Jaki będzie film Star Wars Dave'a Filoniego? „Szukasz momentów, które definiują erę”
Dave Filoni przyczyni się do powrotu filmów z uniwersum Gwiezdnych wojen do kin. Reżyser przedstawił ostatnio, czym dla niego jest kinowe widowisko.

Disney szykuje dla fanów Star Wars trzy całkowicie nowe kinowe produkcje. Nie będzie to jednak kolejna trylogia, tylko osobne historie z dziejów Gwiezdnych wojen. Za jedną z nich odpowiada Dave Filoni, którego zadaniem będzie domknięcie wątków z seriali Mandalorianin, Księga Boby Fetta oraz Ahsoka, stawiając Dina Djarina oraz byłą uczennicę Anakina Skywalkera przeciwko Wielkiemu Admirałowi Thrawnowi.
Dave Filoni przyznał, że dotychczas tworzył pomniejsze historie, które uzupełniają wielkie produkcje, jak np. kinowe trylogie (via Empire):
Patrzę na to w ten sposób, że są te mniejsze historie i jest ta najważniejsza. Nowa nadzieja, Imperium kontratakuje i Powrót Jedi przedstawiają ważne części opowieści, które definiują dany okres historyczny. Dodatkowo są jeszcze mniejsze historie i właśnie takie opowiadaliśmy w ostatnim czasie.
Reżyser wyjaśnił również, czym jest dla niego film kinowy i czego taka produkcja potrzebuje:
Dla mnie kinowe doświadczenie jest wielkim przedsięwzięciem, zawierającym ważny moment dla danego okresu. Co Tony zrobił [w Andorze], i my w Rebeliantach, jest przyćmione przez to, jak Luke niszczy Gwiazdę Śmierci. I szukasz właśnie takich momentów, które definiują erę, i to tym powinny być filmy: ważne postacie w końcu się spotykają lub ma miejsce kluczowy moment.
Słowa Filoniego sugerują, iż twórca chce w swoim filmie umieścić coś naprawdę wyjątkowego. Wydarzenie, które zapadnie fanom w pamięci i jednocześnie miałoby być punktem zwrotnym w uniwersum Gwiezdnych wojen. Na pewno Wielki Admirał Thrawn i jego legenda nadają się do stworzenia takiej chwili. Tak samo Ahsoka i Din Djarin, którzy stali się jednymi z ulubieńców miłośników historii z odległej galaktyki.