Weteran serii powróci w Piratach z Karaibów 6, o ile jego postać pozostanie martwa
Disney pracuje nad filmem Piraci z Karaibów 6. To, czy w widowisku wystąpi Johnny Depp, wciąż nie jest jasne, ale otwarty na ponowne wcielenie się w Barbossę wydaje się Geoffrey Rush. Ma nawet pomysł na swój ewentualny powrót.

Uwaga, tekst zawiera spoilery dotyczące serii Piraci z Karaibów.
Pod koniec maja media obiegły doniesienia o tym, że Disney pracuje nad Piratami z Karaibów 6 – widowiskiem, które ma być rebootem serii. Kwestia udziału Johnny’ego Deppa w „szóstce” lub w spin-offie z Margot Robbie nadal wydaje się nierozstrzygnięta. Zdecydowanie jaśniej jawi się sprawa ewentualnego angażu w nowym filmie Geoffreya Rusha.
Aktor wcielający się w pirackich widowiskach w Hectora Barbossę w rozmowie z portalem Collider został zapytany o to, czy byłby gotów wrócić do franczyzy. Gwiazdor wyjaśnił, że pragnie, by jego bohater pozostał martwy, ponieważ on sam nie chciałby zaprzepaścić łuku przemiany tej postaci.
Nie pozwoliłbym im tego zrobić, ponieważ, jak powiedziałem, [w fabule – dop.red.] poświęciłem swoje życie dla córki. Nie można więc nagle stwierdzić: „Sprowadzimy go z powrotem”.
Czy to oznacza, że więcej nie zobaczymy już Barbossy? Geoffrey Rush, który przyznaje, iż William Shakespeare miał na niego duży wpływ, wyjawił, jaki warunek musiałby zostać spełniony, by Hector powrócił do pirackiego świata.
Wpadłem na pewien zakorzeniony w klasyce pomysł. Ojciec Hamleta powrócił jako duch, jak więc powiedziałem, mogę powrócić…
Przypomnijmy, że w serii Piraci z Karaibów występowały już postacie nadprzyrodzone, pojawienie się Barbossy pod postacią ducha pasowałby więc do tego uniwersum. Skoro Geoffrey Rush wydaje się otwarty na angaż w nowej produkcji, to los postaci leży w rękach scenarzystów.
To, kiedy Piraci z Karaibów 6 wpłyną na wielkie ekrany, nie jest jeszcze wiadome.
Film:Piraci z Karaibów 6(Untitled Pirates of the Caribbean Reboot)
Piraci z Karaibów 6 to kolejna część kultowej serii o pirackich przygodach. Choć szósta odsłona została zapowiedziana jakiś czas temu, można wątpić, czy powróci Jack Sparrow, w którego wcielał się Johnny Depp. Potwierdzono, że trwają prace nad scenariuszem produkcji, która ma być swego rodzaju rebootem serii. Nad historią czuwa Christina Hodson, a w jednej z głównych ról ma wystąpić Margot Robbie. Niestety w listopadzie 2022 pojawiły się pogłoski, że projekt został skasowany.
Komentarze czytelników
JK.96 Pretorianin

Piraci z Karaibów bez Deppa nie mają sensu, jeżeli tak zrobią to będzie to kolejny film który na siebie nie zarobi.
XboxOneS Konsul

Najbardziej martwi mnie fakt, że to właśnie Disney ma prawa do marki, bo patrząc na ich obecne produkcję to nawet nie spodziewam się że Johnny Depp to w jakiś sposób uratuję.
Niech chociaż spróbują skompletować całą starą obsadę, to już będzie jakiś plus.
Nomis Pretorianin
"Nie można więc nagle stwierdzić: „Sprowadzimy go z powrotem”."
Bardzo śmieszne, przecież
spoiler start
Pod koniec drugiej części już Barbossa wrócił z wymiaru śmierci
spoiler stop
Więc wtedy było ok a teraz już by mu nie pasowało? Wiem,że
spoiler start
Przywróciła go do życia bogini morza
spoiler stop
Jednak tutaj w zależności od fabuły by mogli znowu coś pewnie wymyśleć.
Jednak jak już napisali poprzednicy - bez Deppa to nie będzie to samo a nawet jeśli będzie to Disney już się postara by to był taki syf,że nawet nie mogę sobie tego wyobrazić ( z całym szacunkiem do poprzednich części,zwłaszcza pierwszych trzech).
benekk Junior
Postać Barbossy obecna była już w ostatniej części, a dokładnie w całkowicie ostatniej scenie. Postać która odwiedza Williama Turnera to nie Davy Jones tylko Hektor Barbossa. Otóż w momencie rozbicia trójzębu na morzach i oceanach powstał chaos. Który został wykorzystany poprzez Williama Turnera i Hektora Barbosse. Kapitan latającego Holendra zamiast towarzyszyć zmarłemu Barbosie na ostatniej drodze wyciąga go z łodzi (takiej na jakiej był ojciec Elizabeth) i oddaje mu Latającego Holendra by uratować jego życie i odzyskać swoje.
SpookyYuuki Generał

Jeśli będą chcieli aby wrócił i nadal go nie przeprosili to na jego miejscu bym powiedział: pocałujcie mnie w d. I elo.
I niech se robią filmy. Widząc to co robi Disney oby im się nie udały te filmy ;p