszcze smuggler&jedi sa w cda?! oni tam sa chyba od poczatku ile oni juz maja 50 lat? 11 lat temu jeszcze byli smieszni ostatnio przegladalem numer bratanka i brak slow... Jedynie fajne teraz daja pelne wersje i chyba dlatego ludzie to kupuja. Tak to cienka broszura (wlasnie czemu cienka?) z reklamami.
Ja tam lubilem Top Secret, no i oczywiscie 10 lat temu CDA krolowalo bo nie mialo konkurencji takie syfy jak Gambler na kredowym papierze z demowkami nie moglby sie z nim rownac. Czlowiek to kupowal bo nie mial kasy na CDA ale wtedy pelna wersja gry to bylo naprawde cos. PEACE
BTW skad wiecie ze to real smuggler na forum? tez moge sobie zalozyc konto Jedi:)
A gdzie PE?
@Czarli1986
Wiadomo stąd, że przy ksywce "Smuggler" widoczny jest malutki obrazek z napisem "CD-Action" którego użytkownik samodzielnie sobie nie wstawi. Zrobi to jedynie administracja forum.
a ja i tak dalej bd kupował CDA
Gambler, Reset, Secret Service. To były prawdziwe gazety.
czarli1986 nie pełne wersje są najważniejsze w pismach o grach, tylko dobrze napisane, fachowe i rzeczowe teksty. A takich niestety jest coraz mniej w dzisiejszych czasach.
---> Kalzar
Po to, żeby nie pisać "poco". O ile rozumiesz, co mam na myśli?
Smuggler, Ty tutaj?! O_o Wszędzie Cie pełno :D
CDA zaliczyło spory spadek w sprzedaży, ale wciąż jest na szczycie ;) Tak trzymać.
ilość sprzedanych sztuk CDA nadal robi wrazenie ale nie zapominajmy ilu ludzi juz odeszło
jeszcze wiecej odeszło od chipa
ludzie teraz raczej skupiajają sie na tanich czasopismach do 10zł
dobre bybyło CDA bez płyty DVD
oczywiscie był by 2 wersje a najlepij by ta wersja bez DVD była tylko przez prenumerate było by mniej zamieszania w wklepach a mysle ze wskoczyła by sprzedaż moze o 3-4tys wiekszą
Cda co miesiąc, PLAY jak jest dobra gra, KŚ GRY wcale, pc format czasami, pc world wcale i chip wcale ;D
Econochrist
Jarałes sie Gamblerem? Gambler był gó****any nie wiem jak mozna sie ekscytowac ta gazetka ktora upadła dlatego ze nikt jej nie kupowal:) ale ok kazdy ma wlasne zdanie, jesli chodzi o rzetelnosc tekstow to nic nie pobije Top Secret! Sensowne teksty pisane przez dojrzałych komputerowcow.
Pisalem o pelnych wersjach wymieniajac powod dla ktorego gracze kupuja dzis CDA (prawodopodobny?) bo recki cienkie jak siki pajaka - w serwisach internetowych lepsze , wiec gdzie tu sens i logika?
Podalem przyklady starych czasopism jako przeciwwage obecnego chłamu i przypomnienie czasow gdzie CDA nie mialo konkurencji a full wersje byly rarytasem bo gry drogie byly jak cholera.
Maciomaniak and Smuggler zwaracam honor:)
Co prawda mam zakupiony abonament na GOL-u, mam więc dostęp do najświeższych (i tych archiwalnych) wiadomości, filmików i recenzji, ale o ile newsy faktycznie czerpie z internetu, to recenzji zupełnie nie potrafię i czytam je w CDA. Czytanie dłuższych tekstów na monitorze mnie męczy, poza tym bardzo lubię wziąźć sobie CDA do ręki, herbatę do drugiej, położyć się na łóżku i czytać. Internetu tak się nie da.
Poza tym warto dla Na Luzie czy Action Redaction - bo niestety recenzje wg mnie są słabsze od tych sprzed kilku lat, głównie z powodu odejścia Czarnego Iwana, Elda, Yasia i mojego ulubionego autora, którego teksty czytałem nie z powodu zainteresowania recenzowaną grą, a dla gierek słownych i ogólnie stylu pisania, czyli EGM-a. Nie mówię, że CormaC czy reszta piszą źle - ale już niestety nie uświadczam w CDA recenzji na miarę Diablo II czy Black & White, mimo, że gem nadal pisze.
