Na platformie Netflix zadebiutował serial To nie jest OK od jednego z reżyserów The End of the *** World oraz producentów Stranger Things. Tytuł oparty na komiksie Charlesa Forsmana został całkiem ciepło przyjęty przez krytyków.
filmy i seriale
Miłosz Szubert
26 lutego 2020
Czytaj Więcej
Kiedy widzę twarz aktorki Sophi Lillis mój żołądek też mówi "To nie jest ok".
Ja wiem że każdy jest piękny na swój sposób, ale ona stworzyła wyjątek.
PS. Czym innym jest zdrowy tryb życia (sport itp.), a czym innym silne nastawienie na garstkę wybranych, którym natura dała nieco więcej pewnych atrybutów.
Spokojnie mógłbym się założyć, ze człowiek, którego cofa na widok Sophii Lilis, kładzie ser na szynkę i nosi kalesony, póki temperatura powietrza nie sięga 15 stopni powyżej zera.
Wszystkie siedem trwających po około 20 minut odcinków serialu składających się na jego pierwszy sezon...
Chyba pierwszy raz spotykam się z sytuacją, żeby cały sezon serialu trwał krócej niż niejeden film pełnometrażowy.
Czwarty sezon Luthera na przykład składa się z dwóch 50-minutowych odcinków.
W "The end of the f***ing world" jest podobny zabieg i działało - tutaj też to działa. Tylko szkoda, że sezon kończy w bardzo ciekawym momencie i teraz trzeba czekać na ewentualny drugi sezon. Wbrew pozorom można naprawdę dużo pokazać w tych 20-minutowych odcinkach. Coś jak niektóre zwiastuny CGI, które potrafią zrobić lepsze wrażenie niż nie jeden film.