Największy chiński gigant technologiczny został prześcignięty w swojej ojczyźnie. Tencent stracił w ostatnich latach ponad 650 miliardów dolarów.
gry
Zuzanna Domeradzka
22 października 2022
Czytaj Więcej
Szanowna redakcjo jak już nauczyliście się poprawnie tłumaczyć słowo billion na miliard, to wypadałoby też przetłumaczyć trillion na bilion. W Polsce używamy długiej skali.
Ja bym się nie cieszył nazbyt. To tylko spadek wartości na giełdzie, która raczej nie ma wiele wspólnego z giełdą... Ot Chińska zabawka tamtejszych oligarchów do robienia w wała biedoty, chcącej w to inwestować. Przy normalnej giełdzie spadek wartości nie ma wielkiego znaczenia (ewentualnie na udzielane kredyty). Tutaj nie ma totalnie na nic znaczenia. No chyba, że na biedotę, która zakupiła akcje po cenach w których kapitalizacja była rzeczywiście bliska biliona... Co jest kuriozalną sumą, biorąc pod uwagę wielkość przedsięwzięcia, i możliwości dalszego rozwoju. Oczywiście spółki technologiczne są mocno wyceniane, ale Tencent jest bardzo blisko sufitu. Bo obsługuje gigantyczną rzeszę ludzi w Chinach.
Jako, że to przedsiębiorstwo nie ma wiele wspólnego z rzeczywistą spółką prywatną (większość kierowniczych stanowisk piastują partyjniacy komunistycznej partii Chin), to ta wycena może być nawet 1 dolar, a oni mogą uzyskać pożyczki od Chin na miliardy, na kolejne zakupy kolejnych przedsiębiorstw.
Tencent nie jest większościowym właścicielem Epica. Co prawda na rękę mu jest bardzo rozdawnictwo gier przez EGS, bo zyski, a tym samym wycena innych spółek gamingowych spada. Przez co mogą przejmować za bezcen albo chociaż kupować część akcji, jak w przypadku Epica, bo w cywilizowanych państwach nie pozwolą na wrogie przejęcie. W Polsce np. pewnie daliby radę przejąć połowę rynku gamingowego na pstryknięcie palca, ale część spółek sama przyjęła, że nie można ich przejąć (jak np. CDPR jest przed tym zabezpieczone).
Ja bym się za bardzo nie obawiał o wrogie przejęcia amerykańskich spółek... Ameryka wielokrotnie pokazała, że potrafi bronić swoich interesów... I jak w obliczu inwazji Rosji na Ukraina była chrapka na przejmowanie rosyjskich aktywów. Chyba nie zrealizowana ostatecznie. Tak może być taka sama chrapka zrealizowana, po ataku Chin na Tajwan...
Kota nigdy nie widziałeś ? xD
Ogólnie w Chinach nie dzieje sie najlepiej. Mało kto o tym mówi ale Chiny także sie wyludniają. Miała byc druga potega a padną na ryj szybciej od "upadającej" ameryki.
Ciekawe co na to TIM jak za chwile przyjdzie Tencent i powie żę ma sobie radzić sam bo nie mają pieniążków żeby mu dokładać do interesu. Zacznie sie Epicowi palićgrunt pod nogami. W sumie teraz wyprzedaże te same co na steam, kupon raz na rok dają. Exy też zaklepują coraz to mniej prestiżowe.
Epicowi się nie zacznie palić pod nogami. Tencent ma tam gówno do gadania. Ma swój procent w przedsiębiorstwie i nie uprawnia go to do podejmowania kluczowych decyzji(nie ma ponad 50% i nigdy miał nie będzie, bo żaden urząd w USA sie na to nie zgodzi, nawet gdyby podstępem się z Timem dogadali). Epic ma ogromne pieniądze z Fortnite i to one zasilają kupowanie wszystkich gier pod EGS i cały rozwój firmy. Tencent co prawda pewnie przyklasnął Timowi, że rozdają gry. Bo to psuje rynek, który Tencent planuje po kolei wykupować...
Jak nikt nie gada? Na Forum co jakiś czas jest to poruszane, artykułów o Chinach tez sporo. Każdy kto się tym interesuje, wie że Chiny do gigant na glinianych nogach. Nie tylko Tencent, ale i ta korpo związania z budynkami, i ładowanie przez ludzi kasy głównie w nieruchomości. A teraz niszczą to co już wybudowali. Bo muszą. Aktualnie świat jest w takim momencie, że patrzymy tylko, kto pierwszy upadnie. Chiny, Rosja USA. 3 mocarstwa, które są głęboko w szambie z różnych powodów. A sama Europa tez się sypie. W sumie to cały świat się sypie ;D A nie tylko w Chinach jest problem z wyludnianiem, przeludnieniem, i słabym wskaźnikiem urodzeń. Na świecie są za słabi politycy, żeby znaleźć długotrwałe rozwiązanie kryzysów. I my jesteśmy słabi, bo nie potrafimy wielu rzeczy poświęcić. Także tak ;)
A największy problem USA to inflacja, która jest niższa niż w UE. Dopóki gospodarka się trzyma, to nic nie upada. Poza tym przybywa tam ponad milion mieszkańców rocznie, głównie na skutek imigracji.
Człowieku, tam dalej zyje ponad miliard ludzi. Zanim się wyludnią do normalnego poziomu np 200 mln to minie 2000 lat o ile nie uzdrowią demografii.
Kto powiedział, że ludzi ma przybywać, jestem zdania, ze ludzi na ziemi juz jest o 2/3 za dużo, przez co brakuje zasobów, ludzie głodują, cierpią, zabijają się o coś, co powinno być na wyciągnięcie ręki.
W samej Polsce srednia gęstość zaludnienia to prawie 124 os/ km˛, a jak odliczysz lasy, góry i parki narodowe to się robi przeciętna gęstość zaludnienia dla miast wynosiła 864 osób/km2.
To koszmar i przez to są same problemy i choroby. Gęstość 200 osób/km w miastach to było optimum.
Spadajaca demografia to doskonała wiadomosć, przyszłe pokolenia będą mieć lżej, wiecej zasobów do podziału na mniejszą ilosć ludzi. Mniej biedy, bezrobocia, mniej przenoszonych chorób i lżejsze życie.
W Polsce brakuje 3 mln mieszkań tzn, że żyje tu conajemniej o 5-10mln ludzi za dużo jak na teren w którym żyjemy.
Weź wykarm tylu ludzi, ubierz, daj im preacę i jeszcze zapewnij rozrywki.
Ludzi jest za dużo i to dużo za dużo.
Ludzi jest za dużo? Czy ty aby jesteś zdrowy na umyśle?
No tak, bo jak ludzi było 10/km2 to się o zasoby nie zabijali i nie głodowali... Jeśli myślisz, że ludziom się będzie żyło lepiej jak będzie nas o 2/3 mniej to ewidentnie masz zero wiedzy na temat ekonomii i historii.
A nawet może i szybciej. Zależy od powodzi i susz. Ale jak powiedzą że mogą więcej dzieci mieć, to się problem rozwiąże. Problem jest raczej taki, że ludzie chcą do miast, a miasta coraz bardziej przeludnione. A całych Chin nie zabudujesz za nic w świecie. Dla Chin najlepszym rozwiązaniem, byłby atak. Zniszczenie i odbudowa, żeby Chiny miały gdzie żyć. Ale to się nie stanie, bo raz że atom, dwa że obok mają Indie ;D Bałbym się wtedy, gdyby Chiny i Indie zaczęły się dogadywać.
patrząc po jego historii postów można mieć wątpliwości
polecam wrzucić do ignora dla własnego zdrowia
Kilka wysoko rozwiniętych państw ma podobny deficyt jak USA i nie upadają. Kanada, Belgia, Francja i nie tylko. A Japonia dług ma nawet dwa razy większy niż USA i też nic się nie dzieje, a do tego poziomu zadłużenia USA brakuje jeszcze wiele lat. Naprawdę nie mam pojęcia, jak w ogóle można mówić o niewypłacalności państwa, które ma największą gospodarkę na świecie, podczas gdy dług ma o połowę niższy od największego wśród krajów rozwiniętych.
Natomiast kryzysy gospodarcze na przestrzeni dekad są coraz krótsze i łagodniejsze. Od czasu Wielkiego Kryzysu w latach 29-33 ubiegłego wieku nie było niczego porównywalnego.