Ale kupuję i kupować będe - nadal CDA to (dla mnie) najlepsze teksty w Polskich czasopismach i internecie. Brakuje mi jednak długich felietonów (wieki temu ciekawe pisał jakiś autor zewnętrzny, którego pseudonimu nie pamiętam - pamiętam, że było to jeszcze w czasach "grubego" CDA i jego artykuły były oznaczone klauzulą, że są to tylko poglądy autora, nie redakcji - ktoś mi odświeży pamięć? :)) i prawdziwych długich recenzji - bo teraz nawet jak coś jest "giga recenzja - 7 stron" to samego tekstu jest na 3,5 strony, reszta obrazki.
Zdaje sobie sprawę, że taki target i pewnie większość czytelników woli krótkie recenzje, dużo obrazków i możliwie jak najbardziej wypasiony pełniak. Trudno, mniejszość nie decyduje :)
Swoja droga od 1998 nosze sie z zamiarem napisania listu do smugglera&jedi, a wiec....
Smugglerze i Jedaju (jesli mnie sluchasz), Kupowalem wasze czasopismo od 1998 do 2000 roku było przekozak, dzieki!
Eh marzenia sie spelniaja!!!! :D
Econochrist - na newsy z Internetem nikt nie wygra, ani gazeta 1-dniowa, ani TV, bo tu moga byc aktualzizowane chocby co minute. Miesiecznik jest raczje po to, zeby wycisnac "esencje" z tych newsow - poda te NAPRAWDE wazne (i potwierdzone). Ale i tak nie dla newsow kupuje sie pisma. A po co? Bo miesiecznik to takze komfort dlugiego grania - w necie rano dostajesz gre, a po poludniu jyz cie cisna zebys napisal recenzje (bo konkurencja juz od 10 rano ma... albo zeby dac przed konkurencja). A w pismie - wiem, ze moge i z tydzien pograc i spokojnie tekst napisac, przejrzec, dac mu sie odlezec, znow go poczytac, poprawic... Pismo czyta sie lepiej niz tekst z monitora. No i z laptopem mozna wprawdzie pojsc do kibelka, czy poczytac w wannie/lozku, ale to ciagle nie to.
Do tego z calym szacunkiem dla naprawde wielu dobrych autorow piszacych w Necie - ale tu pisac moze KAZDY. Poza paroma renomowanymi serwisami nigdy nie wiesz, czy czytasz tekst kolesia, ktory w np. strategiach siedzi od 10-20 lat, czy tez Kazia, co dostal kompa rok temu na komunie, a teraz juz uwaza, ze dorosl do pisania recenzji. :) Naturalnie mozna takiego Kazia wychwycic - ale nie zawsze. I potem wydasz 100 zl na zakup gry poleconej przez kolesia, od ktorego w realu bys nie kupil nawet paczki czipsow. :)
Pisma papierowe powoli ustepuja przed Internetem i to jest oczywista oczywistosc. Z drugiej strony tak jak radio nie zabilo ksiazki, a telewizja radia, tak i media papierowe beda mialy swoja nisze...
A tym, co mowia "wszystko mam w Internecie" powiem tylko tyle, ze moze masz i wszystko, ale czesto z pism papierowych przepisane, bo maja rozmaite "ekskluziwy" im udzielane. I zwykle taki papierowy GameInformer ma o grach wiecej i szybciej niz caly Net. :P A CDA tez sie stara na polskim rynku to i owo wyrywac - pierwsza na swiecie (!) recka Stalkera, jedna z pierwszych na swiecie Dragon Age... i tak dalej.
Nie bede nikogo namawial do czytania pism papierowych, bo kazdy ma swoj rozum i wie co dla niego dobre. Ale to nie jest tak, ze Net ma wszystko, wiecej, szybciej i lepiej. Zwykle szybciej, ale czy wszystko, czy wiecej i czy lepiej?
Oto jest pytanie.
