Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 lutego 2018, 12:03

Widzieliśmy A Plague Tale: Innocence – mroczną przygodówkę z elementami skradanki

Odwiedziliśmy Paryż, aby w czasie zamkniętego pokazu francuskiego wydawcy Focus Home Interactive zobaczyć nadchodzące nowości na ten i następny rok. Jedną z nich jest rojące się od szczurów A Plague Tale: Innocence od Asobo Studio.

Dotychczas Asobo Studio mogliśmy poznać w zasadzie tylko ze średnio udanego Fuel na PS3 i PC oraz znanych i lubianych konwersji Monopoly Plus. Tym razem jednak francuski deweloper próbuje wywalczyć sobie miejsce na scenie ambitnych gier ciekawie zapowiadającą się przygodówką. Zapowiedziany już w zeszłym roku tytuł w końcu został zaprezentowany w zdecydowanie bardziej rozbudowanej formie niż teaser z E3. A Plague Tale: Innocence może zawojować na rynku gier przygodowych przede wszystkim za sprawą ciężkiego klimatu.

Widzieliśmy A Plague Tale: Innocence – mroczną przygodówkę z elementami skradanki - ilustracja #1

The Last Of Rats

A Plague Tale znacznie różni się od tego, do czego przyzwyczaiły nas przygodówki. Akcję obserwujemy tu zza pleców, a ruchem postaci kierujemy bezpośrednio, jednakże tytuł sposobem prowadzenia głównej bohaterki bardziej przypomina The Last Of Us niż Life Is Strange. Porównanie do znanego hitu Naughty Dog bynajmniej nie jest przesadzone – Asobo przygotowuje dla nas naprawdę niełatwy do przetrawienia kawałek moralnie podejrzanego kodu.

Akcja gry rozgrywa się we Francji w roku 1349. W Europie to czas apogeum czarnej śmierci, bo tak nazywano wówczas dżumę, która w zaledwie kilka lat uśmierciła od 30 do 60% ludności ówczesnego Starego Kontynentu. Wcielamy się w rolę dorastającej dziewczynki. Amicia ma pod opieką młodszego brata, Hugo, z którym zmuszona jest przemierzyć pustoszoną przez mór Francję, aby odnaleźć zaginioną matkę. Śladem dzieci podąża bezlitosna Inkwizycja.

Widzieliśmy A Plague Tale: Innocence – mroczną przygodówkę z elementami skradanki - ilustracja #2

Tej ciekawie zarysowanej fabuły według twórców ma starczyć na około 10-12 godzin. My obejrzeliśmy jeden z etapów, w którym rodzeństwo i przypadkowo spotkany po drodze, osierocony przez chorobę i wojnę chłopczyk muszą przejść przez zgliszcza i niedawne pole bitwy.

Szczury jak okiem sięgnąć

Gra jest przygodówką z silnie zaznaczoną mechaniką skradania – wszelkie bezpośrednie konfrontacje z przeciwnikiem kończą się dla nas źle (kierujemy w końcu dziećmi), dlatego przez większość czasu będziemy unikać wzroku strażników, chowając się w wysokiej trawie lub cieniu. Po prawdzie wyposażeni jesteśmy w procę (którą wraz z postępami w grze ulepszymy) i celnym atakiem w głowę powalimy nieopancerzonego wroga, ale są to raczej wyjątki.

W A Plague Tale naszym głównym wrogiem i sprzymierzeńcem jednocześnie mają być ogromne grupy wygłodniałych szczurów. Pamiętamy je z Dishonored – tutaj jest ich jeszcze więcej i niejednokrotnie zajmują każdy kawałek ziemi w zasięgu wzroku. Nie możemy ich pokonać, lecz możemy je odstraszyć przy pomocy ognia. Dziewczynka dysponuje rozmaitymi źródłami światła, jednak każde z nich ma swoje wady – pochodnia szybko się wypali, a przy ogniskach nie możemy stać w nieskończoność, stąd poruszanie się przez morze szczurów i wysepki zajmowane przez strażników opiera się na oryginalnym połączeniu mechaniki skradania i prostych zagadek logicznych.

Widzieliśmy A Plague Tale: Innocence – mroczną przygodówkę z elementami skradanki - ilustracja #3

Jeśli strażnik zajmuje bezpieczne miejsce i trzyma lampę odstraszającą szczury, wystarczy właśnie w nią posłać pocisk. Pozbawionego źródła światła wojaka gryzonie oblezą i zjedzą żywcem. Ta prosta mechanika ma wiele wariacji i na pokazie twórcy przechodzili przez pole bitwy, raz to nokautując strażników, innym razem wabiąc ich w niebezpieczne miejsce, a jeszcze innym rozwiązując proste zagadki środowiskowe (przesuń źródło światła tak, aby szczury usunęły się z drogi). Naszemu bratu możemy wydawać proste rozkazy – idź tu, schowaj się tam, użyj tego, dzięki czemu ukończymy łamigłówki wymagające aktywności dwóch postaci.

Mroczne Wieki

Prosta mechanika gry jest jednak przekaźnikiem znacznie cięższego klimatu. Niejednokrotnie sceny prezentowane w A Plague Tale przypomną nam najlepsze momenty ze wspomnianego już The Last Of Usdeweloperzy podkreślają, że wytworzenie silnej relacji między rodzeństwem i graczem było dla nich najważniejszym zadaniem. I rzeczywiście, przynajmniej oceniając po zaprezentowanym fragmencie, gra nie przebiera w środkach, aby zmusić nas do rozdziawienia buzi. Szczególnie zapadł nam w pamięci widok martwego konia, którego brzuch nagle eksploduje, uwalniając dziesiątki szczurów, lub człowiek w korytarzu, przez który zmuszeni jesteśmy przejść. Poruszając się ze źródłem świata jednocześnie sprawiamy, że szczury posuwają się w stronę błagającego nas o litość uwięzionego człowieka. Nic nam nie zrobił, widzimy go pierwszy raz, ale siostra ciągnie swojego brata i kieruje szczury na człowieka, który kona na oczach dzieci.

W kreacji klimatu dużą rolę odgrywa kapitalna oprawa dźwiękowa i muzyka Oliviera Deriviere, choć nad samym voice actingiem małego braciszka twórcy powinni jeszcze popracować. Grze w czasie pokazu zdawało się przyciąć, ale do premiery zostało jeszcze sporo czasu.

Udało się nam również porozmawiać na osobności z Kevinem Choteau, głównym projektantem gry. Zapytaliśmy go, czy absolutnie linearna konstrukcja gry i oparcie gameplayu na rozwiązywaniu zagadek szybko się nie znudzi. Choteau odparł, że całość została dobrze zbalansowana, a mroczny klimat, moralne występki, szczurzy apetyt i skradanie odpowiednio wyważone. O tym, czy tak będzie w rzeczywistości, będziemy mogli się przekonać na początku 2019 roku na PC, PS4 i XONE.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej