Ten one-shot Dragon Ball Super to hołd dla Akiry Toriyamy i jedna z ostatnich historii, które napisał
Toyotaro uhonorował Akirę Toriyamę w najnowszym tomie Dragon Ball Super. Wykorzystał do tego historię, którą w przeszłości podsunął mu twórca DB.

Niedawno wypuszczono 104. rozdział Dragon Ball Super, który był one-shotem, zamykającym 24. tom mangi. Był to pierwszy rozdział DB Super, który wypuszczono od śmierci Akiry Toriyamy. Wywołał on sporo szumu, jednak wygląda na to, że wciąż nie wszystko zostało powiedziane na jego temat.
W 24. tomie Dragon Ball Super Toyotaro wyjaśnił, skąd wziął się pomysł na taki one-shot i dlaczego miał dla niego duże znaczenie (via Herms98 na X). Okazuje się, że jest to historia, którą podsunął mu sam Toriyama jako prequel wątku Super Hero.
Tajemnicza historia narodzin Saiyaman X, którą miałem narysować na końcu tego tomu, była oparta na tekście napisanym przez Toriyamę, który poprawiłem i stworzyłem w mandze. Podczas pracy nad historią Saiyaman X, która służy jako prequel wątku Super Hero, [Toriyama] dał mi tę historię jako prolog, mówiąc, „Nie ma znaczenia, czy użyjesz tego w głównej historii, czy nie”. Czułem jednak, że wycięcie tego byłoby marnotrawstwem, więc naprawdę chciałem zrobić z tego mangę. […] Jednak gdy wątek Super Hero zbliżał się ku końcowi, wciąż była to historia, którą chciałam narysować bez względu na wszystko, więc [wydawcy] byli na tyle mili, że pozwolili mi pójść własną drogą i narysowałam ją jako one-shot.
Toyotaro w ten sposób uhonorował twórcę Dragon Balla i jedną z ostatnich historii, które napisał. Fani zaś mogą poznać ją za sprawą 24. tomu mangi. Z niego dowiedzieliśmy się także, że Akira Toriyama zaprojektował ciężarówkę Red Pharmaceutical Company, która została pokazana w epilogu wątku Super Hero.
Najnowszy tom DB Super jest więc przesiąknięty pracami Toriyamy, którego Toyotaro postanowił złożyć hołd, jednocześnie wspominając, jakim był dla niego mentorem. Mangaka wyznał, że kiedy otrzymywał uwagi od Toriyamy, te zwykle dotyczyły nie tego, jak powinien wyglądać Dragon Ball, a jak powinna wyglądać manga, dzięki czemu były one cennymi lekcjami, wykraczającymi poza samego DB.
Więcej:Anime Naruto mogło wyglądać zupełnie inaczej, ale legendarny reżyser „porzucił je w połowie” prac
- Manga i anime