Nie wiem, dlaczego uważasz, że jest coraz gorzej. Ubóstwa coraz mniej, dobrobyt wzrasta, średnia wieku coraz wyższa, przestępczość coraz niższa. Robiono na ten temat badania i pisano książki. Jest tego tyle, że nawet nie mam ochoty szukać.
Tak zrobię, leci do ignorowanych.
Szanowna redakcjo jak już nauczyliście się poprawnie tłumaczyć słowo billion na miliard, to wypadałoby też przetłumaczyć trillion na bilion. W Polsce używamy długiej skali.
Ja bym się nie cieszył nazbyt. To tylko spadek wartości na giełdzie, która raczej nie ma wiele wspólnego z giełdą... Ot Chińska zabawka tamtejszych oligarchów do robienia w wała biedoty, chcącej w to inwestować. Przy normalnej giełdzie spadek wartości nie ma wielkiego znaczenia (ewentualnie na udzielane kredyty). Tutaj nie ma totalnie na nic znaczenia. No chyba, że na biedotę, która zakupiła akcje po cenach w których kapitalizacja była rzeczywiście bliska biliona... Co jest kuriozalną sumą, biorąc pod uwagę wielkość przedsięwzięcia, i możliwości dalszego rozwoju. Oczywiście spółki technologiczne są mocno wyceniane, ale Tencent jest bardzo blisko sufitu. Bo obsługuje gigantyczną rzeszę ludzi w Chinach.
Jako, że to przedsiębiorstwo nie ma wiele wspólnego z rzeczywistą spółką prywatną (większość kierowniczych stanowisk piastują partyjniacy komunistycznej partii Chin), to ta wycena może być nawet 1 dolar, a oni mogą uzyskać pożyczki od Chin na miliardy, na kolejne zakupy kolejnych przedsiębiorstw.
Tencent nie jest większościowym właścicielem Epica. Co prawda na rękę mu jest bardzo rozdawnictwo gier przez EGS, bo zyski, a tym samym wycena innych spółek gamingowych spada. Przez co mogą przejmować za bezcen albo chociaż kupować część akcji, jak w przypadku Epica, bo w cywilizowanych państwach nie pozwolą na wrogie przejęcie. W Polsce np. pewnie daliby radę przejąć połowę rynku gamingowego na pstryknięcie palca, ale część spółek sama przyjęła, że nie można ich przejąć (jak np. CDPR jest przed tym zabezpieczone).
Ja bym się za bardzo nie obawiał o wrogie przejęcia amerykańskich spółek... Ameryka wielokrotnie pokazała, że potrafi bronić swoich interesów... I jak w obliczu inwazji Rosji na Ukraina była chrapka na przejmowanie rosyjskich aktywów. Chyba nie zrealizowana ostatecznie. Tak może być taka sama chrapka zrealizowana, po ataku Chin na Tajwan...
Fakt, odnośnie kapitalizacji oraz psucia rynku bardzo słuszne uwagi.
Aczkolwiek nawet chińskie molochy nieśmiertelne nie są, i jest niewielka szansa, że na ich oczekiwaniach wobec biznesów, w które zainwestowali, jakoś się to odbije.
Ale tutaj zgoda, nie na rozdawnictwie, jak już to na kuponach.
Ogólnie nie potrafię tego ogarnąć do końca. Tyle ludzie w Chinach żyje, oczywiście masa biednych. Ale i tak jest to olbrzymi rynek, w którym wystarczy bigos sprzedawać, i będzie się milionerem. A tam firmy mają olbrzymie straty. Nie ogarniam.
Bigos...
Policz koszt produktów, energii, pracy ludzkiej, dolicz marżę, podziel na porcje i sprzedawaj...
Tylko komu?
Arystokracja nie tknie plebejskiego jadła, a biedoty nie stać na rarytasy...
I cały biznesplan psu w ****.
Nie, Tencent nie przynosi strat. Przynosi gigantyczne zyski. W tamtym roku zdaje się rekordowe 34mld dolarów netto, w tym roku 1/3 mniej czyli to nadal jest ponad 20mld dolarów netto.
Mógłby przynosić straty (bo co chwile przejmują jakieś nowe spółki, a kasa wydana na zakup akcji innego podmiotu jest wliczana jako ujemny czynnik w bilansie dochodów), ale ma takie zyski, że nie ma to szans.
