Tesla zaciekle walczy z autami spalinowymi. Chce ich odejścia już w 2030 roku
Zeroemisyjna motoryzacja USA od 2030 roku to marzenie Tesli, którym chcą zarazić amerykańską organizację ochrony środowiska EPA. Póki co ten pomysł zdecydowanie nie podoba się wielu innym motoryzacyjnym koncernom.

Tesla intensywnie walczy na rzecz odejścia od samochodów spalinowych. Firma Elona Muska prosi amerykańską agencję ochrony środowiska, EPA, by ta wdrożyła w życie zakaz rejestracji aut z silnikami diesela i benzynowymi już od 2030 roku. Przedstawiciele marki argumentują swoje podejście możliwym spadkiem cen „elektryków” i rozwoju ich napędów w ciągu kilku najbliższych lat.
Tesla przewiduje również, że produkcja zapowiadanego na 2025 rok budżetowego Modelu 2 będzie oscylować wokół 2 milionów sztuk rocznie. Podejście producenta z Kalifornii nie cieszy się uznaniem innych motoryzacyjnych potentatów na rynku, takich jak choćby General Motors, Toyota czy Volkswagen.
Niedocenienie Tesli przez EPA
Tesla oczekuje, że EPA zaostrzy swoje regulacje na amerykańskim rynku. Organizacja zapowiedziała, że celem jest 67 procentowy udział samochodów bezemisyjnych na rynku w 2032 roku. Firma Muska chce jednak, by przepisy zostały jeszcze mocniej zaostrzone, kończąc sprzedaż nowych aut spalinowych w Stanach Zjednoczonych w 2030 roku.
Producent za jedną z podstaw swoich poglądów przedstawił prognozy sprzedaży swoich samochodów. Według nich EPA nie oszacowała odpowiednio skali produkcji Tesli, oceniając ją na 100 tysięcy aut rocznie. Dane firmy z ubiegłego roku z kolei przedstawiają wyniki pięciokrotnie wyższe.
Elektryczne eldorado nadciąga?
Ponadto kalifornijski producent argumentuje swoje podejście potencjałem, jaki ma drzemać w zapowiedzianym na 2025 rok Modelu 2. Między innymi dzięki znaczącym spadkom cen komponentów, wspomniany pojazd ma być samochodem znacznie łatwiej dostępnym dla osób mniej zamożnych. Firma podkreśla, że „obniżki” nie zostały w pełni uwzględnione w dokumentach EPA.
Według Tesli nie doceniono również wystarczająco rozwoju technologii akumulatorów w „elektrykach” oraz ich napędów. Wedle raportów firmy, mają one bowiem w najbliższym czasie pozwalać na coraz dłuższe zasięgi na pełnej baterii.
Tesla uważa, że rok po premierze Modelu 2 udział bezemisyjnych samochodów w USA osiągnie poziom co najmniej 28%. Firma w ten sposób chce przekonać EPA, że motoryzacja bezemisyjna stanie się w niedalekiej przyszłości na tyle atrakcyjna i powszechna, że proces odchodzenia od pojazdów spalinowych należy radykalnie przyspieszyć.
Konkurenci w opozycji
Z takim podejściem nie zgadzają się konkurencyjne koncerny. Duże firmy o zasięgu globalnym, takie jak Toyota czy Volkswagen, nie tylko nie chcą tak szybkiej zmiany, ale również oczekują zmian łagodzących obecne założenia EPA. Wspomnieni producenci oceniają, że transformacja wymaga znacznie więcej czasu. Ich propozycje stoją w opozycji do postulatów wygłaszanych przez Teslę.
Wiele koncernów oczekuje bowiem, że organizacja poluzuje limity na 2030 rok do poziomu 50% samochodów zeroemisyjnych na rynku. Na ten moment nie wiadomo czy prośby ze strony firmy Muska zostaną przez EPA wysłuchane.
Więcej:Xiaomi SU7 odjechał sam. Właściciel przysięga, że to nie on kazał mu parkować
Komentarze czytelników
Drackula Legend

Byc moze w Polsce gdzie jest masa starych lzejszych szrotow waga elektryka moze zaskakiwac. Ale taka Tesla 3 wazy tyle samo co Mercedes e lub compaktowy SUV. Wiele mniejszych elektrykow jest duzo lzejszych . W takim Uk to nie elektryki sa problemem tylko SUVy i traktory od range rovera, ktore sa duzo ciezsze nawet od duzych EV. O USA nawet nie wspominam.
No i oczywiscie EV niszcza drogi bardziej niz ciezarowki i inne dostawczaki;)
zanonimizowany1218483 Generał
W ogóle Tesla chciał dać ludziom prąd za darmo (chodzi mi o wolna energię i konkurencje z pazernym Thomasem Edisonem). Musk to złodziej - nazwał sobie firmę produkująca samochody nazwiskiem geniusza - rodzina Tesli powinna mu proces wytoczyć.
zanonimizowany1218483 Generał
Chore zapędy globalistów - do tego miejsca było OK - dalej to pojechałeś niezłe. Gościu naciska gdyż ma w tym interes.
keeper_4chan Generał

Mnie zadziwia to, ile taki samochód waży.
Rządzący w EU mają już plany aby opodatkować dodatkowo korzystanie z elektryków. Bo przez swoją masę, podobno szybciej się drogi niszczą.
keeper_4chan Generał

Za to jak te samochody się pięknie zapalają intensywnym i wytrzymałym promieniem.
Ciekawe czy w grach zaimplementują taką mechanikę pojazdów elektrycznych.
Bo jak wiemy, to samochody w kinie/grach lubią wybuchać (a teraz to niemal rzeczywistość).
Szkoda że się nie wezmą za te wielkie statki transportowe, co są napędzane mazutem.
Ale fakt, w miastach przydało by się mniej śmierdzących starych samochodów.