Superbohaterowie wracają do łask? Fantastyczna 4. Pierwsze kroki i Superman Jamesa Gunna podbijają box office i serc...
Jak zobaczyłem że z Srebrnego surfera zrobili kobietę to sobie daję spokój z tym filmem.
Jak zobaczyłem że z Srebrnego surfera zrobili kobietę to sobie daję spokój z tym filmem.
No cóż poradzić? Toż to Shalla-Bal stworzona przez Stana Lee and Johns Buscema w 1968 roku.
Która była Surferem tylko w jednej niekanonicznej historii, Goozys. "Zapomniałeś" o tym wspomnieć. Ale podoba mi się, że nawet nazwiska autorów skopiowałeś na żywca z Wikipedii. Bez deklinacji i z "and".
Nie ma to jak pierdzielić o czymś nie wiedząc, o czym i byle pierdzielić.
Co za klaun.
Jak zobaczyłem znowu Pedro to odpuszczam. Strach skrzynkę na listy otwierać żeby nie wyskoczył z listu. A supermena nie obejrzę (w sensie w kinie), bo James Gunn to dla mnie synonim kiczu i tandety. Zrobił fajnych strażników galaktyki i teraz wszystko inne robi w ten sam sposób. Kolejny Snyder. Ale któregoś dnia będą dostępne w przystępniejszej formie to pewnie zobaczę, jak nic innego nie będzie.
Zrobił fajnych strażników galaktyki i teraz wszystko inne robi w ten sam sposób. Kolejny Snyder.
Niezbyt się zgadzam. Widać nadal, że to film Gunna, ale jest jak Strażnicy to jednak bardziej komedia, to tu jest tego widocznie mniej, chociaż film nadal bardzo luźny. Peacemaker i jego Suicide Squad też się jednak dość różnią, bo Rka otwiera furtkę na więcej czarnego humoru, co też przekłada się na ogólny klimat.
Żal mnie bierze na usprawiedliwanie tych wszystkich pomyj od hollywodzkich pieniaczy... bo w pojedynczje historii sie pojawiła niby baba na tysiace klasycznych to juz jest legit... szambo i pomyje... bo niby "alternatywna" ziemia to kolejne poronione usprawiedliwienie... a ta głebia relacji w tym filmie to kolejny pastiz... bo dwa razy do stołu wspólnie usiedli :PPPP tak lakonicznych i płytkich postaci to dawno nie widizałem.... nie mowiac ze johny czy gruzik to tak niewyraźne kreacje ze szkoda gadać... nie mowiac o tej niekonsekwencji ze to niby marvel, ziemia ginie i gdzie reszta hałastry :P bo niby na tej ziemi to juz nie ma zadnego avengera
Jak dla mnie, to całe zmęczenie superbohaterami wiąże się głównie z tym, że od czasów Endgame znaczna większość filmów z tego gatunku, okazywała się co najwyżej średniakami. W końcu pojawiło się coś dobrego, to wyniki też są.
Tylko gdzie tu coś dobrego? Wtórna historia, płytka fabuła i zwyczajowe usprawiedliwainie wszystkich niekosekwencji multi-versum.... na wymioty sie tylko zbiera.... bo beztalencia nie umieja stworzyc historii która byłaby na tyle poważna dla głownych bohaterów a jednocześnie nie kpiłaby z reszty bohaterów uniwersum co se wzieli wolne gdy cała ziemia ma szlak trafić...
Strasznie durny tytuł newsa...
Żaden z tych filmów niczego nie podbija, Superman, nadal nie wyszedł na 0.
Fantastyczna 4 już złapała zadyszkę i zaliczyła spadek o 40%.
Oba filmy jeśli wyjdą na zero i zaczną zarabiać, to będzie cud.
Zacznijcie się zastanawiać nad Doomsday, bo za pisarstwo odpowiada kolega od marnego Doctor Strange Multiverse of Madness.
Podobnie fani X-Men'ów, reżyserem będzie facet od przeciętnego Thunderbolts.
Fani Punisher też zacznijcie się martwić, bo już zapowiedziano, że Punisher się zmieni na "lepsze".
U DC też nie jest ciekawie.
Supergirl: Woman of Tomorrow zapowiada się na giga flop.
Jej film ma ten sam budżet co Superman, ale Supergirl jest o wiele mniej popularna.
Kolega chyba pijany był i na fukany.
Thunderbolts to przeciętny film. W skali MCU to średniak.
Jesteś TYM Silasem z forum cd action ? A może z Insimilionu....Kiedyś znałem Silasa.
Niee, tylko GOL tak z polskich for "gierkowych".
No fajnie, czekam aż wyląduje w streamingu. Thunderbolts to jeszcze nie był poziom tych wcześniejszych filmów MCU, ale zdecydowanie krok w dobrą stronę. Kibicuję, żeby teraz było już tylko lepiej.