Tak się walczy z tiktokerami - zakazy, ochroniarze i mandaty
Niektóre miejsca kultu oraz atrakcje turystyczne w Nepalu wprowadziły zakaz nagrywania filmów na TikToka.

Rosnąca popularność platformy TikTok zachęca kolejnych aspirujących celebrytów do filmowania się na tle atrakcji turystycznych. Co za tym idzie – rośnie też liczba skarg na osoby, które nagrywając, nie respektują praw oraz pracy innych osób. Jednym z krajów które postanowiły coś z tym zrobić jest Nepal, gdzie użytkownicy TikToka dostali zakaz nagrywania w niektórych miejscach.

Szczególnie widać to na przykładzie świątyń. Mnisi mają dość głośnej muzyki używanej przy nagrywaniu, która przeszkadza przybywającym tam pielgrzymom. Jak donosi portal Restofworld, w miejscowości Lumbini, gdzie znajduje się buddyjska świątynia, rozstawiono znaki, które zabraniają zwiedzającym nagrywania filmów na popularną platformę. Każdy, kto się nie stosuje do tych zaleceń, dostaje najpierw ostrzeżenie, po którym następuje wyrzucenie z terenu obiektu. O krok dalej poszli mnisi ze świątyni Bodnath, którzy zainstalowali sieć kamer monitoringu. Jeśli jakaś osoba zostanie przyłapana na nagrywaniu, może zostać na nią nałożona kara. Dodatkowo terenu pilnuje dwunastu ochroniarzy.

Problem tiktokerów nie dotyczy tylko miejsc kultu religijnego. W Katmandu władze zostały zmuszone do zamknięcia tzw. ulicy parasoli, dobrze przyjętej atrakcji turystycznej. Z powodu dużej liczby osób nagrywających filmy, tworzyły się blokady wstrzymujące ruch. Tiktokerzy równie mocno dali się we znaki rolnikom. Na przykład w dystrykcie Morang zdecydowano się na przedwczesne zbiory, gdyż wiele osób bez zgody właścicieli wchodziło na teren upraw, niszcząc rosnące tam rośliny.

Do nowych ograniczeń ustosunkował się nepalski tiktoker Manisha Adhikarył:
TikTok to tylko medium rozrywki, nie trzeba go traktować poważnie. Jako twórcy treści musimy zrozumieć, że niekoniecznie musimy kręcić nasze filmy w znanych miejscach kultu, jeśli jest to zabronione. Liczy się kreatywność, a nie miejsce, w którym kręcisz.
Czy uważacie, że to dobry pomysł i podobne zakazy powinny zacząć pojawiać się w innych krajach, na przykład w Polsce?
Więcej:Rodzice nie nadążają za tym, co ich dzieci robią w internecie. Dane z Polski są alarmujące
Komentarze czytelników
LordDragonMPF Centurion

Świątynia w Lumbini wygląda jak więzienie :)
Jak działa opcja w komentarzach [zaczep.] ?
Cziczaki Legend

Tiktokerzy to nie ludzie, to stan umysłu, stworzyć im rezerwat, turyści będą tam przyjeżdżać i oglądać tiktokerów jak zwierzątka w zoo. : )
Mitsuki Generał
Z jednej strony tak, z drugiej jednak można to nadużyć. Lepiej zamiast objaw usunąć samo źródło problemów, czyli samego TikToka
zanonimizowany1372326 Pretorianin
Na znaku możemy przeczytać: „Zabronione jest nagrywanie na TikToka na terenie tego miejsca światowego dziedzictwa. Przestępcy będą podlegać karze zgodnie z przepisami rządu Nepalu. Abhaya Raj Joshi”
Naprawde tam jest tak napisane?