Artykuł mówi o "stracie na giełdzie". Czyli zupełnie teoretycznej stracie. Bo kapitalizacja, to jest teoretyczna wartość, gdyby ktoś chciał kupić spółkę po dzisiaj obowiązujących cenach za pojedyncza akcje. Te ceny w dużej mierze zależą od Chińskich oligarchów i tego, jak dużo chcą sprzedawać akcji Chińskim obywatelom, ewentualnie czy Ci obywatele chcą się tych akcji pozbywać(czy kupić), jak więcej chce sie pozbyć, to cena spada, jak trzymają, to cena rośnie... Na tą Chińską giełdę i spółki związane z partią się wiele osób/organizacji raczej nie zapuszcza, więc stracili ewentualnie obywatele Chin. Ale nie sądzę, by strata sięgała takich wartości, bo nikt nie byłby w stanie nigdy wyłożyć takich pieniędzy na kupno tej firmy. To wartość zupełnie spekulacyjna. Tylko spekuluje głównie grono osób sprzedających. Zwykle ograniczali sprzedaż, żeby drogo sprzedawać, teraz połasili się na większą sprzedaż przy mniejszym popycie i sprzedają taniej...
Mówienie o stracie ma sens wtedy, kiedy jakaś pula osób kupi jakieś aktywa, po czym ich cena spadnie, a oni sprzedadzą te aktywa, po niższej cenie. W przypadku kiszenia akcji danej spółki i np. tym, że Zuckerberg zyskał na akcjach najpierw powiedzmy 100mld, a później stracił 50mld. To te 50mld to w zasadzie nie strata, bo nie udało by się sprzedać takiej ilości tych akcji, w czasie gdy były warte więcej. Nawet podatkowo to nie jest strata... To po prostu obniżenie wartości akcji... Gdyby ktoś kupił akcje np. Mety, jak była droga i spadło mi 50%, a wtedy sprzedał, to wtedy jest strata. No bo stracił pieniądze. Więc mówienie o takich stratach w odniesieniu do tak napompowanych spółek, nie ma większego sensu,bo trzeba by utrzymać kurs przez lata, by znalazło się odpowiednio dużo frajerów, by sprzedać im akcji za bilion dolarów... Te liczby są totalnie z tyłka wyciągnięte...
CDP można wrogo przyjąć wystarczy mieć 51% akcji na wezawanie. A ze FF to 70 a 40% maja fundy to bym powiedział że jest to możliwe tylko kosztowne. Lepiej namówić głównych udziałowców do sprzedaży. Poza tym cdp wyceniany jest na ok. 2mld euro. W świecie korporacyjnym globalnym to drobne.
No nie. W zapisach rządzących w spółce jest tzw. zatruta pigułka. Tzn. udziałowiec/grupa udziałowców posiadająca 51%, czy nawet 70% ma maksymalnie 20% głosów. Po sukcesie Wiedźmina 3 przyjęli taki zapis, żeby nie było wrogiego przejęcia. Uniemożliwia to zrobienia wezwania. Można oczywiście wykupić na kilka podmiotów 70% firmy, ale wezwania nie zrobisz.
pawel1812 - przyjęte to zostało do granicy możliwości prawnej czyli 51% / sami mają tylko niecałe 28% więc zrobili blokadę do 51% aby nie było tak że pojawi się udziałowiec co ma 20-30% i zmieni zarząd dodatkowo każda zmiana akcjonariuszy powyżej 5% musi być ujawniona (dlatego zawsze jest czas na przygotowanie obrony). Niemniej wszystko powyżej 51% czyli pakietu kontrolnego jest już powyżej, do 50% jest limitowane do 20% tak jak napisałeś.
Doskonała wiadomość, chińczyki niech wracają do siebie i nie psują zachodniego rynku gier.
Doskonale branża sobie radziła przed dekady bez chińczyków i poradzi sobie dalej bez nich!
Już Blizzarda chinole zniszczyli.
Za każdym razem jak pojawia się news o Tencent to przyłażą mietki psioczyć że "EPIC zaraz upadnie" itp. (nie bronie tej firmy). A tencent niema nic do gadania w EPIC maja akcje i to wszystko bardziej bym się obawiał plajty firm które kupili jak np. Riot Games czyli sławny LoL.