Tygodniowa wyprzedaż w GOG.com (m.in. The Surge 2 i GreedFall)
pff taka wyprzedaż że większość z tych gier można dużo taniej kupić w postaci klucza steam
Za to gry z STEAM nigdy nie są twoje na 100% i nie instalujesz, kiedy nie zawsze mamy dostęp do serwisu Valve z różnych powodów. Natomiast nie musisz się martwić o gry GOG i możesz zrobić kopia zapasowa na dysku. Wszystko ma swoje plusy i minusy.
Predzej sam zostane wylaczony z roznych powodow a do tego czasu cos z tego bedzie za darmo na epic
tia, a jak serwery goga wyłączą to skąd to pobiorę ? Jak nie będę miał 30 TB dysku na gry żeby je trzymać w zapasie ?
Ja póki co wszystko z GOGa trzymam w zapasie. Póki co wystarcza mi dysk zewnętrzny 500 GB, może dokupię kolejny jak będzie trzeba.
tia, a jak serwery goga wyłączą to skąd to pobiorę
Wystarczy, że pobierasz gry wcześniej i zachowasz to na zewnętrzny dysku.
Większości gry Indie i klasyki zwykle nie zajmują zbyt dużo miejsce na dysku. Owszem, nowsze gry AAA często mają bardzo dużo GB. Ale jak nie masz "30 TB", to twój problem. Dyski zewnętrzne HDD i Blu-ray ostatnio potanieją na tyle, że nie powinno mieć problemu. Na dysku zewnętrzny nie możesz mieć wszystkiego i musisz wybrać tylko te tytuły jako ulubione, który nie chcesz stracić.
Dodatkowa zaleta GOG jest to, że klasyki uruchomisz na współczesne komputery, kiedy Valve i wielkie firmy nie dbają o to.
Wiele gier na steam nie ma jakichkolwiek DRM i możesz je odpalić z folderu na PC, gdzie Steam nie jest nawet zainstalowany. Różnica pomiędzy Steam, a GOG jest taka, że GOG zmusza wydawców do wyrzucenia DRM, Steam daje im wolną rękę, więc w tym przypadku należy winić wydawców, a niekoniecznie Steam.
Nie sądzę też, aby Steam szybko upadł. Gdyby to się stało, to cała branża by się zawaliła.
To prawda i wiem o tym. Tylko że nie wszystkie gry. Przykładowo Evil Within 1-2 na GOG są bez DRM, kiedy na STEAM już niekonieczne. Wszystko ma swoje plusy i minusy.
Dlatego popieram polityka GOG, gdyż DRM nie powstrzymuje piraci na długo, a jedynie uprzykrza życie uczciwe klientów, a szczególnie Denuvo.
gry z GOGa trzymasz na dysku w zapasie, to czym to się różni od wersji pirackich trzymanych w sieci ? :) na poważnie o ile wersje cyfrowe w ogóle są prawie bez wartości to te z GOGa są dla mnie całkowicie bezwartościowe. Można sobie tłumaczyć zakup na steam bo warsztat bo aczki, bo wspieram twórców bo w jednym miejscu dostęp itc. i tylko tyle.
to czym to się różni od wersji pirackich trzymanych w sieci?
Jest różnica. Po pierwsze, nie łamiesz prawo, jeśli masz zakupione gry na koncie GOG. Gry są twoje na zawsze i koniec dyskusji! No, prawie. Nie możesz odsprzedać gry w przeciwieństwie do gry pudełkowe dla konsoli i tyle. Po drugie, masz gwarancji, że gry GOG są wolne od podejrzane plików i wirusów, czego pirackie strony i gry często mają. No, możesz pobrać najnowsze wersji gry. Wiem, że żartujesz. :D
to te z GOGa są dla mnie całkowicie bezwartościowe
To fakt, że nie możesz odsprzedać gry, więc nie mają wartości, jeśli chodzi o pieniędzy.. Ale jak gracz kocha te wybrane gry, wtedy stają się bezcenne dla niego (np. Fallout 1-2, Heroes of Might and Magic III). Mają wartości dla jedni, dla inni bezużyteczne i bezwartościowe. Wszystko zależy od perspektywy. ;)
Zapomniałem dodać, że nie musisz się obawiać o automatyczne aktualizacji dla gry GOG, co powoduje, że ulubione mody przestają działać. O ile jeśli zachowasz gry na zewnętrzny dysku. DRM jedynie tylko to utrudni.
bo wspieram twórców bo w jednym miejscu dostęp itc. i tylko tyle.
Na GOG też wspierasz twórców. Mam konto GOG i STEAM, a jakoś nie narzekam.
Więc dlaczego nadal uważasz, że gry GOG są dużo gorsze od STEAM? Czy chcesz, by sklep GOG zniknie na zawsze?
Pozdrawiam.
15 lat grałem na PC. Teraz kupuję tylko gry na konsole.
Kłócicie się gdzie lepiej na steam czy gog. Odpowiedź jest taka, że najlepiej jest tam, gdzie możesz sprzedać SWOJĄ grę. Wychodzi na to, że kupując grę na konsoli na premierę za 200 zł, sprzedajesz ją od ręki po miesiącu za 120-150 zł. A jak sam kupisz taką używkę, to sprzedasz w podobnej lub nieco niższej cenie. Najfajniejsze gry sobie zostawiasz. Układ idealny.
Z kasy zaoszczędzonej kupujesz dobry TV 4K i sorry ale PC (które szczerze kocham) nie mają szans.
Owszem, w niektóre gry nie zagrasz, ale czy musisz grać we wszystkie gry?!
Wszystko fajnie, ale akurat wszystkie gry które mam kupione nigdy nie zamierzałem sprzedać. Dlatego te co mogłem wymieniłem wariant fizyczny na cyfrowy z wielu względów, które aktualnie mają więcej plusów niż minusów. Oczywiście mam tu na myśli GOG, bo tytuły które są tylko na Steam to nadal mam ich fizyczne kopie (choć jest tego bardzo malutko już).
Natomiast dla graczy, którzy tylko przejdą i odsprzedają konsola jest niezastąpiona. Chociaż jak pamiętam swoje konsole również zbierałem kolekcje i nie pozbywałem się tytułów, bo je bardzo lubiłem. Dopiero szły na rynek jak pozbywałem się konsoli. A jeszcze kiedy MS zezwolił na instalacje gier na X360 to w ogóle było rajsko, bo płyty nie pracowały i ciszej było.
dziekuje postoje , jak nie ma czegos na steam to nie kupuje, dlaczego? bo nie handluja danymi uzytkownika jak cdprojekt
Jak nie ma czegoś na GOG to nie kupuje. Nie uznaje DRM.