[42]smuggler --->
"Bo miesiecznik to takze komfort dlugiego grania - w necie rano dostajesz gre, a po poludniu jyz cie cisna zebys napisal recenzje (bo konkurencja juz od 10 rano ma... albo zeby dac przed konkurencja). A w pismie - wiem, ze moge i z tydzien pograc i spokojnie tekst napisac, przejrzec, dac mu sie odlezec, znow go poczytac, poprawic..."
wiesz doskonale że tak nie jest i takie serwisy internetowe jak np. GRY-OnLine mają więcej czasu na przygotowanie recenzji, gdyż i tak publikujemy ja dopiero po premierze.
Smuggler - nosz kurde, napisałeś takie zdanie że aż mnie sprowokowałeś.
"Bo miesiecznik to takze komfort dlugiego grania - w necie rano dostajesz gre, a po poludniu jyz cie cisna zebys napisal recenzje (bo konkurencja juz od 10 rano ma... albo zeby dac przed konkurencja). A w pismie - wiem, ze moge i z tydzien pograc i spokojnie tekst napisac, przejrzec, dac mu sie odlezec, znow go poczytac, poprawic..."
I co z tego że gracie 1-2tyg. dłużej jak najczęściej Wasze oceny są baaardzo zbliżone do ocen na portalach o grach (np. gol), popełniacie te same błędy, ulegacie marketingowi i ogólnemu hype na dany tytuł, np. Assassins Creed (olać już moją opinie że strasznie nudna gra, ale czemu tak wiele osób uważa tak samo?) napisaliście w minusach, jeśli dobrze pamiętam, że gra jest nudna a daliście powyżej 8 (jak się mylę to mnie popraw), kolejny przykład super słaby i nudny FarCry 2. Potraficie tylko zjechać gry na które nie ma zajebistego hype, miejcie jaja, napiszcie ' Assassins Creed zapowiadał się świetnie, lecz ciągła monotonia zabiła tą gre' i dać np. 6/10.
Wyłamcie się z kanonu oceniania wszystkiego jk leci w okolicach 8/10, wiem spore uogólnienie, ale jednak, średniaki dostają 8/10, do na prawdę dobry gry powinny dostawać 16/10?
Pozdrawiam
[edit]
Soulcatcher - już pomińmy jaka jest prawda (chociaż Ty na pewno wiesz lepiej bo siedzisz w tym biznesie), zupełnie nie jest istotne czy oni graja dłużęj skoro wychodzi na to samo, jakość recenzji z magazynów nie jest wcale lepsza od publikowanych w najlepszych portalach o grach. Skoro grają dłużej to powinni wyłapać to czego inni recenzenci nie zauważyli przez co zawyżyli ocenę, tak nie jest, wiec ... :)
ufff, lżej mi, dziś w pracy będę miły! :)
Brakuje mi w Polsce pisma na miarę "EDGE Magazine", które podchodzi do tematu gier i branży poważnie. Pismo, gdzie znajduje swe miejsce "wysokich lotów" publicystyka związana z branżą. Pismo, gdzie odbiorca nie jest traktowany jak ograniczony dzieciak, do którego trzeba pisać jak do ułomnego i być cool. Pismo, w którym redaktor nie pisze w recenzji "mi się to nie podoba, bo ja bym to zrobił inaczej", ale stara się przekazać swoje wrażenia i uczciwie ocenić grę. Pismo, w którym wystawia się też inne noty poza 2, 8 i 9,5.
Jeśli jakaś gra mnie interesuje, to czekam na wersję demo odpalam i wiem czy jest warta polecenia czy też nie. Jeśli nie ma wersji demo to zawsze mogę zobaczyć taką grę na youtube. Zresztą mam swój rozum i żadna recenzja nie jest w stanie przekonać mnie do danej pozycji jeśli tytuł nie przypadnie mi do gustu. I tyle. Opinii znawców i ekspertów nie potrzebuję. Nawet jakby GOL nie istniał to czytałbym jakiś zagraniczny portal z grami i tyle w tym temacie.
coraz powszechniejszy internet napewno dołożych do tego swoje dwa grosze
Szkoda, że mniej ludzi zaczęło czytać CDA, ale ja zawsze będę wierny ;)