Twórcy Titan Quest 2 odpowiedzieli na palące pytania o przyszłość RPG akcji. Dwóch rzeczy w grze na pewno nie będzie
Sa gry, które warto kupić EA i te które niebardzo. Na jakieś 10 pozycji kupionych w EA żałuję tylko Nightingale. Takie Valheim za 70 zł, Satisfactory za 100 zł, czy Wartales za 60 były świetnymi trafami ( samo Wartales 40 halo). Valheim i Satisfactory po 300 + obie).
Obejrzałem bezpłatnie tę betę.
Cokolwiek z niej wyrośnie, to wniosek mam jeden.
Trzeba się leczyć na głowę, jeśli ktoś zapłacił za tę grę, to znaczy za szkielet przyszłej gry, we wczesnym dostępie.
Choroba umysłowa.
Jestem na tyle stary, że pamiętam czasy, gdy firmy developerskie zatrudniały beta testerów i im płaciły za pracę.
A teraz ludzie płacą za produkt, którego nie ma.
Pewnie za kilka lat będą płacić za grę, którą sami sobie zrobią?
Często w przypadku wczesnych dostępów pada ten argument o o beta testerach, no i tak myśląc na chłopski rozum, to porównanie ma sens, jednak po chwili zastanowienia porównanie mocno traci i trochę może nawet umniejsza pracy testerów. Wszystko tu opiera się na tym pod jakim kątem sięgamy po tworzony produkt, gdzie kupujący kupują go czysto rozrywkowo, mogą sprawdzić od deski do deski to co oferuje gra w aktualnym stanie, ale nie mają na celu wyłapywania błędów i sprawdzania bardziej czysto technicznych rzeczy. No i owszem, od zwykłych graczy też może być jakaś informacja zwrotna o takich rzeczach, częściej jest tu jednak zwracana uwaga co do samej treści, czego brakuje, co by się przydało, co kuleje w samych systemach, niż to, że coś w systemach najwyraźniej nie działa zgodnie z jego założeniami... no i jest to przede wszystkim dobrowolne.
Zapomnieli o jeszcze jednym. Nie uświadczymy płci jak w normalnym świecie. Aktywiści dotarli też tutaj