Spędził 1460 godzin w grze i ciągle nie zdobył wszystkich osiągnięć. Rzecz w tym, że jest szefem Diablo 4
Ja tak samo. Jak kiedyś wyjdą wszystkie fabularne dodatki, to może przejdę sobie ją jeszcze raz. Sezony w hns zawsze odpuszczam.
Dopiero jak zagrałem w PoE2 w pełni uświadomiłem sobie jak denny jest gameplay w D4. Naprawdę rzadko zdarzało mi się przysypiać w trakcie jakiejkolwiek gry próbując nadrobić zaległości w weekedowe noce, z D4 zdarzyło mi się kilka razy, a po ukończeniu kampanii grę odstawiłem w zasadzie do dodatku, który okazał jeszcze gorszy pod względem kampanii.
Dodatek jest niedokończony. Trzeba czekać na drugi by zakończyć fabułe (pokonać Mefista). A tak poza tym to jest do bani i nudny
Kupiłem rok temu. Zagrałem chwilę i poszło na półkę.
Niedawno z ciekawości wróciłem.
1. Nadal nie ma rankingu szczelin, to znaczy "dołów". Porażka.
2. Gra przestała się wywalać do pulpitu po +/- 1,5h zabawy. Naprawili więc ewidentny bug w zarządzaniu pamięcią.
3. Postać nadal może zginąć od nie wiadomo czego, w sytuacji, gdy biorąc pod uwagę poziom trudności, nie powinno się to wydarzyć. "Unknown killer" bug nadal więc istnieje, choć mam wrażenie, że rzadziej. Tak czy inaczej, czyni to grę postacią HC nonsensowną stratą czasu. A inaczej nie grywam od kilkunastu lat z Diablo.
Gra wraca na półkę. Za rok zobaczymy.
Via Tenor
Dwoje ludzi, ktorzy nie powinni byli zostac dopuszczeni do deweloperki gry HnS...
Rod Fergusson i Jay Wilson.
Ostatnio sobie pomyslalem ze dobra kandydatka na game director Diabolol 6 bylaby Corinne Bushe.
Moja prosba do Fergusona i teamu developerskiego D4 to (obrazek/gif), a potem zagranie 1460 godzin w prawdziwe HnSy. To moze po czterech dodatkach to bedzie mialo jakis sens. Moze tez do tego czasu dodadza do gry jakiegos Prime Evil, choc to dzis chyba jest passe i bedzie kot Mefista, czarny koles, ktory byl lwem z Opowiesci z Narnii i generic_name_not_found_BOSS#74_Uber_Spawn.
Tyle godzin i nie znlazł żadnych wad w swoje grze.
Parę miesięcy temu pierwszy raz zagrałem postacią sezonową i bez większej spiny (w kilkadziesiąt godzin) 200 poziom w paragonie wbiłem biegając po mapie i robiąc małe wydarzenia z tamtego sezonu (to był chyba ten z witchcraft). Nie rozumiem jak ktoś kto niby przeznacza tyle czasu nie zdobył tego osiągnięcia - może to całe gadanie i siedzenie w grze to... fake.