„To w zasadzie John Wick: Anime”. Nowe anime Netflixa o płatnym zabójcy jest porównywane do filmów akcji z Keanu Reevesem
Biblioteka Netfliksa poszerzyła się o nowe anime, będące mieszanką akcji z humorem. Fani dostrzegli podobieństwa między tą nowością a Johnem Wickiem.

11 stycznia na Netfliksie zadebiutowało nowe anime, będące idealnym połączeniem humoru i akcji. Sakamoto Days to shonen, który przedstawia perypetie emerytowanego płatnego zabójcy, który przed laty był prawdziwym postrachem w swoim świecie. Dziś zaś wiedzie rodzinne życie, ale przeszłość nie daje o sobie zapomnieć – Sakamoto znajduje się na celowniku innych zabójców, którzy chcą zakłócić spokój jego bliskich, co zmusza go do sięgnięcia do starego arsenału umiejętności.
Wielu widzów po premierze anime doszukuje się podobieństw między historiami Sakamoto i Johna Wicka granego przez Keanu Reevesa. Na początku obu serii są nam przedstawieni emerytowani płatni zabójcy, którzy zrezygnowali z dawnej pracy dla miłości. Jednakże tytuły pokazują nam dwa różne zakończenia tych historii – w przypadku Johna Wicka mamy do czynienia z tragicznym i mrocznym, a Sakamoto szczęśliwym. John Wick na początku pierwszego filmu traci swoją ukochaną, zaś Sakamoto cieszy się swoją codziennością u boku żony i córki, być może będąc nawet pewną reprezentacją tego, co mógłby mieć bohater grany przez Reevesa.
To w zasadzie John Wick: Anime – BlqMgck.
Sakamoto Days to w zasadzie [alternatywna rzeczywistość], w której żona Johna Wicka żyje i zdecydowali się otworzyć i prowadzić rodzinny sklep. Uwielbiam to i zdecydowanie obejrzę, gdy ukaże się całość. Również uznanie dla angielskojęzycznej obsady za wykonanie niesamowitej roboty – Baytuh.
Tak, Sakamoto Days jest naprawdę dobre. Przypomina mi połączenie Johna Wicka ze Spy x Family – 1Pvzgamer.
Na Netfliksie na razie ukazał się pierwszy odcinek Sakamoto Days, kolejne mają pojawiać się co sobotę. Pierwsza część pierwszego sezonu ma składać się z 11 epizodów. Druga partia pierwszej serii ma zaś ukazać się już w lipcu 2025 roku.
Premierowy odcinek Sakamoto Days zapowiada ciekawą serię. Przed debiutem fani mieli względem anime pewne obawy, głównie dotyczące tego, jak zostaną pokazane walki, jednakże pierwszy epizod ich uspokoił. Twórcy już na samym początku umieścili sekwencję akcji, która pokazała widzom, do czego jest zdolny główny bohater Sakamoto Days. A nie była to jedyna scena walki, która znalazła się w premierowym odcinku.
Jeśli zaś macie za sobą pierwszy odcinek Sakamoto Days i już chcielibyście dowiedzieć się, co wydarzy się później, to możecie sięgnąć po mangę, która w Polsce jest tłumaczona i wydawana przez Studio JG.
Więcej:Anime Naruto mogło wyglądać zupełnie inaczej, ale legendarny reżyser „porzucił je w połowie” prac
- Manga i anime