Zawiei z dokładnym tytułem drugiej odsłony cyklu Bioshock ciąg dalszy. Podtytuł Sea of Dreams pojawiał się i znikał, by koniec końców okazać się oficjalną nazwą kolejnej wyprawy do podwodnej utopii Rapture.
gry
Piotr Doroń
23 marca 2009 12:35
Czytaj Więcej
dla mnie nie ma różnicy czy pod tytuł jest czy go nie ma.
Dobrze, że podtytuł jednak pozostał, ponieważ jest naprawdę ciekawy :) A nie jakieś tam "Shift", "undercovery", "Zwierzaki" itp ;)
a jednak ;]
Dla mnie moglby byc zwykly Bioshock 2, bez podtytulow bo takie rzeczy wogole nie maja dla mnie znaczenia.
Czy z podtytułem czy bez to i tak stary dobry Bischock !!